Ogród Zamoyskich w Starym Zamościu

W 1602 r. Jan Sariusz Zamoyski zawarł umowę[1] z ogrodnikiem Jakubem Weysselem[2], któremu powierzył pieczę nad nowo utworzonym ogrodem w Starym Zamościu[3]. Ogrodnik miał opatrywać i rozmnażać sad: szczepić rozmaite młode drzewka owocowe. Dawniejsze odmiany miał rozkrzewiać, niepotrzebne wykorzeniać, sadząc na ich miejsce inne według własnej wiedzy i rozeznania. Ponadto ogrodnikowi powierzono sadzenie i rozmnażanie w ogrodzie rozmaitych ziół i sałat z przeznaczeniem na stół pański.

Stary Zamość, na wycinku Mapy von Miega
Przed zimą ogrodnik miał w obowiązku opatrzenie drzewek słomą i nawiezienie obornikiem. Sałaty i zioła miał przechowywać w piwnicy, która mu zostanie do tego celu przekazana. Powierzono mu także dozór tej piwnicy, żeby nic się w niej nie popsuło. Oprócz tego miał zadbać o wszystko inne w ogrodzie: drogi czystko chowaćpawigliony stawiać – robić wszystko to coby do  ochędostwa [porządków], y ozdoby ogroda tego należało.   
Umowa obwarowana była warunkiem: gdyby ogrodnik znalazł gdzie indziej zatrudnienie, miał pozostawić wszystkie drzewka i zioła, które otrzymał na założenie ogrodu-sadu. Do pracy i pomocy w ogrodzie zostali mu przeznaczeni pomocnicy – ludzie pieszy. Płacę miał otrzymywać ogrodnik raz na kwartał: gotowych pieniędzy złotych ośm. W jego uposażeniu przewidziano ponadto dwa korce żyta, połeć słoniny, krup kosz jeden, pół faski[4] masła, serów półtorej kopy, grochu pół korca, jęczmienia na dwa achteli[5] piwa oraz dwa złote na mięso i na ryby na kwartał. Ponadto przysługiwał mu wóz drew na tydzień i cztery szanki soli.
Umowę sporządzono w Zamościu 19 January (stycznia) A. D. Milessimo Sexcentesimo Secundo (1602).
Nie mamy informacji, czy ten sam ogrodnik zajmował się ogrodem przy zamojskim pałacu, ale nie jest to wykluczone. W liście z września 1602 r. oficjalista Samuel Knut, który załatwiał wiele spraw zamojskiego dworu w czasie nieobecności Jana Zamoyskiego w Zamościu, poinformował go że:[6]
Drzewka młode w ogrodzie, szczepy, zioła, włoskie orzechy, et id genus [i tego rodzaju, itp.] będą na zimę opatrzone, aby nie pomarzły. O nasiona też, aby się wczas [wcześniej] z Włoch postarano, napiszę do Krakowa; w tym roku pod tę niebytność WMci, nic się ich nie przysposobiło, a te nasze polskie niedobre się zdają.
W regestrach wydatków dworu z czasów Tomasza Zamoyskiego z 1606 i 1608 r.[7] zachowały się zapiski dotyczące ogrodu, sadu, ogrodnika i jego pomocników:
·         Trzem chłopom co w sadzie u JM. robili zapłacono 0,24 a na skobl (skobel) do wrót do sadu wydano 0,03. Czterem chłopom co w sadzie robili przez 5 dni  wypłacono 10 maja 2,20, a dwóm za podobne prace (po 18 maja) 1,18.
·         7 czerwca przez dwa dni robili w sadzie dwaj chłopi za co ich wynagrodzono kwotą 0,16. Trzem chłopom, co w sadzie robili przez 6 dni zapłacono łącznie 2,12. 28 czerwca zatrudniono do prac przy sadzie jednego chłopa i opłacono go za 5 dni sumą 0,20. 24 października zapłacono chłopu 3,18. wg kartki Hortulana (ogrodnika) za to, że przez 5 niedziel (tygodni) pracował w sadzie Zamoyskich.
·         13 kwietnia kupiono nasiona do ogrodu JM. przy Zamku za sumę 3.
Za czasów III ordynata, Jana II „Sobiepana” Zamoyskiego istniał w Starym Zamościu ogród w stylu włoskim[8]. Jan ogrodnik trzymał tam w 1639 r. półłanek roli pusty. W 1777 r. po dawnych ogrodach i sadach w Starym Zamościu nie było już śladu, odnotowano tylko, że „Sad który był za mostem na pole obrócony.”[9]
Badaczka dziejów Zamościa dr Bogumiła Sawa w swojej ostatniej książce [10] pisała o ogrodach zamojskich:
Źródło:
[1] AGAD, AZ, Seria II korespondencji. Kontrakta i umowy prywatne Jana Zamoyskiego. sygn. 641, skan 69.
[2] Spis mieszkańców miasta Zamościa notuje w późniejszym okresie niejakiego Weyszon Jana kupca (1643, ul. Szewska) vel Weyschen Jana (1644, ul. Zamkowa) o podobnie brzmiącym nazwisku. Spis kart | (przewodnicyzamosc.pl)
[3] Europe in the XVIII. century | Arcanum Maps – wycinek Mapy von Miega; Niedźwiedź Józef. Leksykon historyczny miejscowości dawnego województwa zamojskiego. s. 471-473. Wieś, d. Zamoście, obecnie Stary Zamość, należące od XV w. do przodków Jana Zamoyskiego, który zakupił dobra Stary Zamość wraz z Wierzbą i Ruskimi Piaskami w 1590 r.
[4] Faska= 4 garnce czyli ok. 15 l.
[5] Dawna miara objętości piwa, achtel krakowski stanowił ½ beczki i zawierał 62 garnce, co odpowiadało ok. 134–140 litra.
[6] AGAD, Archiwum Zamoyskich, Seria I korespondencji. Korespondencja Jana Zamoyskiego, pierwszego ordynata: listy różnych osób do Jana Zamoyskiego, lata 1600-1602. Sygn. 197
[7] Na Zamku w Zamościu cz. II. | (przewodnicyzamosc.pl)
[8] Biblioteka Narodowa w Warszawie. Polona. Opisanie Statystyczno-Historyczne Dóbr Ordynacji Zamojskiej przez Mikołaja Stworzyńskiego Archiwistę 1834 Roku. Karta 525.
[9] Ibidem
[10] Sawa Bogumiła. Noce i dnie Zamościa XVI-XX w. Tom I. Zamość 2018. s.167.
[11] APL, AOZ ze Zwierzyńca, sygn. 47 skan 6, Lata 1643-1643.
[12] Ibidem, skan 6
[13] Ibidem, skan 7 i 8.
[14] APL, AOZ ze Zwierzyńca, sygn. 48, skany 3 i 6
[15] APL, AOZ ze Zwierzyńca, sygn. 49.
[16] APL, AOZ ze Zwierzyńca, sygn. 50.
[17] Biblioteka Narodowa w Warszawie. Polona. Opisanie Statystyczno-Historyczne Dóbr Ordynacji Zamoyskiey przez Mikołaja Stworzyńskiego Archiwistę 1834 r. Rękopis. Skany 533-534.

Jak to było z tym Raszkowem?

Najrzetelniej na takie pytania odpowiadają dokumenty zamieszczone w archiwach. Będą to m.in. listy Tomasza Zamoyskiego z lat 1621 i 1622, zachowane w Archiwum Zamoyskich, przechowywane obecnie w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Z listu Tomasza Zamoyskiego[1], pisanego w Równem 16 sierpnia 1621 r., adresowanego do Stefana Chmieleckiego, pochodzą pierwsze wzmianki o Raszkowie z czasów objęcia rządów przez drugiego ordynata nad włościami z pogranicza Mołdawii i Ukrainy. W korespondencji zalecał Chmieleckiemu postawienie owego Raszkowa przez ludzi będących pod jego rozkazami. Jak wynika z treści listu Zamoyski musiał rozmawiać z nim o tym wcześniej osobiście, ale dodatkowo zalecał mu listownie nie zaspać tego, czyli nie przegapić nadarzającej się okazji. Z dopisku pod listem wynika ponadto, że Tomasz Zamoyski przypominał Chmieleckiemu o możliwościach wykorzystania ludzi (w czasie pokoju przy granicy), pozostających w obozie wojskowym pod jego rozkazami, do wznoszenia Raszkowa: „Jeśliby te obozowe rzeczy w długą szły mogło by się tą gotowością niemieszkanie zachodzić koło tey nowej osady o co nie trudno będzie kiedy ludzie będą wporządku”.
Na marginesie spraw raszkowskich list ten przynosi jeszcze inne ciekawe informacje m.in. dotyczące „nieboszczyka Zamoyskiego”. Chodzi tu o Stanisława Zamoyskiego, który był bratem Jana Zamoyskiego (strażnika koronnego, kasztelana chełmskiego i senatora) i bratem Wacława Zamoyskiego. Tomasz Zamoyski informuje Chmieleckiego: „Rzeczy wszytkie po nieboszczyku Zamoyskim pozostałe, dla pewnych przyczyn a mianowicie dla niewdzięczności onego samego [Stanisława] y brata, który zbuntowawszy mi sług kilku y sam nieprzystojnie ode mnie odjechał, niezycząc aby on z dobrodzieistwa odemnie conferowanego bratu iego cziesył się, a prziinmni [przynajmniej] o to trochę nakłaniał się”.
Tomasz pisał w tej sprawie także do Nasiechowskiego,[2] aby przeprowadził inwentaryzację pozostałego majątku i po dokładnym spisaniu go, pozostawił te dobra pod swoim dozorem. Bez woli Zamoyskiego nie wolno było nic naruszać, ani nikomu nic nie wydawać. Stefanowi Chmieleckiemu zalecił czuwanie nad tym rozporządzeniem. W liście jest również wzmianka dotycząca zbiorów zbóż „Wszpikowie” [Szpikowie], których było „niemało”. Rewizorzy naznaczeni przez Zamoyskiego zlecili spieniężenie zboża Politanskiemu. Chmielecki natomiast otrzymał polecenie dopilnowania transakcji tak „abym ia [Tomasz Zamoyski] szkody niemiał”. Jeżeli zboże nie zostało jeszcze sprzedane miał dopilnować także aby poszło w dobrej cenie.
Data listu do Nasiechowskiego jest zapewne zbieżna z datą listu do Chmieleckiego (16.08.1621 r.), a rozpoczyna go Tomasz Zamoyski słowami „Dnia wczorajszego doszła mnie wiadomość o śmierci P. Stanisława Zamoyskiego.” Tomasz Zamoyski rozkazuje nie wydawać nikomu rzeczy spisanych po Stanisławie i pozostawienie ich do w swojej dyspozycji. Wołów lub pieniędzy za nie, których to kilkadziesiąt sztuk znajdowało się u arendarza Wojciecha, polecił nikomu nie wydawać, ponieważ rościł sobie do nich prawo: „barziey mnie należały, aniżeli nieboszczykowi”. Podobnie zarządził w sprawie długów u poddanych i sług.
Chmieleckiemu natomiast polecił dodatkowo aby wszystkich ludzi, którzy mu według rejestru służbę wojskową byli powinni, przyprowadzić w dobra raszkowskie, w czym Nasiechowski miał mu służyć pomocą. W ten sposób Tomasz Zamoyski pozyskał znaczną liczbę ludzi mogących mu w czasie pokoju na pograniczu budować fortecę, która należeć będzie w przyszłości do ciągu stanic[3], których załogi strzegły południowo-wschodnich rubieży Rzeczypospolitej.
W innym z listów Tomasza Zamoyskiego[4], skierowanym do Rossowskiego, informuje go, że wioska „Kozminca”[5] pozostająca w jego dzierżawie, została przyłączona do Spikowa[6]. Poleca mu przeniesienie się do „Sledziow”[7], które mu w zamian naznacza. Ma się tam przenieść z całym „swym sprzętem” i tam gospodarować. Poleca mu ponadto udanie się do obozu wojskowego pod rozkazy Stefana Chmieleckiego „tak jakoś powinien”, zachęcając go obietnicą, że jeżeli się dobrze przysłuży Tomaszowi Zamoyskiemu (w domyśle przy budowie fortecy w Raszkowie), „może się na tę tam maiętność osobny Przywiley y consens [zezwolenie] dać ode mnie”.
W kolejnych listach Tomasza Zamoyskiego, z roku 1622, które szerzej zostały omówione  osobnym artykule: Dobra szarogrodzkie i raszkowskie za czasów Tomasza i Katarzyny Zamoyskich | (przewodnicyzamosc.pl) napotykamy następne wzmianki na temat budowy Raszkowa. Prace przy stanicy musiały być już zaawansowane, skoro Katarzyna Zamoyska wyrażała chęć pomieszkiwania w Raszkowie po całkowitym ukończeniu budowy.
 W jaki sposób Raszków znalazł się w dobrach Zamoyskich? W 1608 r. ziemie te w części należały w do książąt Ostrogskich. Zapewne przeszły jako wiano Katarzyny z Ostrogskich Zamoyskiej na rzecz Tomasza Zamoyskiego (razem z Krasnem). Miasto Raszków „z lichą zamczyną” notowane było w 1617 r. O „kluczu Raszkowskim” Zamoyskich wspomina się w 1623 r.[8] – „Od kogo nabyty k. 1623 r. klucz Raszkowski nie wiadomo: po kstach Ostrogskich najprawdopodobniej, jak Krasne etc. W roku 1629 należały do Zamojskich mstka: w pow. winnic. Ziałów, Krasne, Rohozna i Szpików, w bracł. zaś – Tomaszpol, Sciana albo Jangrod, Czerniowce, Busza.”
Ewa Lisiecka
źródła:
[1] Biblioteka Narodowa w Warszawie, Polona, Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego. rękps., skan 62.
[2] Ibidem, skan 63, list bez daty
[3] Należały do nich: Chreptiów, Mohylów Podolski i Raszków
[4] Biblioteka Narodowa w Warszawie, Polona, Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego. rękps. , skan 63, list z 16.08.1621 r.
[5] Kuźmińce – d. pow. mohylowski, guberni podolskiej, parafii Bar, Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom V – wynik wyszukiwania – DIR (icm.edu.pl)
[6] Szpików – historycznie wieś na Podolu, od końca XVI w. własność Ostrogskich, potem Zamoyskich i Koniecpolskich Szpykiw – Wikipedia, wolna encyklopedia
[7] Śledziów – wieś nad rzeką Derła, dopł. Dniestru w pow. mohylowskim, dawna własność Zamoyskich, Koniecpolskich, Lubomirskich, Dobków, Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom X – wynik wyszukiwania – DIR (icm.edu.pl)
[8] Źródła dziejowe. Tom XXII. Aleksander Jabłonowski. Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym. Tom. XI. Ziemie Ruskie. Ukraina (Kijów-Bracław). Dział III. Warszawa 1897. WBC. s. 610, 725.
[9] Pamiętnik o Tomaszu Zamojskim, kanclerzu w. kor. / ułożony przez Seweryna Gołębiowskiego. – Biblioteka Cyfrowa KUL
Pamiętnik o Tomaszu Zamojskim, kanclerzu w.k. ułożony przez Seweryna Gołębiowskiego. Zbiór dokumentów związanych z Tomaszem Zamoyskim. Biblioteka Uniwersytetu KUL. Warszawa wydanie 1853. s,. 515-417, 425, 428
Wybrano z „Pamiętnika” Gołębiowskiego  (j.w.) listy związanie z włościami Tomasza Zamoyskiego na pograniczu mołdawsko-ukrainnym
Stanisław Zamojski do Tomasza Zamojskiego wojewody kijowskiego.
Oznajmujc w. m. żem zjeżdżał nad Niestr, żeby sie wi dzieć z dwornikiem bospodarskim, i byłem tam kwoli niemu tydzień cały. Wymawiał sie tern że zjechać nie mógł, bo ci Ta- tarowie, którzy z Polski idą, łapają Wołochów i wiążą, i co zar- wą biorą; a idą tak ciężko, że jeno po mili, po półmili uchodzą. (I) Stanisław Żółkiewski. (2) golicitabat dignitatem. (3) quocunque (4) Jakóba Zadzika. (5) Jan Zamojski strażnik koronny. ZAMOJSKI. 415 Był z nimi Muralt gąłga, Aliszach murza, Kantyrair z synami; a sam soltan w Biatogrodz.ie. O Skinder baszy burkulab po wiada, że w Tehini, wojska ich są po Budziaku; powiadają, że zaraz do nas drugich wyprawią jak ci przyjdą. Kozaków któ rzy nas najeżdżają znoszę bez szkody poddanych w. m…… Stro ny baszty, i teraz prosim uczyń to w. m. dla tych sam ludzi ubo gich; obroną będzie barzo dobrą obiema miastom i zamkowi; podmurować choć na kopią a potem drzewem budować, że bę dzie górę strychowala wszystkę. Folwark zniósłszy tam ztąd chy ba Pan Bóg zechce nas podać nieprzyjacielowi, tobyśmy się mio bronili; a małym barzo kosztem to będzie mogło być jeszcze przed zimą. Druga dziura wielka do zamku z miasta, ale to mniejsza, bo za tą basztą zamek by w pokoju siedział i miasto stare wszystko. Z Szarygroda 8 listopada 1620. Ceduła. Posyłam listów kilka, które na tćm pobojowisku nazbie rała Wołosza barzo siła j. m. pana kanclerzynycb, ale ich ma być wór u jednego Wołoszyna, o które się staram.
Stanisław Zamojski do Tomasza Zamojskiego wojewody kijowskiego
Oznajmuję w. m. żem miał popis z pany szlachtą, z bojary i z kozakami, i regestr ich posyłam. Dawno było im tego trze ba, a sam u nich popisu nie było od lat kilku… Pan strażnik i pan Chmielecki (1) mają z połtorasta kozaków zaporoskich przy sobie. Z Szarygroda 24 października 1621.
Jan Dzik do Tomasza Zamojskiego
 Dzik donosi o umacnianiu Raszkowa. Wały niesłychane poczęli sypać, sami ludkowie niebożęta dla siebie siłują. Hospodar posyłał do Porty uskarżając się, że dani zwyczajnej jako dawał cesarzowi nie może teraz oddać, bo Wołosza co majętniejsi wyszli do Raszkowa i prosił o pomoc dla zniesienia go. Popis towarzystwa włości szarogrodzkiej odbył dnia dzisiejszego, i regestr onych posyła. Różnią się o poczty i konie niejednakie mają. Z Szarogrodu 7 lipca 1625.
Jan Dzik do Tomasza Zamojskiego.
Szpiega, którego w Raszkowie pojmano, po moim odjeździe z obozu na próbę dawano i na pal wbito. W Raszkowie już na górnym zamku pale poczęli stawiać. Krynica wśród miasta zginęła, zaczem wiele ludzi z włości, którzy są na robocie, od wody dniestrowej choruje. Wołochów też nazad wiele odeszło. Z Łuki 22 lipca 1625.
Tomasz Zamojski do księdza regenta
Siedzę tu jak na igłach między rozmaitemi nowinami o tej wojnie. Byłbym tego prożen, kiedybym oraz z królem j. m. jachac mógł, ale to nieszczęście me sprawiło, żem podtenczas był złego zdrowia, a potem nie mogłem się wyplątać z tutecz nych labiryntów. Po bytności na Ukrainie pana bełskiego (2) takie tam motus poddani moi poczynili, że jedno miasto pograniczne Raszków, niemałym kosztem odemnie ufortyfikowane porzucili, z. drugich na głowę iść chcieli. Przyszło ich tu do sta do mnie; miałem z półtory niedzieli kłopotu nimem ich ukołysał. W Zamościu 11 lipca (1627).
Jan Dzik do Tomasza Zamojskiego
Mam w Bogu nadzieję, że nad Dniestrem nigdzie tam takiego miasta nie będzie jako ten Jampol w. m. m. m. pana, bo niedalej dwóch albo trzech lat spodziewam się jarmarków lepszych niż w Mohilowie, byle Pan Bóg pokój dał. Z Szarogrodu 9 maja 1628.
Maciej Wityng do Tomasza Zamojskiego
Maciej Wityng (Mattias Wittingh) skarży się przed Tomaszem Zamojskim, że gdy siedział pod wartą przyszedł do niego pan Strzyowski i podpiwszy sobie zbił go, pokrwawił, rękę mu stłukł, głowę obuchem przebił, i szpadę mu złamał, a nieprzestając na tóm tak udał, że Wityng pierwszy się porywał, kiedy on nietylko się nic porywał, ale go jeszcze dla Boga prosił, płaszczem się zasłaniając, żeby się nad nim zlitował.
Nazajutrz przyszedł do niego Jan Dzik i opowiedział mu wolę Zamojskiego, żeby na Ukrainę pojechał i dwieście wybrań ców wyćwiczył. Dzik żądał od niego przysięgi, że wiernie i życzliwie służyć będzie.—Nietylko przysięgę wykonam, odp. W i tyng, ale i oblig dam za siebie, który tak jest ważny, jako przy sięga między kawalerami, jako niam dwieście piechoty wyćwiczyć i wiernie panu służyć. Przytóm Dzik powiedział: we dnie masz, z bronią chodzić a w nocy pod wartę być. Wityng prosił, żeby tego nie było, gdyż on chce statecznie wiary dotrzymać. Z Zamościa 9 i 10 listopada 1628
Jan Dzik do Tomasza Zamojskiego
Hospodar teraźniejszy nie chce poniechać poddanych w. m. a to z powodu łotrostw, których się dopuszczają poddani pana hetmana i panów Czetwertyńskich, którzy ustawicznie wyprą wują czaty do wołoskiej ziemi, zabierają stada i trzody bydła i mimo Raszkowa pędzą. Dobrze byłoby napisać do pana hetmana, że by poddani jego tych łotrostw zaniechali; także do hospodara, żeby winnych patrzył. Bymci miał zlecenie, oddałoby się Wołochom w dwójnasób, jedno bez woli w. m. nie chcę nic ważyć. Przez te kilka niedziel ustawiczne trwogi były, dla których pan starosta kamieniecki skupił chorągwie pod Bracław, lecz już chwała Bogu minęły, gdyż co było krymskich Tatarów na Bu- dziakach, pognali nazad do Krymu, jeno budziaccy zostali. To im też za pewne powiadał kozak z Humania, który do Winnice do pana starosty jeździł, że kozacy wysiekli Oczaków jednak nie bez szkody, gdyż i kozaków z tysiąc na placu tam legło. Z Ziałowa 16 marca 1633.

Dobra szarogrodzkie i raszkowskie za czasów Tomasza i Katarzyny Zamoyskich

Na podstawie korespondencji Tomasza Zamoyskiego, której bogaty zbiór przechowywany jest zarówno w Archiwum Głównym Akt Dawnych (AGAD) jak również w Bibliotece Ordynacji Zamojskiej znajdującej się obecnie w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie, można prześledzić nie tylko życie publiczne ale i prywatne podkanclerzego koronnego. Analiza listów napisanych przez drugiego ordynata do różnych osób pozwala na pełniejsze poznanie jego działań w zakresie dbałości o prywatne dobra ukrainne i mołdawskie odziedziczone po ojcu.
Po raz pierwszy do Szarogrodu Tomasz Zamoyski przyjechał 29 października 1612 r., kiedy to po podpisaniu rokowań pokojowych z hospodarem mołdawskim Stefanem Tomżą I, hetman Stanisław Żółkiewski rozpuścił oddziały wojskowe, z czego skorzystał młody ordynat i postanowił zlustrować założone przez ojca miasto. Zamierzał tam spędzić zimę. Jednak Tatarzy, podjąwszy wiadomość o rozpuszczeniu oddziałów polskich na leża zimowe, najechali Podole pod dowództwem Baterbeja murza. Tomasz Zamoyski niezwłocznie rozesłał uniwersały z Szarogrodu, wzywając żołnierzy do koncentracji pod miastem. Ponadto posłał po swoje chorągwie. Powiadomił szlachtę i magnatów o najeździe. Podjął działania zmierzające do rozpoznania nieprzyjaciela. 31 października wysłał podjazd (120 koni) na wschód pod wieś Murachwę (Murafę), gdzie podchodziły wojska tatarskie. Pozyskał jeńców i informacje o ruchach wojsk nieprzyjaciela. Już 1 listopada do wojsk prywatnych Tomasza Zamoyskiego w Szarogrodzie dołączyły trzy chorągwie kwarciane (dwie husarskie i jedna kozacka). Siły te liczyły 2000 jazdy i piechoty. Prywatnymi oddziałami Zamoyskiego Tomasza dowodził strażnik koronny Jan Zamoyski. Młodego Zamoyskiego wspierali wtedy radą i działaniami doświadczeni oficerowie kwarciani, dowodzący prywatnymi rotami Zamoyskiego: Jerzy Rzeczycki, Krzysztof Święcicki, Jakub Wiernek i Gniazdowski. Wspomagali go także: Marcin Tarnowski, Maciej Leśniewski, Mikołaj Marchocki i wielu innych. Decydujący głos w dowodzeniu miał Jan Zamoyski, kasztelan chełmski z racji godności senatorskiej i urzędu strażnika koronnego.[1]
Jan Zamoyski umierając w 1605 r. pozostawił synowi dobra szarogrodzkie o łącznej powierzchni 2570 km kwadratowych, w skład których wchodziło 5 miast i 48 wsi osiadłych. Ponadto na południowo-wschodnich rubieżach ówczesnej Rzeczypospolitej Tomasz Zamoyski odziedziczył dobra raszkowskie, te jednak sam dopiero zasiedlał i zagospodarowywał.[2] W jednym z listów Tomasza Zamoyskiego do Stefana Chmieleckiego[3] z 1622 r., Katarzyna z Ostrogskich Zamoyska, żona Tomasza, wyrażała nawet chęć zamieszkania w budującym się właśnie Raszkowie:[4] „onaby rada aby Raszkow iako naprędzey osiadły y mieskać się nam na nim obiecuie dla Czecugi[5], przykład biorąc z Jey M. Paniey Małzonki[6] WM, która tam mieskaiąc Tatar się nie boi”. Z dalekich kresów nie tylko te wyjątkowe ryby sprowadzano na dwór Tomasza Zamoyskiego w Zamościu, które Katarzyna bardzo polubiła i zalecała nawet zamrażać: „Żona moia o Czecugi y Niastrowe [Dniestr nazywano Niestr] ryby na mie woła, powiada, żeby teraz mogły bydź zamrożone”, ale i zwierzynę, której na stepie było w bród a w czasie spokojnym od wojen chętnie odławianej. Tomaszowi Zamoyskiemu szczególnie zależało na jednym gatunku tj. na suhaku stepowym[7] którego zamyślił sobie ulokować w „Zwierzyńcu” założonym jeszcze przez jego ojca: „ieslibyś mi WM mogł kazać dostać żywcem Suakow do mego Zwierzynca, acz wiem ze bywa o nie przytrudnie, barzobym był wdzięczen tey zwierzyny od WM”.
Zaledwie jednego dnia, 12 stycznia 1622 r. Tomasz Zamoyski wysłał z Krzeszowa trzy listy adresowane do Stefana Chmieleckiego, który dowodził jego wojskami na Ukrainie. Zamoyski przyjął go do służby w 1621 r. pod Równem i oddał mu pod komendę ludzi ze swoich dóbr dziedzicznych, którzy byli zobowiązani do stawania zbrojnie na wyprawy wojenne na pograniczu. Chmielecki często narażał własne życie ochraniając Tomasza Zamoyskiego przed koniecznością osobistego udziału w potyczkach z Tatarami, Kozakami i Turkami.[8] Nie wszyscy jednak poddani stawali do walki pomimo realnego zagrożenia ze strony nieprzyjaciela. Przy pierwszej takiej niesubordynacji Tomasz Zamoyski wystosował do mieszczan w miasteczkach i bojarów w siołach włości szarogrodzkiej i krasniańskiej pisemne przypomnienie o ich powinnościach: „tym którzy, mi służbę wojenną powinni, iako i inszym wszytkim oznaimuię. Isz dosła mnie wiadomość za tem teraznieyszem nieprzlskim [nieprzyjacielskim] do tamtych majętności mych wtargnieniem o wielkiey nieochocie y nie posłuszeństwie waszem” – „rozkazuję wam wszytkim, abyście za kazdem obwieszczeniem y daniem Znaku wszyscy z orężem wojennym na koniach kupili się [gromadzili się], y przybywali do Namiestnika mego J.M. P. Chmieleckiego. Nieposłuszeństwo wobec rozkazów dziedzica w zakresie obronności kraju miało być odtąd karane „gardłem” i odebraniem majątków. Tomasz Zamoyski wyrażał w piśmie swoje ogromne zdziwienie wobec postawy swoich poddanych, którzy nie tylko że nie stawali w obronie granic Rzeczypospolitej, czy też jego majętności, ale także w obronie swoich posiadłości i dóbr.
Pierwszy list skierowany do Stefana Chmieleckiego znakomicie uwidacznia wychowanie II ordynata na Zamościu w duchu głębokiej religijności. Jako dorosły kontynuował ten sposób życia, zresztą zgodnie z zaleceniami rodziców i wychowawców: „przede wszystkim Boga i religię katolicką czcij”; „strzeż wiary katolickiej niewzruszenie a uciekaj przed herezjami i nowymi dogmatami”; „wykaż staranie, abyś nie dawał swego przyzwolenia na żadną zbrodnię” – w znaczeniu: zachowaj tolerancję wobec innych religii.
Tomasz Zamoyski w 1622 r. podjął wiadomość o zamordowaniu w Szarogrodzie Ojca Matfieja i polecał Chmieleckiemu, aby do jego osądu pozostawił winnych tej zbrodni, jeżeli zostaną rozpoznani. Zdarzenie to miało podłoże religijne i związane było z wprowadzoną w nie tak odległym czasie Unią kościoła greko-katolickiego[9]. Pomimo zapowiedzi ukarania winnych tej zbrodni, wypowiada się w liście za tolerancją wobec prawosławnych, którzy nie przyjęli unii: „iedna Cerkiew, iako oni udaia, nie przyieła iesce uniey: tedy tę y z Parafiany iey, iesli przed tym uniey nie przyieli byli, zachować w dawnem nabożeństwie do dalszey łaski y woley moiey”. Jednak wobec wiernych, którzy przeszli do kościoła grekokatolickiego zaleca kategorycznie, aby w tej wierze pozostawali: „ci, co chodzili pierwej do Cerkw Uniackich, a nie należą do tey Parafiey, od nabożeństwa raz przyiętego nie odstępowali”. Tomasz Zamoyski potrafił sobie ułożyć znakomite stosunki i relacje ze szlachtą kresową, w większości niekatolicką, począwszy od roku 1618, kiedy to został wojewodą podolskim, a rok później wojewodą kijowskim.[10] Narastanie postawy nietolerancji wobec niekatolików i odstępstwo od wcześniejszych zasad nastąpiło u niego dopiero w fazie późniejszej.[11]
W drugim liście Tomasz Zamoyski informuje Chmieleckiego, jakie polecenia przekazał swoim poddanym we włościach szarogrodzkich i krasnieńskich co do obronności granic na rubieżach R.P. oraz co do ukarania winnych tumultu na tle religijnym. Zaznacza, żeby ostrożnie podchodzić do wymierzania kary: „aby dla winnych, y niewinni a snadź wszystko miasto nie pomieszało się y serca do mnie nie utraciło”. Spodziewa się również, że Stefan Chmielecki bezzwłocznie poinformuje go o ewentualnych niepokojach na granicy: „WM skoro ieno iaka przyjdzie oznaymis mi iako się nasi R.P. sąsiedzi w domu rozgościli.”
Trzeci list Zamoyskiego do Chmieleckiego dotyczy polecenia opiece namiestnika Szarogrodu  Jana Dzika, któremu powierzył oddziały piechoty stacjonujące w twierdzy: „Piechotę szarogrodzką kazałem mu mieć w swoim czwiczeniu y zawiadywaniu”. Oddaje go pod rozkazy Chmieleckiego, które ma bezwzględnie wypełniać, gdy zajdzie taka potrzeba. Przeznaczył jako uposażenie dla  Jana Dzika miasteczko Tomaszpol, założone jeszcze przez Jana Zamoyskiego i polecił je przekazać Dzikowi ze wszystkimi należnościami: „każ mu go WM porządnie oddać za wszystkiemi, które do niego należą pozytkami”.
W sprawie Jana Dzika wystosował tego samego dnia Tomasz Zamoyski pismo do Rzeksciewskiego. Zalecił mu przygotowanie mieszkania i wyżywienia, włącznie z czeladzią Dzika, na zamku szarogrodzkim, zanim nie zostanie mu przygotowane inne uposażenie: „Przeto puki mu się statecznia Ordinaria dla iego wyżywienia niepostanowi, kazcie mu oddać teraz część iaka zywności aby miał o czym tam mieskać y z swoią czeladzią wedle tey Ordinariey, iaką miał ode mnie Nieboscyk Zamoyski” [Stanisław Zamoyski].[12] Gospodarowanie dobrami należącymi do Zamoyskich często opierało się o dzierżawę tych dóbr, ale także poprzez tzw. trzymanie do wiernych rąk, gdzie nie obowiązywały żadne umowy pisane, a tylko wzajemne relacje i zaufanie pomiędzy właścicielem a osobą gospodarującą.
Z korespondencji Tomasza Zamoyskiego z roku 1623[13] zachował się list do ks. bpa krakowskiego, w którym uprasza go o pozwolenie zmiany przynależności do parafii chełmskiej, względnie lwowskiej dla Jędrzeja Zatorskiego, pochodzącego z Tarnowa, parafii podległej księdzu biskupowi. Jędrzej Zatorski ukończył naukę w Akademii Zamojskiej, otrzymał promocję bakałarza i przygotowywał się do stanu duchownego. Tomasz Zamoyski informował biskupa, że Zatorski wyraził zgodę na objęcie parafii rzymskokatolickiej w Szarogrodzie, niezwłocznie po przyjęciu święceń kapłańskich. Wystawiał mu znakomitą opinię przed biskupem: „Człowiek Pana Boga się boiący y w naukach dobrze wyczwiczony”. Tomasz Zamoyski uzasadniał swoją prośbę tym, że parafia w Szarogrodzie jest rozległa i ma tylko jednego kapłana, a ponadto częste najazdy nieprzyjacielskie stwarzają zagrożenie także i dla duchownych.
Po śmierci Tomasza Zamoyskiego w 1638 r., zgodnie z jego wolą, zarząd nad m.in. włością szarogrodzką przejęła jego żona, Katarzyna z Ostrogskich Zamoyska. W jej korespondencji[14] zachowała się odpowiedź na postulat skierowany przez gminę żydowską w Szarogrodzie. Żydzi skarżyli się na „Oyców Unitów”, którzy na utrzymanie parafii żądali od każdego żydowskiego domu ósmej części zboża (wg obowiązującej wówczas miary), powołując się na przywilej dany parafii unickiej w Szarogrodzie. Przywilej faktycznie opiewał na uposażenie unickiej parafii po „dwie ósmeczki zboża” od każdego domu. Kanclerzyna Koronna dokonała w liście interpretacji tego zarządzenia poddanym i ustaliła, że płacić powinni tylko ci Żydzi, którzy kupili swoje domy od chrześcijan należących do tej parafii. Pozostali Żydzi, którzy swoje domy budowali w czasie „osadzania miasteczka”, zostali przez nią uwolnieni od tej powinności.
Druga regulacja kanclerzyny dotyczyła krów czabańskich.[15] Do ich dostarczania na Zamek w Zamościu, w ilości dwunastu sztuk na rok, zostali zobowiązani Żydzi z Szarogrodu. Taki transport był bardzo uciążliwy i wiązał się ze stratami, dlatego też Żydzi wnieśli do kanclerzyny prośbę o zastąpienie tej powinności sumą pieniężną, przy czym wartość jednej krowy oszacowano na 30 złp. Katarzyna Zamoyska przychyliła się do ich postulatów i od czasu jej zarządzenia w tej sprawie Żydzi mogli dawnym zwyczajem przyganiać krowy do Zamościa lub opłacać ich równowartość.
Trzecia skargę Żydów rozstrzygnęła z wielkim rozsądkiem i roztropnością. Żydzi skarżyli się na swoich współbraci, którzy nie chcieli zwracać sum pożyczonych na handel. Powołała się na wydany im przywilej z 1599 r., jeszcze przez Jana Zamoyskiego, który stanowił, że za wyjątkiem kradzieży, zwady i bójek, pozostawionych pod jurysdykcję Sądu Zamkowego w Zamościu, inne sprawy mają Żydzi sądzić między sobą w gminie żydowskiej w Szarogrodzie: „chcę to mieć, żeby według prawa iem zwysz mianowanego danego, y według terazniejszey woli moiey zachowane byli.”
Czwarta petycja Żydów szarogrodzkich dotyczyła zasądzania ich przed sądem na zamku przez osoby do tego wyznaczone, a nie przed sądem miejskim. Katarzyna Zamoyska przychyliła się do tej prośby i poleciła ówczesnemu dzierżawcy Szarogrodu sprawowanie urzędu sędziego (i wszystkim po nim następującym), względnie wyznaczanie do osądów osób stanu szlacheckiego, w przypadku kiedy sam nie może go sprawować z przyczyn uzasadnionych. Co znamienne Zamoyska dopuszcza do tej funkcji „osoby miejskie” pod warunkiem, że sumienia i rozsądku dobrego będzie i nie będą jej obce przepisy prawa. Sądy mają się odbywać na Zamku, a nie w mieście.
Pozytywnie również rozpatrzono piątą petycję Żydów o dodanie dwóch przedstawicieli gminy żydowskiej do składu egzekutorów pobierających podatki i składki w mieście. Kanclerzynę przekonał argument, że skoro płacą na rowno z niemi wszystkie ciężary na rozne wydatki Mieyskie, to chcą mieć w swoich przedstawicielach świadków należytego zagospodarowywania tych środków pieniężnych.
Powyższy dokument (bez daty rocznej) świadczy o zdrowym rozsądku i umiejętnościach Katarzyny Zamoyskiej w gospodarowaniu i zarządzaniu wielkim majątkiem pozostawionym jej przez męża. Tomasz Zamoyski nie popełnił błędu swojego ojca, który testamentem powierzył majątek syna opiece grupy zaufanych osób z rodziny i przyjaciół. Było to posunięcie o tyle niefortunne, że młody Zamoyski sądził się potem o sprzeniewierzone dobra zarówno z Jerzym Zamoyskim jak i Mikołajem Zebrzydowskim, którego nadużycia wynosiły 14 tys. złp. Drugi ordynat powierzył testamentem opiekę na dziećmi i majątkiem żonie i, jak się okazało potem, nie popełnił w tym błędu.
Tomasz Zamoyski do mieszczan Szarogrodzkich
Wszem wobec, a mianowicie w Maiętnościach mych Ukrainnych Szarogrodzkiey y Krasnianskiey włości, po wszytkich Miasteckach Miesczanom, także y po Siołach Boiarom, y innym poddanym, tak tym którzy, mi służbę wojenną powinni, iako i inszym wszytkim oznaimuię. Isz dosła mię wiadomość za tem teraznieyszem nieprzlskim [nieprzyjacielskim] do tamtych maiętności mych wtargnieniem o wielkiey nie ochocie y nie posłuszeństwie waszem, ze pod takie czasy, aniscie zwykli się do Namięsnika [namiestnika] mego kupić [gromadzić], ani o majętność tamtą moią y swoie dobra namniey dbacie. Co isz mię barzey [bardziej], nisz to wtargniecie nieprzylskie[16] [nieprzyjacielskie] boleć musi, przeto tym pismem moim rozkazuię wam wszytkim, abyscie za kazdem obwiesczenim y daniem Znaku wszyscy Zorężem woiennym na koniech kupili się [gromadzili się], y przybywali do Namięsnika mego Je[go]. M. P. Chmieleckiego, y znim gdzie tego potrzeba y czas pokaze, sli za nieprzlem [nieprzyjacielem], y we wszytkim mu iako mnie samemu posłuszni byli. A iesliby się ktory takowy odtąd znajdował, ktoreby to moie rozkazanie sobie lekce waząć, za daniem znaku przez Namięsnika mego, do niego nie przybył, tedy zalecam temusz Namiesnikowi memu aby takowego zarazem y na gardle karał, y maiętność takiego wszytką odebrał.
List I – Do Pana Chmieleckiego[17]
Poddani moi Greckiey religie z Szarogrodu słali do mnie usprawiedliwiając się sstrony zamordowania nieboscyka Oyca Matfieia: w ktorey sprawie izem pisał do WM iusz onegda mało co teraz przyjdzie mi pisać, oprócz tego, ze, sialiby się którzy tam pokazali po uczynieniu WM inguisitiey winni tey iego śmierci, abyś iem zachował w cale sprawę przede mną samem, ktorey termin za oznajmieniem WM naznaczę im przed sobą. A co się (..nieczyt) nabożeństwa ich tamecznego, to w Cerkwiach, które iusz Unię S_tą były przyięły, niech się odprawuie pod posłuszeństwem Koscioła rzymskiego, i z temi którzy przy tym nabożeństwie zwykły bywać. A iż ta iedna Cerkiew, iako oni udaia, nie przyieła iesce uniey: tedy tę y z Parafiany iey, iesli przed tym uniey nie przyieli byli, zachować w dawnem nabożeństwie do dalszey łaski y woley moiey. Co się rozumieć ma do tey tylko Cerkwie, y Parafianów iey, co nieprzyieli byli uniey S. tego przestrzegając, aby ci, co chodzili pierwej do Cerkw Uniackich, a nie należą do tey Parafiey, od nabożeństwa raz przyietego nie odstępowali, co WM uczynisz według swego baczenia y rozsądku przestrzegając, aby  wszelakiey zgodzie y poszanowaniu zwierzchności te rzeczy się odprawowały: gdysz iesli tem, którzy dolszi (?) są od koscioła nie czynią gwałtu w ich wierze, gdzie iey kościoły same dobrowolnie nieprzyieły: pogotowiu daleko słusnieisa, aby ci którzy podobniey wierze moiey wierzić chcą y P.Boga chwalić spokojnie to w mieście mym odprawowali. Z tym zalecam łaskawey przyjaźni. W Krzeszowie 12 stycznia 1622.
List II do P. Chmieleckiego [18]
Dałem do WM pisanie Miescanom Szarogrodzkim o Rusi tameczney. Tak mi się zdało przetrzymać tu tego, który był posłany y łaskawie odprawić, aby dla winnych, y niewinni a snadź wszytko miasto nie pomieszało się y serca do mnie nie utraciło. Sstrony tych którzy się winni nalezli [znaleźli], pisałem do WM, y teraz nie odmieniam swego zdania. Od tych dowiedziawszy się, kto będzie winnym, może się dostać tego, kogo będzie trzeba beż wielkiego tumultu. Sstrony wiadomością nie wątpię, że WM skoro ięno iaka przyjdzie oznaymis mi iako się nasi R.P. sąsiedzi w domu rozgościli. Ten to był goniec przed Venellem który był przyniosł list od Dilauer Basze[19] Vezyra Wiel[kiego] a sam Venelli teraz dopiero przyjechał do Lwowa z Causzem[20] Cesarza Tureckiego[21]. Łukian [łuczny? – zbrojny w łuk] nasz co na polu został, proszę, oznaymi mi WM y gdzie był. Iusz [już] się od WM nie spodziewam tę porą ięzyka Tatarskiego za tem pokoiu zastanowieniem, raczey Wieprza iakiego z kodymu: dobrzeby żeby tamci ludzie pola nie zalegali: i pod te czasy przechodzali się dla Zwierziny, iako Barsczanie [mieszkańcy Baru[22]] działali, y ludzie Nieboscyka P. Krakowskiego. Snadź zwierz gęsty iest teraz w polach, ieslibyś mi WM mogł kazać dostać żywcem Suakow do mego Zwierzynca, acz wiem ze bywa o nie przytrudnie, barzobym był wdzięczen tey zwierzyny od WM. Żona moia o Czecugi y Niastrowe [Dniestrowe] ryby na mie woła, powiada, żeby teraz mogły bydź zamrożone. WMcies iey sam ten appetit uczynił na nie, kwoli czemu onaby rada aby Raszkow[23] iako naprędzey osiadły y mieskać się nam na nim obiecuie dla Czecugi, przykład biorąc z Jey. M. Paniey Małzonki WM, która tam mieskaiąc Tatar się nie boi. P. Bogu za tym WM poruczam. W Krzeszowie d. 12 Stycznia 1622. Ceduły 1,2,3, pominięto.
List III do P. Chmieleckiego[24]
Posyłam tam do Szarogrodu swego P. Dzika, któremu poruczyłem aby na zamku Szarogrodzkim mieskaiąc, przestrzegał tamtego miejsca, wszelakiey obrony y bezpieczeństwa. Piechotę szarogrodzką kazałem mu mieć w swoim czwiczeniu y zawiadywaniu. A gdy się trafi co takiego, żeby sam y z niemi pomogł na dobrą moię sławę robić WM y we wszystkim, co do niey należeć będzie szedł za zdaniem WM, y nic nad nie nie czynił. Tomaszpol tak iako Nieboscyk Zamoyski trzymał puściłem mu, każ mu go WM porządnie oddać za wszystkiemi, które do niego należą pozytkami. Piechotę także, aby mu porządnie P. Szledziowsky oddał rozkaż WM. Z tym WM P. Bogu poruczam. W Krzeszowie dn,. 12 Stycznia 1622.
Kiedy WM w Szarogrodzie zamieszkać możesz albo ziachać tam, czyń tam iako y w Krasnem wszelaki porządek, a gdy WM odiedzies ostaway go na swym miejscu, a on według zdania WM w sprawach tamecznych niechay postempuie. Gdysz zyczę sobie tego, aby przy WM iako wiadomym spraw ikra innych wprawił mi się dobrze służyć.
List do P. Rzeksciewskiego[25]
Zleciłem to P. Dzikowi aby w Szarogrodzie mieskaiąc wszelakiego bezpieczeństwa, y obrony miejsca tamtego przestrzegał, y piechotę tameczną zawiadywał według zdania P. Chmieleckiego. Przeto puki mu się statecznia Ordinaria dla iego wyżywienia niepostanowi, kazcie mu oddać teraz część iaką zywności aby miał o czym tam mieskać y z swoią czeladzią wedle tey Ordinariey, iaką miał ode mnie Nieboscyk Zamoyski, a gdy tu sami u mnie będziecie, przywiezcie z sobą y Nieboscyka Kowalskiego Ordinarię y tey ktorey się było Zamoyskiemu pozwoliło: że się im przypatrzę y wedle nich iemu nową naznaczę. P. Bogu was poruczam. Dan w Krzeszowie d. 12. Stycznia 1622.
List Tomasza Zamoyskiego do JM Xdza Biskupa Krakowskiego[26] (…)
Jędrzej Zatorski Bakałarz promotiej Akademiey moiey Zamoyskiey bierze się do stanu Duchownego y ma wolę zaraz zostawszy Kapłanem iechać do Szarogrodu miasta mego na Ukrainę gdzie dla częstych incursyi [najazdów] Tatarskich barzo trudno zwykło bywać o kapłana. Człowiek Pana Boga się boiący y wnaukach dobrze wyczwiczony który iest rodem z Tarnowa miasta Diecesiey WM m[ego] M. Pana: pilnie za nim proszę aby mu WM literaes dimissoriales[27] z Cancellariey swoiey wydać rozkazać raczył; za ktoremiby mogł się lubo w Diecesiey Chełmskiey lubo też we Lwowskiey ordinować. Bo iż tamten Koscioł nie ma ieno iednego kapłana który tam iest Plebanem; a Paraphia iest nie małą radbym aby co prędzey zostawszy Kapłanem tam poiechał. Pewienem ze to u WM m[ego] M.P. snadnie [łatwo] uproszę swiadom będąc iako WM na mię i na kościoły moie raczysz być łaskaw. A przytym służby moie zalecam w łaskę WM mego M. Pana   w Zamościu 22 Juny 1623.
List Katarzyny z Ostrogskich Zamoyskiej[28], żony II ordynata
Katarzyna z Ostroga Zamoyska Hrabina na Tarnowie Kanclerzyna Wielka Koronna Knyszyńska Sokalska etc. Starościna
Postulata wniesione od  Zboru Zydowskiego Szarogrodzkiego tak (…)
Pierwsze. Przeciwko Oycom Unitom, o wyciąganie dwu Osmeczek Zboza[29], z kozdiego Domu Zydowskiego declaruiąc intentią Przywileiu, w którym ta pensia Oycom Unitom Nażnaczona iest. Taką de ciszą czynię. Poniewaz w Przywileiu nażnaczona iest.Taka de ciszą czynię. Ponieważ w Przywileiu nażnaczona iest zapłata od każdego domu po dwie osmaczce zboza Oycom Unitom, nikogo nie wyimuiąc ktoby iedno w Parafiey Cerkiewney domy opisane okupował, tedy y Zydzi, którzy się znajdą w Parafiey te domy okupujący to iest, którzy od Chrzescian domy pokupili, powinni płacić te Osmeczki. Insi jednak którzy domy swoie własne, tak iako na sadowieniu ich miejsca naznaczone były, pobudowali,wolnemi maia bydz od płacenia tych Osieczek. A isz w Przywileiu nie wyraziło się rzetelnie, od którego czasu maia bydz rozumiane te domy w paraphiach skupowane, z których płacic mianowane Osieczki Oycom Unitom maią. Tedy teraz to declaruię, isz tylko z tych domow, które od Przywileiu danego Oycom Unitom Chrzescian Żydzi poskupowali, płacic będą powinni mianowane Osmeczki Zboza, ponieważ Przywiley opiewa tymi słowy. Że odtąd Misczanie, którzy domy Quo uis iure okupuią pasznią tą po dwie osmaczie …wydawać maią.
Drugie. Z strony Krow Czabanskich, których po dwunastu na każdy Rok dawać powinni proszli o to, żeby ie mogli pieniędzmi opłacać, dla uchronienia się trudności w przeganianiu ich do Zamościa. Te Abo po złotych Trzydziestu za każdą z nich będą płacić albo do Zamościa według dawnego zwyczaiu przyganiać.
Trzecie. Isz się skarzą na niektórych Zydow, którzy pewne Summy u Zboru swego na handle żabrawszy, iścić ich nie chcą, uciekając się pod protectię Pana Chorążęgo Bracławskiego. W tym tedy taka decisią czynię. Isz w takich sprawach które się między Żydami samemi, tak o długi, iako y o insze w Przywileiu danym wyrazone Tysiąc Pięćset Dziewięćdziesiat y Dziewięć, sami się do Sądu swego Duchownego wezwawszy sądzić maią. Wyiąwszy kradzież, zwadę, y boyikę iaką, o które rzeczy nic oni  sami, ale Namiestnik moy, według czasu będący sądzić ich ma. W czym chcę to mieć, żeby według Prawa iem…..zwysz mianowanego, danego, y według teraznieyszey woli moiey zachowane byli.
Czwarte. I w tym uskarżają się, że podlegają Sądowi Osoby nie z Zamku, ale z Miastu wysadzone. Tedy i w tym ponużam [poddaję w opiekę] to Panu dzierżawcy, teraz, y napotym będącemu; aby ile będzie mogło bydź, wysadzał natakowe Sądy Osobę Szlacheckiego Stanu, kiedy sam dla iakiey słuszney przyczyny odprawować tych Sądów nie może. Jezeliby jednak w niebytności iego, y w niedostatku osoby takiey, Miescka iaka, Sumienia, y rozsądku dobrego y prawa umie[jętna?] Osoba conditiey niepodleyszey znajdowała się, może, y tekiemu poruczony [powierzony] bydż Sąd ich, jednak na Zamku, nie w Miescie odprawować się maią.
Piąte.  Isz i o to skarżą, że wielkie częstokroć składki za uchwałę Mieyscką wydawaiąc, y rowno z niemi wszytkie ciężary na rozne wydatki Mieyskie podeymuiąc, nikogo z swoich nie maią, przy wybieraniu składek, ktoreby świadkiem były, iako wiele wybrano, y na co się obracało, Tedy y w tym pożwalam, żeby Zbor od siebie dwu przydawał do Exactorow Mieysckich ktorzeby, ni do czego inszego nie rodawaiąc, tylko przy tym byli, kiedy Exactorowie namowioną składkę wybierać będą. Ale y to iezeliby Prawem iakim Mieyskim w tey materiey nadanymi, nieprzeczyło, do dalszey Woli mey zachowuję.
opracowanie: Ewa Lisiecka

Autorka artykułu składa serdecznie podziękowanie Pani Justynie Bartkowskiej za zwrócenie uwagi na listy Tomasza Zamoyskiego.

Źródła:

[1] Kupisz Dariusz. Działalność wojskowa Tomasza Zamoyskiego w latach 1612-1621.s. 73 w: Rocznik Tomaszowski Nr 10. Tomaszów Lubelski 2021.
[2] Feduszka Jacek. Ród Zamoyskich herbu Jelita. Ordynaci zamojscy i nie tylko. Zamość 2022. s. 27.
[3] Chmielecki Stefan, od 1621 r. na służbie i żołdzie Tomasza Zamoyskiego, słynny zagończyk i dowódca  oddziałów strzegących pogranicza z Turcją, skutecznie niszczył zagony tatarskie, od 1629 r. wojewoda kijowski po Tomaszu Zamoyskim z jego protekcji.
[4] Raszków w Mołdawii, Raszków (Mołdawia) – Wikipedia, wolna encyklopedia, miasto założone przez Zamoyskich, wzmianki o jego budowie spotykamy w listach Tomasza Zamoyskiego z 1622 r., natomiast wg Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich – miasto było założone przy k. XVII w. Włość raszkowska składała się z miasta i 10 wsi, a dochód z niej w 1682 r. wynosił do 140.000 złp. Barbara Zamoyska wniosła te dobra w wianie, wraz z całą Szarogrodczyzną (39 miast i 136 wiosek), w dom Koniecpolskich. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom IX – wynik wyszukiwania – DIR (icm.edu.pl)
[5] Czeczuga – sterlet, gatunek wędrownej, słodkowodnej ryby, co jest wyjątkowe u jesiotrowatych,
[6] Teofila Chmielecka, żona Stefana Chmieleckiego, niezwykle ciekawa osobowość tamtych czasów. Teofila Chmielecka. Wilczyca kresowa | HISTORIA.org.pl – historia, kultura, muzea, matura, rekonstrukcje i recenzje historyczne
[7] Suhak stepowy, rodzaj antylopki – Suhak stepowy – Wikipedia, wolna encyklopedia
[8] Dubas-Urwanowicz Ewa. Warunki umożliwiające budowę struktur klientalnych w karierze Jana i Tomasza Zamoyskich. Podobieństwa i różnice. s. 106, 119, 122,  w: Rocznik Tomaszowski Nr 10. Tomaszów Lubelski 2021.
[9] Unia brzeska, połączyła Cerkiew Prawosławną z Kościołem łacińskim w Rzeczypospolitej Obojga Narodów w 1596 r. Unia brzeska – Wikipedia, wolna encyklopedia
[10] Gmiterek Henryk. W cieniu wielkiego ojca. Sylwetka intelektualna Tomasza Zamoyskiego. s. 45 i 47 w: Rocznik Tomaszowski Nr 10. Tomaszów Lubelski 2021.
[11] Uniwersały Tomasza Zamoyskiego przeciwko Braciom Polskim ze Szczebrzeszyna – Arianie w Szczebrzeszynie. | (przewodnicyzamosc.pl)
[12] Kupisz Dariusz. Działalność wojskowa Tomasza Zamoyskiego w latach 1612-1621.s. 73 w: Rocznik Tomaszowski Nr 10. Tomaszów Lubelski 2021. Stanisław Zamoyski był bratem Jana Zamoyskiego strażnika koronnego i Wacława Zamoyskiego, wzmiankowany w listach (B.N. w Warszawie – Polona – Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego skany 56 i 57)
[13]List Tomasza Zamoyskiego z 22 czerwca 1623 r. Biblioteka Narodowa w Warszawie. Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego. skan 379, karta 218, Polona.
[14]AGAD, AZ, Seria I korespondencji. Korespondencja Katarzyny z Ostrogskich, żony Tomasza Zamojskiego, II ordynata. Lata 1620-1640. sygn. 412. Skany 92 i 93
[15] Czaban- chutor, przypuszczalnie chodzi o rasę bydła mlecznego tzw. krowę czerwoną stepową hodowaną specjalnie na handel. W Polsce znana jest (wyparta z hodowli w zasadzie) rasa mleczno-mięsna tzw. Czerwona krowa (polska)   Czerwona krowa (polska) – Wikipedia, wolna encyklopedia
[16] W latach 1612-1621 głównym przeciwnikiem (nieprzyjacielem) zagrażającym południowo-wschodniej granicy państwa była lotna jazda tatarska i armia turecka.
[17] Biblioteka Narodowa w Warszawie. Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego. skan 135, karta 93 r., Polona.
[18] Ibidem, skan 136.
[19] Dilaver Pasza, wielki wezyr (17.09.1621-20.05.1622), Lista tureckich wielkich wezyrów – Wikipedia, wolna encyklopedia
[20] Czausz, urzędnik dworski w Imperium Osmańskim, posłaniec, goniec,  Czausz – Wikipedia, wolna encyklopedia
[21] Cesarz turecki, bliski dacie z listów 1622 r., to Osman II (rządził od 26.02.1618 do 19.05.1622), zamordowany przez janczarów. Władcy Turcji – Wikipedia, wolna encyklopedia
[22] Bar, d. Rów, miasto na Ukrainie w obwodzie winnickim, w 1576 r. król Stefan Batory nadał miastu przywilej w którym zgodził się na połączenie w jeden organizm miejski miasta „lackiego”, „ruskiego” i „czeremińskiego. Bar (obwód winnicki) – Wikipedia, wolna encyklopedia
[23] Feduszka Jacek. Fortyfikacyjna działalność hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego (1542-1605). Zamość, Szarogród. Zamojsko-Wołyńskie Zeszyty Muzealne. Zamość. s.33-39.”Kulminacją akcji fundacyjnej na Podolu było osadzenie około 1600 roku przez Jana Zamoyskiego, u ujścia rzeki Raszkowy do Dniestru, miasteczka i zamku Raszków. Miasteczko i ufortyfikowany zamek zasiedlili w dużej części kupcy i rzemieślnicy wołoscy, greccy i ormiańscy. Rozległy, prowadzony przez nich handel, uzupełniały wytwórnie safianu i handel końmi. Jak relacjonował podróżujący przez Podole, Paweł z Aleppo w połowie XVII stulecia: „Dojechaliśmy do brzegu wielkiej rzeki Dniestru (…) Na łodziach przeprawiliśmy się przez rzekę(…) Powitał nas tłum ludzi (…) Byli to mieszkańcy bardzo dużego miasta Raszkowa, wzniesionego na brzegu wspomnianej rzeki, wewnątrz którego znajduje się twierdza otoczona drewnianym wałem, zaopatrzona w działa (…)”. Fortyfikacje o charakterze bastionowym w Raszkowie, utrzymały przez cały XVII w. kształt drewniano ziemny, charakterystyczny dla fortalicji pogranicznych. Jednak ich skala i oparcie o rzekę stwarzała niewątpliwie bardzo korzystną sytuację dla obrońców tego miejsca w wypadku ataku. Włość raszkowska składała się w XVII wieku z jednego miasta i dziesięciu wsi.
[24]Biblioteka Narodowa w Warszawie. Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego. skan 137, karta 94 r.
[25] Ibidem, strona 94 v.
[26] Biblioteka Narodowa w Warszawie. Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego. skan 379, karta 218, Polona. Biskupem krakowskim-koadiutorem był w l. 1616-1630 Marcin Szyszkowski.
[27] literas dimissoriales, pozwolenie na opuszczenie swej diecezji i przeniesienie się do nowej, Encyklopedja Kościelna/Dimissoriae – Wikiźródła, wolna biblioteka (wikisource.org)
[28] AGAD, AZ, Seria I korespondencji. Korespondencja Katarzyny  z Ostrogskich, żony Tomasza Zamoyskiego, II ordynata, sygn. 412, skany 92 i 93,
[29] Ósmak, ósmek, ósma część miary – M. Arcta Słownik Staropolski/Ó (całość) – Wikiźródła, wolna biblioteka (wikisource.org)

Wyjazd studyjny

Kol. Robert Kowalski z Zarządu Koła Przewodników Terenowych PTTK O/Zamość im. Róży i Jana Zamoyskich poinformował o możliwości skorzystania przez naszych przewodników z bezpłatnego wyjazdu szkoleniowego. Zainteresowanych zachęcamy do skorzystania z tej oferty i zapoznania się z regulaminem i programem szkolenia (linki poniżej). Wypełniony formularz zgłoszeniowy należy przesłać pod podanym poniżej kontaktem do Kol. Klaudii Winiarczyk.

_____________________________________________________________________________________________

Dzień dobry,

Zapraszamy do udziału w bezpłatnym wyjeździe studyjnym po Ziemi Łukowskiej

Przesyłamy dokumenty

 

Regulamin_wyjazdu_studyjnego_przedstawiciele_biur_turystycznych_itp_05_09_2024

zal_1_Program_wyjazdu_studyjnego_przedstawiciele_branzy_turystycznej_05_09_2024

zal_2_Formularz_zgloszeniowy_wyjazd_studyjny_05_09_2024

kontakt: <klaudia.winiarczyk@wloczykij-travel.pl>

Kryłów

     Nazwa miasta Kryłów pochodzi nie od kryjówki, a od skrzydeł – krylia. Można sądzić, że nawiązuje do rozległych rozlewisk znajdujących się w tym miejscu, otaczających wyspę na Bugu, na której znajdowała się pierwsza jednostka osadnicza. Rozlewiska mogło pokonać swobodnie tylko ptactwo. Stąd skojarzenie, że można było dostać się jedynie za pomocą skrzydeł.[1]
                                                 Zarys historii miasta
     Najstarsze wzmianki w dokumentach o wioskach, które weszły później w skład włości kryłowskiej dotyczą: Kosmowa 1376 rok, Cichoborza 1392 rok, Szychowi 1392 rok, Konarowa 1392 rok. Ówczesny właściciel, syn Lubarta, książę Fedor Lubartowicz złożył w 1386 roku hołd królowi Władysławowi Jagielle. W 1388 roku król Władysław oddał Ziemię Bełską w lenno księcia mazowieckiego Siemowita IV wraz z ręką swojej siostry Aleksandry, w tym włość kryłowską.
    Po ojcu Fedorze dziedziczył Roman Fedorowicz, przypuszczalnie zmarły po 1417 roku. W 1430 roku książę Siemowit V przejmuje włość kryłowską, w 1458 roku na pewno właścicielem jest Jan Tęczyński.
     W 1462 roku księstwo bełskie włączone zostało do Królestwa Polskiego jako województwo Bełskie. Na początku XVI wieku, po oderwaniu od Województwa Bełskiego, włość kryłowską włączono do Ziemi Chełmskiej.
     Około 1512 roku do włości zostały przyłączone wsie: Pomorów, Michale i Leżnica, przynależące do zamku włodzimierskiego. W 1546 roku do włości przynależał zamek i miasto Kryłów, wioski Prehoryłe, Małków, Szychowice, Cichobórz oraz na prawym brzegu Pomorów, Michale, Młyniska, Leżnica, Wołczek, Krzeczów, Mrozowice, Białopole i Uliczko (Wolica).
    Pierwotnym zawiązkiem osady Kryłów był zamek drewniano-ziemny na wyspie oblanej wodami Bugu, który służył za schronienie okolicznej ludności w czasie najazdów tatarskich.
    Miasto Kryłów zostało lokowane na szlaku drogowym prowadzącym z Hrubieszowa do Sokala. Wzdłuż traktu sokalskiego została lokowana wieś Prehoryła, notowana w 1473 roku. W późniejszym czasie stała się przedmieściem Kryłowa.
     Na lewo od traktu ulokowano kwadratowy rynek, pośrodku znajdował ratusz z przylegającymi do jego boków kramami i jatkami. Trzy pierzeje rynku zabudowane były domami usytuowanymi szczytowo do frontu. Kościół znajdował się na południowy-wschód od rynku tuż nad rzeką, naprzeciw zamku. Zabudowa pozarynkowa rozwijała się wąskim pasem pomiędzy drogą a rzeką.
     W XVIII wieku wykształcił się drugi mniejszy rynek, centrum dzielnicy żydowskiej, w jego południowym narożu ulokowano synagogę.
    Opis Kryłowa z 1786 roku: To miasto z siebie nędzne, tym było osobliwe, że zamek oblany rzeką Bugiem należał do województwa wołyńskiego, miasto samo do województwa ruskiego w ziemi chełmskiej, przedmieście Prehoryłe zwane do województwa bełskiego. [2]
    W 1520 roku umocnienia na wyspie nazywano zamkiem, od 1523 roku występuje określenie zamek i miasto Kryłów, z 1585 roku pochodzi wiadomość o murowanej fortecy.
    W 1710 roku Kryłów łącznie z zamkiem został obrabowany i spalony przez Szwedów, od tego czasu zamek pozostaje w ruinie. W tamtym czasie był ułatwiony dostęp do zamku od strony miasta, ponieważ koryto Bugu przekształciło się w płytkie bagniste starorzecze (bużysko).
    19 lutego 1787 roku Jakub Jantoszewicz kupił winnicę razem z placem znajdującą się nad Bugiem, od Arona Krasnego.
    W I połowie XIX wieku uległ likwidacji rynek główny, a w ratuszu był szynk – ratusz zwany szynkiem. Ponieważ ludność chrześcijańska trudniła się uprawą roli, musieli też pracować w folwarku, odżynali po 3 kopy zbożna od dymu i 3 kopy dodatkowo za prawo wyrębu drzewa w lesie. Od 1804 roku Chrzanowski wprowadził monopol pański na łowienie ryb w Bugu.
      Jego funkcje gospodarczą przejął dotychczasowy mały rynek, leżący na północny-wschód od kościoła, otoczony domami żydowskimi. Za czasów austriackich właściciele miasta pod bronią i kijami pozbawili mieszczan ich praw oraz dochodów.
       W 1819 roku byla jedna publiczna studnia, ze względu na złą wodę traktowana jako zbiornik przeciwpożarowy. Mieszkańcy pobierali wodę bezpośrednio z rzeki, dlatego pito napoje wyskokowe.
     Opis miasta w 1819 roku – Przemysł, handel, rzemiosła: można było w tym mieście przed rokiem 1812 mieć przemysł mieszczanom w furmankach, Żydom w handlu, zaś rzemieślnikom w przedaniu ich rękodzieł, lubo kiedy trakt w 1812 roku handlowy obrócony został na Dołhobyczów, wszystkie ustały widoki jakie to miasto posiadało.
     W połowie XIX wieku miasto posiadało narzędzia ogniowe w dobrym stanie:
– sikawka wężowa małego kalibru 1 szt.
– beczki na kołach 2 szt,
– bosaków żelaznych 16 szt,
– węborków skórzanych [3] 16 szt.
      W latach 1915-16 wybudowano przy osadzie Kryłów 3 tymczasowe mosty przez Bug. Most został zniszczony w 1920 roku, zorganizowano przeprawę promową.
      Pod koniec XIX wieku przylegającą do Kryłowa wieś Nowosady nazywano Szwaby, od zamieszkałych osadników niemieckich.[4]
      Z 16 maja 1988 roku protokół z przekazania w Zamościu obiektu w eksploatację „Skierowanie rzeki Bug w stare koryto, którym przebiega granica państwowa między PRL i ZSRR w miejscowości Kryłów”. Wyspa z ruinami zamku stała się dostępna dla mieszkańców.
                                                 Baszta zamkowa w Kryłowie [5]
       Miasto Kryłów leży nad samym Bugiem, o mil 2 od Hrubieszowa. Wedle miejscowych podań zbierała się tu szlachta podczas najazdów Tatarskich, i na wyspie odnogą Bugu oblanej, zbudowała sobie warowny zamek, gdzie się z majątkami swoimi ukrywała, zkąd zamek ten najprzód Kryjowem a następnie Kryłowem zwać poczęto.
    Stał on na znacznem wzniesieniu; a lubo mała część z niego dziś pozostała, przecięż i z niej widać że był w stanie silnie nieprzyjaciół wytrzymywać napady. Jakoż oprócz wody która go do koła oblewała, broniły jeszcze przystępu do niego obszerne i nader bagniste łąki, dziś nawet do przebycia niełatwe.
    Wał i przekop, zamek ten otaczające miały postać czworoboku po rogach od strony południa murowanymi bastyonami wzmocnionego. Główne zamkowe schronienie zbudowane było we wschodnio-północnym narożniku, a miało podstawę skośno czworokątną. Mury w tej części na łokieć grube, dowodzą, że tu właśnie najkosztowniejsze zachowywano rzeczy, do czego pewnie służyło obszerne sklepione podziemie rozciągające się pod całą tą częścią zamkowej budowli.
                                                        Właściciele Kryłowa
       Pierwszym właścicielem był Jan Tęczyński, któremu w 1458 roku włość kryłowską za zasługi wojenne nadal król Kazimierz Jagiellończyk. Po jego śmierci w 1470 roku dobra kryłowskie: zamek i 20 wsi odziedziczył jego syn Mikołaj Tęczyński, który w 1497 roku postarał się o nadanie istniejącej miejscowości na prawie ruskim, prawa niemieckiego (miejskiego).
      On zaczął wznosić na wyspie zamek drewniany. Zginął pod Koźminem 26 październik 1497 roku, podczas wyprawy bukowińskiej.
        Opiekę nad nieletnimi dziećmi i majątkiem przejęła jego żona Olechna Sudymuntówna [Aleksandra z Chożowa] oraz brat Mikołaja Jędrzej Tęczyński.
       W 1520 roku pretensje do włości i zamku zgłosiła córka Mikołaja Jadwiga zamężna w tym czasie z Piotrem Opalińskim. Przy własności włości kryłowskiej utrzymała się wdowa Olechna, która zmarła w 1523 roku.
      Po śmierci matki Olechny, dobra kryłowskie przejął jej syn Jan Tęczyński, żonaty z Katarzyną Łaską. W 1523 roku bracia stryjeczni Andrzej z Tęczyna oraz Jan z Tęczyna łączą swe dobra w ordynację czyli niedział. Zapisują sobie nawzajem dobra i uznają je za wspólne oraz podlegające dziedziczeniu, gdy jeden z nich umrze bezpotomnie, dobra po nim dziedziczy potomstwo drugiego. Jan Tęczyński wniósł do niedziału zamek i miasto Kryłów z wsiami oraz z wsiami Putnowice, Terebin, Szychowice.
       Jan dokończył budowy murowanego zamku w Kryłowie, był jednym z najbogatszych ludzi w Polsce, zmarł w 1541 roku, pozostawiając dwie córki, Zofię i Katarzynę.
       Stanisław Ostroróg w 1544 roku porwał Zofię Tęczyńską córkę Jana Tęczyńskiego [6], o co był pozwany przez jej stryjów 4 listopada tego roku, sprawę odłożono do sejmu (sądu sejmowego).
      Wdowa po Janie Katarzyna z Łaska wydała swoją córkę za Ostroroga, licząc na pomoc zięcia w sporach majątkowych z Tęczyńskimi. Już 27 marca 1545 roku Stanisław i Zofia byli małżeństwem. 26 stycznia 1546 roku Ostroróg zawarł ugodę z opiekunami i krewnymi żony, Zofia wniosła w wianie między innymi dobra kryłowskie: miasto i zamek Kryłów i 13 wsi; łącznie 2 zamki, 1 miasto i 32 wioski. [7]  Spory pomiędzy matką a córkami ciągnęły się do 1551 roku, dopiero w czerwcu 1552 roku obie siostry podzieliły cały majątek po ojcu.
      Stanisław Ostroróg 25 sierpnia 1551 roku dostał zgodę na wolny wyrąb w lasach bełskich i kamionackich na budowę i opał dla zamku w Kryłowie. Od 1560 roku Kryłów był stałą rezydencją Stanisława i Zofii. Po śmierci Stanisława w 1568 roku, dobra przejęła jego żona Zofia, która wysłała w 1578 roku swych synów Jana i Mikołaja na studia zagraniczne. Preceptorem [wychowawcą] był brat czeski Jan Jonas, a ochmistrzem Jakub Milejewski. [8] Bracia powrócili z wojaży do Kryłowa w 1587 roku.
     Po śmierci Zofii w 1588 roku, dobra kryłowskie przejął najmłodszy syn Mikołaj Ostroróg kasztelan bełski, zmarł w 1612 roku, jego żona Katarzyna Pisińska już w 1612 roku wzięła ślub z Janem Farensbachem, który zmarł około 1627 roku. Jej syn Władysław przejął dobra kryłowskie z zamkiem, zmarł bezpotomnie przed 1633 rokiem.
     Po śmierci Mikołaja rozgorzały spory rodzinne o spadek, w 1634 roku jeden z pretendentów Mikołaj Ostroróg, syn Jana Ostroroga brata Mikołaja przejął dobra kryłowskie, w Kryłowie zlikwidował zbór, fundując kościół rzymskokatolicki.
     Po 1635 roku zadłużone dobra kryłowskie i zamek w mieście Kryłowie wykupiła Eufrozyna Eulalia Tarnowska. W 1638 roku Eufrozyna poślubiła Jerzego Wiśniowieckiego, wnosząc w wianie dobra kryłowskie. W 1641 roku zmarł Jerzy Wiśniowiecki, zarząd nad majątkiem przejęła wdowa.
     W 1642 roku poślubiła podkanclerzego koronnego Hieronima Radziejowskiego wnosząc mu dobra kryłowskie. Zmarła w 1645 roku, przekazując w testamencie dobra kryłowskie mężowi. Radziejowski nie rezydował w Kryłowie, w 1651 roku dzierżawcą Kryłowa była Elżbieta Jelonicka.
       Przed 21 czerwca 1658 roku zmarł dzierżawca Kryłowa Stanisław Korczmiński wójt dziedziczny Włodzimierza Wołyńskiego. schedę przejęła jego córka Zofia Agnieszka Korczmińska Zahorowska. [9] Władała włością do powrotu właściciela.
      Hieronim Radziejowski 22 stycznia 1652 roku został skazany na karę śmierci, ponieważ zdołał zbiec za granicę, został skazany na infamię i banicję. Podczas jego nieobecności majątkiem kryłowskim zarządzał jego brat Mikołaj Kazimierz Radziejowski. W 1662 roku po ugodzie z królem Hieronim odzyskał dawną pozycję i majątek w Polsce.
      Syn Hieronima i Eufrozyny Michał Stefan Radziejowski po śmierci ojca w 1667 roku odziedziczył dobra, pisał się hrabią na Kryłowie i Radziejowicach. Odnowił [10] i umocnił zamek w Kryłowie, na zamku w 1687 roku wysłannik papieski Agostino Cusani wręczył mu kapelusz kardynalski.
     Pod koniec życia kardynał Radziejowski uległy wpływom swojej kuzynki Konstancji Towiańskiej przepisał jej część swoich dóbr, został protegowanym jej rodziny, a szczególnie jej syna Krzysztofa. Według współczesnych miał być jego synem. W 1694 roku kardynał przekazał Kryłów Krzysztofowi Towiańskiemu.
    Po śmierci kardynała Michała Radziejowskiego w 1705 roku, dobra kryłowskie przejął jego siostrzeniec  Hieronim Kazimierz Prażmowski, syn Wojciecha Remigiana i Anny z Prażmowskich. Zmarł w 1707 roku, po jego bezpotomnej śmierci majątek kryłowski przejął jego przyrodni brat Mikołaj Jakub na Prażmowie i Nieporęcie Prażmowski, hrabia na Kryłowie i Radziejowicach, brygadier wojsk polskich. Po jego bezpotomnej śmierci w 1714 roku dobra przejęła żona Krzysztofa Towiańskiego Marianna Towiańska z Lubomirskich, która zmarła w 1722 roku. Po jej śmierci Krzysztof Towiański dobra odsprzedał w 1723 roku szwagrowi, gen. kawalerii Aleksandrowi Jakubowi Lubomirskiemu.
    Majątek został zdewastowany w II połowie XVII wieku przez przechodzące wojska różnych armii, podczas wojen toczonych przez Rzeczpospolitą. W tym czasie właściciele nie mieszkali w Kryłowie, dobra były nadzorowane przez komisarzy lub gubernatorów dóbr.
   Od 1707 roku komisarzem dóbr został mianowany Franciszek Strzeczan, w 1736 roku majątkiem zarządzał gubernator dóbr Krzyżewski, w 1741 roku Marcin Radzimiński, następnie gubernatorem dóbr był Michał Grocholski. Został zaskarżony przed sądem grodzkim chełmskim w 1753 roku za niedbałość przez nowego właściciela dóbr Józefa Jeżewskiego.
      W 1753 roku dobra zakupił od Aleksandra Lubomirskiego jego podkomendny Józef Jeżewski oberstleutnant [podpułkownik] regimentu konnego buławy polnej koronnej, zmarł w 1756 roku. Ponieważ zamek [11] był w ruinie, zamieszkał w drewnianym dworku krytym strzechą, ulokowanym naprzeciw zamku. Uprzednio w tym dworku zamieszkiwali gubernatorzy. Po nim w 1756 roku dobra odziedziczyła jego żona Katarzyna Jeżewska z Rościszewskich, zmarła przed 1762 rokiem w Kryłowie. Po niej dobra przejął ich syn Benedykt Józef Jeżewski, żona Józefa Zboińska, ślub w Woli Trutowo 1764 roku. W 1781 roku Benedykt sprzedał dobra kryłowskie i przeniósł się do majątku matki Rościszewo, tam zmarł w 1806 roku.
     Benedykt Józef hrabia Leszczyński był syndykiem apostolskim [12] reformatów w Kryłowie oraz właścicielem Szychowic, nie był właścicielem ani zarządcą dóbr kryłowskich. Syndykiem była osoba świecka wyznaczona przez przełożonych zakonu w imieniu stolicy Apostolskiej. Do syndyka apostolskiego należała administracja dóbr używanych przez zakon, zawieranie kontraktów zakazanych zakonnikom, stawianie się na wezwanie sądu czego zabraniała zakonnikom reguła.
     W 1781 roku miasto Kryłów oraz wsie Małków, Smoligłów, Prehoryłe i Nowosady od Benedykta Józefa Jeżewskiego odkupił Marcin Chrzanowski. Po śmieci męża dobra roku przejęła żona Józefa Chrzanowska z Szemplińskich, na pewno była dziedziczką w 1811 roku.

Muzeum Narodowe w Warszawie, Józefa Chrzanowska.

W 1815 roku majątek sprzedała swojemu synowi Józefowi Benedyktowi Chrzanowskiemu. Józef zmarł w 1837 roku, po jego śmierci majątek przejęła wdowa Aniela Marianna Chrzanowska z Rzewuskich (zmarła w 1858 roku), współwłasność (¼ wdowa, ¾ dzieci): Aleksander Tomasz i Józefa Angela Gabriela Chrzanowska. Aleksander wykupił w 1854 roku część majątku siostry a po śmierci matki został jedynym dziedzicem dóbr Kryłów, w składzie: miasto Kryłów, wioski Prehoryłe, Małków, Smoligłów, Nowosady. Ożenił się w 1869 roku w Oszczowie z Aleksandrą Marią Świeżawską (Świerzawską). Aleksander Chrzanowski zmarł bezpotomnie w 1873 roku.
      Dobra Kryłów składały się w tym czasie z folwarków Prehoryłe, Małków, Smoligów; attynencji Olesin [13]; osady Kryłów; wsi Prehoryłe, Małków, Smoligów i Nowosady.[14]
     W 1855 roku Józefa Angela (Aniela) Chrzanowska (zmarła w 1901 roku) wyszła za Władysława Horodyskiego dziedzica dóbr Mołodiatycze (zmarł w 1900 roku). W 1878 roku dobra Kryłów przejął siostrzeniec Aleksandra Chrzanowskiego, Antoni Julian Tomasz Horodyski dziedzic Mołodiatycz. W tym czasie dobra Mołodiatycze składały się z folwarków: Kryłów, Romanów, Małków, Górki, Mołodiatycze, Zaborce i Gdeszyn. Antoni zmarł w Kryłowie w 1902 roku, nie zdążył wybudować przed śmiercią dla siebie leśnej daczy w Kryłowie, plan z 1900 roku.
     Po śmierci Antoniego Horodyskiego majątkiem zarządzali jego sukcesorzy: żona (druga) Taida Maria Konstancja Eugenia hr Wodzicka z Granowa (zmarła w 1937 roku w Warszawie), była opiekunką nieletnich dzieci Władysława, Romana i Teresy. [15] Administratorem Kryłowa został  dzierżawca Małkowa Zabłocki.
    W pierwszej kolejności z dóbr Mołodiatyckich w 1920 roku rozparcelowano folwark Romanów, obecnie jest częścią Kryłowa. Małków Teresa Horodyska wniosła w wianie Aleksandrowi Szaszkiewiczowi w 1924 roku, został w tym roku rozparcelowany.
     Zgodę na parcelację dóbr kryłowskich wydał Okręgowy Urząd Ziemski w Lublinie 20 czerwca 1928 roku. W 1929 roku w Kryłowie występują właściciele ziemscy: Władysław i Roman Horodyscy oraz Robert Białkowski. Mieczysław Ustaszewski w 1929 roku został plenipotentem majątku Kryłów, na zlecenie Horodyńskich przebywających w Warszawie zajmował się parcelacją majątku. Pozostałą część dóbr Horodyskich rozparcelowano w 1931 roku.
     Ostatnim właścicielem resztówki po dobrach kryłowskich (parku z pałacem i części lasu) był
Mieczysław Ustaszewski.
                                             Władze miasta Kryłowa
    Ustrój miasta opierał się na prawie magdeburskim. Ponieważ było to miasto prywatne, właściciele posiadali decydujący głos w sprawach ustrojowo-prawnych. Rządzili przy pomocy władz miejskich, w Kryłowie właściciele wybierali wójta i burmistrza. Wewnętrznym porządkiem i bezpieczeństwem zajmowała się rada miejska. Na czele 4 osobowej rady stał burmistrz, rajców wybierali mieszkańcy na kadencję roczną. Każdy z rajców naprzemiennie przez kwartał pełnił funkcję burmistrza.
    Funkcję sądowniczą sprawował wójt z ławnikami, którzy wybierani byli na roczną kadencję. Władze wybierano na podstawie prawa niemieckiego do 1811 roku.
                                                       1616 rok
wójt Stanisław; burmistrz Stasik; ławnicy Marek Kot, Ostap Poliszczuk, Panas krawiec, Philip Leluszko, Szymon krawiec,
                                                        1617 rok
wójt Stanisław; burmistrz Stanko; ławnicy Marek Kot, Ostap Polieszko,
                                                       1626 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore (kat) [16]; ławnik Panas; rajcy Filip Leluszka, Marko Luts, Andrus Sum, Simon sawertore (piła),
                                                      1628 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian saretore (kat); ławnik Jaros Copko, Joanne suphlita (dostojny), Hwektor Lojko,
                                                       1630 rok
wójt Matias; burmistrz Andreas Sum; ławnik Simon sawertore (piła),
                                                      1631 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore (kat); ławnik Jarosz Copko, Simon sawertore (piła), Joanne suphlita (dostojny); radni Onusko piekarz, Hwektor Lojko, Lesko trębacz,
                                                      1632 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore (kat); ławnicy Jaros Capko, Marko Kott, Onusko pistore (piekarz), Nikolao sature, Joanne suphlita,
                                                      1633 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore (kat); ławnicy Świętosław Łączka, Joanne suphlita (dostojny), Onusko pistore (piekarz); rajcy Semen Piechowiec, Lesko trubac (trębacz), Hwektor Lojko,
                                                      1634 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore (kat); ławnicy Filip Leluska, Marko Luts, Andreas Sum, Onusko pistore,
                                                       1635 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore; ławnicy Juras Copko, Onusko pistore, Joanne suphlita (dostojny),
                                                       1636 rok
wójt Matias; Ilian sarctore (kat); ławnik Joannes suphlita (dostojny); rajca Lesko trubac,
                                                       1638 rok
wójt Matias; burmistrz Ilian sarctore; rajcy Jaros Copko, Hwektor Lojko, Onusko pistore , Lesko trabac,
                                                         1639 rok
wójt Macięsien; burmistrz Panas krawiec; ławnik Marek Kot, Philip Leluszko, Jarosz Copek; rajcy , Hwektor Lojko, Joanne suphlita (dostojny), Nikolao sature,
                                                      1640 rok
wójt Szymon Łabędź; burmistrz Kusiak goszko; ławnicy Misko sature (nasycony), Piotr Wasiurko,
                                                         1642 rok
wójt Matiasz; burmistrz Konrad pelifue (włochaty); ławnik Petro Wasiurko, Hwektor Lojko,
                                                      1643 rok
wójt Matias; burmistrz Konrad pelifue (włochaty); ławnicy Jaros Czopko, Hwektor Lojko, Nikolas sature, Petro Wasiurko, Semen Łomaka,
                                                      1645 rok
wójt Ilia; burmistrz Kondrat pelifue; ławnicy Piotr Wasiurko, Szymon Kwoczka, Konrad Miraszewicz,
                                                        1646 rok
wójt Ilia; burmistrz Kondrat pelifue; ławnicy Piotr Wasiurko, Szymon Łuwoczka, Tomasz Wereszczata,
                                                          1649 rok
wójt i burmistrz Andrei Szum; ławnicy Jarosz Czopek, Joan suflita (dostojny), Onuszko pistore,
                                                          1658 rok
wójt Jan Thorzowski; burmistrz Petro Dudko; ławnicy Paulo Berdyka, Piotr Wasiurko, Gregorz Gruszka, Andrej Mukosiej,
                                                           1681 rok
wójt Szymon Łabędź; burmistrz Ferens krawiec; ławnicy Andrzej Mukosiej, Aleksander Kumoszaski,
                                                          1682 rok
wójt Szymon Łabędź; wójt Ferenc krawiec; ławnicy Paul Berdyka, Aleksander krawiec, Fedor Bukowski, Aleksander krawiec (było dwóch),
                                                          1683 rok
wójt Szymon Łabędź; burmistrz Jan Michalczuk; ławnicy Paweł Berdyko, Konon Wasiurko, Andrzej Mukosiej,
                                                           1684 rok
wójt Szymon Łabędź; burmistrz Jan Michalczuk; ławnicy Paul Berdyko, Andrzej Mukosiej, Fedor Bukowski, Wasiurko Hryhory, Gaij Grzyb, Jan Thorzowski,
                                                           1685 rok
wójt Jan Thorzowski; burmistrz Jan Michałko; rajca Andrzej Mukosiej,
                                                          1686 rok
wójt Jan Thorzowski; burmistrz Jura Michalczuk; rajcy Paweł Berdyka, Konon Wasiurko; ławnicy Gruszka, Teodor Pokrowecki,
                                                          1688 rok
wójt Joanni Thorzowski; burmistrz Paulo Berdyko; ławnicy Grzegorz Gruszka, Konon Wasiurko, Andrej Mukosiej, Adalbert Badowski, Bazyli Łutczeniec, Joannes Łabędź,
                                                          1691 rok
wójt Mikołaj Łącki; burmistrz Paweł Berdyko; lawnicy Jan Łabędź, Marcin Szepelowski, Bazyli Łuczyniec,
                                                         1692 rok
wójt Jan Michałko; burmistrz Paul Berdyka; ławnicy Jędrzej Mukosiej, Piotr Ferdyk,
                                                     1694 rok
wójt Piotr Ferdyk; burmistrz Paul Berdyko; ławnicy Jędrzej Mukosiej, Jan Łabędź, Konon Wasiurko, Jan Thorzowki,
                                                       1698 rok
wójt Mikołaj Łonski; burmistrz Paweł Żerdka,
                                                       1699 rok
wójt Mikołaj Łonski; burmistrz Paweł Żerdka,
                                                       1700 rok
wójt Mikołaj Łonski; burmistrz Paweł Żerdka; ławnik Jan Łabędź; rajcy Konon Wasiurko, Marcin Szepelowski,
                                                        1702 rok
wójt Prokopi Gruszka; burmistrz Mikołaj Konował; ławnicy Eustafi Lis, Maciej Połubczyński,
                                                       1703 rok
wójt Mikołaj Łanowski; burmistrz Adalbert Wilczuk; ławnicy Jan Łabędź, Stefan Szemeta, Honorat Wasiurko, Iwanko Juszko,
                                                       1704 rok
wójt Manin Storskononiewski; burmistrz Janosz Batiur; ławnicy Mikołaj Łanowski, Honorat Wasiurko, Jan Łabędź, Stefan Szemeta,
                                                       1706 rok
wójt Adalbert Wilczuk; burmistrz Honorat Wasiurko; ławnicy Jan Łabędź, Stefan Szemeta, Gabrielko Hajdukiewicz, Iwanko Juszko, Jan Kuchlaniewicz,
                                                      1711 rok
wójt Fedor Błaszejowicz; burmistrz Hrehory Kudaszewicz; ławnicy Jan Łabędź, Jan Bakalarczuk,
                                                      1713 rok
wójt Jan Juszkowski; burmistrz Gabriel Hajdukiewicz; ławnicy Jan Łabędź, Jan Bakalarczuk, Teodor Horłokoński, Marcin Oczeredko,
                                                     1720 rok
wójt Mariasz Sufleta; burmistrz Marcin Oczeredko; ławnicy Wasyl Połubejnik, Hregor Bonyszuk, Ostafi Lis, Lukasz Łaszek, Jan Łabędź,
                                                      1721 rok
wójt Mariasz Sufleta; burmistrz Jan Saj; ławnicy Marcin Oczeretko, Ostafi Lis, Hrehory Bonyszuk,
                                                      1742 rok
wójt Aleksander Suprun; burmistrz Jan Bukowski; ławnicy Andrzej Pujwoda, Gabriel Suflita, Hryhory Omelko, Jan Korecki, Mikołaj Kołtun, Ignacy Oczeredko, Jan Saj, Jan Bratkiewicz,
                                                       1743 rok
wójt Mikołaj Kołtun; burmistrz Jan Oczeretko; ławnicy Andrzej Pujwoda, Jan Bratkiewicz, Gabriel Suflita,
                                                      1750 rok
wójt Hryhory Połubiejnik; burmistrz Ostafi Pujwodo; lawnicy Jan Saj, Hryhory Omelko, Matiasz Wojtanowski, Antoni Gurski,
                                                      1751 rok
wójt Tymosz Chmara; burmistrz Jan Saj; ławnik Hryhory Myczko,
                                                      1755 rok
wójt Mikołaj Kołtun; burmistrz Jan Saj; lawnik Hryhory Omelko,
                                                     1756 rok
wójt Tomasz Chmara; burmistrz Jan Saj; ławnik Piotr Pujwodo,
                                                       1758 rok
wójt Matiasz Wojtanowski; burmistrz Tomasz Chmara; ławnicy Jan Saj, Bazyli Stelmaszczuk, Hryhory Omelko, Antoni Gurski,
                                                      1759 rok
wójt Tomasz Chmara; burmistrz Jan Saj; ławnik Hrygory Myczło,
                                                       1766 rok
wójt Bazyli Pietruszyński; burmistrz Daniel Oczeretko; ławnicy Jan Saj, Antoni Gurski,
                                                       1767 rok
wójt Tomasz Chmora; burmistrz Daniel Oczeretko; ławnicy Jan Saj, Jan Wisznicki, Semen Lis, Jan Wisznicki,
                                                        1770 rok
wójt Prokop Gruszko; burmistrz Jan Oczeretko; ławnicy Fiodor Hacyk, Hrehory Kisil, Andrzej Kormasz, Kondrat Tuszewicz,
                                                        1774 rok
wójt Tomasz Chmaro; burmistrz Daniel Oczeretko; lawnik Ilko Soprun, Fedko Soprun,
                                                        1779 rok
wójt Tomasz Chmara; burmistrz Eliasz Sopron; ławnicy Jan Saj, Grzegorz Wiszniuk,
                                                       1781 rok
wójt Jan Staliszewski; Mikołaj Konował; ławnicy Michał Bartoszuk, Roman Sajkiewicz, Grzegorz Wiszniuk, Teodor Hacyk, Tomasz Chmara, Eliasz Supron,
                                                      1784 rok
wójt Prokop Gruszko; burmistrz Mikołaj Konował; ławnicy Iwan Oczeretko, Maciej Połubimik, Zinko Iwanowalczuk, Ostap Lis,
                                                      1785 rok
wójt Jan Staliszewski; burmistrz Mikołaj Tuszewicz; przysięgli Teodor Hacyk, Michał Bartoszuk,
                                                      1786 rok
wójt Jan Staliszewski; burmistrz Mikołaj Tuszewicz; przysięgli Grzegorz Wiszniuk, Chwedory Hacyk, Michał Bartoszuk, Roman Sajkiewicz, Mikołaj Konował,
                                                       1787 rok
wójt Daniel Tuszewicz; burmistrz Eustafi Lis; ławnik Grzegorz Wiszniuk; przysiężni Chwedory Hacyk, Michał Bartoszczuk,
                                                       1788 rok
wójt Daniel Tuszewicz; burmistrz Eustafi Lis; ławnicy Michał Bartosz, Grzegorz Wiszniuk, Teodor Hacyk,
                                                       1789 rok
wójt Daniel Tuszewicz; burmistrz Eustafi Lis; ławnicy przysięgli Michał Bartosz, Grzegorz Wiszniuk, Teodor Hacyk, Roman Saj,
                                                        1790 rok
wójt Daniel Tuszewicz; burmistrz Roman Saj; ławnicy Michał Bartosz, Stefan Hacyk, Aleksander Tuszewicz, Teodor Oczeretko,
                                                        1791 rok
wójt Sobastian Kołtun; burmistrz Michał Bartosz; ławnicy przysięgli Grzegorz Wiszniuk, Józef Gruszka, Gabriel Franczak, Jan Suprun,
                                                       1792 rok
wójt Sobastian Kołtun; burmistrz Michał Bartosz; ławnicy Gabrych Łenczycki, Józef Gruszka,
                                                       1793-94 lata
wójt Daniel Tuszewicz; burmistrz Jan Oczeretko; ławnicy Teodor Oczeretko, Roman Łaczkiewicz, Michał Weremko, Jan Wisznik,
                                                          1795 trok
wójt Stefan Hacyk; burmistrz Michał Bartosz; ławnicy Roman Łaczkiewicz, Michał Weremko, Józef Oczeretko, Wojciech Bartosz,
                                                          1796 rok
wójt Stefan Hacyk; burmistrz Michał Bartosz; ławnicy przysięgli Michał Weremko, Roman Łaczkiewicz, Józef Oczeretko, Wojciech Bartosz,
                                                          1797 rok
wójt Zinko Konowalczuk; burmistrz Jan Saj; radni Teodor Oczeretko, Roman Łaczkiewicz; ławnicy Bazyli Bazylewicz, Dymytry Gruszka,
                                                          1798 rok
wójt Zinko Konowalczuk; burmistrz Jan Saj; radni Roman Łaczkiewicz, Teodor Oczeretko; ławnicy Dmyter Gruszka, Bazyli Bazylewicz,
                                                          1799 rok
wójt Zinko Tuszewicz vel Konowalczuk (nie miał jeszcze ustalonego nazwiska); burmistrz Jan Saj; radni Teodor Oczeretko, Roman Łaczkiewicz; ławnik Bazyli Bazylewicz, Dymitry Gruszka,
                                                          1800 rok
wójt Zenon Tuszewicz; burmistrz Jan Saj; ławnik Dymytry Gruszka; radny Teodor Oczeredko; przysięgły Bazyli Bazylewicz,
                                                          1801 rok
wójt Zenon Kowalczuk; burmistrz Jan Saj; ławnik Bazyli Bazylewicz; rajcy Roman Łaczkiewicz, Teodor Oczeretko, Dymiter Gruszka,
                                                          1802 rok
wójt Sebastian Kołtun; burmistrz Jan Saj; ławnicy Roman Łaczkiewicz (1 asesor), Jan Łaczkiewicz, Stepan Rymarz (2 asesor),
                                                          1805 rok
wójt Paweł Kowalski; burmistrz Roman Łaczkiewicz; ławnicy Mikita Czerniak, Semen Mynto,
           Wszyscy byli analfabetami, jedynie Staliński potrafił się podpisać, wszyscy inni stawiali zamiast podpisu święty znak krzyża. Dlatego dla tej samej osoby są różne  formy imienia, polskie i chachłackie oraz nazwiska.
                                                           1811 roku
burmistrza miasta Kryłowa Józefa Kalickiego 15 marca 1811 roku mianował książę warszawski Fryderyk August (był urzędnikiem państwowym), na jego utrzymanie właściciele obciążyli składką mieszkańców. Miasto nie posiadało żadnych dochodów, zyski z jarmarków przejęli właściciele miasta. Wójtem dziedzicznym był właściciel dóbr.
Radni w 1819 roku: Jędrzej Gruszka, Antoni Dobrowolski, Paweł Kowalski, Tomasz Chruściewicz.
                                             Zarys historii kościoła
     Mikołaj Tęczyński wznosząc w Kryłowie zamek, przypuszczalnie ufundował na zamku prywatną kaplicę z kapelanem, pod wezwaniem swojego patrona Świętego Mikołaja.
    Ponieważ Kryłów był stolicą włości Tęczyńskich, przypuszczalnie w 1523 roku Jan Tęczyński ufundował w mieście kościół parafialny pod wezwaniem Maryi dziewicy. Po raz pierwszy parafia wymieniana jest w 1531 roku.
    Okręg parafialny w XVI wieku: Kryłów, Cichobórz, Małków, Ślepcze, Terebin, Czernięciec, Pogorzałe, Szychowice. [17]
     Stanisław Ostroróg w Kryłowie w 1570 roku przekształcił kościół rzymskokatolicki w zbór kalwiński, który przejął uposażenie parafii, od początku ministrem [18] był Mateusz Raków, od 1582 roku Piotr Artomiusz (Krzesichleb), od 1586 roku Iwan Wandlowius, od 1595 roku Wojciech Myslowicius (Wojciech Mysłowski), od 1600 roku Krzysztof Serpentyn, w 1601 roku Grzegorz Jankowski, w 1602 roku Jan Bochnicius, od 1603 roku dr Baltazar Krośniewski. [19] Starszym zboru był Stanisław a następnie Mikołaj Ostroróg.
     Jego syn Mikołaj Ostroróg ufundował w 1593 roku w Kryłowie 5 klasowe gimnazjum kalwińskie, istniało do jego śmierci w 1612 roku. Rektorzy (w kolejności): Mateusz Białobłocki, dr Baltazar Krośniewski, Jan Mosonius, Baltazar Pankhratius. W szkole 8-12 października 1599 roku odbył się synod prowincjonalny. Trzej ostatni od początku byli wykładowcami, wykładowcami byli również ministrowie zboru kryłowskiego.
      W 1634 roku Mikołaj Ostroróg syn Jana brata Mikołaja odebrał kościół kalwinom i ponownie uposażył, erygowany w 1635 roku, pod wezwaniem Najświętszego Ciała Pana Jezusa. Drewniany kościół był w 1672 roku w ruinie, Michał Radziejowski wznosi nowy kościół w 1684 roku pod wezwaniem MB Loretańskiej. Drewniany jednonawowy, od frontu dzwonnica z głównym wejściem, za prezbiterium była zakrystia. W ołtarzu znajdował się cudowny obraz MB Loretańskiej, Radziejowski ufundował do obrazu srebrną sukienkę.
    W 1754-56 roku nowy drewniany kościół wznosi Józef Jeżewski pod wezwaniem Narodzenia NMP. Przed wzniesieniem klasztoru i kościoła reformatów musiał wystawić kościół parafialny. Jest w tymże mieście kościół drewniany farny, w którym cudami słynie obraz Najświętszej Panny loretańskiej. [20] Kościół pokazany jest na mapie z 1843 roku.
     W 1763 roku wznosi murowaną świątynię pod wezwaniem Niepokalanego poczęcia NMP wraz z klasztorem reformatów. Konwent został skasowany przez Austriaków w 1808 roku. Wyposażenie zostało sprzedane na licytacji, budynki przekazano pod nadzór dominium kryłowskiego.
     Obecnie w zakrystii kościoła reformatów Św Antoniego w Przemyślu znajdują się dwie monstrancje oraz kielich pochodzące z kościoła reformatów NMP w Kryłowie.[21]
     W 1811 roku właścicielka Kryłowa chciała zakupić budynki poreformackie, aby do dawnego kościoła przenieść parafię, a do dawnego klasztoru probostwo oraz utworzyć szkółkę elementarną.[22] Na zebraniu powszechnym w 1819 roku wszyscy mieszkańcy zobowiązali się utrzymywać nauczyciela i szkołę. Budynki poreformackie sprzedano na licytacji i rozebrano na materiał budowlany.
    Obecny murowany kościół ufundowała Aniela z Rzewuskich Chrzanowska w latach 1859-60 pod wezwaniem Narodzenia NMP. W stylu neogotyckim, trzynawowy, od frontu wieża z głównym wejściem.
                          Spis gruntów Kryłowa oraz ich właścicieli w 1789 roku
1/ Klasa pierwsza właścicieli gruntów posiadających pola, łąki i ogrody płacąca najwyższy czynsz za użytkowanie ziemi oraz czynsz za dziesięcinę, odrzynali po 4 kopy zboża, wszyscy byli rolnikami utrzymywali się z uprawy ziemi i ogrodów,
– Bazyli Stelmaszczuk,
– Sobestian Kostan,
– Kondrad Konował,
– Abraham Wojntrob (ogrody),
– Elkon Wasermann (ogrody),
– Lejba Brand (ogrody),
– Aron Mudry (ogrody),
– Mordko Berliner,
– Maciej Hunia,
– Jozef Kościński (ogrody),
– Józef Kościński (ogrody),
– Ilko Konowalczuk,
– Janowa Styrniczka,
– Lesko Sajkiewicz (ogrody),
– Stefan Myrkuza,
– Benedykt Stawiński,
– Stefan Polubieniuk,
– Jakub Janusz,
– Maciej Polubieniuk (ogrody),
– Ostap Lis,
– Semen Hacyk,
– Dacko Oczeredko,
– Grzegorz Wilczyński,
– Joan Batiura,
– Iwan Lis,
– Prokop Gruszka,
– Józef Gruszka,
– Daniel Puszkiewicz,
– Iwan Supron,
– Fetko Hacyk,
– Michał Bartosz,
– Oleksa Tuszewicz,
– Chwedko Tuszewicz,
– Gmiter Gaib,
– Tomasz Kowal,
– Wawryn Oczeredko,
– Tomasz Sajko,
– Anton Tuszewicz,
– Piotr Lis,
– Iwan Sajko (ogrody),
– Grzegorz Wiszniuk,
– Iwan Hacyk,
– Semen Oczeredko,
– Paweł Kowalski,
– Wojciech Bartosz,
– Iwan Batiura,
– Kość Hacyk,
– Fedko Supron,
– Fedko Kiryczuk,
– Andrzej Korman,
– Aleksander Kaszubski,
– Jan Staliszewski,
– Tomasz Chmara,
– Franciszek Wojtanowski,
– Ilko Supron,
– Jan Tuszewicz,
– Michał Drochwa (ogrody),
– Marysko Oczeredkowa (ogrody),
– Paweł Osiewicz (ogrody),
– Iwan Lacko,
– Piotr Wilczyński,
– Wojciech Wąsowicz,
– Gabriel Franczuk,
– Michał Weremko,
– Iwan Oczeredko,
– Semko Kowalczuk,
– Abraham Hajdaj,
– Jan Pawłowski,
– Tymko Boryszuk,
– Roman Łaszkiewicz.
2/ Klasa druga właścicieli gruntów posiadając tylko ogrody (chałupnicy), opłata za użytkowanie ziemi, czynsz zamiast dziesięciny i odrzynanie po 4 kopy zboża, zajmowali się rękodzielnictwem oraz uprawą ogrodów,
– łaźnia kahału kryłowskiego,
– Jos Cukierman,
– Wolf Tron,
-Lejba Burtel,
– Herszko Hersz,
– Abraham Merk,
– Grzegorz Kisiel,
– Mykita Żywiwska,
– wdowa Czerniecka,
– Bazyli Sołtys,
– Iwan Karyluk,
– Katarzyna Wiszniowska,
– Ostap Wiszniuk,
– Stefan Kaczorowski,
– Tomasz Ciesielski,
– Jakub Sarzyński,
– Tymko Mydło,
– Konstanty Kiszczewski,
– Antoni Wereszczyński,
– Mateusz Ogrodnik,
– Dominik Kurkowski,
– Franko Bartosz,
– Mikita Lacko,
– Leon Malinoski,
– Chwedko Neczyper,
– Jan Sakiewicz.
3/ Klasa trzecia właścicieli, nie posiadali ziemi tylko place z domami (chałupami), rzemieślnicy, handlarze detaliczni, wyrobnicy, nie posiadający placów byli komornikami, zamieszkiwali kątem u kogoś, wszyscy płacili za protekcję od chałupników, czynsz zamiast dziesięciny i odżynali 4 kopy zboża,
– plac spalonego domu Szmita Szwarca,
– plac Pawła Szklarza,
– plac Jana Łuszczowskiego,
– plac Berka Terebiźnika,
– plac Kusia Perdyka,
– plac Majora Cybele,
– plac Lejby Engensberga,
– plac Szlomy Arona,
– plac Berka Tellera,
– plac Oszyca Sejtena,
– plac Eli Klabera,
– plac Moszka Apfera,
– Jakub Wozny,
– Winncio Abel,
– plac do fundowania pusty,
– plac po spalonym domu Arona Kurtja,
– Winncio Szaja,
– plac spalonego domu Icka Baleka,
– plac spalonego domu Icka Kudowickiego,
– plac Szlema Herszkowicza,
– plac Nawtakra,
– plac Berka Samsona,
– plac Uryna Liniera,
– pac Haima Krawca,
– plac Dawida Rubera,
– plac Moszka Zytza,
– plac Lejtmana,
– plac Habusia Złotnika,
– plac Lejby Szajnika,
– plac Szlomy Merdela,
– plac Lejby Patyka,
– plac Icka Cukermana,
– plac Lejzora Furiera,
– plac Lejby Nonsama,
– plac Mendla Aula,
– trzy domy i place pańskie,
– plac Lejmana Szlama,
– dwa place dworskie do zabudowania,
– plac spalonego domu Icka Kramera,
– plac Lejby Szlama,
– Abraham Engelsberg,
– Berko Rozpnyfeld,
– trzy place dworskie,
– Tiszko Enkierman,
– Wolf Susmann,
– Zelig Szpryngier,
– Abl Cukermann,
– Mortko Buterman,
– plac spalonego domu Dawida Gzautela,
– plac Ejzeka,
– plac Arona Gury,
– winnica Lejby Grabowieckiego,
– plac spalonego domu Ankiela Zyka,
– Wolf Tron,
– plac Mordka Morca,
– Icka Hantza,
– plac spalonego domu Michała,
– plac Mordka Kuśnierza,
– plac Lejby Szlachema,
– plac Szpinkera Pipka.
4/ Poddani we wsi Nowosady [23] osadzeni na gruntach pańskich odrabiający pańszczyznę
– Anton Malinowski,
– Maćko Ślipczuk,
– Mykita Martyniuk,
– Błażej Nowosad,
– Szymko Wałczko,
– Michał Baran,
– Iwan Perdun,
– Iwan Juszczak.
5/ Poddani parocha (proboszcz cerkwi) kryłowskiego odrabiający pańszczyznę, wszyscy chałupnicy posiadali ogrody
– Piotr Skibicki posiadał pole i ogrody,
– Wojciech Rączkowski,
– Michał Drochwa,
– Chwedko Kudanowicz,
– Antoni Kowalski,
– Bazyli Skibicki,
– chałupa nie obsadzona.
                                                                                      Stankiewicz Zbigniew
[1] Przypuszczenia autora
[2] Ewaryst Andrzej Kuropatnicki. Geographia albo dokładne opisanie królestw Galicyi i Lodomerii. Przemyśl 1786
[3] wiadro
[4] Obecnie część Kryłowa
[5] Adam Lerue. Album lubelskie. Podszyt I. Warszawa 1857
[6]  Rapt, porwanie szlachcianki był zagrożony karą gardłową
[7] Zbigniew Anusik. Latyfundia panów na Tęczynie. Kilka refleksji w związku z książką Janusza Kurytki. Przegląd nauk historycznych. 2003 R. II nr 2(4)
[8] Zdzisław Pietrzyk. Przyczynek do studiów Zagranicznych Mikołaja Ostroroga i Jakuba Sobieskiego. Odrodzenie i reformacja w Polsce XLII 1998
[9]  http//www.krylow.info>krylow_hieronima_radziejowskiego
[10] Spalony w 1655 roku przez Rosjan i Kozaków
[11] Nie został już nigdy odbudowany
[12] Występował tylko w zakonie franciszkanów
[13]  Jednostka osadnicza niezwiązana funkcjonalnie z miastem, jednak podlegająca pod obszar jego jurysdykcji
[14] Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. Tom IV Warszawa 1883
[15] Księgi parafii rzymsko-katolickiej w Kryłowie
[16] Nie pełnił tej funkcji, ze względu na charakter tak był nazywany
[17] Włodzimierz Czarnecki. Rozwój sieci parafialnej kościoła łacińskiego w Ziemi Chełmskiej do początku XVII w. Roczniki Humanistyczne Tom XLVIII zeszyt 2 / 2000
[18] Określenie duchownych kościołów protestancich
[19] https://www.yumpu.com>document>view>zamojszczyzna
[20] Kuropatnicki. Geographia……….
[21] Janina Dzik. Monstrancja i kielich z dawnego kościoła klasztornego reformatów w Kryłowie, obecnie w zakrystii klasztoru reformatów w Przemyślu. Hereditas Monasteriorum 5/2014
[22] Wszyscy mieszkańcy byli analfabetami
[23]Jeszcze nie była samodzielną wioską

Fotorelacja z wyjazdu szkoleniowego.

Z inicjatywy Kol. Marii Puźniak i Roberta Kowalskiego w dniu 12 sierpnia 2024 r. odbyła się wycieczka szkoleniowa zorganizowana dla członków Koła Przewodników w Zamościu, zaprzyjaźnionych przewodników z innych miast oraz sympatyków turystyki. Głównym celem zwiedzania był Biłgoraj, miasteczko położone na Równinie Biłgorajskiej, starsze od Zamościa. Oprowadzała Maria Puźniak i Robert Kowalski. Już na skraju miasteczka wita gości na trakcie zamojskim Figura św. Jana Nepomucena na wysokim postumencie, wyrzeźbiona w 1821 r. przez Augusta Kuczyńskiego. To w tym miejscu żegnano („Żałosne”) i witano („Radosne”) sitarzy wyruszających i powracających do miasta.

Zwiedzanie miasta najlepiej rozpocząć od Kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, którego dwie wieże zobaczymy jako pierwsze z traktu dojeżdżając do Biłgoraja od strony Zamościa. Murowana świątynia z lat 1732-1755 stoi na miejscu wcześniejszej (zbór kalwiński) i powstała z fundacji ks. Mateusza Pawłowicza, a jej budowę dokończył generał artylerii Eustachy Potocki. Wcześniejsze wyposażenie kościoła spłonęło w czasie II wojny światowej podczas bombardowania miasta. Wieże, które dobudowane do kościoła w 1883 r., także ucierpiały w czasie nalotu, ale odbudowano je po wojnie. Najstarszym elementem jest w tym miejscu zabytkowa figura-kapliczka z płaskorzeźbą MB i krzyżem z datą 1699. Inicjały M.S. na kapliczce dotyczą przypuszczalnie  Marcina Szczuki, właściciela miasta. W środku kościoła możemy zobaczyć obraz z płonącym miastem w 1939 r.

Z tego miejsca warto udać się przez skwerek, gdzie zobaczymy pomnik poświęcony Józefowi Piłsudskiemu na rynek biłgorajski ku nowo wybudowanej fontannie, wokół której dookoła wmontowano płyty informacyjne dotyczące historii miasta. Rynek tętni życiem, jest tu plac zabaw dla dzieci, dużo zadbanej zieleni, miejsc parkingowych i lokali gastronomicznych w okalających rynek kamieniczkach, i co najważniejsze dla gości odwiedzających miasto – toalety.

Kolejnym miejscem które odwiedziliśmy było Miasteczko na szlaku Kultur Kresowych  https://miasteczkokresowe.pl/ na obrzeżu miasta, do którego trafimy kierując się z ulicy Nadstawnej w dół ku dawnym stawom i uliczce Singera. Pomysłodawcami tego ciągle rozbudowującego się zakątka Biłgoraja było dwóch ludzi: Tadeusz Kuźmiński i Rudolf Buchalik. Miłośnicy architektury drewnianej mają tam czym nacieszyć oko.

Z miasteczka skierowaliśmy w górę ku ul. Nadstawnej, gdzie obejrzeliśmy z zewnątrz Skansen „Zagroda Sitarska” (w poniedziałki nieczynne). Utworzony w 1976 r. grupuje zabudowania gospodarskie dawnych sitarzy biłgorajskich, w tym dom mieszkalny, kryty gontem z gankiem wspartym na czterech kolumnach. W ogrodzeniu zagrody są trzy różne bramy i furtka kryta daszkiem. Od strony zachodniej możemy zobaczyć płot dranicowy z łupanego drzewa.

Można przysiąść na chwilkę na ławeczce z Baszewisem Singerem lub sitarzem biłgorajskim. Warto także zajrzeć do dawnej cerkwi grekokatolickiej, obecnie jest to kościół p.w. św. Jerzego. Cerkiew wzniesiono w latach 1770-1793 z inicjatywy ks. Zieniewicza. Nieopodal można obejrzeć pomnik poświęcony poecie Ignacemu Krasickiemu (na skwerku na wprost kościoła), który odwiedził miasto w drodze z Warszawy do Dubiecka w 1782 r.

Przy ul. Tarnogrodzkiej, na terenie dawnej wsi Puszcza Solska, znajduje się jedyne na naszych terenach Sanktuarium Diecezjalne p.w. św. Marii Magdaleny. Do Biłgoraja wieś włączono stosunkowo niedawno, w 1954 r. Fakt objawienia w 1603 roku św. Marii Magdaleny wydarzył się na spornej ziemi, tj. granicy dóbr biłgorajskich, należących do protestanta Adama Gorajskiego „Młodszego” i ziemi ordynackiej należącej do katolika Jana Sariusza Zamoyskiego. Kościół pełniący obecnie funkcję sanktuarium wybudowano w latach 1921-28.

O wiele starszy rodowód ma klasztor Franciszkanów zlokalizowany na tym samym wzgórzu. Fasada budynku klasztornego Franciszkanów sprowadzonych tu z Zamościa, który przez ponad 130 lat  pełnił funkcję kościoła, ozdobiona jest herbem fundatorów Zamoyskich „Jelita”.

Obok kościoła jest pomnik poświęcony Powstańcom Styczniowym i pochowanym tu zakonnikom franciszkańskim.

Murowana Kaplica św. Marii Magdaleny pochodzi z 1856 r., kryje źródło z cudowną wodą. Na obrazach wotywnych opisano uzdrowienia dokonane za wstawiennictwem św. Marii Magdaleny. W ołtarzu głównym kaplicy znajduje się obraz św. Marii Magdaleny z 1792 r.

Parafię prawosławną pw. św. Jerzego erygowano w Biłgoraju w 2006 r. Obecna cerkiew jest pomnikiem upamiętniającym akcję burzenia cerkwi prawosławnych na Chełmszczyźnie i Podlasiu południowym. Wewnątrz ściany pokryte są polichromią w stylu bizantyjskim. Zwiedzaliśmy także Muzeum Regionalne. Zabrakło jednak czasu na wiele innych zabytków Biłgoraja, jak chociażby kirkut i inne miejsca pamięci po biłgorajskich Żydach, cmentarz rzymskokatolicki na  dawnym grodzisku tzw. Lapidarium, budynek starej elektrowni z lat 1928-30, pomników na skwerkach poświęconych żołnierzom AK i innym bohaterom walk o wolność w latach 1939-1944 i wielu innych.

Poniżej brama wjazdowa do parku na Rożnówce, dawnego założenia pałacowego-parkowego Stanisława Nowakowskiego, który organizował w swoim dworze „obiady czwartkowe” na wzór słynnych organizowanych przez króla Stanisława Poniatowskiego.  Park w czasach swojej świetności był urządzony w stylu francuskim, nosił cechy podobieństwa do warszawskich łazienek. Do dzisiaj widoczna jest sieć kanałów wodnych i alei obsadzonych starym drzewostanem. Budynek pałacu nie dotrwał do naszych czasów. Spłonął w 1914 r. w czasie I wojny światowej. Z dawnej zabudowy pozostał jedynie budynek folwarczny. Miejsce przez biłgorajan nazywane obecnie „Małpim gajem” pozostawia wiele do życzenia, ale podobno są plany dotyczące jego rewitalizacji.

Na zakończenie naszej wyprawy, w złotej godzinie dnia, obejrzeliśmy Rezerwat Przyrody „Obary”. Polodowcowe „oczko” wodne na powierzchni ponad 82 ha w śródleśnej kotlinie. Ochroną objęte są torfowiska przejściowe i wysokie  oraz roślinność typu borealnego. Przyroda komentuje się sama, a my odpoczęliśmy od zgiełku miasteczka w cudownych okolicznościach zieloności, brodząc kładkami wśród bagnistej fauny i flory, mierząc długością badyla głębokość bagna i odległość horyzontu z wieży widokowej.

opracowanie i zdjęcia: Ewa Lisiecka

Uzupełnienie:

O Rożnówce rozmawiają: p. Dorota Skakuj z Muzeum Ziemi Biłgorajskiej i p. Roman Sokal: https://www.youtube.com/watch?v=_pUs_ed_L48
________________________________________________________________________________________________________________________________
Archiwum Państwowe w Lublinie. Akta stanu Cywilnego Parafii Rzymskokatolickiej w Biłgoraju. Księga zgonów za lata 1810-1825. sygn. 35/1646/0/1/3 skan 241.
W kościele pw. św. Jerzego w Biłgoraju zachowała się tablica epitafijna pierwszej żony Stanisława Nowakowskiego właściciela Biłgoraja i Rożnówki:

Eleonory z Kaminskich Nowakowskiej, pierwszych Szlubow J:O:Xcia Udalryka Radziwiłła Koniuszego W-go X. Litt:[ewskiego] a powtornych J:W: Stanisława Nowakowskiego Dziedzica na Biłgoraju y Radzcy Woiew: Lubell: Zona Zmarła dnia 6 Stcz. 1816 Roku prosi o Westchnienie do Boga.
Akt zgonu 3/1816

Roku Tysięcznego Ośmsetnego Szesnastego dnia osmego Miesiaca Sierpnia przed Nami Urzędnikiem Stanu Cywilnego Gminy Biłgorayskiey w Departamencie Lubelskim, powiecie Tarnogrodzkim. Stawili sie Ur: Jędrzey Czarnostawski Kommisarz JW Stanisława Nowakowskiego, y Ur: Antoni Zawadzki Exaktor Komory Konsumpcyiney Biłgoray, y oświadczyli nam iz dnia Szostego Miesiaca Stycznia roku bieżącego o godzinie trzeciey po południu JW: Eleonora z Kaminskich, Stanisława Nowakowskiego Dziedzica Biłgoraya Zona, Siedemdziesiat lat maiaca Umarła w Domu pod Numerem Pierwszym w Roznowce. Poczem oświadczaiący podpisali z nami Akt ninieyszy po przecztaniu onegoż. Ksiądz Sebastyan Szczorkowski, Urzędnik Cywilny Antoni Zawadzki Jędrzey Czarnostawski.
Eleonora Nowakowska zm. 1816 r – 70 lat
Stanisław Nowakowski zm. 1841 r. – 78 lat

_____________________________________________________________________________________________________

Folwark Rożnówka na mapie:

AP Lublin. Zbiór planów różnych urzędów. Lata 1849-1849. Mapa dóbr dziedzicznych Biłgoraja, sygnatura 35/636/0/-/73.

____________________________________________________________________________________________________

APL, Zbiór planów różnych urzędów 1809-1929. Mappa Dóbr Dziedzicznych Biłgoraja w Powiecie Zamojskim w Guberni Lubelskiej położonych. Folwark Rożnówka. sygn. 1415, skan 3.
Mapa wzorowana na powyższej (nie kolorowana) w legendzie zapisy:
Niwy dworskie z przyległymi pólkami 258 mórg i 68 prętów
Łaki czyste i zarośla 182,63
Placu pod Budowlami 16,103
Wygon w Niwie 3,70
Grunty (? tekst nieczytelny) między stawem a miastem 15,131
Lasu sośniny i świerczyny 4 618,126
Drzeziny 21,135
Olszyny 16,206
Drobnych zarośli 278,206
Piaski w części zarosłe 156, 124
Bagna w części Chojną zarosłe 1314,76
Rzeki, jeziora, stawy 70,66
Gościniec i Drogi uboczne 49,126

____________________

Mapa von Miega wyznaczana w latach 1779-1783 uchwyciła już świeżo ufundowany (1778 r.) przez Konstancję Zamoyską klasztor Franciszkanów k. Biłgoraja, obecnie na tzw. „Puszczy Solskiej”. Na wzgórzu oznaczonym wówczas „Święta Magdalena” zaznaczono również bliżej nie zidentyfikowaną figurę – kaplicę – kościółek. Powyżej na mapce z lewej strony zalążek przyszłego Folwarku Rożnówka. Po drugiej stronie drogi prowadzącej w kierunku Tarnogrodu widzimy słabe zarysy kaplicy św. Marii Magdaleny w pobliżu rozwidlenia Czarnej Łady.

Opracowanie: Ewa Lisiecka

Staw Nowo Zamojski i Staw Żdanowski

Staw Nowo Zamojski i Staw Żdanowski na XVIII w. Mapie von Miega. Europe in the XVIII. century | Arcanum Maps
W roku 1601 oficjalista Jana Zamoyskiego Samuel Knut, pod nieobecność w mieście hetmana, za wolą i rozkazaniem jego, sporządził kontrakt na arendę stawów: Żdanowskiego i Nowo Zamojskiego, wyznaczoną mieszczaninowi zamojskiemu Fiedorowi Kolczyckiemu[1]. Dokument, który wystawiono 21 września 1601 r. opiewał na sumę 7 tys. zł polskich (1 zł = 32 grosze). Spłatę pierwszej raty odroczono z powodu morowego powietrza w okolicy. Samuel Knut uznał, że spieniężenie odłowionych ryb ze stawów w takiej sytuacji może być znacznie utrudnione i wyznaczył spłatę pierwszej raty na tydzień przed Bożym Narodzeniem 1601 r. Kolejne trzy raty, w wysokości 2000 zł każda, rozłożono w terminach:  śródpościa 1602 r.; w niedzielę przewodnią 1602 r. i ostatnią przy zdawaniu stawów na Zielone Świątki 1602 r.
Kontrakt zobowiązywał Kolczyckiego do przekazania określonych gatunków ryb na kuchnię zamkową: po dwa cebry (wiadra) dużych szczupaków ze łbami, karasi, linów i płoci oraz po wiadrze okoni i równych karasi. Pojemność cebrów była określona miarą lwowską. Gdyby arendarz nie wywiązał się z umowy i spłat arenda byłaby anulowana. Fiedor Kolczycki zmuszony byłby wtedy do oddania niewodów, sieci i innych przedmiotów służących łowieniu ryb oraz do niezwłocznego uregulowania zaległości w spłacie. Kontrakt nakładał ponadto na arendarza obowiązek dbałości o stawy a przy łowieniu ryb o zabezpieczenie i ochronę spustów.
Jan Zamoyski razem z arendą puszczał dodatkowe powinności ze swojej strony: 30 koszów chrustu, trzy zabudowania (przypuszczalnie rybakówki) i drzewo na opał; lasek do użytku ciągnący się do spustu i dowolną ilość darni, mierzwy i palów do umocnienia upustów i jazów. Zapewniał robociznę 12 ludzi pomocnych przy spuszczaniu wody ze stawów (na każdy tydzień). Arendarz miał ponadto zapewnione 12 korców żyta; 4 korce pszenicy; dwa korce grochu; 2 kopy sera; 12 korców owsa i bróg siana.
Kontrakt zakazywał mieszczanom zamojskim i szczebrzeskim wpuszczania niskąd ryb do stawów. W czasie odwożenia odłowionych ryb do Lublina Zamoyski gwarantował Kolczyckiemu 20 fur do transportu. Część uregulowań w sprawie arendy Samuel Knut pozostawił do bezpośredniej decyzji Jana Zamoyskiego, który po powrocie do Zamościa miał zadecydować co do ceny ryb i dostarczania ich na kuchnię pańską w czasie obecności hetmana na zamku.
Zalewa Wielka i Mała[2] okalała wodami miasto od południa i zachodu. Obie powstały w wyniku usypywania grobli przez podmokłe tereny zalewowe obecnej Topornicy (d. Wieprzca) i Łabuńki (d. Kalinowicy). Groblę „żdanowską” (obecnie ul. Lipska) sypano wcześniej (1579-83) od grobli „ku Płoskiemu” (1582-85) – obecnie ul. Szczebrzeska[3]. Podstawową funkcją zalewy było podniesienie obronności twierdzy, niemniej gospodarny Jan Zamoyski nie przepuścił żadnej okazji w celu należytego wykorzystania ogromnej połaci utworzonych stawów do hodowli ryb, nie tylko na stół pański jak to miało miejsce ze stawami w Folwarku Koźlerogi, ale także zwiększenia zysków poprzez ich sprzedaż. Prezentowany dokument kontraktu jest jednym z pierwszych tego typu, w odniesieniu do wykorzystania zasobów wodnych wokół miasta. Oprócz stawu NowoZamojskiego i Stawu Żdanowskiego znamy z tego okresu Staw StaroZamoyski pod Chomęciskami, służący również hodowli ryb, co potwierdzają regestry  sporządzone przez Napiórkowskiego w roku 1608[4].
Umowa dzierżawy Stawu Nowo Zamojskiego i Żdanowskiego
Oznaymuię wszem, y każdemu z osobna komu to wiedzieć potrzeba yz [iż] za wolą i rozkazaniem Jasnie Wielmoznego Pana, Jego Mości Pana Canclerza, y Hetmana wielkiego Coronnego, etc., etc. moiego Miłosciwego Pana, arendowałem staw wielki J.Mci NowoZamoyski z stawem Zdanowskim ucciwe[mu] Fiedorowi Kolczyckiemu, Mieszczaninowi Zamoyskiemu, za siedem tysięcy złotych Polskich, w każdy zloty po trzydzieści groszy licząc. W oddaniu tey summy pomienioney, tem kszaltem [kształtem?], y na czasy nizey napisane, ma się J.Msci ten to Fiedor iścić. Naprzody yz za przepusczeniem Bożem, miejsca okoliczne od powietrza morowego [zaraza] nie są wolne, y ryb spieniężenie tak snadne [łatwe] bydz nie może, tedy pierwszą ratę, złotych Polskich tysiąc będzie powinien J.Msci dać, tydzień przed Bozem Narodzeniem, w roku teraznieysze[m]. Drugą ratę złotych Polskich dwa tysiąca, na środopoście[5], w roku przyszlem Tysiąc sześćsetnym wtorym [w roku przyszłym 1602]. Trzecią ratę, także złotych dwa tysiące, na Przewodnią niedzielę[6], w tymze roku 1602. Czwarta i ostatnia złotych dwa tysiące przy zdaniu obudwoch stawow, to iest, na Zielone Swiątki[7], w roku tymze 1602. Do tego ten przerzeczony [wspomniany] Fiedor powinien będzie dać, na kuchnię J.Msci, scuk [szczupaków] wielkich głownych dwa cebry, karasi rosłych dwa cebry, rownych karasi ceber ieden, linow dwa cebry, Okuniew [okoni] ceber ieden, płocie dwa cebry, które wszystkie cebry maią być miary Lwowskiey. Jesliby tez ktorey raty J.Mci zaplacić omieszkal [zaniedbał], tedy od Arendy stawow przerzeczonych tey godziny, albo tegosz dnia zaplacić naznaczonego, odpadnie. Do tego niewody[8], sieci, y insze naczynia ie[go] do łowienia ryb należące, wszystko, w czemby się J.Mci nie uiścił, zaplacić winien będzie. Stawow tych pustoszyć niema, y owszem warunki wszelakie powinien iest zostawiać, y strzedz tego, aby się przy łowieniu ryb niepsowały. Z strony tez J.Mci, te rzeczy, które się nizey mianuią [niżej wymienione] temu Fiodorowi uiszczone będą. Naprzod, na trzydzieści koszow chrostu [chrustu] dodano mu będzie, Trzy budy zbudowane, drwa do nich wedle potrzeby dane. Lasek do upustu, także darnia, mierzwy, palow do upustu tyle, yle potrzeba będzie dadzą Jazy wszędy mocno obwarują. Ludzi do spuszczania stawow, tez wedle potrzeby, a po spuszczeniu tych stawów, na każdy tydzień dwanaście człowieka od J.Mci dano mu będzie. Item [tak samo] te Legumina od J. Mci naznaczone oddadzą mu. Zyta dwanaście korcy, Pszenice cztery korce, Grochu korcy dwa. Serow kop dwie, Owsa korcy dwanaście, siana bróg. Miesczanom tez Zamoyskim y Sczebrzeskiem zakazano będzie, aby niskąd [znikąd] ryb do Nowego Zamościa, wozić nie wazyli się. Na odwoz [przewóz] tez tych ryb do Lublina, podwod dwadzieścia od J.Mci dano mu będzie. A yz w niebytności J.Mci te Arendę, około spustu tych dwoch stawow pomienionych z ucciwem Fiedorem stanowię, tedy iakiemby sposobem ryby na kuchnię przy bytności J.Mci, od niego miały być brane, zostawię to wcale zdanie J.Mci samego, nic około tego z Fiedorem niezawieraiąc. Waruię [gwarantuję] tez to Fiederowi, ze w tey mierze J.Msc będzie raczył mieć…… baczenie ryb od spustnikow do kuchnie J.Mci, uczyniona była, umoderować [ograniczyć-zmniejszyć-złagodzić], y na mnieyszey cenie przesłać chce. W Zamościu die 21 Mensis Septem: Anno dni Millesimo Sexcenteo Primo.
Samuel Knut.

opracowanie: Ewa Lisiecka
[1] AGAD, Az, Seria II korespondencji. „Kontrakty i umowy prywatne” Jana Zamoyskiego. sygn. 641, skany 66 i 67.
[2] Kędziora Andrzej. Zamościopedia – ZALEW WIELKI I MAŁY (zamosciopedia.pl)
[3] Kędziora Andrzej. Zamościopedia – GROBLE (zamosciopedia.pl)
[4] Rybitwom dwiema (dwóm rybakom) co ryby łowią w stawach Staro Zamojskich na suchedni za pracę 0,12 – Na Zamku w Zamościu cz. II. | (przewodnicyzamosc.pl)
[5] Połowa 40 dniowego Wielkiego Postu, przygotowującego do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.
[6] Tzw. druga Niedziela Wielkanocna, biała niedziela.
[7] Zesłanie Ducha Świętego, święto ruchome, 49 dni od Niedzieli Wielkanocnej
[8] Niewody – sieci rybackie stosowane na jeziorach i stawach. Dwa skrzydła połączone matnią i jej końcową częścią zwana kutlem. Skrzydła mają kształt wydłużonych prostokątów, matnia przypomina worek o wlocie w kształcie trapezu. Zadaniem matni jest zbieranie ryb zagarniętych przez skrzydła. Skrzydła i matnia niewodu uzbrojone są linkami, pływakami oraz ciężarkami. Niewody – sieci rybackie do przeciągania – rybackiesieci.pl

List Tomasza Zamoyskiego do żony z kampanii chocimskiej.

            Jedyny syn Jana Zamoyskiego bardzo starannie rozglądał się za odpowiednią towarzyszką życia. Pierwsze swoje kroki skierował na Litwę, do domu hetmana Jana Karola Chodkiewicza, aby w przebraniu przyjrzeć się jego córce Annie. Jednak oględziny wypadły chyba niekorzystnie, bo mimo przyjacielskiego przyjęcia, młody Zamoyski nie zdecydował się na złożenie propozycji małżeńskiej. Do tematu powrócił dopiero kilka lat później, w 1619 r. Niestety, tym razem nie wiadomo, czy ofertę matrymonialną poprzedził jakiś dyskretny wywiad, nie pisze nic na ten temat Stanisław Żurkowski, biograf Tomasza, z korespondencji zaś wiadomo, że do Jarosławia wysyłała Zamoyskiego Regina Żółkiewska, a on sam przyjaźnił się z młodymi książętami Ostrogskimi, Adamem Konstantym i Januszem Pawłem. Jest więc możliwe, że oględzin przyszłej żony drugi ordynat dokonał w mniej kontrowersyjny sposób niż miało to miejsce w przypadku panny Chodkiewiczówny. W międzyczasie zmarli bracia Ostrogscy, a ich siostry odziedziczyły cały ich majątek stając się jednymi z najlepszych partii w kraju. Być może właśnie to również względy finansowe skłoniły Tomasza Zamoyskiego, aby przez przyjaciół na początku 1620 r. poprosić o rękę średniej córki księcia Aleksandra Ostrogskiego i Anny z Kostków, urodzonej w 1598/9 r. Katarzyny[1]. Księżna udzieliła swojej zgody i ślub odbył się 1 marca 1620 r. w jarosławskim kościele jezuitów. Stosunki między małżonkami były dość sztywne z początku, a Katarzyna w listach tytułowała męża „panem wojewodą kijowskim”. W drugiej połowie roku jednak, już po przenosinach, korespondencja między małżonkami nabrała bardzo intymnej formy, gdzie nie szczędzą sobie oni czułości. Tomasz z „pana wojewody kijowskiego” zamienił się w „moje wszystkie na świecie pociechy” i „mojego dobrodzieja serdecznego”, a listy wychowanej przecież w klasztornym rygorze kobiety, pełne są poezji i pasji, gdzie pośród informacji o codziennej egzystencji przewijają się pasaże mówiące o wielkiej tęsknocie i uczuciu.
Wśród tej bogatej korespondencji drugiego ordynata znajduje się list do Katarzyny pisany w czasie kampanii chocimskiej we wrześniu 1621 r., kiedy to, zgromadziwszy w Tarnopolu posiłki wojskowe i zapasy żywności, zamierzał Tomasz wyruszyć na odsiecz obleganym wojskom polskim. Licząc się z faktem, że może nie powrócić, żegnał się z niedawno poślubioną żoną pięknym listem, pełnym wyznań miłości, ale i praktycznych wskazówek na dalszą egzystencję oraz porad w kwestiach majątkowych. Co ciekawe, po zawarciu pokoju z sułtanem, Tomasz popędził do Zamościa, bo Katarzyna dość poważnie zachorowała, co wzmiankuje zarówno Żurkowski, jak i ówczesna korespondencja. Ordynatowa doszła do zdrowia dopiero pod koniec zimy 1622 r.

Kraków. Skarbiec na Wawelu. Ładownica w typie polskim po Tomaszu Zamoyskim, z 1. połowy XVII w., fot. Janusz Kapecki.
            Dla lepszego zrozumienia tekstu pisownia listu została uwspółcześniona. Zmianie uległa również interpunkcja tak, aby urywane często zdania lub ich równoważniki, pisane prawdopodobnie w wielkim zamieszaniu i z przerwami, odtworzyły wątek powzięty przez autora bez zakłóceń spowodowanych rozproszeniem myśli. Jeżeli Czytelnik jest zainteresowany pierwotnym  zapisem, odsyłam do oryginalnego listu znajdującego się w AGAD AZ 716 s. 16-18. Zachowane zostały niektóre cechy języka autora, ale tylko w tych przypadkach, kiedy nie zakłócają one rozumienia tekstu (np. „raczy” to „raczej” ze ścieśnionym „e” i zostało zapisane współcześnie, żeby nie wprowadzać zamieszania, ale zachowałam formę „tyż” w znaczeniu „też”, bo nie wpływa ona na przejrzystość przekazu.)
Treść listu:
Moja Namilsza Małżonko!
Będąc na tym miejscu, z którego na którąkolwiek się stronę obrócę, podległym niebezpieczeństwu być muszę[2]. Jakom (Cię)[3] po Panu Bogu za największego i namilszego tu zawsze miał przyjaciela i, póki Pan[4] Bóg zdrowia użyczy, mieć stale i nieodmiennie chcę, tak po tym zaraz, co do zbawienia i duszy mej należy, te najbardziej, co do dobrego Twego i bezpiecznego, obwarowałem. Oświadczam się przed Panem Bogiem, że jako w jego świętym[5] wyznaniu stale żyłem i żyć chcę do śmierci, tak i w powinnej[6] przeciwko[7] Tobie miłości żyłem i chcę umrzeć. Nic Ci na, nigdy, nic Ci na szczerości mej nie schodziło, oprócz jeśliby(m) czego, co by Cię frasować bezpotrzebnie miało, utaiwał[8]. Wszytkie moje frasunki, wszytkie i swoimi kłopoty domowemi nie dla swego pożytku, ale dla Twej, Bóg widzi, całości podejmowałem. Z tąż miłością przeciw Tobie i żyć chcę. Jeśli Pan[9] Bóg przejrzał[10] umrzeć i po śmierci na onym świecie, a daj Boże, aby w dziedzictwie Chrystusa Pana, jakokolwiek stan swój obrócisz, dochować jej, mając upewnienie Pisma Bożego[11], że miłość trwa i po śmierci. Teraz Cię o to proszę naprzód, abyś, jeśli Pan[12] Bóg na mnie cokolwiek przepuści, jako wielkiego domu białogłowa mężnie to zniosła, nie śmiem rzec jako białogłowie, abyś się cieszyła[13], jeśli Pan Bóg da z dobrej sławy na tym placu polec. A sławę dobrą, rozumiem, nie płochą, nie omylną (jak) ludzkie pochlebstwo, ale dobrą przysługę u Boga i ojczyzny, (która) ozdobił(a)by mnie, jak i komu, barziej niż mnóstwo potomstwa albo wielkość majętności, z czego jakoś siła za Bożym błogosławieństwem pociech, tak i za szczęściem przeciwnym żalu siła bywa. Potym[14] o to Cię proszę, jeśli nas Pan Bóg rozłączy, abyś się takiej rady trzymała, która by Cię raczej z małym albo równym uszczerbkiem pokoju i przystojności zadzierżała[15] niż w labirynty i kłopoty wielkie zawiodła. Nie chcę w takim razie[16] i piśmie wspominać przykrze[17] tych, których już w powszedniej mowie wspomnieć przystojnie zwykłem, miłość jednak przeciw Tobie wyciska[18]. Ja nic z sobą nie wezmę swego, umarłemu też prawda nie wadzi, ale tak rozumiej, kto koło swych rzeczy chodzić nie umiał albo nie umie, że barziej drugiemu zawadzi niż pomoże. Ostawiłem woli swej ostatniej pewne egzekutory[19], o których rozumiałem najlepiej. Odmienia się czasem po śmierci przyjaźń[20]. Ale Ciebie proszę raczej: nie pogardzaj temi, o których wiesz, że mi dotrzymywali: panów wielkich do obrony, równiejszych zażywaj do usługi  i rady. A tych się strzeż, którzy w cudze rzeczy i sprawy nienależnie się wrażają, czegoś swego szukając. Zapisałem Ci uczynione na majętnościach wszytkich[21] dożywocie, a tak szczyrze–ć tego życzę, jako sobie dziedzictwa w królestwie Bożym, do którego[22], gdy przyjdziesz, proszę Cię i przez Boże miłosierdzie żądam, abyś to, co do uczynków pobożnych (należy) jako za moję duszę, tak ojca mego zatrzymanych, aby się obu nas duszom ciężko nie działo, jako najśpieszniej opatrzywszy jednak stan swój, przystojnie wykonywała. Jeśliby tyż kto, czego ja nie rozumiem[23], z jakiego wykrętnego ojca mego ordynacji wykładu, był tak ciężki, aby Cię o niebezpieczeństwo prawa twego przywodzić miał (gdyż tych złych czasów, tak każde prawo, gdzie jako go kto lub wyłożyć lub wywrócić może), jeśliby inaczej być nie mogło, radzę-ć i życzę, abyś tymi dożywociami, na których i oprawami matki mej, i mym samym[24] kupnem potwierdzone masz prawo, to jest Kraśnikiem, Krzeszowem, Zamchem, Gorajem, kontentowała się miasto tych w ordynację włożonych majętności[25]. A iż mi przyszło gwoli gwałtowny Rptej potrzebie[26] uszczerbić dobrze[27] twych pieniędzy tarnowskich[28], abyś i stąd nie szkodowała[29], uczyniłem ci i na to warunek, aby-ć to na innych majętnościach ostało. Jeśliby Cię Pan[30] Bóg pobłogosławił ze mną[31], nie oddalajże[32] tego prawa od tego, kto by nas obu był najbliższy[33]. Jeśli też Pan[34] Bóg tego nie obiecał[35], czyń jako swoim[36] co Twoja wola. Długów Twoich nadpłaciłem trochę to, widzi Bóg, nie inszą myślą zawiodłem majętność Twoję. Ostatek, co ostało, jako i to, co się popłaciło, ostawuję na osobnym regestrze. Także i to, co(m) z majętności ojca twego[37] zniósł ciężarów, które prawo niemal wszytko nasze wlałem, niektórym sługom względem mego po trosze odkazawszy[38]. O to Cię tyż na ostatek proszę, abyś się z mym zmarłym ciałem żadnych pomp niepotrzebnych czynić nie kazała ani zwłoczyć[39] pogrzebu, ale jako duszę moję chętnie oddać gotow-em Panu Bogu memu, tak i ciało, aby jak najprędzej było oddane matce świętej, kościołowi Bożemu, którym znakom wczesnym na zbawienie naznaczone sakramentami św.[40] posilane bywało, aby tam w społeczności rodziców miłych jak najprędzej odpoczywało. O to, co do duszy mej należeć będzie, zaklinać Cię nie będę. Znam pobożność Twoję przeciwko rodzicom żywym[41] i zmarłym, mam[42] przeciwko zeszłej[43] braciej[44]. Rozumiem, że i mnie tam, gdzie o przyjaciela najtrudniej, nie zapomnisz i każesz za mnie i za grzechy moje żebrać u Pana Boga miłosierdzia. Przy tym Cię już żegnam, a Pana tegoż proszę, aby mi Cię dał, lubo na tym świecie, jeśli jego święta[45] wola, zdrowemu zdrową oglądać, albo, jeśli inaksza wola jego, aby Cię tu pozostałą cieszył, błogosławił we wszystkich sprawach i wieku[46] Twoim. Niech jego wola święta pełni się nad nami i dzieje się jak na niebie, tak i na ziemi. Amen. W Tarnopolu d. 24 Septembra roku 1621
Małżonek Twój uprzejmy i cały nieodmiennie aż do śmierci
T. Zamoyski
Pisma tego, chyba komu podufałemu, a w gwałtownej jakiej potrzebie[47], proszę, aby nie ukazywać. Do króla JMci piszę, prosząc, aby WM bronił[48] i uczynił [można-li tę][49] łaskę, strony których z królewszczyzn[50], o którem prosił.
            Jak zatem widać, nawet w obliczu śmierci Tomasz deklaruje swoje głębokie uczucie do żony i, co naturalne, życzy sobie w pierwszej kolejności powrotu do niej. Małżonkowie nie mieli jeszcze wtedy potomstwa, ale ta kwestia nie spędzała snu z oczu młodego ordynata i nie psuła wzajemnych stosunków. Młody Zamoyski jest też człowiekiem zapobiegliwym, co odzwierciedla się w podejściu do kwestii utrzymania żony po jego zgonie oraz do otaczania się właściwymi osobami, które mogłyby Katarzynie służyć radą i pomocą. Smutnym echem nadal, choć minęło już kilkanaście lat, dźwięczą w tym liście również problemy, jakie miała jego matka, Barbara z Tarnowskich, z powodu niewłaściwego doboru opiekunów[51]. Tomasz wyraźnie chce oszczędzić tego swojej żonie. Ciekawe jest też podejście Zamoyskiego do kwestii ordynacji. Nie oglądając się na regulacje w statucie zapisał on Katarzynie dożywocie na wszystkich majątkach, zastrzegając, że powinna ustąpić częściowo tylko w przypadku, gdy ktoś będzie chciał jej wytoczyć z tego powodu sprawę przed Trybunałem Koronnym. Cały list mówi bardzo wiele o Tomaszu Zamoyskim jako dobrym katoliku, mężu i obywatelu i są to wnioski bardzo budujące. W porównaniu ze swoim ojcem jest on bardziej ludzki, mniej goniący za ideałami, ale za to przyjemniejszy i łatwiejszy w pożyciu, bardziej praktyczny i przystosowany do życia z innymi i uwzględniania ich potrzeb. List ten również jest dowodem na to, że i wśród aranżowanych małżeństw magnatów było miejsce na wzajemne uczucie, szacunek i dobre pożycie małżeńskie.

Justyna Bartkowska

Bibliografia:
Oryginał listu: AGAD AZ 716, s. 16-18.
Anusik Z., Krótkie życie i niespodziewana śmierć młodego magnata. Janusz Paweł ks. Ostrogski i jego testament z 6 sierpnia 1619 roku. s. 216 w: (PDF) Krótkie życie i niespodziewana śmierć młodego magnata. Janusz Paweł ks. Ostrogski i jego testament z 6 sierpnia 1619 roku (researchgate.net) dostęp: 04.08.2024
Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego, BN BOZ 1602, w: https://polona.pl/item-view/75fd2a6b-3ea0-433a-b48b-ab073a0061f4?page=0 , dostęp: 04.08.2024
Żurkowski St., Żywot Tomasza Zamojskiego, kanclerza W. Kor, wyd. A. Batowski, Lwów 1860
[1] Datę urodzenia Katarzyny z Ostrogskich Zamoyskiej ustalił prof. Z. Anusik na podstawie analizy źródeł. Katarzyna nie mogła urodzić się w popularnie podawanym 1602 r. z dwóch względów. Z kolejności zawierania małżeństw wynika, że była starsza od Anny Alojzji urodzonej na pewno 1 marca 1600 r., poza tym w 1602 r. urodził się ich brat Wasyl Ostrogski.
[2] Od południa nadciągała armia sułtana, po gościńcach przetaczały się co rusz czambuły tatarskie (za Żurkowskim, s. 84, 85).
[3] W nawiasie () dopisane są brakujące elementy, nadające zdaniu sens.
[4] Skrócone do „P.”.
[5] Skrócone do „S.”.
[6] przyrzeczonej
[7] wobec, względem
[8] ukrywał, taił
[9] Skrócone do „P.”.
[10] zamierzył dla mnie
[11] Pisma Świętego
[12] Skrócone do „P.”.
[13] Z faktu, że mąż zginął jak bohater.
[14] potem, następnie
[15] trzymała
[16] przy tej okazji
[17] w przykry sposób
[18] Sens: Tomasz wprawdzie wyrażał się o pewnych ludziach pozytywnie, ale nie jest do końca przekonany, że będą oni dbać dobrze o interesy jego żony.
[19] wykonawców
[20] Tu pobrzmiewa echo zawodu, jakiego doznała Barbara z Tarnowskich Zamoyska ze strony opiekunów samego Tomasza.
[21] Wbrew statutom ordynacji.
[22] Tj. dożywocia.
[23] nie spodziewam się
[24] moim własnym
[25] Jak widać, Tomasz miał trochę inne zdanie, które majętności należą do ordynacji, niż miało to miejsce później.
[26] wojnie z Turkami
[27] wydać dużo
[28] Połowę Tarnowa i tytuł hrabiowski Katarzyna odziedziczyła po babce, Zofii z Tarnowskich, córce hetmana Jana Tarnowskiego i żonie księcia Wasyla Ostrogskiego. Zofia zmarła wydając na świat ojca Katarzyny.
[29] ponosiła straty
[30] Skrócone do „P.”.
[31] Sens: jeśli zaszłaś w ciążę.
[32] Możliwy odczyt „oddalając”.
[33] Wspólne dziecko.
[34] Skrócone do „P.”.
[35] Sens: jeśli nie jesteś w ciąży.
[36] rozporządzaj jak własnym
[37] Księcia Aleksandra Ostrogskiego.
[38] oddawszy
[39] odwlekać
[40] Skrócone do „SS.”
[41] Annie z Kostków Ostrogskiej.
[42] Chyba powinno być „znam”.
[43] zmarłej
[44] Katarzyna straciła pięciu braci, trzech we wczesnym dzieciństwie: Aleksander, Krzysztof i Wasyl (1605-1607), oraz dwóch w wieku około dwudziestu lat: Adam Konstanty (1618) i Janusz Paweł (1619).
[45] Skrócone do „S.”.
[46] przez całe życie
[47] Sens: ten list miała Katarzyna okazywać tylko w przypadku śmierci męża i tylko zaufanej osobie.
[48] Tu też wybrzmiewa echo sporów Barbary z Tarnowskich Zamoyskiej z opiekunami Tomasza.
[49] Odczyt niepewny.
[50] Tomasz starał się o starostwo bełskie, które miało stanowić oprawę posagu Katarzyny.
[51] Więcej w monografii Barbary z Tarnowskich Zamoyskiej autorstwa Pawła Tyszki .

Miasto Zdzisław

Kto około zatrzymania z państwy pogranicznemi spokojnemi sąsiedztwy[106] pilniej chodził, jeśli nie Jan Zamoyski? Żeśmy przez kilkanaście lat w tak głębokim pokoju żyli, żeśmy na tak złote czasy patrzali, iż na jednym polu pasały się owce nasze i cesarza tureckiego bierki[107], kto to sprawował, jeśli nie Jan Zamoyski? 
Fragment mowy Jakuba Sobieskiego podczas ślubu Gryzeldy Zamoyskiej i Jeremiego Wiśniowieckiego w Zamościu w 1639 r. – Ślub – Gryzelda Konstancja Wiśniowiecka (wisniowiecka.pl)
W artykule zatytułowanym Busza, Zdzisław, Jampol (link: Busza, Zdzisław i Jampol. | (przewodnicyzamosc.pl) wspominaliśmy o założeniu przez Jana Zamoyskiego na Podolu w dobrach Busza szeregu miast, obronnych twierdz, których zadaniem było zabezpieczenie granicy przed najazdami Tatarów – ku odparciu tatarskiej srogości. Jednym z nich było miasto Zdzisław, którego akt lokacji, wydany przez Jana Zamoyskiego w Zamościu 12 marca 1596 r. przechowywany jest w AGAD w Warszawie. Jako świadków podpisania tego istotnego dokumentu Jan Zamoyski wskazał: Reinholda Heidensteina, Bartłomieja Kazanowskiego, Pawła Piaskowskiego, Andrzeja Snopkowskiego, Erazma Komorowskiego, Ambrożego Wydzierzewskiego, Andrzeja Chotowskiego i innych zaufanych (bez wskazania nazwiska). Nazwa miasta nie była przypadkowa, Zamoyski dokonał tego wyboru świadomie i z rozmysłem. Honorował nim ród Jelitczyków i Kozłorogów, na czele z protoplastą arcybiskupem gnieźnieńskim Zdzisławem. Miasto powstawało w miejscu wyludnionym przez najazdy tatarskie, ale w zamyśle Zamoyskiego, była to ziemia urodzajna, która zaludniona osadnikami uwolnionymi od podatków na okres 20 lat przysporzyć mogłaby wiele korzyści ojczyźnie i im samym. Nadał miastu prawo magdeburskie, a tym osadnikom którzy byli przeciwni temuż, zagwarantował prawo apelacji do Urzędu miasta mego Zamościa nad Wieprzec (Wieprzecem). Mieszczan uwolnił od wszelkich powinności, nadając im wolność od wszelakich czynszów, robót, podatków, do dwudziestu liat, poza obowiązkiem obrony miasta w chwili zagrożenia. Po 20 latach wolnizny osiedleńcy będą zobowiązani płacić podatki dziedzicom miasta: mie oni dziedzicom moim płacić i powinność oddawać powinni będą. Zamoyski zobowiązał mieszczan do opatrzenia swoich duchownych, katolicy mieli odliczać plebanowi tyle, ile inni mieszkańcy w dobrach Busza, a prawosławni  popa swego powinni opatrzyć będą. Pozostałe przywileje dla mieszczan Zdzisławia zabezpieczył przywilejem barskim.   
AGAD, AZ, sygn. 128, skan 131. Akt lokacyjny miasta Zdzisław przez Jana Zamoyskiego.
 _________________________________________________________________________________________________________________________________________  
W imię Pana naszego IESU CHRISTA
Jan S.[Sariusz] Zamoyski z Zamościa Canclerz y Hetman nawyższy [najwyższy] Coronny [koronny] Bełski Malborski Dorpacki[1] Knyszyński Międzyrzecki Grodecki Jaworowski iż starosta oznajmił tym listem moim komu tego potrzeba wszystkim wobec teraz y napotym [i później] będącym co yż [iż] z tych spraw które naprzeciwko się oyczyźnie od rodziecznych ludzi sposobności naprzeciwko mei [mej] pochodzą y wiele razy chronily u wszytkich i osobnego pożytku ona iest która się około bronienia i utwierdzenia oyczyzny obiera dlatego iż i dobrodziejstwem swoim szyroko [szeroko] świeci y otworzysta[2] jest, siła spraw i rzeczy w sobie zamykając i nie tylie na kilka lat, alie, i na wielie wieków przynaliezy [przynależy] albo przystoi. Przeto gdyż w dobrach moich BUSZA[3] nazwanych y ynszych do nich przynależących wielkiem spustoszenie obaczył alie tes y puste, obfitość, ieśliby byli robione, i ku pożytku ludzkiemu sprawowane, i dlia [dla] podobności [podobieństwa] i potrzeby miejsca ku odparciu Tatarskiej srogości. Napierw yż iest i ma być przystojne. Umyśliłem na gruncie onych miasto zbudować któremu imię ZDZISŁAW nadałem: yz zwłaszcza tego mego starania i Naszego (?) Jelitom albo Kozłorogów i wniey Zdzisława niekiedy pod Miecsławem Arcybiskupem Gnieźnieńskim pamiątkę znaczy. Do tego tedy miasta Zdzisławia zbudowania ino insze przyczyny przywiodły, iżem obaczył dobrze być iż gdy ta pustynia często będzie orana a ku pożytku ludzkiemu sprawowana nie tylko obrona naprzeciwko Tatarskiego spustoszenia, i najazdów pohamowania, ale też i wolne mieszkanie naszym ludziom czasu barzo strzeże, ia też tąż wolią moię [z mojej woli] na tym instrumencie, albo liście moim ku oświadczeniu i oznaczeniu być godną rozumiałem. Napierwej daie [najpierw daję] temu miastu prawo Niemieckie Maideburskie [Magdeburskie] wiecznymi czasu tak iż nie inszym prawom wolno iako mieszczanie BUCZY niechaj się sądzą tako iż nicht z mieszczan moich inszego prawa nie ma być posłuszny a ktoby się obrażonym być rozumiał temu apelować do Urzędu miasta mego Zamościa nad Wieprzec [nad Wieprzecem] albo do mnie, dziedzicom, i potomkom moim będzie się godziło. Nadto daie tego miasta mieszczanom którzy się tam na obytlenie (osiedlenie?) zeszli i którzy się jeszcze …. wolność od wszelakich czynszów, robót, podatków, do dwudziestu liat tak iż nie mnie ani potomkom moim powinni będą czynić, oprócz tylko iż ku obronieniu sam….iako i miasta czasu niebezpiecznego gotowi i powinni być maią czynić, oprócz tylko tych liat, ani więcey ani mniey, iedno iako mieszczanie Buszy Je.[go] Kró: Mci. Tak mie oni dziedzicom moim płacić i powinność oddawać powinni będą. Tak też pospołu [razem] z Starostą Zamku i miasta tego ode mnie, i potomków moich z czasem postanowionego przeciwko nieprzyjaciela yść zwyczajem Barskim powinni będą. Catolickiei [katolickiej] wiary obrzędów ludzie plebanowi tilie [tyle]; ilie [ile] Buszey mieszczanie odliczać będą. Ruś zasię popa swego powinni opatrzyć będą. I co się kolwiek nazwy(?) w przywileju Barskim najdzie to i obywateliom abo mieszczanom Zdzisławskim pozwoliono odemnie ma się rozumieć nie inaczej jakoby y w tym liscie moim wyraźnie napisano było, tak iż zgoła tą wolnością, tym prawem maią się sądzić, w nim trwać i onego używać, a onych w tym ia i dziedzice mój, potomkowie moi zachować wiecznymi czasy maią i będą powinni. Co wszystkim komu należy zwłaszcza teraźniejszemu ….., i na potym będącemi oznaimuję, aby przerzeczonych mieszczan moich ZDZISŁAWSKICH, tym prawem iako wyższei [wyżej] napisano iest rządzili i sprawowali y onych  w nim zupełnie i calie [w całości] zachowali. Na co dlia wiary tego listu Rękom własną podpisał i pieczęcią moią zawiesistą [pieczęć lakowana na sznureczku] zapieczętować rozkazałem. Dan w Zamościu w samy dzień Święta Świętego Grzegorza [12 marca], W Marcu Roku pańskiego tysiąc pięćset dziewięćdziesiąt szostego przy bytności Jaśnie urodzonych i szlachetnych Reinolta Heidensteina[4], Bartlomieia Kazanowskiego jego Król. Mść. .ecz..arzach (zapis nieczytelny) Pawła Piaskowskiego[5] Andrzeia Snopkowskiego*, Eraszma Komorowskiego, Wydzierzewskiego[6] Andrzeia Chotowskiego i inszych niemało ich będących wiary godnych [zaufanych]. Joan Zamoyski.
  • Andrzej Snopkowski, chorąży bełski, Grzegorz Rąkowski. Przewodnik po Ukrainie Zachodniej. cz. III. Ziemia Lwowska. Pruszków 2007. 175.
opracowanie: Ewa Lisiecka
[1] Województwo dorpackie (derpskie) ze stolicą Dorpat w Inflantach, Niesiecki podaje że Zamoyski był starostą dorpackim.
[2] Otworzysta – nieograniczona pod względem przestrzennym, otwarta
[3] Miasto na Podolu, obecnie wieś na Ukrainie
[4] Reinhold Heidenstein, biograf i bliski współpracownik Jana Zamoyskiego, Niemiec urodzony na Pomorzu, studiował na uniwersytetach w Królewcu, Wittenberdze, Padwie. Po powrocie do Polski,  dzięki poparciu Jana Zamoyskiego został sekretarzem królewskim.
[5] Marszałek dworu Jana Zamoyskiego
[6] Wydzierzewski Ambroży, podskarbi nadworny Jana Zamoyskiego do 1601 r.

  Frampol

         Frampol jest jednym z najmłodszych miasteczek Lubelszczyzny, gdyż założony został dopiero w 1705 roku, najpierw jako wieś przez Franciszka Butlera. Na pieczęci z 1778 roku jest napis „Patron Franpola” oraz  z 1792 roku „Wisłocki dziedzic miasta Franpola”. A zatem od Franciszka zwał się Franpolem, potem przez upodobnienie spółgłoski n do wargowego p stał się – Frampolem. Dostawka -pol z greckiego polis=miasto jest charakterystyczna dla nowych osad, głównie z terenów Lubelszczyzny, Podlasia i w ogóle do wschodnich połaci Rzplitej. [1]

Dobra ziemskie

Jan Gorayski żonaty z Anną z Bończy Osmolską miał trzech synów Jana, Piotra i Adama, dziedziców Radzięcina, którzy w 1579 roku kwitowali z pretensji swojego stryja Adama Gorayskiego. Najmłodszy syn Adam został właścicielem Radzięcina i Osmolic, z Katarzyny Słupeckiej pozostawił syna Zbigniewa wymienionego w 1621 roku jako właściciela Żukowa i Radzięcina. Zbigniew Gorayski żonaty z Teodorą Leszczyńską na stale zamieszkiwał w Radzięcinie. Zmarł w kwietniu 1655 roku. Miasto Biłgoraj i okoliczne rodowe włości przejął jego syn Rafał, po jego śmierci w 1662 roku, jego brat Teodor Gorayski, który zmarł w 1664 roku. [2]

16 marca 1665 roku na skutek podziału dóbr należących do Teodora Gorayskiego, Klucz Radzięciński otrzymała jego siostra Bogumiła Barbara z Goraja Potocka (żona Krzysztofa Potockiego), w 1698 roku jest wiadomość o Janie Butlerze i jego małżonce Bogumile z Goraja. Bogumiła wniosła Klucz Radzięcin w wianie drugiemu swojemu małżonkowi Janowi hrabi Butlerowi płk królewskiemu. W 1700 roku zmarła Bogumiła, a w 1710 roku Jan Butler; zmarli bezpotomnie.

W składzie klucza wsie: Karolówka, Kąty, Radzięcin, Rzeczyce, Sokołówka, Stara Wieś, Teodorówka, Wola Kątecka, Wola Radzięcka. [3]

W wyniku wygrania długotrwałego sporu sądowego z Suchodolskimi o dobra radzięcińskie, w 1717 roku przejął Klucz Radzięciński bratanek Jana, Marek Antoni hrabia Butler z żoną Franciszką Szczuką Butler. Marek zmarł w 1740 roku.

Następnym dziedzicem Radzięcina został Józef hrabia Butler syn Marka, który w 1749 zmarł w Kątach. Od 1740 roku stale rezydował w Kątach. Pozostawił małe dzieci pod opieką swojej małżonki Teresy z Urbańskich Butlerowej i swojego brata Michała. Teresa w 1753 roku wyszła za Józefa Fredro i przeniosła się z córkami do Hoczwi.

Plan Frampola, (źródło: www.tnn.pl)

Od 30 sierpnia 1773 roku właścicielem części dóbr Radzięcin dzięki ślubowi z Anną Butler córką Józefa Butlera został Jan Wisłocki. W 1773 roku nastąpił podział dóbr radzięcińskich, Jan i Anna otrzymują miasto Frampol i wioski Kąty, Rzeczyce, Stara Wieś, Sokołówka, Wola Kątecka, część Woli Radzięckiej i niwę Kopyczyzna. Jan zamieszkiwał w dworze, w Kątach. Kazimierz Ossoliński został właścicielem Uchań i Radzięcina, wniosła je Antonina Butler, córka Józefa i Teresy.

Jan Wisłocki i Anna Butler mieli dwóch synów Ignacego i Antoniego, Jan zmarł w 1775 roku, a Anna zmarła w 1789 roku, włości odziedziczyli ich synowie Antoni i Ignacy. Na mocy porozumienia z 3 czerwca 1798 roku z bratem Ignacym, Antoni został jedynym właścicielem Frampola z przyległościami, około 1800 roku w Kątach urodził się syn Karol. W 1803 roku zamieszkali w Kątach Antoni i Angela Kiełczewska Wisłoccy, byli tytułowani dziedzicami i właścicielami Frampola; urodziła się im córka Elżbieta Pulcheria Marianna. W latach 1810-12 Antoni wzniósł w Kątach nową rezydencję, murowany pałac otoczony parkiem. W 1823 roku zmarł w Kątach Antoni Wisłocki dziedzic Frampola z przyległościami, Marszałek Powiatu Tarnogrodzkiego.

Ślub Karola Wisłockiego odbył się 9 października 1827 roku z Leokadią Drohojewską w Radziechowie.

W 1828 roku odbył się ślub w Rzeczycach Tomasza Puchały (matka Antonina Kasztelan) z Wisłocką Elżbietą Pulcherią Marianną Krystyną dziedziczką dóbr Kąty i Frampola.

W latach 1828-29 występują współwłaściciele: Tomasz Puchała dziedzic Kątów i Frampola żona Pulcheria Wisłocka (siedziba w Kątach) oraz Karol Wisłocki dziedzic Kątów i Frampola (siedziba w Kątach), żona Leokadia Drohojewska.

Dzieci Karola Wisłockiego urodzone w Dylach: w 1830 roku Pulcheria Angiela Róża oraz w 1832 roku Antoni Karol Marcin, w 1834 roku Amelia Róża Kalista, w 1836 roku Bolesław Leon Stanisław Józef Kalasanty.

W 1836 roku Karol Wisłocki występuje jako dziedzic dóbr miasta Frampola z przyległościami.

Dzieci Tomasza Puchały urodzone w Kątach: w 1832 roku Juliusz Marceli Jan, w 1833 roku Władysław Heliodor Walenty, w 1840 roku Zdzisław Hilary Antoni.

W 1830 roku nastąpił podział dóbr; w latach 1830-40 występuje: Karol Wisłocki dziedzic dóbr miasta Frampola z przyległościami (siedziba Dyle) oraz Tomasz Puchała dziedzic Kątów i wsi Ruskie [obecnie Ruskie Piaski] (siedziba Kąty).

Tomasz Puchała dziedzic dóbr Kąty zmarł w 1855 roku, w 1854 roku zmarła w Kątach dziedziczka dóbr Kąty Pulcheria Puchała.

Od 1855 roku dziedzicem dóbr Kąty z przyległościami, został Juliusz Marceli Jan Puchała, ślub w 1855 roku w Prostyniu z Albiną Władysławą de Rozenwerth.  Dzieci: w 1857 roku Jadwiga, zmarła w Kątach 1861 roku, w 1859 roku Mieczysław Jan Józef, w 1866 roku urodziła się w Kątach Natalia Krystyna Antonina. Juliusz i Albina od 1861 roku mieszkają w Kątach, w 1866 roku występują jako dziedzice dóbr Kąty. Juliusz zmarł w Kątach 1866 roku, pozostała jego żona, która zmarła w Radomiu w 1894 roku. Po śmierci męża majątkiem zarządza Albina jako opiekunka nieletnich dzieci.

Mieczysław Puchała ożenił się z Kazimierą Kuleszyńską.

Dobra Kąty składające się z folwarków Kąty, Pulczynów i Ruda alias Karolówka; z wioskami Kąty, Rzeczyca, Wola Kątecka, Karolówka i Stara wieś; w 1870 roku dobra sprzedała Żydom Albina Puchała. W 1872 roku kupił je przybysz z Galicji Marcin Krotochwil [4], zamieszkały w Kątach. Z powodu trudności finansowych w latach 1876-77, sprzedał część ziemi mieszkańcom miasta i okolicznych wsi. W 1888 roku zmarł w Kątach, rok wcześniej jego żona Marianna z Sawickich. W 1890 roku zmarł w Kątach dzierżawca folwarku Franciszek Krotochwil. W 1880 roku powstała fabryka mebli giętych.[5] Dobra w 1883 roku kupuje Falk Fabrykant.

Niemirow część wsi Karolówka wzmiankowana w 1818 roku, samodzielną wioskę założył Leon Niemirowski dzierżawca włości, który wszedł w ich posiadanie w 1835 roku. [6]Karol Wisłocki 13 kwietnia 1835 roku sprzedaje Frampol Leonowi Niemirowskiemu, ale zatrzymując Dyle. Jeszcze w 1836 roku Karol występuje jako dziedzic dóbr miasta Frampola z przyległościami.

W 1841 roku właścicielem majątku Dyle jest Michał Sawicki, żonaty z Antoniną z Wielawskich Sawicką. Michał zmarł w Biłgoraju 1851 roku jako dziedzic dóbr Dyle i Sułowiec. Po śmierci ojca dobra Dyle przejął jego syn Feliks z żoną Anną. W 1861 roku w spisie ziemian występuje jako właściciel majątku Dyle.[7] W tym czasie w składzie: Dyle, Cyncynopol, Ignatówka, Kajetanówka.

Po sprzedaży dóbr Karol był dzierżawcą wsi Gruszka Mała, tam zmarła w 1848 roku jego żona Leokadia Wisłocka. Karol Wisłocki były dziedzic Frampola i Dylów, zmarł w Kątach w 1856 roku.

Leon Niemirowski zmarł w 1856 roku w Nowosiółkach (ich dziedzic). W 1851 roku nowy właściciel Frampola Tytus Tadeusz Niemirowski syn Leona (po sprzedaży w Lublinie), w 1860 roku występuje jako właściciel majątku Sokołówka, odsprzedaje dobra Frampol Aleksandrowi Brzezińskiemu z Bełżyc, który zmarł w 1883 roku w Strzeszkowicach. Był ostatnim właścicielem Frampola, 9 listopada 1866 zniesiono stosunki dominialne w miastach. Uwolniono miasta i mieszkańców od czynszów z placów i gruntów, powinności w naturze, robocizny, zniesiono monopole, opłaty na rzecz dziedziców: rogatkowe, jarmarczne, targowe. [8]

Rządcy dóbr frampolskich: w 1787 roku Józef Szablowski szlachcic, w 1793 roku Jasielski Tomasz szlachcic, w 1794 roku Łukasz Sowiński szlachcic, w 1816 roku Michał Krassuski zamieszkały w Kątach, w latach 1840-42 Jan Zelikowski zamieszkały w Sokołówce, do 1853 roku nieżyjący już dzierżawca Frampola Tomasz Kułakowski, w 1860 roku Andrzej Klimowicz.

Rządcy dóbr Kąty: w 1794 roku Kazimierz Badowski, w 1823 roku Józef Bojanowski, w 1832 roku Jakub Polakowski, w 1834 roku Jan Sawicki, w 1838 roku Feliks Rafalski, od polowy XIX wieku Michał Pomianowski, w 1865 roku Antoni Szydłowski, w 1864 roku Antoni Arent.

Dwór w Kątach

                                     Od końca XVIII wieku

we dworze – Jakub Małyszek służba, Jan Stryjek lokaj, Kazimierz Kapiński służący, Kasper Wojcik, od 1810 roku służący Leon Berechowski, od 1810 roku lutnik Kazimierz Futymski[9], od 1810 roku guwerner Francuz Józef Razard (zmarł w 1814 roku), kucharz Adam Mazurkiewicz (od 1810 roku), ogrodnik dworski Franciszek Sokołowski, służąca Teresa Rapa (dziecko nieślubne przypuszczalnie dziedzica; urodzony w 1823 roku syn Jakub), lokaj Józef Czerwiński, lokaj Wincenty Zwirkowski, ogrodnik Józef Pańkowski, Teofil i Teresa Malinowscy guwernerzy (w 1839 roku nauczyciel Teofil Malinowski pobyt niewiadomy; po urodzeniu dziecka matka Józefa Mysłowska, guwerner Teofil Wierciński, panna Paulina Jakubowska w 1855 roku (urodziła dziecko), służący Wojciech Cempel, w 1850 roku Michał i Katarzyna Oleszek kucharze, w 1858 roku mamka Katarzyna Wiszniewska,

w folwarku – w latach 1814-51 owczarz dworski Wojciech Filipowicz, w latach 1826-55 Kazimierz Futymski leśniczy, w 1830 roku owczarz Walenty Olszta, w 1865 Benedykt Idziak owczarz,

dworscy handlarze żydowscy – w 1823 roku handlarz zbożowy Izrael Zaitman i faktor pański Hajm Józefowicz,

karczma dworska – w 1823 roku szynkarz Ankiel Bron.

 Dwór we Frampolu

od pocz. XIX wieku

we dworze – Andrzej Krawczyk służący, Wincenty Brzuz służący, Jan Kudliński kucharz, Sebastian Rękasiński, Józef Karczmarzyk, Wawrzyniec Małyszek, Tomasz Szkołut, Tomasz Maciąg, guwernantka Pelagia Przybylska, Marcin Wąsek i Augustyn Trajnerowicz obaj w 1829 roku,

w folwarku – oficjalista lasów Franciszek Sztengiel, stelmach Jan Kozłowicz, kowal Michał Hajdaś,

handlarz żydowski – od pocz. XIX wieku arendarz Abuz (Habus) Rytner, od 1823 roku faktor pański Hajm Józefowicz, handlarz zbożowy Izrael Zaitman,

Miasto Frampol

      Wyrokiem Trybunału Lubelskiego z 4 września 1715 roku został zniesiony zbór w Radzięcinie. Innowiercy, którzy nie chcieli konwertować na wyznanie rzymskokatolickie zostali wyrzuceni z miejscowości. Mieli przenieść się w inne miejsce, gdzie za rzeką na wzgórzu założyli nową kolonię. W 1716 roku ostatni minister radzięciński Samuel Nerlich przeniósł się na ministra do zboru w Piaskach.

Nowym osadom, powstającym w sąsiedztwie nie nadawano nowych nazw, posługiwano się terminem oznaczającym rodzaje osad, w tym przypadku kolonia.

W 1717 roku nowy właściciel Marek Butler postanowił w miejscu istniejącej kolonii, lokować miasto Franopole, nazwa przybrana od imienia jego żony Franciszki Butler ze Szczuków. Ponieważ nie zachował się dokument lokacyjny, nie jest znana data powstania Miasta Franopola [Frampola].

Miasto jest to historycznie ukształtowana jednostka osadnicza, charakteryzująca się zwartą zabudową, ludnością pracującą poza rolnictwem, prowadzącą miejski styl życia. W Polsce o miejskości stanowią kryteria prawno-administracyjne, nadanie przez władze państwowe praw miejskich. W Rzeczypospolitej tylko ludność miast mogła zajmować się handlem i rzemiosłem.

Lokując miasto w swoich dobrach właściciel wyznaczał mu funkcję centralną, handlu, usług, drobnej wytwórczości skierowanej do zaplecza, którym była jego włość.

Na pewno Frampol otrzymał prawa miejskie, ponieważ został ich pozbawiony postanowieniem Komitetu Urzędującego w KP 29/31 grudnia 1869 roku. Od 1870 roku chociaż pozbawiony praw miejskich pełnił jako Osada Frampol rolę lokalnego ośrodka handlu i rzemiosła.

Frampol, dom tkacza z dużym 9 polowym oknem oświetlającym warsztat rzemieślniczy, zdjęcie Fotopolsa. eu.

Od kiedy Frampol był miastem mogły się tutaj odbywać jarmarki i targi – 31 grudnia 1738 roku od króla Augusta III Sasa otrzymał przywilej na odbywanie 5 jarmarków rocznie i codziennych targów, wydany Markowi Butlerowi. Może to świadczyć o tym, że miasto było w trakcie organizacji, zarządzał nim wójt osadźca Tomasz Jasielski jako przedstawiciel właściciela. Wpis dokonany podczas wizytacji parafii radzięcińskiej w 1748 roku: Intra limites huius parochiae ante annos circiter 12 surexit nova colonia oppidi Franopol nominati [W granicach tej parafii około 12 lat temu nowa kolonia otrzymała nazwę miasto Franopol].[10] Informacja o tym, że około 12 lat temu nowa założona kolonia została nazwana miastem Franopol. Nie ma informacji o lokowaniu miasta Franopol.

O zakończeniu organizacji miasta świadczy przywilej wydany przez Jana Wisłockiego z 20 listopada 1773 roku o nadaniu prawa mieszkańcom wyboru burmistrza i ławników.

Centralnie usytuowany rynek o pierzei długości 225 m był największym rynkiem w Polsce. Może to świadczyć o tym, że nastawiano się na handel zwierzętami. Bydło mięsne było przepędzane jeszcze w XVIII wieku przez Rzeczpospolitą ze stepów wschodnich na zachód Europy. Na jarmarkach we Frampolu jeszcze na początku XIX wieku sprzedawano głównie bydło, trzodę chlewną i płótno. W 1824 roku zmarł we Frampolu kupiec wieprzowy Filip Raturznik przybyły z Oleśnicy.

Po upadku handlu zwierzętami, nowy dziedzic w latach 50. XIX wieku postanowił zmniejszyć rynek, aby uzyskane czynsze z dodatkowych placów zwiększających jego dochód.

Burmistrzowie miasta

 1/ od 1773 roku – w 1780 roku burmistrz Maciej Małyszek,

2/ w 1790 roku burmistrz Kacper Krauzowicz,

3/ w 1798 rok (do 1810 roku) burmistrz Tadeuszu Bartłomiej Filipowicz,

4/ w latach 1810-21 burmistrz i kontroler handlu (od 1817 roku) Jacenty Krawczykiewicz,

5/ w latach 1821-23 roku burmistrz i kontroler handlu Mateusz Happel,

6/ w latach 1823-26 burmistrz i kontroler handlu Grzegorz Zbylewski,

7/ w 1826 roku zastępca burmistrza i kontroler handlu Józef Łuczycki,

8/ w 1831 roku zastępował burmistrza Michał Górski,

9/ w 1832 roku burmistrz Paweł Przybyszewski,

10/ w 1832 roku zastępował burmistrza Michał Górski,

11/ w latach 1833-34 zastępca burmistrza i kontroler handlu Paweł Piacewicz,

12/ w latach 1834-36 burmistrz i kontroler handlu Dominik Łukasiewicz, za nadużycia skazany na karę aresztu,

13/ od 1836 roku burmistrz i kontroler urzędu skarbowego Grzegorz Adamowski – w 1850 roku zawierzony w czynnościach, w 1852 roku usunięty za uchybiania,

14/ w roku 1841 i 1842 zastępował burmistrza Adam Kamieński,

15/ w 1847-50 roku zastępował burmistrza sekwestrator powiatu zamojskiego Józef Rogalewicz,

16/ w latach 1851-53 pełnił obowiązki burmistrza Józef Szczepański,

17/w latach 1853-64 burmistrz Paweł Cynk,

18/ w latach 1864-69 karnie przeniesiony na burmistrza Aleksander Duchiński.[11] [12]

Wójtowie gminy Frampol

Gmina Frampol powstała 1/13 stycznia 1870 roku, składała się z osady Frampol oraz wiosek: Karolówka, Kąty, Komodziaka, Rzeczyce, Smoryń, Teodorówka, Wola Kątecka, Wola Radzięcka.

1/ od 1870 roku n/n

2/ w latach 1890-93 Franciszek Miazga,

3/ w latach 1894-1899 Piotr Białas,

4/ w latach 1900-1905 Jan Małek,

5/ w latach 1906-14 Jan Wąsek.

W1814 roku był we Frampolu geometra Jan Pankiewicz, a w 1832 roku geometra rządowy Mikołaj Śliwiński.

Urząd konsumpcyjny we Frampolu istniał od 28 września 1810 roku, eksaktor Ludwik Rudnicki (zmarł we Frampolu 1811 roku), od 1812 roku eksaktorem był Józef Wójcicki.

 Szkoła Elementarna we Frampolu

     W 1812 roku zmarł we Frampolu Józef Dmuszeski, profesor dzieci Frampola.

W latach 1845-59 Piotr i Tekla  Tymiccy byli nauczycielami we Frampolu. Wzięli ślub w Szczebrzeszynie w 1846 roku Tekla zmarła we Frampolu 1859 roku. Szkoła mieściła się w podnajmowanej izbie.

 Szkoła Gminy Frampol

     Szkoła jednoklasowa, z jednym nauczycielem od 1882 roku:

1/ w latach 1882-92 Teofil Romanowski,

2/ w 1893-98 Emilian Kowalski,

3/ w latach 1899-1900 Antoni Wokietajtis,

4/ w latach 1900-01 Jan Debkiewicz,

5/ w roku 1902 Włodzimierz Wasilewicz,

6/ w latach 1903-06 Bazyli Kosiński,

7/ w latach 1907-08 Czesław Zawadzki,

8/ w latach 1909-14 Zygmunt Strzelecki,

Na początku XIX wieku we Frampolu pracowało: 88 tkaczy, 5 sukienników, 3 Płócienników. Wszystkie zakłady prowadzili chrześcijanie.

Inni rzemieślnicy:

– cieśli 4,

– garncarzy 3,

– piekarzy 3 (2 Żydów),

– szewców 6 (2 Żydów),

– stolarzy 1,

– murarzy 3,

– gońciarzy 4,

– krawców 3 (2 Żydów),

– garbarzy 6 Żydzi,

– rolników 5,

– rzeźników 2 Żydzi,

– bednarzy 2,

-świecznik 1 Żyd,

– stolarz 1,

– szklarz 1.

Leczeniem zajmowali się cyrulicy: Lipa Herszkowic, Aron Sztrajcher, Adam Przystański.

Były dwie rzeźnie, Herszka Wolfmana, Borucha Chochtrotta (Hochrota). Piekarnie Herszeka Scharowicza, Daniela Altbauma.

Młyn pański dzierżawiony był przez młynarza Kazimierza Rogożnę.

Zakład olejarski prowadził Jan Małyszek, od lat trzydziestych XIX wieku byli olejarze Szymon i Mateusz Małyszek; synowie Jana.

Kuźnia miejska z kowalem Janem Krawczykiem, Szymon Mydlak jedyny sitarz we Frampolu.

W celu podniesienia zdrowotności nakazano pobierać wodę tylko ze studni, we Frampolu był studniarz Wojciech Niemiec (zmarł w 1840 roku).

Karczmy pańskie, szynkarze: Icek Moszkowicz, Wolf Juchwowicz, Icek Nosymowicz, Zamwel Aszemberg, Icek Sztermbuch, Hernik Bergeman, Icek Hochrot, Bejnus Sztarkman,

Abracham Hochrott, Samion Kahan, Icek Hochtrott, Abracham Kahan. Na początku XIX wieku było 12 karczem, to one przynosiły właścicielowi największe zyski z miasta. Dozorcą propinacji we Frampolu był Antoni Podgórski, pisarz propinacji Onufry Prawecki.

Do dziedzica należał monopol propinacji. Od 1866 roku po zniesieniu stosunków dominialnych, dziedzicowi pozostawiono prawo propinacji, mieszczan uwolniono tylko od przymusu propinacyjnego.

Istniała gorzelnia pańska produkująca na potrzeby karczem, z gorzelnikiem Aleksandrem Łęczyckim, od połowy XIX wieku Aleksander Nowicki.

Browar pański produkujący piwo dla karczem pańskich, piwowarem na początku XIX wieku był  Marcin Oleszek, od lat 30 XIX wieku Jędrzej Częstkowski.

Od końca XVIII wieku we Frampolu był winiarz Leyzer Herszkowicz, produkujący wino dla dworu i kościoła na potrzeby liturgii.

W latach 50 XIX wieku Stanisław Rękas szynkarz oraz dozorca propinacji we  Frampolu oraz szynkarz Tomasz Iżycki; przybyło dwie karczmy.

24 stycznia 1916 roku został ustanowiony przez  C.K. Komendę Obwodową w Zamościu tymczasowy porządek targowy dla obwodu zamojskiego: w poniedziałek we Frampolu.

Siły porządkowe

      W 1834 roku stacjonowała komenda z Korpusu Weteranów pilnująca porządku w powiecie. Komendant Jakub Nagalski oficer komendy Korpusu Weteranów i Inwalidów, podoficerowie Korpusu Weteranów Józef Graczkowski i Józef Podgórski.

Policjant miejski w 1829 roku Jan Pyzik, od 1838 roku policjant Józef Szlachta.[13]

Od 1835 roku kominiarz policyjny Marcin Wójcik (zmarł w 1854 roku), kontrolujący piece i przewody kominowe czy nie stwarzają zagrożenia pożarem. Od 1854 roku kominiarz Aleksander Ostrowski.

Cacanów – magazyn

         Magazyn składowy położony był na południe od Frampola, leżał przy drodze Goraj – Folwark Rudaś. Składał się z magazynu, koszar i domu komendanta. Pokazany jest na mapach Królestwa Polskiego z roku 1843 i 1864. Na mapie z 1877 roku nie ma już magazynu tylko w Cacanowie są dwa gospodarstwa położone po przeciwnych stronach drogi, na północ od nich dwa budynki dawnego magazynu. Początkowo nie był osobną miejscowością, znajdował się w składzie miasta Frampola.

Od 1834 roku: kapitan komisarz magazynu we Frampolu Ignacy Brzezicki, Grzegorz Szatkiewicz magazynier frampolski, komenda żołnierzy przy magazynie.

Okręgowy poddystrybutor soli we Frampolu Abram Hohrott. Sól z magazynu nabywali szynkarze soli, którzy mogli ją sprzedawać w miejscowościach z kościołem parafialnym, we Frampolu od 1824 roku kupiec solny Judka Szrager.

Ciekawostka: 16 kwietnia 1813 roku we Frampolu zmarł Kazimierz Tatrowski 90 lat mający, pustelnik  przybyły Czech, od 40 lat mieszkający w lasach. Zjawił się we Frampolu około 1773 roku, leczył chorych, odwracał złe uroki i przepowiadał przyszłość.

Żydzi we Frampolu w  II połowie XIX wieku opanowali cały handel i rzemiosło

Cmentarz żydowski we Frampolu, zdjęcie: Fotopolska.eu.

 handlarzy[14] (geszefciarzy) było 89,

  1. spekulantów (paskarzy) 19,
  2. rzemieślników:

–  garbarzy 22,

– szewców 37,

– krawców 14,

– rzeźników 7,

– piekarzy 5,

– sitarzy 2,

– szklarz 1,

– malarz-murarz 1.

Zachariarz Kasten fabrykant zorganizował w latach 60 XIX wieku system pracy nakładczej wśród nielicznych żydowskich tkaczy chałupników – pracowało już tylko 13 zakładów.

W mieście były cztery żydowskie szynki przy każdej ulicy wylotowej aby nie było konkurencji: Bryka Zelika, Lejby Chochrada, Szmula Mallera, Josefa Kantora. Propinator Moszek Lichter, który dzierżawił prawo do produkcji i sprzedaży alkoholu w mieście.

W 1828 roku kwestionowano potrzebę ustanowienia oddzielnego rabina w żydowskiej gminie Frampolskiej. Murowana synagoga została wzniesiona w 1872 roku: rabin Szyja Hersz Heller (Cheller), urzędnik gminy Majer Krukszer, od 1902 roku rabin Abram Bronsztajn.

     Było dwóch felczerów Abraham Bendler i Herszek Alberg.

W 1910 roku we Frampolu funkcjonowały prawnie uznane organizacje:

1/ Frampolskie pożyczkowo-oszczędnościowe towarzystwo – przedstawiciel Jan Miazga.

2/ Frampolska pożarna drużyna – przedstawiciel Jan Wernawski.

Kościół pod wezwaniem Świętego Jana Nepomucena i MB Szkaplerznej

                 Patronem Miasta Frampola był i jest Święty Jan Nepomucen. Pierwszy drewniany kościół wzniósł w latach 1740-49 dziedzic Frampola Józef Butler. Pod wezwaniem Świętego Jana Nepomucena i MB Szkaplerznej, był kościołem filialnym parafii w Radzięcinie, obsługiwany przez dojeżdżającego proboszcza z Radzięcina.

Kościół postawiony został przez miejscowych specjalistów, majstrów i cieśli. Wzniesiony z grubych bali posadowionych na kamiennym fundamencie z miejscowego kamienia. Trójczłonowy, składający się z małej kruchty, prostokątnej dużej nawy i węższego prezbiterium, z boku prezbiterium znajdowała się zakrystia ze skarbczykiem. Bezwieżowy, w połowie dachu nawy znajdowała się wieżyczka sygnaturka. [15]

Wyposażenie bardzo skromne, można domniemywać na zachowanych elementach, stanowiących wyposażenie obecnej świątyni. Był jeden ołtarz główny, na drewnianym stole znajdowała się mensa, na podstawie stały dwa obrazy, obecnie znajdujące się w nawach bocznych: Świętego Jana Nepomucena i MB Szkaplerznej, stanowiące nadstawę. Na mensie był drewniany krucyfiks i tabernakulum, zachowane. Znajdujący się obecnie w ołtarzu krucyfiks z Jezusem naturalnej wielkości pochodzi z belki tęczowej poprzedniej świątyni. Przy bocznej ścianie w prezbiterium była ławka dla kolatorów, naprzeciw krzesło dla kapłana. Przy wejściu pod chórem była drewniana chrzcielnica (zachowana). Musiał być chór muzyczny z niewielkimi organami, ponieważ był organista. Przypuszczalnie orientowany, znajdował się na niewielkim cmentarzu otoczonym okopiskiem. Obok znajdowały się domy: dla proboszcza z Radzięcina obsługującego kościół oraz organisty.

27 lutego 1778 roku Anna Wisłocka, uposażyła kościół w ziemię i ogrody z przeznaczeniem na utrzymanie stałego rezydenta przy istniejącej świątyni, którym był wikarym w kościele parafialnym w Radzięcinie. Formalnie parafia we Frampolu była filią radzięcińskiej, praktycznie od początku była odrębną jednostką. Początkowo do kościoła filialnego przynależały miejscowości: Frampol miasto oraz wioski Kąty, Rzeczyca, Stara Wieś, Sokołówka i Wola Kątecka.

Kolejny murowany kocioł został wzniesiony z inicjatywy proboszcza księdza Wiktora Krauzego, w latach 1873-78 w stylu neogotyckim, jednonawowy z wieżą od frontu według projektu powiatowego architekta inżyniera Władysława Siennickiego. Powstał z funduszy parafian i dziedzica dóbr Kąty Marcina Krotochwila.

Został, poświęcony 11 listopada 1878 roku przez dziekana-infułata kapituły zamojskiej Andrzeja Karnickiego. W latach 1906-09 dobudowano dwie nawy boczne z dwoma przedsionkami bocznymi. Pod wezwaniem jakie posiadał poprzedni kościół.

Kościół trzynawowy murowany z cegły i kamienia, otynkowany, po lewej stronie prezbiterium zakrystia przy której kruchta i skarbczyk, fasada główna z wieżą. Wewnątrz ołtarz główny w prezbiterium i dwa w nawach bocznych, chór muzyczny ma postać balkonu.[16]

Stara drewniana świątynia została rozebrana około 1880 roku, po wzniesieniu nowego murowanego kościoła.

Obok świątyni murowana dzwonnica wzniesiona w 1899 roku, w stylu neogotyckim, projekt zamojskiego powiatowego inżyniera budownictwa Juliusza Cieszkowskiego. Nadzór budowlany nad budową kościoła i dzwonnicy prowadził Stanisław Rudolph konduktor powiatowy.

Na dzwonnicy znajdują się trzy dzwony odlane 1977 roku w zakładzie Felczyńskich: Maria, Jan, Maksymilian.

Od początku XX wieku parafianie frampolscy czynili starania o odłączenie Frampola od Radzięcina. Konsekracja nastąpiła 16 maja 1930 roku przez bp lubelskiego Mariana Fulmana.

                         Radzięcin parafia

1/ w roku 1719 ksiądz Maciej Pawłowicz proboszcz

2/ w latach 1743-52 ksiądz Gaspar (Michael) Busiewicz proboszcz parafii, zmarł w 1752 roku [17]

3/ w latach 1762-1810 ksiądz Antoni Wojewódzki proboszcz [18] (zmarł w Radzięcinie w 1810 roku),

4/ w latach 1811-18 Józef Janowski proboszcz parafii (zmarł w Radzięcinie w 1818 roku),

1/ w latach 1818-19 roku ksiądz Józef Bąkalski administrator parafii,

2/ w latach 1821-36 ksiądz Michał Sienkiewicz proboszcz parafii,

3/ w latach 1836-37 ksiądz Maciej Kwiatkowski administrator parafii,

4/ w latach 1837-82 ksiądz Maciej Kwiatkowski proboszcz parafii (zmarł w Radzięcinie w 1882 roku),

5/ w roku 1883 vacat,

6/ w latach 1884-90 ksiądz Piotr Metelski proboszcz parafii,

7/ w latach 1892-95 ksiądz Stanisław Ułanowicz administrator parafii (zmarł w Radzięcinie 1895 roku),

8/ w latach 1896-1908 ksiądz Wojciech Hieronim Rogowski administrator parafii (zmarł jako emeryt w Janowie Lub. w 1922 roku),

9/ w latach 1909-10 ksiądz Józef Śmieciński administrator parafii,

10/ w latach 1911-14 ksiądz Bronisław Kucharski administrator parafii,

11/ 1915-19 Antoni Zieliński administrator parafii.

                    Frampol filialny

 1/ w latach 1778-1811 Józef Janowski wikary frampolski,

2/ w latach 1811-20 ksiądz Michał Sienkiewicz wikary frampolski,

3/ w latach 1821-22 ksiądz Marcin Substylewicz wikary frampolski,

4/ w latach 1822-25 ksiądz Ignacy Czechowicz komendarz kościoła frampolskiego (zmarł we  Frampolu w 1825 roku),

5/ w latach 1825-1827 ksiądz Andrzej Młodowski wikary frampolski,

6/ w latach 1828-30 ksiądz Walenty Tomasz Kulpiewski komendarz kościoła frampolskiego (zmarł we Frampolu w 1830 roku),

7/ w roku 1831 ksiądz Maciej Kwiatkowski wikariusz frampolski,

8/ 1832-39 vacat

9/ w latach 1840-41 ksiądz Wincenty Kostecki wikary frampolski (zmarł we Frampolu w 1841 roku),

10/ w roku 1842 ksiądz Franciszek Ksawery Borkowski wikary frampolski (zmarł we Frampolu w 1842 roku),

11/ w latach 1842-55 ksiądz Wawrzyniec Koszel wikary frampolski,

12/ w latach 1856-68 ksiądz Wawrzyniec Koszel komendarz kościoła frampolskiego (zmarł w Szczebrzeszynie w 1869 roku).

13/ w latach 1868-71 ksiądz Ignacy Mech wikary frampolski,

14/ w latach 1871-81 ksiądz Adam Wiktor Krauze wikary frampolski,

15/ w latach 1882-84 ksiądz Aureli Wilczyński wikary frampolski,

16/ w latach 1885-88  ksiądz Adam Wiktor Krauze wikary (zmarł we Frampolu w 1893 roku

17/ w latach 1889-92 vacat [19]

18/ w latach 1893-98 ksiądz Józef Żyszkiewicz wikary frampolski,

19/ w latach 1899-1920 ksiądz Antoni Sadłowski wikary frampolski (zmarł w Turobinie w 1937 roku),

1920-25 ksiądz Piotr Stodulski [20] [21]

                            Organiści w kościele frampolskim

w latach 1778-1813 organista Franciszek Butkowski (zmarł we Frampolu w 1813 roku),

w latach 1832-47 organista Kazimierz Romański (w 1848 roku w Krasnobrodzie),

w latach 1848-55  organista Walenty Brzóz (ślub we Frampolu w 1852 roku),

od roku 1855 organista Jan Rybkiewicz,

 Organiści w kościele radięcińskim

w latach 1815-54 organista Jan Rybkiewicz,

Przy kościele frampolskim utworzono szpital dla ubogich, w 1801 roku był w trakcie organizacji.

Odpusty na patronów: Jana Nepomucena 16 maja, MB Szkaplerznej 16 lipca. Obecnie do parafii przynależą miejscowości: Cacanin, Frampol, Kąty, Kocudza Borki, Pulcynów, Rzeczyce, Sokołówka, Sokołówka Kolonia, Stara Wieś, Wola Kątecka.

Elektrownia we Frampolu 

Plany projektu elektrowni we Frampolu – źródło: APL, sygn. 454.

Powstały we Frampolu Międzykomunalny Związek Elektryfikacyjny Lubelski postanowił (w celu rozwoju gospodarczego osady) wybudować elektrownię. Projekt został zatwierdzony w połowie 1938 roku, z powodu wybuchu wojny nie został zrealizowany. Była to jedyna gmina w Województwie Lubelskim, która swoimi środkami chciała doprowadzić do elektryfikacji na swoim terenie.

Elektrownia miała się mieścić w prowizorycznym budynku drewnianym, gdyż przewidywano, że po 3 latach zamiast elektrowni ustawiona zostanie podstacja transformatorowa zasilana linią wysokiego napięcia z sieci Lubelskiego Międzykomunalnego Związku Elektryfikacyjnego.

Silnik Diesel firmy Parowóz o mocy 110 KM miał napędzać przy pomocy przekładni pasowej trójfazową prądnicę prądu zmiennego o napięciu 380/220 V i mocy 62,5 KW, firmy Brown-Broveri. Prąd miał być dostarczany abonamentom i do oświetlenia osady.

 Stankiewicz Zbigniew    

 

[1] Stanisław Rospond. Słownik etymologiczny miast i gmin PRL. Ossolineum 1984

[2] Adam Boniecki. Herbarz polski: wiadomości historyczno-genealogiczne o rodach szlacheckich. Cz.1  t.6  Warszawa 1903

[3] Zenon Baranowski. Rys historyczny miejscowości z terenu gminy Frampol, butler.it2.pl/frampol_zarys_historii

[4] Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich Tom III

[5] Zenon Baranowski Rys………………

[6] Zenon Baranowski Rys……………..

[7] Lista członków Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim w 1861 roku

[8] Maria Nietyksza. Rozwój miast i aglomeracji miejsko-przemysłowych w Królestwie Polskim 1865-1914. Warszawa 1986

[9] Być może nauczał gry

[10] Wojciech Trzciński. Działalność urbanistyczna magnatów i szlachty w Polsce w XVIII wieku. Warszawa 1962

[11] Tomasz Osiński. Obwód (powiat) zamojski 1815-866. Aspekty polityczne, społeczne, gospodarcze i militarne Królestwa Polskiego. Dęblin 2020

[12] Rocznik Urzędowy obejmujący spis naczelnych władz Cesarstwa oraz wszystkich władz i urzędów Królestwa Polskiego 1850-66

[13] W 1866 roku zlikwidowano policję komunalną wprowadzając Straż Ziemską

[14] W większości byli to kupcy detaliści

[15] Jan Górak. Kościoły drewniane Zamojszczyzny. Zamość 1986

[16] Opracował ks. Marek Zacharkiewicz. Diecezja Lubelska informator historyczny i informacyjny. Lublin 1985

[17] Ks. Jan Szczepaniak. Najstarsze spisy duchowieństwa Diecezji Krakowskiej. Folia Historica Cracoviensia Vol 11/2005

[18]Kulik Roman Kulik Henryk. Ogólny wykaz księży … Instytut Historii im. Wojtka Kulika https//rodzinakulik.eu/.v.21.02.2024

[19] Obsługiwali proboszczowie z Radzięcina

[20] Pamiatna kniżka Lublinskoj Guberni 1871-1912

[21] Księgi parafii Frampol.