List z 15 lutego[1]
Jaśnie Wielmożny Miłościwy Panie
Panie a Dobrodzieju moy Mciwy
Słaba pomoc była wożenia drzewa tego za Staw[2], to jest z Wierzbkowic[3] troie z Oryszowa[4] 10 z Żukowa[5] nic z Śniatycz[6] 8. Iwaszkowic[7] tez do tego czasu ieszcze nie oddał, tak drew do Cegielniey, iakoż y drzewa, przy tak drodze dobrey, która się postanowieła teraz. Chociażem sam iezdził z Uniwersałem W.M. M.Pana y upominał. Kiedyby nie pilność Pana Szrzedzinskiego[8] y tych ludzi iego księszpolskich[9], a z Lipia, z Soli, y z Dąbrowice[10] tedy postaremu to drzewo muszałoby na miejscach zostać. Wten tydzień spodziewam się że się go iuż dowozi oprocz tey kopy która przy Iwaszkowicu iest.
Racz WM m. M. Pan do niego gorąco napisać, aby teraz za dobrey drogi odwozieł.
Belkow tych które były w puszczy Krzeszowskiey[11] iuż się ich zwiezło 28, mało co się iuż obierze wiecey tego tam drzewa, bo pogniło barzo, a drugie porozbierano.
Strony wożenia drew do Cegielniey Pan Woyna tylko pierwszą furę oddał y to dośić barzo słabą dla poddanych małości. Kazałem też zaraz piec Cegły wypalić. Od inszych Panów Arendarzow do tego czasu ieszcze nic niesłychać aby który miał oddawać te drwa, czas uchodzi, a droga potem nastąpi zła.
Materyey się nic niegotuie, y szkoda się wielka dzieie wniepaloney Cegle.
Pisałem do wm. m. M.Pana kilka razy tak o kraśnickiem[12] ołtarzu, iak y o dokończeniu tych wschodow wpokoikach[13] i winszych potrzebach, bo nieśmiem się tego ważyć bez rozkazania wm. m. M.Pana dla rzemieśnikow którzy byli zapowietrzeni, a z niemi iest postanowienie. Także y strony Pana Podskarbiego[14] który niechce dawać pieniędzy na robotniki, aż będzie od wm. m. M. Pana declaratia. Uniżenie proszę wm. m. M. Pana aby wm m. M.Pan w tey mierze się resolvował [określił, wypowiedział] y rozkazał co daliey mam czynić gdyż czas wszystkiemu ustępuie. A pozatym się z Uniżonemi służbami memi w miłościwą łaskę wm. m. M. Pana y Dobrodzieia oddaię, prosząc P. Boga za dobre zdrowie y szczęśliwe powodzenie waszmościów PP mych miłościwych y Dobrodzieiów. Dan z Zamościa 15 February.
naniższy sługa Jan Jaroszowicz
List z 20 maja[15]
Jaśnie wielmożny Mciwy Panie
Panie a Dobrodzieiu moy miłościwy
Według rozkazania wm[waszmości]. m[ego]. M[iłościwego]. Pana chodzę sam z pilnością, aby się poczęło robić koło tych murów[16], także koło tego dworu za stawem, barzo mi ciężko każda rzecz idzie, iak z kamienia: tych Mularzów[17] których był upewnieł na robotę zamkową niezastałem: nie chcieli czekać tak długo: gdyż się nie mieli czym też y strawować[18] porozchodzili się rózno, ale rozesłałem na różne mieyca poinszych o których teraz przytrudnieysza iest, którzy też niechcą zadną miarą robić z tak małego myta po złotych cztery gdyż gdzie indziey po złotych sześci y drożey płacą ia bez rozkazania y woliey wm. m. M. Pana więcey postępować nieśmiem, ale tez za tak małe myto nie dostanie ich. Znosiłem się z Panem Doktorem koło tego, aby obmyślił woly [woły] do kar [wozów]* lecz iako widzę że ztego nic, zaczym musi bydz wielka ekspensa z skrzynki wm. m. M. Pana na te Furmany.
Więc y to co wm. rozkazał mi czynić we Żdanowie[19] tak dla podmurowania tego dworu żeby się materya gotowała, iako koło dachowki y cegły tedy do żadney się rzeczy Swarcz przychylić niechciał ani pomoc: ukazując wszystko na Furmany, przez co koszt wielki gdy na każdą rzecz będzie się sypało pieniędzmi. Czego też Pan Doktor po części świadom y wiadom y nasłuchał się iakie zniemi ze wszystkiemi są alteracye kiedy co na potrzebę wm. m. M Pana zoskazuie się y zazyć chce Racyy [racji] y excusacyy tak wiele znaiduią, a po prostu żaden z nich nic czynić niechce.
Pamiętam zem pisał do wm. m. M. Pana do Warszawy iesliby to wola wm. m. M. Pana była y zdało się to aby to zmurować mieszkanie skromne za stawem, gdyż niemały koszt będzie tak na to drzewiane budowanie które też nie długo trwa droga y bespieczność lepsza dla ognia. Kazałem patrzyć grontu na miejscu najniższym dla wody iako głębokie iest na łokci połczwarta wody się dobrało zaczym musi brać tak głęboko grunt wziemi do tego ieszcze wm. m. M. P. rozkazał mi aby trzy łokcie nad ziemie wysoko wymurować pod przycieś, gdzie to będzie barzo wysoko wielkiego nawozu ziemie potrzebować będzie. Proszę tedy wm. m. M. Pana abys mi dał iako naprędzey swoię declaracyą. Barzo mi się w tym niedobrze dzieie że wm. m. M. Pan przystoinie mi nie rozkaże y nierozmowi się iedno tylo mowiąc o tym, zaś co inszego napadnie, a potym ia w tym trudności zazywam wielkiey niewiedząc dostatecznie woliey [woli] y intencyey wm. m. M.Pana.
Proszę uniżenie i pokornie Wmości m. M. Pana żeby te (nieczytelne/onus-ciężar) było że mnie zlecone to iest, płacić rzemieślnikom, gdyż ia mam zsobą co inszego czynić, a nie koło rachunków się bawić bo to nie należy Architektowi iedno [tylko] Skarbowym, którzy tego powinni przestrzegać, wiele robotnikow robi, y oni zapłate powinni dawać, A Architekt ma swoie powinności, bo czasu więcey koło rejestrow trawie chodząc y upominając się w Skarbie tak wiele set razow potrzeba wnaymnieyszey rzeczy.
Proszę uniżenie i powtore wm. m. M. Pana A zatym się w łaskę wm. m. M. Pana oddaię P. B. prosząc aby wmściów Szczęśliwie y w dobrym zdrowiu przyprowadzić raczył . Dan. 20 Mai z Zamościa.
Wm. m. Mciwego Pana y Dobrodzieia
uniżony sługa
Jan Jaroszowicz
List z 4 lutego[20]
(brak początku listu) Dla odmienney zimy y niestateczney droga mało się co postanowi, dzień dwa zaraz się psuie.
Skończyłoby się iuz było obwożenie tego drzewa, które ma bydz na brzegu za stawem. Jednak nie zły początek iuż był wożenia iego, którego reiestr kto co woził wm. m. M. Panu posyłam. A za [że] będzie chciała ta zima daley posłużyć, że się tego drzewa na miejsce sprowadzi, pilnie się będzie koło tego chodziło. Jakosz i Pan Srzedziński pilno koło tego chodzi …. wyprawia, y to więcey na wolech [wołach], albo też po iednym koniu (….)
O Malowanie Obrazu Kraśnickiego pisałem do wm. m. M. Pana daiąc znać co się sprawieło y iaka iest intencja księdza Proboszcza y prozba do wm. m. M. Pana Coronatio B.M.V. była wymalowana a nie Assumptio, gdyz y Tablica tamta iest wąska w tym Ołtarzu, na wzwyż dość ale w szerokości mała. Proszę tedy w. m. M. Pana aby wm. oznaimieł wolą swoię doczego się wm. m. M. Pan skłoni. Syn[21] tez moy Farb nie ma przednich do malowania tego obrazu*. A R. Doktor na te potrzeby nic nie chce dać. Zatym się uniżonemi posługami memi wmiłościwą łaskę iako naipilniey oddaię. P. B. [Pana Boga] proszę aby w dobrym zdrowiu wm. mych Msciwych PP. y błogosławieństwie chować raczył y szczęśliwie do nas przyprowadzieł. Dan w Zamościu 4 dnia lutego. (dalej list uszkodzony i porwany)
List bez daty
Jaśnie Wielmozny moi WMść Panie Dobrodzieiu moy
Widząc ia wm. mego M. Pana zatrudnionego niemogłem do tego przyjść abym swoy żal opowiedział, proszę uniżenie wm. m. M.P. racz wm. wiedzieć o moim Gwałcie y naiechaniu, despektach, szkodach od Kmithy ktori tho ………(przez zięcia swego?) olhiczkiego [Olbieckiego] sprawieł ten tho olbieczki szamo sziont [samosąd] wpatszi [wpadłszy] do dwora władzie [władzę] na woithostwie [wójtostwie]* populnocy, czeladz [czeladź] moią, stroże, zabijali siekli, yakoszię iem [jak się im] podobało, zrobiwszy tho do karczmi moiey poszli, tamze narąbali chłopow białych głow, poddanich; kogo iedno dostali siekli bili powiedaiąc chłopom – znaiczie [znajcie] Jego mści pana Kmitha. Tatarzyn nie bełby tak ukrutni, potey potrzebie do Zamoscia nawieziono ludzi rannych, ten gwałt y najazd moy J.M. moia miłościwa pani dobrodziejka widząc moie utrapienie, p. Siedlikowskiego, p. Mokrowskiego*, na Inquisitia [-citia zbadanie] posłała y list rozkazała napisać, czo za uszanowanie koło tego listu panowie Rewizorowie nasłuchalisie tego, odprawiwszy Inqusitia, wm. m. MP niereferowali tego obductia tych rannich podanich [poddanych] uczyniłem, którzy liedwie od śmierci wrucilisze. Niewiem czo wtem iest że wtichly nyczniesienia pokażesie, miła[y] panie a dobrodzieiu z Inquisity [-city], czem ią odnosieł [odniósł] y wycierpiał y poddany przez ten czasz nieraz ani dwa despectow naczinieł leczką[lekceważąc] sobie Honor i łaskę wm. m.P poważał, wiedzał othem [o tym] żem sługa iest wm. Łaczno [łacno – łatwo] sprawiedliwości dostąpić mogł, beło [było] prawo jeślim czo beł winien nienowina tho czynicz Znikacz tego olbieczkiego nienaszamem mnie. Zaprawdę dziwuiesie y po warszawie iego męstwa y szmiałości spiących bycz [bić].
Proszę uniżenie dlia Boga Mściwy Panie obrońcą moiem y poddanych raczył bycz y weyrzał nathe sprawe…..tego….., ……. swa suptelna uchodzi. Do thego czasu czeladź moia y poddany nieszą bezpieczny wezdrowiu y zachowacz ych niemoge nie przyciosze przed w. mego Mpana płonych [błachych] rzeczi, Szą panowie Rewizorowie iest obduktia, szą ludzie żiwy [żywi] jesly tho iest znaczy proszę uniżenie aby wm. moiem miłość. Panem beł y sprawiedliwości raczeł uczynisz [raczył uczynić].
Wm m mść pana y dobrodzieia naniszy sługa Jan Jaroszowicz Architekt.
Ostatni z listów Jana Jaroszowicza do Tomasza Zamoyskiego opisuje zdarzenie, do jakiego doszło w dobrach dzierżawionych przez architekta. Przypuszczalnie dotyczyło Złojca. W XVI w. miejscowość należała do Kmitów, m.in. Piotra Kmity z Wiśnicza, później do Górków i Czarnkowskich, ich spadkobierców. Jan Zamoyski odkupił te ziemie razem z całą włością szczebrzeszyńską. W 1624 r. Tomasz Zamoyski nadał dożywotnio wójtostwo na Złojcu Janowi Jaroszowiczowi, architektowi nadwornemu Zamoyskich. W jego dzierżawie wieś pozostawała przez 46 lat (do 1670 r.) Według inwentarza w 1639 r. w Złojcu znajdował się browar, pasieka, winnica i dwa sadki. Wspomniany w liście dwór musiał być poprzednikiem wybudowanego przed 1641 r. kolejnego dworu.[22] Wzmiankowany w liście Olbiecki może być tożsamy z wymienianym przez Niesieckiego Olbieckim h. Janina w woj. lubelskim. Trzeci ordynat Jan II Zamoyski aktem z dnia 13.VIII.1643 r. nadał lub potwierdził wcześniejsze nadanie Janowi Jaroszowiczowi wójtostwa lackiego i złojeckiego.[23] Wspomniany w liście Siedlikowski, jeden z rewizorów delegowanych pod nieobecność ordynata przez jego żonę Katarzynę Zamoyską do zajęcia się sprawą „zajazdu na wieś”, dzierżawił w latach 1625-1629 dobra ordynackie w Latyczynie.[24] List Jaroszowicza jest pełen emocji, nie kryje on wzburzenia i rozczarowania zachowaniem agresora. Dostrzegamy empatię wobec losu poddanych, powierzonych jego pieczy, zabieganie o ratowanie ich życia i zdrowia. W ordynacie pokłada nadzieję na obronę wspólnych interesów i oczekuje od niego podjęcia kroków zmierzających do wymierzenia sprawiedliwości wobec sprawców zajścia.
Pozostała korespondencja skierowana przez Jana Jaroszowicza do Tomasza Zamoyskiego dotyczy pracy architekta i relacji z realizacji zadań zleconych przez ordynata. Należą do nich: budowa pałacu na Krasnymbrzegu w Żdanowie, prace przy pałacu Zamoyskich i fortyfikacjach miasta oraz prace zlecone w Kraśniku. „Dwór za stawem” architekt wznosił w latach 1628-1635.[25] J. Jaroszowicz w służbie dworu Zamoyskich pracował od około 1610 r. przez blisko 60 lat. Wykształcił się w zawodzie przy Włochu Bernardo Morando, projektancie i budowniczym Zamościa. Początkowo nadzorował prace przy fortyfikacjach. Z tego okresu pochodzi także projekt kazalnicy do zamojskiej kolegiaty. W liście z 15 listopada 1620 r., przytoczonym we fragmencie przez A. A. Witusika, pisał: „Według rozkazania WMści mego MPana posyłam te kazalnice obydwie rysowane…jaka by miała być ta kazalnica? Jeśli WMść mój MPan chce mieć wszystką czarną, zda mi się, żeby czarna piękniejsza i ozdobniejsza, ponieważ figury będą białe alabastrowe.” Jerzy Kowalczyk wzmiankuje (za St. Tomkowiczem), że królewscy stolarze mieli robić w 1620 r. wspaniałą kazalnicę z czarnego hebanu z białymi alabastrowymi figurami.[26]
Podmiejska rezydencja (pałacyk, willa) wznoszona przez 7 lat na tzw. Krasnymbrzegu[28] Wielkiej Zalewy graniczącej z Groblą Żdanowską (obecnie ul. Lipska i tzw. „Zamczysko”) został uwidoczniony na planach i mapach zanim zniszczyli go Kozacy Bogdana Chmielnickiego w 1648 r. Jego krótki, zaledwie 13 letni żywot w przestrzeni otaczającej miasto nie nacieszył oczu II ordynata, który zmarł w 1638 r., ale służył jego następcy. Z listów wynika, że pierwsza faza budowy rezydencji nastręczała pewne trudności architektowi, który musiał zajmować się nie tylko dopilnowaniem dowozu drewna na budowę i do wypału cegły w zamojskiej cegielni, ale także organizacją furażu, zapłatą furmanom, na co uskarżał się ordynatowi, że trawi czas na zajęcia nie należne architektowi. Widoczny jest także w listach pewien rozdźwięk pomiędzy architektem i osobami zarządzającymi skarbem zamku oraz brakiem konkretnych decyzji ordynata w sprawie zleconych architektowi powinności. Dowiadujemy się także o szczegółach związanych z „uzbrojeniem” terenu pod rezydencję, parametrach budowli, o trudnościach w naborze niskopłatnych pracowników czy chociażby o kłopotach z powodu braku dobrych farb na dokończenie obrazu MB w kościele w Kraśniku, którego autorem był Jak Kasiński, zięć Jana Jaroszowicza.
Według A. A. Witusika historycy sztuki zakładają (hipotetycznie) udział Jana Jaroszowicza także przy rozbudowie ratusza, dokończeniu prac przy kolegiacie, budowie cerkwi grecko-ruskiej (ob. kościoła p.w. św. Mikołaja), projekcie budowy kościoła Franciszkanów oraz niektórych kamienic. Poza Zamościem przypisuje mu się architekturę kościołów farnych w Szczebrzeszynie, Turobinie i projekty: kościoła w Uchaniach i Kaplicy Firlejów przy kościele Dominikanów w Lublinie. Mniej więcej od 1625 r. Jan Jaroszowicz pełnił w Zamościu urząd burgrabiego dworu zamojskiego i cieszył się poważaniem Tomasza Zamoyskiego, Katarzyny Zamoyskiej oraz Jana II „Sobiepana” Zamoyskiego. Jego uczniem był kolejny zamojski architekt Jan Michał Link. Jan Jaroszowicz zmarł w Zamościu w 1670 r. W mieście dla uczczenia pamięci architekta nazwano jego imieniem niewielki plac pomiędzy gmachem d. Akademii Zamojskiej a kościołem p.w. św. Katarzyny.[28]
Opracowanie: Ewa Lisiecka, Justyna Bartkowska
[1] AGAD, Archiwum Zamoyskich, Seria I korespondencji Tomasza Zamoyskiego, II ordynata. Listy różnych osób do Tomasza Zamoyskiego, sygn. 331. Skan 3.
[2] Wielka Zalewa Twierdzy Zamojskiej, w tym kontekście od strony południowej przy grobli żdanowskiej. W latach 1628-1635 wznosił Jaroszowicz dla Tomasza Zamoyskiego „dwór za stawem” na tzw. Krasnymbrzegu – A. A. Witusik. O Zamoyskich Zamościu i Akademii Zamojskiej. Lublin. 1978. s. 174.
[3] Werbkowice pow. Hrubieszów, od pierwszej poł. XVII w. należały do Zamoyskich, Józef Niedźwiedż. Leksykon historyczny miejscowości dawnego województwa zamojskiego. Zamość 2003. s. 566.
[4] Horyszów Ruski gm. Miączyn, Leksykon… s. 173.
[5] Żuków gm. Miączyn, Leksykon …s. 649, wg J. Niedżwiedzia w XVII w. losy wsi są nieznane, lecz powyższy zapis w liście dowodzi, że przynajmniej częściowo wieś należała do Zamoyskich, tym bardziej że przy k. XV w. należała do Więcława Zamoyskiego, syna Tomasza z Łaźnina, a na pocz. XVI w. do Piotra Zamoyskiego, wnuka Tomasza z Łaźnina.
[6] Śniatycze gm. Komarów, Leksykon… s. 507, 508. Za Śniatycze i Wolę Śniatycką dał J. Zamoyski kwotę 2000 zł w: Adam Andrzej Witusik. s. 104.
[7] Iwaszkowic – jeden z arendarzy dóbr Ordynacji Zamojskiej, w 1621 r. otrzymał od Tomasza Zamoyskiego 3 ćw. łana ziemi w Obroczy, prawo robienia piwa i gorzałki w swojej karczmie, wyrąb lasu na opał i budowę oraz wolne mlewo w młynie Rudka (k. Zwierzyńca), potem objął to jego syn Tomasz, który zginał pod Wiedniem w 1683 r., a majątek przeszedł na jego spadkobierców – J. Niedźdwiedź. Leksykon (…)..s. 353
[8] Szrzedziński – Średziński Jan trzymający wójtostwo klucza księżpolskiego w tym m.in. Lipia, Soli, Dąbrowicy, Średziński Stanisław zarządca dóbr Księżpola, s. 261 Leksykon (…) J. Niedźwiedź.
[9] Księżpol pow. Biłgoraj, Leksykon…. s. 255, w 1622 r. wybudowano we wsi nowy dwór, wieś spustoszona w 1624 r. przez Tatarów
[10] Dąbrowica pow. Biłgoraj, Leksykon …. s.98, w sporze z Adamen Gorajskim wieś została w 1599 r. przysądzona wyrokiem trybunalskim Janowi Zamoyskiemu
[11] Krzeszów – od 1590 w dobrach Ordynacji Zamoyskiej – stolica klucza krzeszowskiego.
[12] Kraśnik – miasto kupił Jan Zamoyski w 1604 r. i włączył je do Ordynacji Zamojskiej, w której pozostawała do 1864 r., wzmianka w liście dotyczy kościoła p.w. Wniebowzięcia N.M.P. w Kraśniku
[13] Dotyczy Zamku Zamoyskich. Jaroszowicz prowadził także prace przy murach twierdzy zamojskiej i w pałacu. A. A. Witusik. O Zamoyskich (…) s. 174.
[14]Podskarbi, przypuszczalnie w tym czasie skarbem zamku zamojskiego zarządzał Henryk Ungier. A. A. Witusik. O Zamoyskich (…) s. 105
[15] AGAD, Archiwum Zamoyskich, Seria I korespondencji Tomasza Zamoyskiego, II ordynata. Listy różnych osób do Tomasza Zamoyskiego, sygn. 331. skany 5 i 6.
[16] Fortyfikacje Twierdzy Zamoyskiej – vide A.A. Witusik. O Zamoyskich (…) s. 174.
[17] Staropolska nazwa zawodu murarza
[18] Wyżywić, utrzymać się
[19] Żdanów wieś w pow. zamojskim – do Ordynacji Zamojskiej włączona w 1589 r., J. Niedźwiedź. Leksykon (…) s. 643. Pałac budowano zatem w Żdanowie, nie na Skokówce, w dzisiejszym położeniu geograficznym na tzw. Zamczysku, na pięknym brzegu Wielkiej Zalewy Zamojskiej (Krasnym-Brzegu)
[20] AGAD, Archiwum Zamoyskich, Seria I korespondencji Tomasza Zamoyskiego, II ordynata. Listy różnych osób do Tomasza Zamoyskiego, zespół 358 sygn. 718. (skany 29 i 30). List jest uszkodzony i niepełny.
[21] Przypuszczalnie chodzi o malarza, zięcia Jana Kasińskiego, za którego wyszła córka Jana Jaroszowicza, Jadwiga.
[22] Józef Niedźwiedź. Leksykon (…) s. 633. Złojec.
[23] Andrzej Kędziora. Zamościopedia. hasło: Jan Jaroszowicz. Stanisław Łoza. Słownik architektów i budowniczych Polaków oraz cudzoziemców w Polsce pracujących. wyd. II. Warszawa 1930. Wrocławska Biblioteka Cyfrowa. https://www.dbc.wroc.pl/dlibra/publication/5237/edition/5039/content?format_id=1
[24] J. Niedźwiedź. Leksykon (…) s. 259.
[25] Witusik Adam Andrzej. O Zamoyskich Zamościu i Akademii Zamojskiej. Lublin 1978. s. 173-175.
[26]Kowalczyk Jerzy. Kolegiata. cz. I. Warszawa 1968. s. 34.
[27] Kędziora Andrzej. Zamość od A do Z. cz. I. Wydanie Regionalnej Pracowni Krajoznawczej PTTK. Zamość 1991. s. 90-91.
[28] Kędziora Andrzej. Zamościopedia. https://zamosciopedia.pl/index.php/hasla-alfabetycznie/k/kp-kr/2351-krasnybrzeg
-
przysłowie staropolskie – „Nie pociągną kary, woły nie do pary”
-
może dotyczyć Mokrowskiego Stanisława, który mieszkał w Zamościu przy ul. Szewskiej w 1639 r. Oprócz Iwaszkowicza także wzmiankowany Mokrowski posiadał pewną daninę od Zamoyskich w Obroczy.
-
dotyczy obrazu Koronacji NMP (358×187), który wisi obecnie na ścianie nawy kościoła w Kraśniku. Pierwotnie należał do ołtarza głównego tej świątyni. Zachowany w dobrym stanie. Gruntownie konserwowany w 1970 r., omówiony w osobnej rozprawie J. Kowalczyka (Kowalczyk, Koronacja Najświętszej Panny w Kraśniku – dzieło Jana Kasińskiego. w: „Roczniki Humanistyczne” 42 (1994) z. 4. s. 141-142.) – Jerzy Żmudziński. Ze studiów nad malarskim wystrojem kościoła parafialnego w Kraśniku – dzieło Tomasza Dolabelli i Jana Kasińskiego. Ze_studiów_nad_malarskim_wystrojem_.pdf