Klasztor fundowany na lodzie

Początki bytności zakonu franciszkańskiego w Zamościu nadal nie są rozpoznane do końca. Wiążą się z patronatem Jana Zamoyskiego, który już podczas studiów we Włoszech (1561 r.) upodobał sobie ascetyczny wymiar duchowości franciszkańskiej inkorporując go także na grunt zamojski. Znane są związki Jana Zamoyskiego z prowincjałem Camillo Tacchetti z Werony, który usilnie zabiegał o reformy prowincji franciszkańskiej w Polsce. Natomiast Zamoyski wiązał z nim nadzieję na zreorganizowanie poziomu naukowego wszechnicy krakowskiej. Wystarał się o profesurę dla Tacchettiego na Uniwersytecie Krakowskim. Kamil Tacchetti uzyskał poparcie króla Batorego i Jana Zamoyskiego w sprawie reform, czym obaj zaskarbili sobie jego wdzięczność, wymownie okazaną na kapitule Franciszkanów Konwentualnych w 1583 r. (uchwała dotycząca odprawienia 6 uroczystych mszy za Stefana Batorego i Annę Jagiellonkę oraz  3 mszy za hetmana). Tacchetti został w Krakowie przełożonym szkoły (studium) w 1580 r., wzorowanej na włoskich gimnazjach zakonnych. Trzy lata później uzyskał tytuł kaznodziei królewskiego.

Rycina – Camillus Tacchetti z Werony, prowincjał klasztoru krakowskiego, rys. Francesco Polanzani – Pierre Subleyras, domena publiczna 

Jan Zamoyski odnowił i uposażył w 1579 r. średniowieczną fundację franciszkańską w Szczebrzeszynie. Możliwe, że pierwsi zakonnicy przybyli do Zamościa właśnie z tego klasztoru. Badaczka dziejów zamojskich Franciszkanów Ewa Lorentz uznaje za prawdopodobne ich osiedlenie się w mieście już w 1589 r. Podobnie Andrzej Kędziora podaje w Zamościopedii, że Franciszkanie ulokowani zostali przy kościele św. Krzyża na zamojskim przedmieściu w 1589 r. Drewnianej świątyni towarzyszył zespół wcześniejszych budynków (dom parafialny, szkoła, przytułek-szpital, budynek dla 4 mansjonarzy). Ten pierwszy dom księży rezydujących przy kościele zaistniał pomiędzy rokiem 1582, a 1583, kiedy to dokonywano rozbiórki zamku na Skokówce, przeznaczając drewniany materiał na budowę pomieszczeń dla księży przy kościele św. Krzyża, a kamień z fundamentów zamku na piece w ww. budynkach. Osadzeni tam później zakonnicy długo nie doczekali się osobnej fundacji i przez 60 lat (1589-1648) pełnili posługę z tego właśnie miejsca na przedmieściu. Kościół św. Krzyża pod opiekę otrzymali od Jana Zamoyskiego w 1603 r. i mieszkali w klasztorze przy nim do oblężenia Chmielnickiego 1648 r., możliwe, że nawet dłużej, bowiem dopiero 6 marca 1655 r. bp St. Pstrokoński wydał zezwolenie na przeniesienie klasztoru franciszkańskiego z przedmieścia do miasta.

Pierwszym gwardianem w zamojskim klasztorze był Włoch. W 1615 r. było w nim 17 zakonników. Kolejnym gwardianem był o. Rupniewski (1622). Ojciec Ambroży z Wieruszowa, jako jego następca został odnotowany 2 czerwca 1623 r. gwardianem zamojskiego klasztoru franciszkańskiego.  Zachował się opis objęcia w zarząd zamojskiego konwentu. Gwardian rozpoczął od zebrania wszystkich braci w refektarzu. Do czasu jego przybycia do Zamościa funkcję gwardiana pełnił tymczasowo Brat Jan Zapiska. Ojciec Ambroży okazał braciom umocowanie kapituły i prowincjała na urząd, odebrał od Zapiski pieczęć zakonną z wyobrażeniem Chrystusa u Krzyża z klęczącym u boku św. Tomaszem. Przez tydzień zapoznawał się z nowym miejscem i klasztorem, a 9 czerwca przeprowadził rewizję zakrystii w obecności dwóch innych braci. Następnego dnia, wraz z Wawrzyńcem Grzybowskim przysięgłym notariuszem zakonnym, dokonał przeglądu całego konwentu w obecności jednego z braci. 12 czerwca 1623 r. zwołał wszystkich braci rozdzielając pomiędzy nich poszczególne funkcje w klasztorze. Prokuratorem został o. Aleksander Szczygielski. Na depozytariusza wybrano o. Józefa; na zakrystianina Chryzostoma ze Szczebrzeszyna. To im gwardian powierzył ówczesny majątek konwentu: 15 dukatów; 14 talarów; łyżki srebrne; srebra grzywien ponad 12 i 8 złp monety. Sprawdzenie rachunków z czasu kadencji poprzednika o. Ambrożego, prowadzonych przez braci Rulikowskiego i Zapiskę, odłożono do wizytacji prowincjonała.

W roku 1622 Tomasz Zamoyski wystosował list do generała Zakonu Franciszkanów we Włoszech, w którym oświadczył intencję wzniesienia kościoła i klasztoru w murach miasta. Prosił także o zezwolenie na powrót jednego z zamojskich zakonników do Zamościa, argumentując że to właśnie ten zakonnik był inicjatorem przeniesienia Franciszkanów z przedmieścia w mury miasta i nowej fundacji. Za czasów Tomasza Zamoyskiego, początkowo nie najlepsze położenie zamojskiego klasztoru, wymownie określił jeden z jego gwardianów, właśnie o. Ambroży z Wieruszowa. Na zjeździe starszyzny (18 gwardianów) w Drohiczynie  1 stycznia 1626 r. zwrócił uwagę pozostałych ojców na to, że klasztor zamojski fundowany jest na lodzie, bo nie ma żadnego gruntu. Zakon zamojski podobnie jak: korecki, krzemieniecki i biłgorajski  nie miały do tego czasu kanonicznych erekcji. Prowincjał obiecał załatwienie tej sprawy. O. Ambroży narzekał przy tym na kontrakt penitencjarji, spisany bez upoważnienia przez ojca Marcina Rupniewskiego. Penitencjariusz, duchowny w kościele katolickim, był upoważniony do rozgrzeszania osób z ciężkich grzechów. Jako takiego i jednocześnie gwardiana, wymienia Rupniowskiego pod datą 1622 r. Ewa Lorentz w „Wykazie zakonników klasztoru zamojskiego od XVII do XIX w.” Ojciec Ambroży wspominał również na ww. zjeździe, że niejaki Michałowski (starzec już) zażyczył sobie dokonać żywota w klasztorze zamojskim, zapisując na ten cel 1.000 zł.

Podjęte w 1637 r. przez Tomasza Zamoyskiego kolejne działania na rzecz osadzenia Franciszkanów w murach miasta i wybudowania im kościoła i klasztoru w miejscu dawnej giełdy, kontynuowała jego żona Katarzyna z Ostrogskich Zamoyska. Dodatkowo ufundowała w 1641 r. katedrę teologii na Akademii Zamojskiej fundationis Ostrogianae, powierzając ją Franciszkanom z rocznym uposażeniem 500 zł. Odtąd Franciszkanie wybierali ze swego grona profesora, którego nazywali theologus publicus. Kolejny ordynat, Jan II „Sobiepan” Zamoyski kontynuował starania o kościół i klasztor w mieście dla Franciszkanów oraz  dbał o należyty poziom wykładowców katedry teologii w zamojskiej uczelni, nakazując chociażby obranie w 1643 r. na kolejnego lektora na uczelni franciszkanina o. Cyryla Gorebsciusa, pomimo tego, że w Zamościu w tym czasie działało kilku znakomitych teologów.

Niedocenione dotychczas zasługi Gryzeldy z Zamoyskich Wiśniowieckiej dla zamojskiej uczelni omówiła w swoim opracowaniu Justyna Bartkowska: Związki Gryzeldy Wiśniowieckiej z Akademią Zamojską. | (przewodnicyzamosc.pl) Po śmierci brata, księżna Wiśniowiecka przejęła wszelkie jego zobowiązania, także te wobec Akademii Zamoyskiej, i przede wszystkim zadbała o należyte uzupełnienie kadry profesorskiej. To właśnie ona zabiegała usilnie o ponowne sprowadzenie do Zamościa znakomitego wykładowcy teologii, Franciszkanina o. Michała Wystempa (Występa) oddelegowanego do Lwowa. Zadbała także o bibliotekę i drukarnię akademicką o czym szerzej pod linkiem powyżej.

Franciszkanie zamojscy w służbie Akademii Zamojskiej 

Katedra Zamojska, epitafium Dominika Convalisa, fot. Ewa Lisiecka

Convalis Dominik, profesor teologii, wykładowca na Akademii Zamojskiej w latach 1599 -1605.

Za pierwszego profesora Franciszkanina, wykładającego teologię na zamojskiej uczelni przyjęło się uważać pochodzącego z Neapolu Dominika Convalisa, który za namową Jana Zamoyskiego przyjął w 1599 r. obowiązki profesora publicznego świętej teologii, nadwornego teologa i cenzora drukarni akademickiej. Ojciec Convalis posiadał doktorat z filozofii i teologii, zyskując sobie swoją wiedzą autorytet wśród wykładowców Akademii i można zaryzykować stwierdzenie, iż utorował kolejnym Franciszkanom drogę do katedry teologii na zamojskiej uczelni. Convalis mieszkał w klasztorze przy kościele Świętego Krzyża na Przedmieściu Lwowskim wraz z wspólnotą braci, których było w tym czasie w zamojskim klasztorze niewielu, w późniejszym czasie w 1612 r. – 8 braci. Zmarł w 1605 r. i został pochowany w kolegiacie, w której można zobaczyć poświęcone mu epitafium.

Kwolek Sebastian, profesor teologii, 1641 r.

Był pierwszym zakonnikiem powołanym na nowo utworzoną katedrę teologii przy zamojskiej uczelni. W 1642 r. został prowincjałem.

Gorebsius (Grzembski) Cyryl, doktor teologii, profesor teologii 1643 r.

Objął katedrę teologii na Akademii Zamojskiej po o. Kwolku, z woli trzeciego ordynata, Jana II „Sobiepana” Zamoyskiego. Oprócz wykładów pisał okolicznościowe wiersze.

Żardecki Franciszek, profesor teologii 1653 r.

Gwardian zakonu franciszkańskiego w Zamościu, obrany na profesora teologii i dziekana Akademii w 1653 r. To za jego kadencji w 1660 r. obronił doktorat z teologii w Akademii Zamojskiej kolejny zamojski franciszkanin o. Anicentus Mazurkowski. W dzienniku Bazylego Rudomicza, który sprawował opiekę lekarską m. in. nad franciszkanami, od roku 1659 wzmiankowany jest wielki przełożony Ludwik Mazurkowicz, przypuszczalnie tożsamy z Anicentusem. Brak jednak dotychczas potwierdzenia, że wykładał na Akademii Zamojskiej.

Występ (Wystemp) Michał Franciszek, doktor teologii 1673 r.

Doktorat teologii uzyskał w Padwie. Zanim przybył do Zamościa by objąć w 1673 r. urząd gwardiana zamojskiego klasztoru, był gwardianem w Narwiliszkach w 1670 r. Z o. Michałem Występem związany jest druk akademicki wydany w 1673 r. w zamojskiej drukarni Viaticum Franciscanorum, przechowywany w zbiorach Biblioteki Opactwa Cystersów w Szczyrzycu.

Dłuski Jakub Franciszek, profesor teologii 1663 r.; 1670 r.;

Pochodził z Litwy. Był szlachcicem i odebrał doskonałe wykształcenie w Zakonie, studiując m.in. w Ferrarze. Nowicjat odbywał za rządów prowincjała Jędrskiego, zatem śluby złożył około 1630 r. Życiowym przesłaniem Dłuskiego stała się idea oddzielenia kustodii litewskich (Pińsk, Wolno) od prowincji ruskiej i zorganizowanie ich w oddzielną prowincję litewską. Jako nowicjusz w zakonie otrzymał od prowincjała ruskiego polecenie poprucia franciszkańskiej, kosztownej kapy i wybrania z niej oraz oddania pereł, których było tak wiele, że zapełniły całą misę. Polecenie to wzbudziło w nim uzasadniony i naturalny bunt i sprzeciw, któremu dawał upust w swojej późniejszej franciszkańskiej posłudze zakonnej.

15 czerwca 1663 r. spotykamy go na katedrze teologii w Akademii Zamojskiej. Nie za długo jednak pełnił tę funkcję. Z wyboru kapituły w Pińsku został gwardianem w Wilnie. Tłocznię którą tam urządził traktował jako swoją własność. Po pobycie w Wilnie w latach 1664-1667, przeniesiono go na gwardiana zamojskiego klasztoru w 1667 r. Jego barwny życiorys mógłby posłużyć za scenariusz filmowy. Jako franciszkanin był niezwykle odważny, chociaż pośród braci „grzeszył” nieposkromioną samowolą szlachecką. Był niezwykle przedsiębiorczy. Charakteryzowała go niepospolita wiedza i umiejętności. Jako gwardian zamojskiego klasztoru poczynał sobie w ocenie współbraci i przełożonych prowincji dość samowolnie. Przywiezioną z Wilna oficynę typograficzną opłacał z dochodów konwentu. W Zamościu na własną rękę rozpoczął fabrykę klasztoru, skrzydła klasztornego na potrzeby drukarni, którego budowa została przerwana, jako niezgodna z planami. Co gorsza miał starcie ze znanym i zasłużonym o. Gałeckim. Na konwokacji w Szczebrzeszynie 5 lutego 1668 r. wytoczono mu o to sprawę. Pozbawiono urzędu i głosu. Przeprosił zatem Gałeckiego i uzyskał przebaczenie.

Został kustoszem przemyskim. Drukarnię oddał prowincji i umieścił w Drohiczynie. 24 maja 1670 r. Kapituła Pińska ponownie powierzyła mu profesurę teologii na zamojskiej uczelni, sprowadzając do Zamościa, bowiem uwolnił się etat dotychczasowego gwardiana: teolog zamojski o. Występ przeszedł na gwardiana do Narwiliszek. Dłuski szybko jednak porzucił Zamość, bowiem w roku 1671 spotykamy go znowu w Wilnie. Tam też ostatecznie przeniósł wspomnianą drukarnię. 5 lipca 1671 r. ojcowie litewscy wystosowali do Kongregacji wniosek o wydzielenie prowincji litewskiej. Dokument ten ułożył i wydrukował w swojej drukarni o. Dłuski. Prasa drukarska służyła mu także do szeroko prowadzonej w tej sprawie agitacji. W roku 1673 r. miał kolejne starcie, tym razem z bratem Chreptowiczem. Ciążyły także na nim pomniejsze „grzeszki”, a to zastawienie franciszkańskich sreber, a to zabranie relikwiarza z Wilna. Tym razem skończyło się skazaniem na utratę wszelkich praw i zasądzeniem 10 lat więzienia. Apelacje nie pomogły i 20 stycznia 1674 r. zamknięto go w karcerze. Jednak na zebraniu zarządu w Zamościu 21 października 1674 r. okazało się, że z karceru uciekł.

Okres bytności o. Dłuskiego w Zamościu nie omieszkał odnotowywać Bazyli Rudomicz w swoim diariuszu, pierwsza wzmianka z 1662 r. Z innych notatek można wnioskować o ich wzajemnej poniekąd zażyłości, częstych wspólnie jedzonych posiłkach (np. 19.02.1665 r.), rozmowach i kontaktach. Rudomicz wzmiankuje o interesujących dysputach zakonnika (1.03.1664 r., 1 i 27.05.1670 r.). O. Dłuski jako główny teolog Akademii Zamojskiej w tym czasie, wzbudzał w Rudomiczu szczere uznanie dla jego licznych i wartościowych kazań np. tego z 15.06.1663 r. Nierzadko o. Dłuski zasięgał opinii i porady Rudomicza w różnych sprawach, a nawet prosił go o apelację w swojej sprawie do generała zakonu, tej jednak prośbie Rudomicz odmówił. Napisał za to list do Pińska. Ojciec Dłuski jako profesor teologii Akademii Zamojskiej, a został nim 5.11.1668 r., w czasie jednego z obchodów Bożego Ciała uczestniczył w uroczystościach w gronie kadry profesorskiej. Bazyli Rudomicz był niezmiernie zdegustowany faktem, co skrupulatnie odnotował, że bracia franciszkanie odciągnęli wręcz o. Dłuskiego pomiędzy siebie dla zachowania dystansu i skromności.

Dwa lata po ucieczce o. Dłuskiego z karceru Kapituła z 1676 r. wróciła mu prawa (pomimo protestacji Chreptowicza) i to w tym czasie został przypuszczalnie gwardianem w Kołtynianach. Potem ponownie przebywał w Wilnie. Natomiast 22 grudnia 1681 r., z nominacji króla Jana III Sobieskiego został biskupem bakowskim. Tu jednak szczęście go opuściło i w czasie wizytacji swojej diecezji został pojmany przez Tatarów. Niemałe wówczas „zniósł cierpienia”. Odpokutowawszy, został wyswobodzony przez atamana Kunickiego. Pojechał do Lwowa, osiadł przy kościele św. Krzyża i tam zakończył swój żywot w 1683 r. Pomimo negatywnego postrzegania osoby o. Dłuskiego przez współczesnych mu współbraci, należy podkreślić jego niemałe zasługi, bowiem swojej pracy zawdzięczał jednak infułę, profesurę na Akademii Zamojskiej, założenie drukarni i zainicjowanie wydzielenia franciszkańskiej prowincji litewskiej, czego sam osobiście nie doczekał, ale dokonało się to za niemałym jego staraniem, nie za długo po jego śmierci  – 6.VI.1683 r.

Brodowski Patryk, profesor teologii 1717-1728

Ojciec Patrycy Brodowski trzykrotnie pełnił funkcję prowincjała. Związany z zamojskim konwentem przez ponad dziesięć lat prowadził katedrę teologii na zamojskiej uczelni. Odznaczał się świętością życia. Spoczął zasłużenie w kryptach kościoła franciszkańskiego. Jako ex gwardian zamojskiego klasztoru o. Patryk wygłosił mowę kondolencyjną w czasie uroczystości pogrzebowych po śmierci ordynata Michała Zamoyskiego.

Wraz ze zniesieniem Akademii Zamoyskiej i kasatą zakonu przez władze zaborcze zakończył się wieloletni proces uczestnictwa Franciszkanów jako wykładowców na uczelnianej katedrze teologii. Dzisiaj przypominamy sylwetki tych zakonników ponieważ w odnowionym budynku dawnej Akademii Zamojskiej, podczas zwiedzania pomieszczeń poświęconych historii uczelni i drukarni, zauważymy niewielką kopię epitafium O. Dominika Convalisa z zamojskiej katedry, będącej hołdem w stronę OO. Franciszkanów, którzy tę historię współtworzyli.

Artykuł powstał 25 marca 2024 r., w 30 rocznicę powrotu Ojców Franciszkanów do Zamościa.

opracowanie: Ewa Lisiecka

Literatura:

Lorentz Ewa. Dziedzictwo Franciszkanów Konwentualnych w Zamościu. Architektura Sztuka Historia. Zamość 2016, s. 15, 23, 25, 63, 77-78, 98, 103, 191-194.

Andrzej Kędziora. Zamościopedia. https://www.zamosciopedia.pl/index.php/hasla-alfabetycznie/k/kor-koz/1895-kosciol-p-w-sw-krzyza-ii

ks. St. Ludwik Piech. Rola franciszkanów konwentualnych w życiu religijnym w Krakowie od XIII do XX wieku, s. 376.

Dzieła Juliana Bartoszewicza. Studia historyczne i Literackie. T. 3. wyd. Kraków 1881, Księga Protokołów Franciszkańskich prowincji ruskiej od roku 1625-1650, s. 113, 123 zbiory BN w Warszawie – strona internetowa Polona.

Kontak Stefan Kamil. Franciszkanie polscy 1517-1795. T. 2. wyd. Kraków. s. 125, 130, 150, 174, 238-239

https://archive.org/details/kantak-franciszkanie-polscy-t.-2-1938/page/238/mode/2up

https://polona.pl/item-view/c6afdff2-ea61-4634-9538-44110c55f5ff?page=5

Kopiariusz korespondencji Tomasza Zamoyskiego rękopisy [ok 1601-ok 1700] – list do X. Generała Ojca Franciszkanów z kwietnia 1622 r. – BN Polona.

Rudomicz Bazyli. Efemeros czyli Diariusz prywatny pisany w Zamościu w latach 1656-1672.