List Hieronima Żaboklickiego chorążego bracławskiego, pisany w Zamościu drugiego czerwca 1669 r., obecnie przechowywany wśród dokumentów i ksiąg po zamojskich reformatach w Krakowie, przesuwa datę podejmowanych starań o zasiedlenie zakonników w mieście o co najmniej pięć lat. W tym czasie majątkiem Ordynacji Zamojskiej zarządzała księżna Gryzelda Konstancja (z Zamoyskich) Wiśniowiecka, wdowa po Jeremim Wiśniowieckim, siostra nieżyjącego już trzeciego ordynata ze starszej linii kanclerskiej, Jana „Sobiepana” Zamoyskiego, dlatego też to do niej należała ostateczna decyzja w sprawie lokacji reformatów w Zamościu. Po czerwcowej wizycie zakonników w Zamościu i wstępnym rozpoznaniu możliwości i terenu pod zasiedlenie zakonu, Żaboklicki napisał list do prowincjała ruskiej prowincji reformatów we Lwowie p.w. MB Bolesnej, o. Krystyna Chojeckiego*, w którym wyraża swoją intencję w tej sprawie, ale zastrzega się jednak, iż sam nie może podjąć tak ważnej decyzji, a „…Xiężny JeyMści pani na Zamościu i dziedziczki teraz w Zamościu nie masz, a bez tey ta moia intentia do skutku prześ nie może…”.
Gdzie w tym czasie przebywała księżna Wiśniowiecka? Otóż, jej uwagę przykuwały sprawy ordynacji zamojskiej i istotne dla jej syna sprawy wagi państwowej. Stąd nieobecność dziedziczki w mieście o której wspomina Żaboklicki. Księżna w tym okresie często kursowała między Zamościem, Warszawą i Krakowem. Pani Justyna Bartkowska, autorka życiorysu Gryzeldy Wiśniowieckiej, pisze, że już wiosną 1668 r. księżna wybrała się do Warszawy na trzy miesiące. Formalnie w sprawach ordynacji, ale przyczyny tej bytności w stolicy były bardziej złożone. Abdykacja króla Jana Kazimierza wywołała lawinę spekulacji co do kolejnego władcy. Również w tym czasie księżna była blisko syna, Michała Wiśniowieckiego, a rok później nowina o wyborze go na króla zastała ją na nieszpornym nabożeństwie właśnie u reformatów w Warszawie. Po elekcji nowo obrany król odwiedził w pierwszej kolejności właśnie matkę. W Warszawie w życiu politycznym księżna uczestniczyła czynnie do września 1669 r., starając się, jak dowodzi Pani Justyna Bartkowska, wzmocnić stronnictwo królewskie prowadzonymi umiejętnie mediacjami. Zajęta była na tyle, że początkowo nie znalazła nawet czasu, żeby odpisać na list z gratulacjami od zamojskiego podskarbiego Macieja Antoniego Wacławowicza, którego potem za to przepraszała.* Wiśniowiecka powróciła na krótko do Zamościa na początku września i zapewne to wtedy dopiero Żaboklicki miał szansę przedyskutować z patronką swój pomysł, bo już dwa tygodnie później wyruszyła na koronację króla do Krakowa.
Ojcowie reformaci delegowani z klasztoru we Lwowie, przywieźli po drodze z Lublina do Zamościa list od prowincjała zakonu prowincji ruskiej we Lwowie, skierowany do chorążego Hieronima Żaboklickiego. Nie znamy jego treści. Jednak dowiadujemy się kilku informacji z odpowiedzi na ten list, jakiej udzielił chorąży bracławski. Wspomina on o wstawiennictwie gwardiana lwowskiego u Ojca Prowincjała w sprawie zgłoszonej intencji przez Hieronima Żaboklickiego, dotyczącej osiedlenia reformatów w Zamościu. Żaboklicki nadmienia także w swoim liście, że wskazał wysłannikom miejsce w mieście dogodne na osadzenie zakonu. Wyraża nadzieję, że ojciec prowincjał zaakceptuje jego propozycję i że przed kolejną kongregacją, która odbędzie się w prowincji w lipcu 1669 r., uda się pozyskać zgodę księżnej Wiśniowieckiej, która być może w międzyczasie powróci do miasta. Jednak z powodu elekcji syna dziedziczka nie przyjechała do Zamościa przed tym terminem. Chorąży Żaboklicki pomimo tego, że był najbliższym i zaufanym współpracownikiem księżnej, musiał liczyć się z jej zdaniem jako podwładny. Wiśniowiecka rządziła samodzielnie i niepodzielnie. Nie pozwalała innym wpływać na swoje decyzje, nawet tak poważanym dworzanom jak H. Żaboklicki. Kronikarz zamojski z tamtego okresu, Bazyli Rudomicz mylił się niestety, nadając chorążemu niemal pełnię władzy w mieście. Bez akceptacji księżnej niemożliwe było podjęcie takiej decyzji. Co ciekawe, jak wynika z listu, Żaboklicki spodziewając się powrotu księżnej przed lipcem 1669 r. do miasta, dowodzi, że w Zamościu nawet ci najbardziej zaufani Xżnej Jmci, nie mieli rozeznania we wszystkich ważnych sprawach, a co za tym idzie, nie spodziewali się wyboru Michała Wiśniowieckiego na króla. Także i tego, że księżna w związku z tym wydarzeniem, zabawi w stolicy znacznie dłużej niż się spodziewano.
Sam pomysł osadzenia reformatów w Zamościu mógł pojawić się jeszcze w 1668 r. skoro z listu wynika, że rozmowy zostały rozpoczęte przez H. Żaboklickiego przed datą ww. listu.
____________________________________________________________________________________________________________________________
Elektroniczna kopia dokumentu – listu Hieronima Żaboklickiego z 2.06.1669r., przechowywanego w Archiwum Prowincji Franciszkanów Reformatów w Krakowie – publikacja za zgodą Zarządu Prowincji – zdjęcie Małgorzata Morawek (archiwista)
Mości Xieze Prowincyale Mnie wielce M Pan i Prziacielu
Byli tu oycowie z Lublina od WM Pana przysłani do mnie, przez których isz mnie WPan pisaniem swym nawiedzić raczyłeś, uniżenie WPanu dziękuię. In materia hac, o którą oznaymił JeMość Xiądz Gwardian Lwowski WM Panu, a to względem intentiey moiey, żem tu chciał przy Zamościu pokazać mieysce na Convent WM Panu, rozmówiłem się dostatecznie z Ichmościami temi od WM Pana zesłanemi i aperui Ich Mściom meam intentiam, w którey persistam pewnie, ieżely P. Bóg dopomoże, a WM Panowie acceptare zechcecie tym sposobem, iaki opowiedzą Ichmości oycowie ci, którzy tu byly u mnie, bo się na częstszą[odczyt niepewny] ich cale referris relatią. Napiszę ci ieszcze w tey materiey do WM Pana przed congregatią WM Panow, którą macie mieć in Julio, bo tesz Xiężny JeyMści pani na Zamościu i dziedziczki teraz w Zamościu nie masz, a bez tey ta moia intentia do skutku swego prześ nie może powroci tesz tym czasem Xżna JeyMść, z którą conferam, a potym oznajmię WM Panu, którego zostaię Życzliwym przyjacielem y Sługą H. Żaboklicki Ch. Br.
Elektroniczna kopia dokumentu – adresowej części listu Hieronima Żaboklickiego z 2.06.1669r., przechowywanego w Archiwum Prowincji Franciszkanów Reformatów w Krakowie – publikacja za zgodą Zarządu Prowincji – zdjęcie Małgorzata Morawek (archiwista)
Wersja uwspółcześniona
(oba odczyty, w tym przekład z łaciny – Justyna Bartkowska):
Mości Księże Prowincjale, Mnie wielce M Pan(ie) i Przyjacielu
Byli tu ojcowie z Lublina od WM Pana przysłani do mnie, przez których iż mnie WPan pisaniem swym nawiedzić raczyłeś, uniżenie WPanu dziękuję. In materia hac [w tej kwestii], o którą oznajmił JeMość ksiądz Gwardian Lwowski WM Panu, a to względem intencji mojej, żem tu chciał przy Zamościu pokazać miejsce na konwent WM Panu, rozmówiłem się dostatecznie z Ichmościami temi od WM Pana zesłanemi i aperui [wyjawiłem] Ich Mściom meam intentiam [moją intencję], w której persistam [wytrwam] pewnie, jeżeli P. Bóg dopomoże, a WM Panowie acceptare [zatwierdzić] zechcecie tym sposobem, jaki opowiedzą Ichmości ojcowie ci, którzy tu byli u mnie, bo się na częstszą [odczyt niepewny] ich cale [całkowicie] referis [zdasz] relatią. Napiszę-ci jeszcze w tej materii do WM Pana przed congregatią [zgromadzeniem] WM Panow, którą macie mieć in Julio [w lipcu], bo też księżny jejmości, pani na Zamościu i dziedziczki, teraz w Zamościu nie masz, a bez tej ta moja intencja do skutku swego prześ [przyjść] nie może. Powróci też tymczasem księżna jejmość, z którą conferam [omówię], a potym oznajmię WM Panu, którego zostaję życzliwym przyjacielem i sługą H. Żaboklicki Ch.[orąży] Br.[acławski]
_________________________________________________________________________________________________
opracowanie: Justyna Bartkowska, Ewa Lisiecka
- W AGAD przechowywany jest list z 7.08.1669 r. pisany przez księżną Wiśniowiecką z Warszawy do zamojskiego podskarbiego Macieja Antoniego Wacławowicza, którego treść dowodzi jak bardzo była zajętą osobą w tym czasie. Odpisując mu dopiero po miesiącu, tłumaczy Wacławowiczowi, że jego list zapodział się pomiędzy innymi. Nie miała wówczas czasu na „zamojskie sprawy” i jak dowodzi jej korespondencja, dopiero po upływie dwóch miesięcy dziękuje Wacławowiczowi za przekazane gratulacje wyboru syna na króla. W liście do podskarbiego nie omieszkała go jednak pochwalić i podziękować za dobre zarządzanie majątkiem. Do Zamościa wróciła przypuszczalnie w czasie dwóch pierwszych tygodni września, nie zabawiła jednak długo, gdyż ponownie wyjechała z miasta, tym razem do Krakowa na koronację króla. Czy miała czas na rozpatrzenie propozycji Żaboklickiego? W kontekście powyższych ustaleń wydaje się to wątpliwe. Po koronacji do miasta wróciła w grudniu, na krótko przed świętami.
- Z części adresowej dokumentu (listu Żaboklickiego) wynika, że prowincjałem lwowskiego konwentu reformatów, do którego pisał H. Żaboklicki był w tym czasie O. Christianus (Krystyn) Chojecki. Dwukrotnie był obierany prowincjałem, w latach 1655-1657 i w okresie nas interesującym, czyli w latach 1667-1671. Cieszył się dużym zaufaniem i poważaniem wśród braci skoro powierzano mu także już wcześniej funkcje gwardiana w klasztorach w Solcu, Gliwicach, Lwowie i na Górze św. Anny. Ponadto w ciągu ponad 30 letniej posługi pełnił obowiązki: dwukrotnie definitora, kaznodziei, spowiednika, wikarego i magistra nowicjatu. Zmarł we Lwowie 23 10. 1678 r.
- więcej na temat Hieronima Żaboklickiego tutaj: Testament Hieronima Żaboklickiego | (przewodnicyzamosc.pl)
źródła:
- Archiwum Prowincji Franciszkanów Reformatów w Krakowie. Kserokopie archiwaliów zamojskiego Klasztoru Reformatów w Zamościu (w zbiorach autora).
- https://ofm.krakow.pl/cms/index.php?page=o-krystyn-chojecki-ofmref&fbclid=IwAR2dehJSSNq_7MJXhkRGe8sLPkm8b60C9nLQKvEqxeodJXESx8EZtazzYdg
- AGAD AZ 1019, s. 14