Zbigniew Pietrynko, przewodnik z Koła Przewodników Terenowych PTTK O/Zamość im. Róży i Jana Zamoyskich, proponuje naszym turystom niecodzienną wyprawę do nie istniejącej już wsi Kozaki, położonej nad Tanwią w Puszczy Solskiej. Kozaki to także nazwa lasu leżącego w północno-wschodniej części wsi Borowiec, na wysokości 207,5 -210 m n.p.m. Jeszcze przed II wojną światową była tu wieś, położona wśród głębokich borów. Dzisiaj miejsce to znaczą zwyrodniałe drzewa owocowe i puste przestrzenie po nie istniejących już domostwach.
_______________________________________________________________________________________________________
Zanim dojedziemy do Kozaków drogą prowadzącą z Józefowa do Suśca, w miejscowości Hamernia mijamy po prawej stronie za mostem, parking. Warto zatrzymać się tutaj na chwilę, aby zwiedzić jeden z najpiękniejszych rezerwatów na Roztoczu. Rezerwat został utworzony w 1958 roku. Jego celem jest ochrona doliny rzeki Sopot, na której zobaczymy progi wodne, zwane na Roztoczu: kaskadami, szypotami lub szumami. Rezerwat nazwany zastał „Czartowe Pole”. Jadąc dalej, po prawej stronie drogi natrafiamy na miejsce dawnego obozu NKWD i SB dla partyzantów Armii Krajowej w Błódku. Miejsce to zostało upamiętnione pomnikami, które wykonał Adam Grochowicz. Tutaj skręcamy w prawo i napotykamy szlaban (potrzebne jest zezwolenie Leśniczego na przejazd dalej – droga dla ALP). Po przejechaniu około 7,5 km ostry zakręt w lewo. Na przedłużeniu ostrego zakrętu w lewo (dotychczasowego kierunku jazdy) znajduje się piaszczysta droga (300 m przed Borowymi Młynami), prowadząca do pomnika w Kozakach. Nieco dalej znajduje się krzyż postawiony w miejscu spalonej w czasie II wojny światowej wsi Kozaki. Dawniej na tym krzyżu była tabliczka z napisem „Tu była wieś Kozaki”.
Pomnik partyzantów w Kozakach postawiono ku czci poległych w 1942 roku partyzantów. Pierwotnie na pomniku napis wskazywał na upamiętnienie żołnierzy Armii Ludowej, ale został później zmieniony na Armii Krajowej. Obecnie napis ten ma dotyczyć upamiętnienia obu walczących armii partyzanckich. „W tym miejscu w dniu 28 VIII 1942 r. z rąk hitlerowskich oprawców zostali rozstrzelani członkowie Armii Ludowej (Armii Krajowej): Kudełka Marian Władysław AK, Krzyszycha Michał, Jan Kryń, Klimczak, Szydło, Litkiewicz. Cześć ich pamięci”. Kamień z piaskowca wieńczy stylizowana rzeźba orła. Pomnik otacza drewniany płotek. Na pomniku wyryty jest wizerunek Krzyża Grunwaldu. Upamietnienie i jego otoczenie czekają na odnowienie. Częściowo „W 2014 r. obelisk odnowiła siostra G. Więcław”.
Istnieją różne wersje wydarzeń jakie rozegrały się na Kozakach w czasie ostatniej wojny światowej. Jedną z nich są wspomnienia jednego z mieszkańców wsi, Jana Osucha urodzonego w Kozakach 7 stycznia 1927 r. Wieś była częścią wsi Borowiec, która składała się z: Borowca-Błonie, Borowca-Głuchy i Borowca-Kozaki. Ojciec Jana pochodził z Borowca, a matka Anna (z domu Wołoszyn) pochodziła z Podsośniny, gdzie do dzisiaj stoi figura sąsiadująca z jej domostwem. Jan miał 12 lat, gdy rozpoczęła się II wojna światowa. Wspomina, że początki partyzantki na Kozakach związane były z rodziną Szkałubów, u której spotykało się 5 partyzantów. Spali w stodole. Ktoś doniósł Niemcom. Przyjechali do wsi. Zwołali wszystkich mieszkańców pod dom sołtysa Głucha, Ukraińca. Niemcy wyczytywali nazwiska: Klimczaka, Szkałuby, Krynia, Janka Barańskiego, Głucha i innych. Reszcie kazali się rozejść. Szkałubową zabrali, bo Szkałuby nie było wtedy w domu. Zatrzymanych mężczyzn i kobietę pognali Niemcy drogą prowadzącą od wioski w las. Tam ich rozstrzelali. Zakopano ich w tym miejscu. Od Szkałubów zostało dwoje dzieci: chłopiec i dziewczyna. Siostra Szkałuby przychodziła na ten grób i kopała z płaczem wzywając matkę „mamo wstań” – jak relacjonuje Jan Osuch. Młody Szkałuba uciekł do partyzantki. Zginął w czasie akcji Wicher II, kiedy Niemcy kolejny już raz podeszli pod wioskę i zrównali ją z ziemią.
Wieś Kozaki pacyfikowano dwukrotnie. Po raz pierwszy w 1943 r. W odwecie za działania partyzanckie w tym rejonie Niemcy spalili 5 VI 1943 r. część zabudowy wsi Borowiec-Błonie, Borowiec-Głuchy i Borowiec-Kozaki. Otoczyli kordonem Kozaki i Głuchy, spędzając ludność i dokonując egzekucji części z nich. Około 14 osób spalono wraz z zabudowaniami, a 70 mężczyzn wywieziono do obozów. W swoich wspomnieniach Jan Osuch relacjonuje: „Drugi raz jak Niemcy przyszli do wioski, to zegnali nas wszystkich na taki plac, a wioskę podpalili. Przegnali nas na tę drugą wioskę, na ten drugi Borowiec”. Represji tych dokonali 29 kwietnia 1944 r. w odwecie za udzielanie schronienia partyzantom z oddziału Michaiła Atamanowa – „Miszki Tatara”.
W lutym 1944 r. stacjonowali w Głuchach i Borowcu kowpakowcy. W kwietniu 1944 r. do wsi Borowiec i Błonie dotarło zgrupowanie partyzanckie Szangina. Było to nad ranem z 10 na 11 kwietnia. Ruch zgrupowania został rozpoznany przez Niemców, ale nie mogli oni zatrzymać partyzantów ze względu na słabe siły w tym rejonie. Dopiero kolejnego dnia Niemcy skierowali nad San, z odległego rejonu Krzeszów-Ulanów, batalion 25 pułku SS-policji oraz kompanię 4 pułku SS-policji, z zadaniem zaatakowania partyzantów Szangina. Było to zgrupowanie partyzanckie im. Nikity Chruszczowa, powstałe przy końcu 1943 r. na Ukrainie. Dowódcą był major Borys Szangin. W Puszczy Solskiej sformowano dwa kolejne oddziały tego zgrupowania (maj 1944), w skład których wchodzili miejscowi Ukraińcy z Babic, Obszy, Chmielka, Dorboz i innych.
Najtragiczniejszy dla tych obszarów był rok 1944. W dniach 23-24 czerwca 1944 r. zgrupowania radzieckie razem z setką partyzantów Armii Ludowej przerwało w obszarze wsi pierścień obławy podczas akcji Sturmwid II, wydostając się z okrążenia. W pościgu za nimi Niemcy zrównali wsie z ziemią. Zamordowali 30 osób i spalili 125 zabudowań. Na zachód od wsi (w bagnach) ostatecznie rozbito partyzancki oddział BCh „Rysia”. Jesienią 1944 r. w rejonie zniszczonych wsi m. in. Kozaków, Głuchów i Borowca ukrywały się sotnie UPA („Tuczy” – „Kruka” – „Żeleźniaka”). Na Kozakach zobaczymy dzisiaj tylko zdziczałe drzewa owocowe, resztki wypalonych kominów i pustki nie zarośniętych przestrzeni dawnej wsi. Jedyną pamiątką po dawnej wsi Borowiec-Głuchy jest krzyż pańszczyźniany, wystawiony w 1905 r. przez pracowników ordynackiej Służby Leśnej Straży Głuchy. Pomnik upamiętnia wprowadzenie przez cara ukazu religijnego w kwietniu 1905 r., na mocy którego unici mogli zmienić wyznanie: wymuszone na nich prawosławie na katolicyzm.
RYS HISTORYCZNY OSADY
_____________________________________________________________________________________________________
W głębi borów Puszczy Solskiej, nieopodal rozlewającej swoje wody Tanwi, na terenach należących dawniej do starostwa zamechskiego, zaczęto zagospodarowywać niewielką wieś. Lokowano ją niedawno, zapewne około 1786 r. Rozłożyła się swobodnie swoimi przysiółkami na ziemi osadźcy, zaludniła żywiołem polskim, rusińskim, a w późniejszym czasie także żydowskim, podejmując się mozolnej pracy na rzecz właściciela tych włości. Jedną z głównych powinności „borowych ludzi” było ujarzmienie rzeki młyńskim kołem. Kiedy podołali tej pracy, zbudowali swoje chaty i zagrody nastał na borowych czas trudny. Zaborcy polskiej ziemi przyszli tu jak po swoje, by ją wymierzyć własną miarą i zawłaszczyć na długo.
Ślad po tym zaborze zostawili na mapach, ale kiedy pomiar brali z tej ziemi, nawet najstarsi borowce nie pamiętali. Pracowały już wtedy na rzece trzy młyny pańskie, oddalone od siebie tak, by lud prosty obsiadł je domostwami i doglądał pilnując jak swego. Kiedy Austriak pytał o nazwę wsi, by zapisać na mapach, odpowiadali mu – Borowe my ludzie. Zapisał więc Die Borower muhl i tak zostało – Borowe Młyny. Śródleśna wioska należąca najpierw do zamechskiego, a później do łukowskiego klucza ordynackiego rozrastała się, ludzie potrzebowali karczmy, więc mieli. Notowano taką we wsi w 1845 r., zapewne kolejną w przeciągu tych lat. Prawo propinacji należało do dziedzica Ordynacji Zamojskiej, ale często go dzierżawił, przeważnie Żydom. Bywało, że i młyny brali w dzierżawę. Kościoła ani cerkwi we wsi nie było. Unici należeli do parafii w Zamchu (1840 r.), a ludność wyznania rzymskokatolickiego przynależała do parafii w Łukowej. Żydom wystarczyło zebrać minian (dziesięciu) i mogli się modlić na miejscu.
W czasie Powstania Styczniowego 1863 r. na Borowych Młynach pojawiły się partie powstańcze. W pobliżu osady leśnej rozbił swój obóz oddział Marcina „Lelewela” Borelowskiego, który przekroczył granicę na wysokości Tarnogrodu i już 29 marca 1863 r. krążył z oddziałami pomiędzy Rebizantami, Hutą Różaniecką, Łukową i Józefowem. W dniu 8 IV 1863 r. na Sosnowej Górze w okolicy Borowych Młynów stacjonowało około 260 powstańców. Inne źródła podają, że oddział Borelowskiego znalazł się w okolicach Borowca 16 kwietnia 1863 r. W tym dniu podjął bitwę z Moskalami nazywaną Bitwą pod Borowymi Młynami (Borowcem w lesie Kobylówka lub Kobylanka). Naprzeciw partii powstańców wyszedł oddział mjr. Iwana Szternberga, trzykrotnie liczniejszy od sił powstańczych.
Bitwa rozpoczęła się o godzinie 17-tej. Marcin Borelowski wobec przeważającej siły przeciwnika zarządził odwrót. Rozkaz Lelewela nie dotarł jednak na czas do wszystkich, w tym do grupy dowodzonej przez Romanowskiego. Dopiero ksiądz Michał Żóltowski, poszukujący w oddziale swojego brata, przekazał Romanowskiemu informacje, które pozwoliły mu na zorientowanie się w sytuacji. Przy wycofywaniu się ksiądz Żółtowski został śmiertelnie ranny. Pod Borowymi Młynami zginęło jeszcze trzech powstańców, razem 5 doliczając jeszcze jednego powstańca zmarłego od ran i księdza. Ksiądz Żółtowski pochowany jest na cmentarzu w Józefowie. Pozostali mają pomnik w Łukowej. Mogiła została odnaleziona przez nauczyciela Pawła Adamca. Razem z gronem nauczycieli zaprojektowali i postawili pomnik na starej mogile powstańczej dopiero w latach 30-tych XX w., a odnowiono ten pomnik w 2002 r. „Tu spoczywają powstańcy z oddziału płk. M. Borelowskiego „Lelewela” polegli pod Borowymi Młynami Kobylówką – Andrzejewski Franciszek- Grawolin; Kurowski Józef – Łuków; Opala Jan – Żelechów; Pleszyński Ignacy – Zamość. Do dzisiaj nie jest znane miejsce gdzie rozegrała się bitwa „Lelewela” z Moskalami na Borowych Młynach. Dlatego miejsce potyczki nie zostało upamiętnione. Kamień, którym oznaczono w Łukowej mogiłę jako nieznanych wtedy powstańców, miał pochodzić z tego właśnie miejsca gdzie zginęli.
Przycichły echa powstańcze, a na Borowych Młynach życie toczyło się dalej, przelewając strumień czasu, jak koła młyńskie wodę na Tanwi. Zelżał ucisk caratu, unici wrócili do swojej wiary i uczcili to pomnikiem. Przetoczyły się koleje pierwszej wojny światowej. Po nawale bolszewickiej zaczęła się i tutaj mozolna odbudowa w wolnym kraju. Borowe ludzie zgrupowali się w ponad 150 domostwach w głównych skupiskach: Borowiec, Borowiec Głuchy; Borowiec Błonie i Borowiec Kozaki. Najliczniejszą kolonią był Borowiec liczący w 1921 r. 107 domów i 555 mieszkańców, z czego 310 było Rusinów, 27 Żydów i 318 Polaków. W leśnej osadzie Głuchy były tylko trzy domy zamieszkałe przez 19 Polaków. Borowiec Błonie liczył 26 domów i 145 mieszkańców, w tym 117 Rusinów. Osada Borowiec-Kozaki liczyła 18 domostw i 107 mieszkańców, 85 Rusinów i 10 Żydów. W czasie II wojny światowej we wsi Borowiec utworzono szkołę ukraińską, w której nauczał jeden nauczyciel. Nie wszystkie wymienione wioski przetrwały zawieruchę II wojny światowej. Z mapy zniknęły takie nazwy jak: Kozaki i Głuchy, których grunty powiększyły areał lasów Puszczy Solskiej w latach 50. i 60. XX w. Do dzisiejszych czasów przetrwała tylko wieś Borowiec i osada Borowe Młyny (cześć dawnej osady Głuchy).
_____________________________________________________________________________________________________
Na przestrzeni wieków ziemie te należały do starostwa zamechskiego, a później do utworzonego starostwa łukowieckiego. Dzisiaj Borowiec to wieś położona na południu gminy Łukowa, nad Tanwią w obrębie Równiny Biłgorajskiej. Nie mieszka tam nawet setka mieszkańców, wliczając osadę Borowe Młyny z gajówką. Borowe Młyny to niewielka osada leśna oraz leśniczówka w samym sercu Puszczy Solskiej. Prowadzi tędy ścieżka rowerowa: Czartowe Pole-Józefów-Fryszarka-Borowe Młyny. Społeczny Komitet Opieki nad cmentarzami w Gminie Łukowa dokonał w 2010 r., za fundusze społeczne zebrane w 2009 r., remontu pomnika poświęconego spalonym i zamordowanym mieszkańcom Borowca. Na pomniku widnieje napis: Poległym i pomordowanym w latach 1939-1944. Pomnik wykonano z piaskowca w kształcie kolumny z bocznymi płytami, z których jedna jest stylizowana na płomień wiecznego znicza, a na drugiej widnieje ww. napis oraz krzyż. Główny obelisk zwieńczony jest płaskorzeźbionym orłem i krzyżem.
Najnowszym pomnikiem w tym rejonie jest powstały w 2014 r. pomnik, ufundowany przez leśników i myśliwych na pamiątkę pobytu w 1578 r. w Puszczy Solskiej Króla Stefana Batorego, który polował w borach pomiędzy Tanwią i Sopotem na zaproszenie Jana Zamoyskiego, czemu dał wyraz poeta Jan Kochanowski w swoich dziele „Dryas Zamchana”. Takie miejsce jak to, zatopione głęboko w Puszczy Solskiej, natchnione bogatą historią i znajdujące się w otoczeniu nadal dziewiczej przyrody działa na turystów jak magnez.
tekst i zdjęcia: Zbigniew Pietrynko.
Źródła:
- Jerzy Markiewicz. Partyzancki kraj. Zamojszczyzna 1.I.1944– 15.VI. 1944. Wydawnictwo Lublin 1980. s. 241.
- Jan Osuch. Wspomnienia: „Jak nas wygnali, tyle było mienia co na sobie”. Losy mieszkańców gm. Łukowa 1939-1945 i inne relacje m.in. Henryka Martyniuka.
- Miejsca Pamięci Narodowej w powiecie biłgorajskim. Biłgoraj 2009. s. 131.
- Józef Niedźwiedź. Leksykon historyczny miejscowości województwa zamojskiego. s.52.
- „Goniec Łukowej” Nr 1(99)2013. Bitwa pod Kobylówką vel Kobylanką. Wspomnienia Stanisława Dekańskiego, spisane przez Józefa Pomarańskiego w latach 20-tych XX w. Teka Zamojska Nr 3, 5, 7.
- Tomasz Brytan. Borowe Młyny.` Wydawnictwo GOK Łukowa 2013.
- Artur Pawłowski. Roztocze Środkowe. Przewodnik nie tylko dla turystów. Mielec 2006 s. 92.
- Włodzimierz Wójcikowski. Ludwik Paczyński. Roztocze. Przewodnik. Wydanie I 1977. ss. 210-212.