Tygodniowy pobyt Tadeusza Kościuszki w Zamościu

W 2017 roku przypada 200 rocznica śmierci Tadeusza Kościuszki. W dniu 23 listopada 2017 r. odbyło się szkolenie przewodnickie poświęcone pobytowi tego wybitnego Polaka w Zamościu. Referat na tę okoliczność przygotował i wygłosił dr Jacek Feduszka. Nie bez powodu wykład został wygłoszony w dniu 23 listopada, o czym Czytelnicy przeczytają w materiale nadesłanym przez dr Jacka Feduszkę.

______________________________________________________________________________________

Dr Jacek Feduszka

Zamość

TADEUSZ KOŚCIUSZKO W ZAMOŚCIU.

Leżący za kordonem granicznym od I rozbioru Rzeczpospolitej w 1772 r. Zamość, uniknął losu wielu miast i majątków zajętych przez wojska rosyjskie w wyniku wojny 1792 roku. Mimo to Zamość jako licząca się w dalszym ciągu twierdza, w dodatku położona w bliskości granicy, był bardzo ważnym punktem na polskich, austriackich i rosyjskich mapach wojennych. W okresie nasilających się w 1792 roku działań wojsk polskich z dywizji wołyńsko-podolskiej, dowodzonych m.in. przez pułkownika Józefa Zajączka (1752-1826), między 3 a 5 VI 1792 roku w Zamościu i Brodach Austriacy ulokowali magazyny żywności i amunicji dla wojsk rosyjskich, operujących przeciwko polskiej dywizji. O tym fakcie informowali polskie dowództwo wysłani przez granicę agenci pułkownika Zajączka. Ta forma pomocy, jakiej udzieliły władze austriackie wojskom rosyjskim była elementem porozumienia austriacko – rosyjskiego skierowanego przeciwko Rzeczypospolitej w trakcie trwania wojny rosyjsko – polskiej 1792 roku, wojny w obronie Konstytucji 3 maja, uchwalonej w 1791roku.

Zamość, co prawda oddalony i odgrodzony granicą od teatru działań wojny rosyjsko – polskiej, pogrążony był w żałobie z innego powodu – 10 II 1792 roku zmarł Andrzej Zamoyski, były kanclerz wielki koronny – „Exkanclerz”, jak powszechnie o nim mówiono. W chwili śmierci X Ordynata jego starszy syn Aleksander nie miał ukończonych 30 lat, wymaganych przez Statut Ordynacji do objęcia dziedzictwa rodu. Przeszkodę tę usunęła jednak szybko Ordynatowa, Konstancja Zamoyska i syn jej w dwa tygodnie po śmierci ojca 12 III 1792 roku złożył przysięgę w kościele turobińskim, a 20 III tego roku w Kolegiacie zamojskiej, jako XI Ordynat zamojski. Konstancja Zamoyska nie zrezygnowała jednak z wpływania na funkcjonowanie Ordynacji, wymogła na synu m.in. zgodę na administrowanie przez nią całym majątkiem. Mimo niezadowolenia Aleksandra Zamoyskiego, taka sytuacja trwała aż do śmierci Konstancji Zamoyskiej w 1797 roku.

Po śmierci Ordynata Andrzeja Zamoyskiego jego najbliżsi współpracownicy pozostali w Zamościu. Był wśród nich i Stanisław Staszic, mimo że jego kontrakt na edukację synów Ordynata wygasł w 1791, lub też na początku 1792 roku. W końcu roku następnego właśnie w Zamościu doszło do spotkania Stanisława Staszica z Tadeuszem Kościuszką (1746-1817), przyszłym Naczelnikiem pierwszego powstania narodowego – Insurekcji 1794 roku.

W połowie listopada 1792 roku Tadeusz Kościuszko przebywał we Lwowie. Po 10 dniach tam spędzonych skorzystał z zaproszenia wdowy po Kanclerzu Andrzeju Zamoyskim, Konstancji Zamoyskiej i 23 XI udał się do Zamościa, gdzie przebywał do 1 XII 1792 roku. Tadeusz Kościuszko zamieszkał gościnnie w pałacu Zamoyskich i tam właśnie spotkał się kilkakrotnie ze Stanisławem Staszicem. Ten ostatni miał okazję przeprowadzić z przyszłym Naczelnikiem powstania szereg rozmów na tematy polityczne, dotyczące przede wszystkim poszukiwania dróg ratowania Polski. Jak twierdzą badacze, obaj rozmówcy różnili się jednak mocno w poglądach, toteż w dyskusjach nie dochodziło między nimi do zgody. Stanisław Staszic opowiadał się, bowiem za monarchią konstytucyjną jako najlepszą formą rządu w Rzeczypospolitej, Tadeusz Kościuszko natomiast, po doświadczeniach amerykańskich przepojony był hasłami demokratycznymi i pragnął dla Polski ustroju opartego na republikańskich wzorach Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Stanisław Staszic po zamojskich rozmowach z Tadeuszem Kościuszką, trwających wiele godzin miał wydać sąd o późniejszym bohaterze spod Racławic i Dubienki: „ (…) jest to człowiek prawy i waleczny lecz mało zna Polskę, a mniej jeszcze Europę. On na czele wojska chciałby być Washingtonem, a Polski nie uratuje (…)”.

Władze austriackie okazały duże zaniepokojenie przedłużającym się pobytem Tadeusza Kościuszki w Galicji, tym bardziej, że jego osoba dała okazję Galicjanom do publicznego manifestowania swych uczuć patriotycznych. Rząd austriacki nakazał, więc wydalenie Tadeusza Kościuszki z granic monarchii habsburskiej w ciągu 12 godzin. Wyegzekwowanie wydanej 6 XII 1792 roku decyzji okazało się niemożliwe, gdyż Kościuszko opuścił 1 XII Zamość i udał się do Puław, gdzie przyjmowany był gościnnie przez Czartoryskich. Stąd po krótkim odpoczynku, pod przybranym nazwiskiem „Tadeusz Bieda”, wyruszył przez Kraków i Wrocław do Lipska. Do szybkiego wyjazdu za granicę przyczyniły się również ostrzeżenia o zamiarach aresztowania Tadeusza Kościuszki przez Rosjan. W niecały rok później Tadeusz Kościuszko stanął na czele powstania, pierwszego zrywu narodowego, w którym znaczna część narodu polskiego wystąpiła zbrojnie przeciwko zaborcy rosyjskiemu w imię wolności.

Echa rozpoczętego w 1794 roku powstania narodowego docierały również do Zamościa przez kordon graniczny. Ordynatowa Konstancja Zamoyska wspierała materialnie i finansowo powstanie, z Puław czynili to także Czartoryscy. Zamość co prawda uniknął losu Puław, splądrowanych i częściowo zniszczonych przez wojsko rosyjskie, ale wzmocnienie ochrony granicy przez wojsko również dało się we znaki mieszkańcom Zamościa i okolicy. Ordynatowa Zamoyska w połowie 1794 roku udzieliła gościny w Zamościu m.in. pełnomocnikowi – delegatowi Rady Naczelnej Narodowej powstania na ziemię chełmską i województwo wołyńskie Ignacemu Krzuckiemu (ur. ok. 1750 – zm. po 1794 roku), który wraz z prezydującym w Komisji Porządkowej chełmskiej, unickim biskupem chełmskim Porfirym Skarbkiem Ważyńskim (1730-1804), po klęsce wojsk powstańczych 8 VI 1794 roku pod Chełmem, schronił się za kordonem austriackim.

Ignacy Krzucki przewiózł także do Zamościa kosztowności i srebra wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych, przeznaczone na cele powstańcze. Kosztowności zdeponowano w Zamościu w austriackiej komorze celnej. Delegat Rady Najwyższej Narodowej z Zamościa przesyłał również obszerne raporty do Warszawy (m.in. 9 i 10 VI 1794 roku), zwierające m.in. opis paniki w Chełmie po klęsce wojsk powstańczych 8 VI oraz opis ucieczki osób cywilnych i wojska przed armią rosyjską. Ignacy Krzucki wydalony mandatem policyjnym z Galicji opuścił Zamość 12 VI 1794 roku, jednak jeszcze na początku lipca tego roku przebywał we Lwowie razem z tzw. „kasą chełmską”, zdeponowaną uprzednio w Zamościu.

______________________________________________________________________________________

zdjęcia: udostępnione w domenie publicznej przez Bibliotekę Narodową w Warszawie na stronie Polona.

Dodatkowo podłączamy link do relacji naszych Kolegów Przewodników z PTTK w Janowie Lubelskim. Relacja z prelekcji http://sq7ai.i8p.eu/pttk/ „Gdy mówią kamienie” to werbalana, niezwykle pasjonująca  podróż po historii pomnika Tadeusza Kościuszki w Janowie Lubelskim. Nagranie udostępniono za zgodą autora – Jarosława Lalika.