IX Spotkania Akademickie w Bukowinie

Za zgodą autora, dr Jacka Feduszki publikujemy referat dotyczący profesora Akademii Zamojskiej – Adama Burskiego, wygłoszony podczas IX Spotkań Akademickich w Bukowinie. Spotkanie, jak co roku, odbyło się w zabytkowym kościele filialnym p.w. Ofiarowania Najświętszej Marii Panny w Bukowinie. Po uroczystościach oficjalnych nastąpiły występy artystyczne dzieci, zespołów ludowych i solistów, które prezentowane były w gospodarstwie agroturystycznym Kary Mustang. W uroczystościach uczestniczył rektor PWSZ im. Szymona Szymonowicza w Zamościu prof. Andrzej Samborski. Uczelnia ta od wielu lat kultywuje tradycje dawnej Akademii Zamojskiej.
______________________________________________________________________________________

Dr Jacek Feduszka  Zamość

ADAM BURSKI (ZM. 1611), HISTORYK Z AKADEMII ZAMOJSKIEJ

Wszyscy badacze dziejów Akademii Zamojskiej podkreślają, że nie realizowano w tej wyższej uczelni, powstałej z inicjatywy hetmana i kanclerza wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego (1542-1605) odrębnego kursu historii z wyjątkiem zagadnień historii prawa rzymskiego. Większość zagadnień objętych programem nauki w Akademii koncentrowała się na studiach klasycznych i prawnych w duchu prawa rzymskiego. Jednak program obejmujący zagadnienia historyczne jak również formę i kształt historycznego pisarstwa antycznego, był obecny w ramach zarówno samych wykładów jak i w pracach profesorów akademickich w Zamościu.

W ciągu XVI stulecia w obrębie uniwersytetów narastały wpływy humanizmu. Rozwijać się zaczęły studia klasyczne i prawne w duchu prawa rzymskiego. Duży wpływ na przekształcenie się np. uniwersytetu krakowskiego i powstanie innych uczelni wyższych, miało to, że coraz liczniejsze rzesze młodzieży szlacheckiej i mieszczan miało za sobą studia na uniwersytetach włoskich i niemieckich, m.in. przez uniwersytet w Padwie w XVI wieku przeszło, co najmniej 1500 Polaków, a na uniwersytetach niemieckich kształciło się ok. 1200 młodych mieszczan z samych Prus Królewskich. Wiek XVI przyniósł rozszerzenie możliwości studiów wyższych w Rzeczypospolitej. W 1548 roku powstał luterański uniwersytet w Królewcu, ściągający studentów z Prus, Korony i Litwy, w latach 1578-1579 do rangi Akademii podniesione zostało kolegium jezuickie w Wilnie (stało się to za sprawą biskupa Waleriana Protaszewicza, decyzję biskupią zatwierdził przywilejem król Stefan Batory). Trzecią nową inicjatywą akademicką w XVI stuleciu na ziemiach polskich było powołanie do życia przez kanclerza i hetmana Jana Zamoyskiego w 1594 roku Akademii Zamojskiej.

W przeciwieństwie do Akademii Wileńskiej i Uniwersytetu Krakowskiego, mających za podstawowe zadanie propagowanie kultury polskiej na Litwie i Rusi, Akademia Zamojska była uczelnią nowego typu. W intencjach Jana Zamoyskiego i działaniach przez niego podejmowanych w czasie organizacji uczelni, szkoła zamojska była przede wszystkim szkołą obywatelską, kładącą nacisk na kulturę prawa, wykształcenie klasyczne (pełne, w stylu uczelni francuskich i włoskich), a nade wszystko umiejętności praktyczne, które po ukończeniu Akademii przez synów szlacheckich, byłyby z powodzeniem wykorzystywane w działalności politycznej (w sejmie i senacie), urzędach administracyjnych i trybunałach.

W tym miejscu należałoby zwrócić uwagę na jeszcze jeden element istotny dla powołania Akademii. Król Stefan Batory w myśl zobowiązań zawartych w „pactach conventach” na początku panowania, zapowiedział reformę Akademii Krakowskiej i przedsięwziął inspirowaną przez Jana Zamoyskiego, próbę założenia na bazie Akademii Krakowskiej, wyjętego spod jurysdykcji duchownej kolegium królewskiego. Gdy jednak przewidywani na profesorów tej uczelni uczeni włoscy uchylili się od wyjazdu do Polski, skończyło się na skromnej reformie Akademii w 1579 roku. Później w ramach reformy z 1603 roku Akademia Krakowska zdecydowanie nawróciła do scholastyki w zakresie filozofii i teologii. Fakt niepowodzenia przy utworzeniu „szkoły obywatelskiej” w obrębie Akademii Krakowskiej, był nie bez znaczenia dla decyzji Jana Zamoyskiego o utworzeniu szkoły w swoich dobrach, właśnie takiej szkoły, która miałaby cele szersze, ponad naukowe. Nie miała to być jednak uczelnia, jakbyśmy powiedzieli dzisiaj, „neutralna światopoglądowo”. Jan Zamoyski dał temu wyraz w liście pisanym z Wilna do nuncjusza apostolskiego Caligariego 20 VI 1580 roku. Kanclerz kreślił w liście obraz ziemi ruskiej i lubelskiej, w których to „herezja ogromnie się rozprzestrzeniła” i ziemiom tym groziła zguba „od herezji”. Kanclerz sugerował, zatem nuncjuszowi konieczność założenia szkoły dla młodzieży szlacheckiej, w której to szkole wykładano by: „nauki filozoficzne, prawo cywilne, prawo publiczne królestwa, historię Rzeczypospolitej, celem – jak pisał – przygotowania tej młodzieży do stanu senatorskiego”. Zgodnie, więc z intencją Jana Zamoyskiego, wyrażoną na początku, szkoła – akademia miała być uczelnią wyznaniową, obywatelską, mającą także na celu zwalczanie heretyków w ziemi lubelskiej, ale przede wszystkim miała przygotować synów szlacheckich do pełnienia urzędów publicznych i wypełniania obowiązków obywatelskich.

Jan Zamoyski ostateczny kształt i ogólną koncepcję Akademii Zamojskiej sformułował w początkach 1593 i w roku 1594. Jak stwierdzał historyk Adam Andrzej Witusik: „[Akademia Zamojska] Miało to być (…) pulsujące i ważne ognisko nowych prądów intelektualnych oraz schola civilis – zakład nauki obywatelskiej. Akademia Zamojska powołana była, zatem do uzupełnienia a właściwie do wyręczenia i wypełnienia zadań, którym nie mogła podołać stara, na zasadach średniowiecznych oparta, wszechnica krakowska. Uczelnia zamojska miała podjąć w sposób systematyczny zaniedbaną w Polsce pracę twórczą w modnych dziedzinach naukowych – filologii klasycznej, historii, w dyscyplinach utylitarnych – medycyna, prawo, i stać się trwałym łącznikiem polskiej myśli naukowej z zachodem [Europy]”.

Tak, więc po upływie blisko 14 lat od pierwszej wzmianki o planowaniu założenia szkoły przez Zamoyskiego, koncepcja jej funkcjonowania i nastawienie w kształceniu młodzieży, uległo istotnemu przesunięciu w kierunku uczelni kształcącej w nowoczesnej kulturze umysłowej, humanistycznej i przygotowującej do przyszłej pracy publicznej dla państwa, oczywiście w łączności z kościołem katolickim.

W drugiej połowie XVI wieku ważnym ośrodkiem kultury i nauki staje się dwór kanclerza i hetmana wielkiego koronnego Jana Zamoyskiego (1542-1605) w Zamościu. Przebywają na nim naukowcy i poeci, architekci i muzycy. Dwór zamojski, a szczególnie inspiracje płynące od samego Jana Zamoyskiego, stają się wzorcem dla innych możnych w całej Rzeczypospolitej przełomu XVI i XVII stulecia. Wybitni twórcy m.in. poeci Szymon Szymonowicz i Piotr Ciekliński, historyk Reinhold Heidenstein, architekt Bernardo Morando, czy grono wybitnych uczonych m.in. Tomasz Dreznem, Jan Ursinus czy Anglik William Bruce, nadają ton i kierunek działaniom artystyczno naukowym podejmowanym w środowisku zamojskim, w otoczeniu i pod światłym mecenatem Jana Zamoyskiego. Zamość na przełomie XVI i XVII wieku stał się ważnym ośrodkiem kultury tej części Rzeczypospolitej, nie tylko dzięki istnieniu od 1594 roku Akademii Zamojskiej. Kanclerz skupiając w swoim otoczeniu wybitnych profesorów prawa, medycyny i filologii, historyków, malarzy i muzyków, sam ze szczególnym upodobaniem toczył dysputy naukowe lub swobodne pogawędki z literatami i poetami oraz wizytował ukochaną Akademię, o której życiu i postępach w działaniach naukowych otrzymywał stale informacje, również podczas swych wypraw wojennych.

x x x x

Adam Albert Burski (Bursius) (ok. 1560-1611), filolog, filozof i logik, kilkakrotnie wybierany na rektora Akademii Zamojskiej, był jednym z niewielu profesorów, którego żywo zajmowały zagadnienia związane z porównawczą analizą historyczną oraz metodą (metodologią) jaką stworzyli antyczni historiografowie. Przede wszystkim filolog i filozof, Adam Albert Burski, zajął się także kwestiami dotyczącymi metody historiograficznej. Wpływ na wybór tego zagadnienia miało niewątpliwie naukowe środowisko zamojskie, w którym pielęgnowano naukę i twórczość historyczną. Obecność w środowisku naukowym Zamościa takich pisarzy jak Reinhold Heidenstein, Joachim Bielski, czy krótko w młodości, Szymon Starowolski, przyszły autor wielu dzieł historycznych i metodycznych oraz gorliwego czytelnika m.in. rzymskiej historii Tytusa Liwiusza, samego Jana Zamoyskiego, twórcy na poły historycznego dzieła „De senatu Romano”, sprzyjał studiom historycznym. Stąd Adam Albert Burski zadedykował właśnie jemu najobszerniejsze studium metody historycznej zatytułowane: „Recensio iudicii Dionysii Halicarnassei de historia Thucididis eiusdemque historiae defensio”. W dziele tym autor zaprezentował swoje poglądy i przemyślenia metodologiczne, polemizując z Dionizjosem z Halikarnasu (I w. p.Chr.), – pracującym w Rzymie w l. 30-38 p. Chr., starożytnym krytykiem najdojrzalszego dzieła antycznej historiografii: „Wojny peloponeskiej” Tukidydesa. Krytykę tą zawarł Dionizjos m.in. w: „Πέρί τυ Θυκύςίςυ χάράκδέροσ (Peri tu Thukydidu charakteros )- dotyczącym stylu pisarskiego Tukidydesa.

Warto dodać, że ten krytyczny traktat Dionizjosa z Halikarnasu był w Europie renesansowej bardzo popularny. Łaciński przekład traktatu znalazł się w zbiorze antycznych dzieł historycznych „Artis historiae penus”, wydanym w Bazylei w 1576 roku. Dionizjos krytykując w specjalnym piśmie monografię historyczną Tukidydesa przedstawił równocześnie swój pogląd na sztukę pisania dzieła historycznego.

Praca Adama Alberta Burskiego pozostawała przez długi czas niepublikowana, dopiero fragmenty w tłumaczeniu na język polski opublikowane zostały przez prof. Ignacego Lewandowskiego w 2014 roku. Całość pozostaje w rękopisie w Bibliotece Narodowej w Warszawie [BOZ sygn. 1585], uprzednio znajdowała się w Bibliotece Ordynacji Zamoyskich [sygn. nr 677]. Całość liczy 45 kart zapisanych starannie pismem w języku łacińskim. Obecnie trudno jest precyzyjnie określić datę powstania dzieła. Można jednak przypuszczać, że Burski zrecenzował Dionizjosa na przełomie XVI i XVII wieku, a dokładniej w latach od 1597 do 1605 roku, czyli do roku śmierci Jana Zamoyskiego.

Inspiracja, aby zająć się tematyką metahistoryczną, wypłynęła u Adama Burskiego z jego lektury Dionizjosa z Halikarnasu i szerszego wówczas zainteresowania się dziełem Tukidydesa w kręgach uczonych ówczesnych uważanego za starożytnego historyka o najwyższym autorytecie. Jego chwałę głosił m.in. Henri Lancelot Voisin de la Popelinière (1540-1608) w swojej „Historii historiografii z ideą historii doskonałej” („Histoire des Histoires avec l’ide de l’Histoire accomplie”, Paris 1599). Jeśli Dionizjos, również czytywany w Europie i po grecku i po łacinie, tak znacząco pomniejszał dzieło największego dziejopisarza, historiograficzny wzór pod każdym względem, to jego obrona stawała się niemal obowiązkiem każdego szanującego się historyka. Już wcześniej, bo w 1560 roku w łacińskim przekładzie traktatu Dionizjosa, tłumacz Andrzej Dudycz, humanista węgierski blisko związany w polską, polemizował z atakami na dzieło Tukidydesa. Adam Burski w tym duchu kontynuował tę polemikę, gdyż tak jak wielu innych uważał, że Dionizjosowa krytyka Tukidydesa jest niesprawiedliwa, a jego obrona nie jest bez znaczenia dla wizji współczesnej historiografii. Poza tym był świadomy tego, że historia antyczna jest bliska sercu Zamoyskiego i jego Akademii nastawionej na nauki humanistyczne, wśród których historia zajmowała wysoką pozycję. Do pracy też pobudzał go brat cioteczny Szymon Szymonowicz, zwracając uwagę, że w tym przedsięwzięciu znajdzie życzliwość i wsparcie samego założyciela Akademii. Stąd m.in. pochwalny wstęp do dzieła Burskiego dedykowany Janowi Zamoyskiemu.

Adam Burski dokonując recenzji przeprowadzonej przez Dionizjosa z Halikarnasu krytyki „Wojny peloponeskiej” Tukidydesa, wypowiedział wiele mniej lub bardziej oryginalnych myśli na temat metody historiograficznej. Cenne są zwłaszcza uwagi o amplifikacji, mowach i stylu historycznym. Często odwołuje się i do retoryki, i do filozofii, a jego autorytetami w pierwszej dyscyplinie jest przede wszystkim Cyceron, a w drugiej – Arystoteles. W teorii historiograficznej sięgał Burski do koncepcji Tukidydesa, Polibiusza i Cycerona. Nie przywoływał jednak imiennie żadnego z renesansowych metodologów historii, chociaż ślady korzystania z metodologicznego dzieła Jana Bodin’a (1530-1596) są w tekście wyraźne. Jego wypowiedzi bazujące na konkretnym materiale, jakim jest z jednej strony najdoskonalsze dzieło historyczne starożytności, jakim określano „Wojnę peloponeską”, a z drugiej na Dionizjuszowskiej krytyce tego dzieła, są – jak stwierdzają badacze – najlepiej uporządkowaną historiograficzną refleksją przed ukazaniem się dzieła historyka gdańskiego Bartłomieja Keckermana (1572-1609), autora m.in. traktatu „O naturze i właściwościach historii” („De natura et proprietatibus historiae”).

Bibliografia.

  1. A. Wadowski, Wiadomość o profesorach Akademii Zamojskiej, Warszawa 1899-1900, s. 36, 96-97; J.K. Kochanowski, Dzieje Akademii Zamojskiej (1594-1784), Kraków 1900 s. 49, 59; S. Łempicki, Burski Adam, w: PSB, Kraków 1937, t. 3, s. 138-140; Bibliografia Literatury Polskiej. Piśmiennictwo Staropolskie, Warszawa 1964 t. 2, s. 65-67; D. Facca, Humanizm i filozofia w nauczaniu Adama Burskiego, Warszawa 2000 (PAN Instytut Filozofii i Socjologii), (szczególnie s. 90-96); I. Lewandowski, Penu Historicum. Łacińskie traktaty metodologii historii w dawnej Polsce (do końca XVII wieku), Poznań 2014 s. 214-234;

__________________________________________________________________

 

Zdjęcia wykonał Mateusz Sawczuk.