Roztocze Zachodnie – rajd pieszy 7.05.2017r. – Szczebrzeszyn – obszar Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego – ścieżka poznawcza „Wąwozy Lessowe” – długość trasy 14,62 km – prowadzący: Janusz Kapecki – przewodnik i przodownik turystyki pieszej. Organizator rajdu: Koło Przewodników Terenowych PTTK O/Zamość im. Róży i Jana Zamoyskich oraz Miejski Dom Kultury w Szczebrzeszynie. Rajd, w którym wzięło udział 25 uczestników, zainaugurował Otwarcie Sezonu Turystycznego „OSTY/2017” i zbiegł się z obchodami 10-lecia Ekomuzeum „Świąteczna Kraina” w skład którego wchodzi między innnymi „Laboratorium Lessowe” prowadzone przez Janusza Kapeckiego.
_____________________________________________________________________________________
Dokładny opis ścieżki poznawczej „Wąwozy Lessowe” zawarty jest w wydanym folderze „Roztocze Szczebrzeszyńskie. Trasy piesze i rowerowe”. Przebieg ścieżki wyznaczył, opracował i opisał znany regionalista i przewodnik Janusz Kapecki. Za zgodą autora cytujemy jej szczegółowy opis z ww. folderu:
„Ścieżka poznawcza Wąwozy Lessowe o długości 5 km (dojście 2,2 km). Uwaga! Trasa trudna po opadach atmosferycznych. Ścieżka ma początek w odległości 2, 2 km od Miejskiego Domu Kultury w kierunku Kawęczynka. Od MDK biegnie m. in. szlak pieszy „Partyzancki” i za jego znakami kierujemy się koło cerkwi do ulicy Cmentarnej. Poruszamy się pod górę koło cmentarza żydowskiego. Na rozwidleniu skręcamy w prawo pod górę, wąwozem wzdłuż ogrodzenia cmentarza katolickiego. Po wyjściu z wąwozu droga biegnie wierzchowiną koło wieży komórkowej i budynków Zakładu Gospodarki Komunalnej. Za budynkami mijamy skrzyżowanie ścieżki „czarnej” i poruszamy się dalej pod górę do rozwidlenia szlaków turystycznych. Ścieżka prowadzi początkowo w dół wąwozem przez 1,5 km ze znakami szlaku „Partyzanckiego”. Na rozwidleniu (stanowiska skrzypu zimowego) skręca w kierunku zachodnim, początkowo płytkim zarośniętym wąwozem, następnie coraz bardziej głębokim z wieloma rozgałęzieniami. Długość wąwozu od rozwidlenia do wylotu ma ok. 3 km długości. Na wylocie wąwozu droga zwęża się, pnie się pod górę i wychodzi na polną drogę. Po 0,7 km jest możliwość dojścia do drogi krajowej „74” lub powrotu nieoznakowaną drogą polną w kierunku wschodnim do Szczebrzeszyna (5,7 km). „
Ścieżka poznawcza „Wąwozy Lessowe” jest dostępna także dla rowerzystów na odcinku do wiaty, przy której można rozpalić ognisko i zaplanować odpoczynek. Jednak dalszy jej odcinek jest w zasadzie nieprzejezdny, szczególnie na wąskim i stromym podejściu do wylotu wąwozu. Ścieżka oznakowana jest kwadratem biało-niebieskim. Wzdłuż jej przebiegu wyznaczono także trasę Nordic Walking. W zimie jej odcinek (do wiaty) wykorzystywany jest przez organizatorów kuligów.
Niezaprzeczalnie przyrodniczy charakter ścieżki jest wykorzystywany do edukacji dzieci i młodzieży. Naturalne stanowiska poznawcze: ukształtowania roztoczańskiego terenu lessowego, charakterystycznego dla niego drzewostanu i runa leśnego to szkoła życia, której nie zastąpią podręczniki. Dlatego właśnie teren tej ścieżki przyrodniczo-poznawczej bywa bardzo często wykorzystywany edukacyjnie przez nauczycieli z zaangażowaniem miejscowych przewodników.
„Piekiełko” szczebrzeszyńskie to największa sieć wąwozów lessowych w Polsce. Wąwozy o głębokości 20 m charakteryzują liczne odgałęzienia, zbiegające się w podmokłych obniżeniach. Zapuszczanie się w te miejsca bez dobrego przewodnika grozi utratą orientacji w terenie i zgubieniem się w tym labiryncie. Ten potężny kompleks wąwozów porośnięty jest lasami grabowo-bukowymi z domieszką sosny i innych gatunków. Odznacza się bogatą i różnorodną roślinnością w runie leśnym.
Runo leśne prezentowanego wąwozu, szczególnie na pierwszym jego odcinku, obfituje w szarozielony skrzyp zimowy, dodający palecie barw jeszcze jeden odcień zieloności. Wyprostowane pędy płonne, gdzieniegdzie nawet o metrowej wysokości, kwitną na wiosnę spiczastymi kłosami. Skrzyp zimowy nic nie traci na urodzie porą zimową, mocno odcinając się intensywną zielenią od bieli śniegu zalegającego w wąwozie. W miejscach, gdzie liczne odgałęzienia wąwozów wyprowadzają opady, kumulując wilgoć na dnie malowniczych jarów, skrzyp zimowy rozkłada się łanami tworząc ciemnozielone kobierce. Dzięki nim ten „Skrzypny wąwóz” należy do unikatowych na szczebrzeszyńskim „Piekiełku”, nasuwając wędrowcom skojarzenia z młodymi, bambusowymi zagajnikami azjatyckich lasów. Zwiedzając ten wąwóz warto wiedzieć, że skrzyp zimowy to roślina zaliczana do leczniczych. Ziele skrzypu ma właściwości moczopędne, wykrztuśne i regulujące przemianę materii. Odwary ze skrzypu leczą kamicę nerkową. Jako ozdobny nadaje się do ogrodów w stylu japońskim.
Lessowe zbocza wąwozów mijanych na dojściu do ścieżki oraz zastane w samym już wąwozie, stanowią nie tylko urokliwe urozmaicenie rzeźby terenu, ale także miejsca przystanków edukacyjnych. Podziwiamy tam zjawiska erozji gleby i lessu wypłukiwanego przez opady deszczowe. Less to skała. Składa się z drobniutkich, słabo obtoczonych ziarn kwarcu, węglanu wapnia oraz w kilku procentach z minerałów ilastych. Węglan wapnia zawarty w lessach bywa ługowany, następnie wytrącany tworząc konkrecje, czyli tzw. kukiełki lessowe (laleczki). Zbudowane są z węglanu wapnia i przybierają kształty kuliste, elipsoidalne lub nieregularne. Osiągają rozmiary kilku, czasami nawet kilkunastu centymetrów. Niekiedy wewnątrz znajdują się pęknięcia, przypominające kryształy. Spękane kukiełki lessowe można najczęściej spotkać na granicy lessu i czarnoziemu.
Wiosna to najlepsza pora do nauki rozpoznawania roślin kryjących się w runie leśnym. Warto przykładowo zauważyć różnice pomiędzy kwitnącymi w tym samym czasie gwiazdnicami: gajową i wielkokwiatową. To także dobra pora do podejrzenia niepozornych kwiatów kopytnika pospolitego o ozdobnych liściach. Na obrzeżach wąwozu można podziwiać skupiska łuskiewnika różowego, który akurat teraz ma porę kwitnienia. Spostrzegawcze oko badacza przyrody dojrzy delikatne liście żywca gruczołowatego. Co bardziej wnikliwi obserwatorzy odnajdą także u wylotu wąwozu czworolist pospolity, zawiązujący właśnie swoje niebieskoczarne jagody. Cała roślina, aczkolwiek piękna, jest trująca, więc należy przestrzegać przed nią szczególnie dzieci, które kuszą się na jej jagody. Kłącze tej byliny może żyć nawet 200 lat. Roślina współcześnie wykorzystywana jest w leczeniu homeopatii.
Do rzadkości na trasie należy odnalezienie smardza zwyczajnego, ale osoby spostrzegawcze właśnie teraz (przełom kwietnia i maja) mają szansę go wypatrzeć. Smardz zwyczajny jest jadalny, ale objęty ochroną częściową, co oznacza, że nie wolno ich zbierać ze stanowisk naturalnych. Możemy je jeść, ale ze swoich ogródków, sadów (lubią towarzystwo jabłoni). Grzyb ten, rozpoczynający w zasadzie sezon grzybowy, w Polsce jest raczej rzadki i do 2014 r. był objęty ochroną ścisłą. Znalezienie smardza w naturze to nie lada wyzwanie, bowiem co roku mogą się pokazywać w zupełnie innym miejscu. Rosną chętnie w otoczeniu jesionów i wiązów. 100 g suszu tego grzyba przekracza cenę 200 zł. Droższe są już tylko trufle. Trzeba jednak uważać by grzyba nie pomylić z piestrzenicą, z których kasztanowata jest silnie trująca (podobnie olbrzymia). Zresztą smardze zjedzone na surowo też są trujące!
______________________________________________________________________________________
Podczas rajdu ostatni odcinek (zejście ze szlaku ponad 6 km) pokonaliśmy w trakcie burzy i ulewnego deszczu. Nawałnica obmywała właśnie szczebrzeszyńskie „Piekiełko” z wszelkich grzechów. Dobrze było przy okazji zostawić tam swoje przewiny w modlitwach, kiedy pioruny biły od nas jakieś 300 m. Będzie co wspominać! Januszu dziękujemy Ci serdecznie za cały wachlarz atrakcji i do kolejnego, tak udanego spotkania na szlakach.
tekst: Ewa Lisiecka
zdjęcia: Janusz Kapecki, Ewa Lisiecka, Zbigniew Pietrynko