Na początku lutego 2017 r. wybrałam się w doborowym towarzystwie przewodników: Marii Rzeźniak, Jadwigi Kozłowskiej, Marii Wnuk, Adama Sawickiego i Pawła Rembisza do północnych Włoch. Mnie szczególnie interesowała Padwa, ponieważ tu Jan Zamoyski studiował na słynnym Uniwersytecie w latach 1561-1565, gdzie przez rok pełnił nawet funkcję rektora fakultetu prawniczego. Marta Wasil w opracowaniu o Janie Saryuszu Zamoyskim opublikowanym na stronie http://pspzoi.idsl.pl/doc/PSPz…..moyski.pdf opisuje szczegóły z jego życia w tym okresie: „Studiował na wydziałach: prawa i nauk wyzwolonych. Pierwszym faktem z jego pobytu w Padwie 20 czerwca 1561 roku, który znamy, jest zakupienie Pandektów, czyli zbioru fragmentów z pism jurystów rzymskich, wchodzących w skład Kodeksu Justyniana i złożenie własnoręcznego podpisu: Iani Sarij Zamoscij Patavij A. 1561 20 Junij na egzemplarzu (oprawnym w pergamin, w Bibl. Ord. Zamoy.) dzieła: Annotationes Gulielmi Budaei Parisiensis, secretarri Regii, in XXIII Pandectarum libros. Lugduni 1546 8-o (str. 735 i 278). Wśród społeczności uniwersyteckiej zyskał dużą popularność. 13 września 1561 roku Jan Zamoyski zostaje wybrany konsyliarzem nacji polskiej, to jest jej reprezentantem we władzach uczelni.
Dwa miesiące później, w sprawie między dwoma profesorami filologiem Francesco Robortellim i prawnikiem Carlo Sygoniuszem, reprezentował tego ostatniego w Wenecji przed rektorem. W październiku 1562 roku, dwudziestoletni student przemawiał na pogrzebie wybitnego chirurga i anatoma profesora Gabriela Fallopiusa, swego, jak to sam określił, najbliższego przyjaciela. Znakomita, drukiem wydana mowa, tłumaczyła po części jakimi sposobami Zamoyski, w dobie wszechwładnego wpływu pięknej retoryki na serca i umysły, zdobywał popularność. Z każdym dniem studiów poszerzała się jego wiedza prawnicza. Nie ulega wątpliwości, że był to główny przedmiot jego studiów. Wśród jego mistrzów był Guido Panciroli, profesor prawa rzymskiego, ujmujący jego dzieje na podstawie wielkiej wiedzy historycznej i filologicznej oraz Tiberio Deciani, znakomity i niesłychanie popularny wśród młodzieży wykładowca prawa karnego. Największe jednak znaczenie miał wpływ Sygoniusza. Uczony ten skierował młodego Polaka ku badaniom nad dziedziną niewątpliwie przyszłemu mężowi stanu potrzebniejszą niż rozważania prawnicze – nad historią ustroju dawnego Rzymu i jego republikańskich instytucji.
W roku 1563 ukazała się pierwsza praca literacka Jana Zamoyskiego, łacińskie dzieło „De Senatu Romano – Libri Duo” (O senacie rzymskim – ksiąg dwie). Dedykował ją Piotrowi Myszkowskiemu, sekretarzowi królewskiemu, który w tym czasie objął urząd podkanclerzego koronnego. Pierwsza z dwóch ksiąg dzieła Zamoyskiego traktuje o urzędzie senatora, jego powołaniu, stanowisku, prawach i obowiązkach. Druga mówi o posiedzeniach senatu, zakresie działalności i autorytecie. Jan Zamoyski miał także napisać wówczas i drugie dzieło, ukazujące sylwetkę doskonałego senatora, które niestety nie zachowało się. Interesował się także rzymskim sądownictwem i historią Kartaginy. 4 sierpnia 1563 roku doczekał się Zamoyski największego triumfu: wyboru na rektora uniwersytetu prawników. Z 25 uczestniczących w konsylium głosowało na niego l7, a 7 wstrzymało się od głosu.
Przyszły mistrz parlamentarnych zmagań znakomicie rozegrał swą pierwszą kampanię. Droga do tego triumfu nie była łatwa. Sam zamysł kandydowania długo był trzymany w tajemnicy. Urząd ten wymagał, z jednej strony – wiedzy prawniczej, by podołać obowiązkom, z drugiej – znacznej fortuny, gdyż był oczywiście honorowy, a pociągał za sobą wydatki. Sytuacja majątkowa Zamoyskich poprawiła się znacznie, gdy w czerwcu 1563 roku ojciec otrzymał od króla bogate starostwo bełskie, przylegające do granic jego oddłużonych włości. Równocześnie zdołał już Jan zyskać sporą wiedzę prawniczą. Znakomicie sprawdził się jako rektor. W ciągu rocznego urzędowania przygotował przede wszystkim do druku nie publikowane dotąd ustawy akademickie, stanowiące prawną podstawę organizacji uczelni i studenckiego samorządu. Poprzedził je krótką przedmową, w której przeciwstawiając się narastającej studenckiej swawoli wezwał ostro i zdecydowanie do przestrzegania praw uczelni, wskazał, że jeśli sami studenci ich nie uszanują, nie będą mogli się spodziewać uszanowania swoich, znacznych przecież swobód.
Agitacja wyborcza się skończyła – teraz trzeba było zyskać poparcie władz weneckich. Do obowiązków wybranego przez studentów rektora należała troska o poziom studiów, zarówno kontrola nauczających profesorów, jak pozyskiwanie nowych, tu zaś poparcie władz Rzeczypospolitej Św. Marka było niezbędne. Zamoyski potrafił sobie wyrobić dobre stosunki w Wenecji, zwłaszcza z późniejszym dożą Alvise Mocenigo oraz senatorem Morinem de Cavalli. Sprzyjał mu też miejscowy przedstawiciel władzy, Bernardo Venerio. Stąd rektor miał możność pomyślnego załatwienia wielu spraw, często drażliwych. Objął rządy w sytuacji napiętej, w trakcie rozdzielających uczelnię sporów wewnętrznych, kończących się nieraz krwawymi walkami na ulicach miasta. Piastując urząd rektora wykazał się dużą przedsiębiorczością, umiejętnościami zjednywania sobie młodzieży i profesorów. Dbał o wysoki poziom wykładów, uporządkował i poprawił statut uniwersytetu, troszczył się o warunki bytowe studentów. Toteż, gdy kadencja jego dobiegła kresu, nowe władze uniwersytetu prawników uchwaliły, by wmurować w krużganku uczelni, przy wejściu do auli wielkiej – tablicę upamiętniającą jego zasługi.”
Treść pierwotnego napisu, pod tablicą pamiątkową I, zepsutego podczas odnawiania w 1855 r. przez nieumiejętne wypełnienie czarną farbą żłobionych liter [na podstawie Archiwum Jana Zamoyskiego tom I, wyd. 1904 r. s. 27]: Io[anni] Sario Zamoscio Stanis[lai] Belsensis praefecti et regii equitum ductoris fi[lio] Polono, Rectori benemerito universitas iurist[arum] decrevitd edicavituque K[aleudis] Septe[mbris] MDLXIV.
Po blisko 30 latach, gdy Zamoyski zasłynął jako wybitny mąż stanu, na podstawie uchwały konwentu w 1591 roku (gdy zbliżała się 50 rocznica jego urodzin) wmurowano drugą tablicę, pod poprzednią, podkreślającą zasługi dawnego rektora z następującym napisem: Lancellotus de Lancel[lis] Ascula[nus] U[niversitatis] Rector una cum Io[anne] Balio ab Oczev cons[iliaro] Polono Il[lustri] M[agnifico] Io[anni] Zamoscio Rectori meritissimo a non ingrata univers[itatis] Rep[ublica] c[onstruxit] MDXCI [na podstawie Archiwum Jana Zamoyskiego tom I, wyd. 1904 r. s. 28].
W tłumaczeniu według Przeździeckiego „O Polakach w Bononii i Padwie”, Warszawa 1853 r.: Lancelattus de Lancelattis, Rector, z Janem Badiuszem z Boczewa, Radcą, Polakiem, Janowi Saryuszowi Zamojskiemu, Rektorowi najgodniejszemu, w imieniu wdzięcznej Szkoły R. MDXCI.
Nie udało nam się obejrzeć, między krużgankami dziedzińca, tablic poświęconych Janowi Zamoyskiemu kierując się opisem ze stron 29-30 książki Pawła Popiela „Jan Zamoyski w Padwie i Wenecyi”: „Kogo rozkoszne wędrówki po Włoszech zawiodły do Padwy, ten zapewne nie omieszkał, oddawszy poprzednio pokłon Ś. Antoniemu, udać się do starożytnego gmachu uniwersyteckiego. Gdy się wchodzi do obszernego dziedzińca, otoczonego do koła pięknemi o trzech piętrach wznoszącemi się arkadami, pierwsza rzecz, która zwiedzającego uderza, jest mnóstwo znaków herbowych, bądź rzeźbionych bądź malowanych, umieszczonych na wszystkie strony, gdziekolwiek się stosowne do tego znalazło miejsce. Na krużgankach, filarach, wnękach, to osobno, to rzędem, wszędzie świecą godła herbowe. U każdego z nich wyczytać można nad tarczą imie i nazwisko herbownego, a znajdziesz tam znakomite i szlachetne nazwiska ze wszystkich niemal krajów, pod tarczą zaś wypisane, z jakiego narodu herbowny pochodził. …Wprost naprzeciw wejścia głównego, na pierwszym piętrze krużganków, na prawo od wielkich podwojów, wiodących do auli uniwersyteckiej, spostrzegamy herb rzeźbiony, znacznie od innych większy. Tarcza herbowa pokazuje nam trzy włócznie w polu czerwonym; nad tarczą nadpis: Joannes Sarius Zamoscius, a pod nią ex nationie Polona. Obok stoi napis: Saryuszowi Zamoyskiemu, Stanisława Starosty Bełskiego i Hetmana nadwornemu synowi, obojga praw Doktorowi, Polakowi, Rektorowi dobrze zasłużonemu, Szkoła jurystów poświęciła 1 Września 1564….
W oryginale stoi: „Regii equitum ductoris” [Tym zdaniem Paweł Popiel poddał w wątpliwość tłumaczenie Przeździeckiego wyrazów na „obojga praw Doktorowi”].
…Tłumaczenie podałem [Paweł Popiel] według Przeździeckiego: O Polakach w Bononii i Padwie – Warszawa 1853. – W książeczce tej, zawierającej wiele ciekawych historycznych i biograficznych szczegółów, zebrał autor większą część przytoczonych i tutaj nazwisk, z pominięciem wszakże dość ważnych. …Tomasini w kilku miejscach podaje napisy tyczące się Zamoyskiego, bo o ile z niego można wyrozumieć, było ich trzy na rozmaitych miejscach. str. 412, 477, 487. Przeździecki podaje ich dwa i dzisiaj przynajmniej więcej ich nie ma. W tekście przytoczony napis znajduje się tak samo w dziele: Inscriptiones Patavinae … a Jacobo Salomonio … editae, Patavii 1708. 4to.”
Ja znalazłam u Przeździeckiego napisy do trzech tablic. Na stronie 10 dwa przy 1564 r. z herbem rzeźbionym i malowanym oraz jeden przy 1591 r.
Tablic tych nie udało nam się odszukać między krużgankami, ponieważ tam ich już nie było. Zostały przeniesione do sali Aula Magna, o czym poinformował nas odszukany w internecie plan sytuacyjny strony 145-146 http://www.webalice.it/franco.holzer/files/Cap-pag.-115-146.pdf . Niestety tego dnia sala była dla nas niedostępna.
Opisy i ryciny ww. tablic znajdują się między stronami 402 i 403 w I tomie „Archiwum Jana Zamoyskiego”, które znajdują się w Bibliotece Zamojskiego Muzeum, z wyjątkiem drugiego napisu z herbem malowanym, który wymienia A. Przeździecki na s.10.
Marta Wasil w dalszej części swego artykułu pisze: „Gdy w 1565 roku Jan Zamoyski w 23 r.ż. opuszczał Padwę wiózł… datowany na 7 kwietnia list senatu Rzeczypospolitej Św. Marka do króla Zygmunta Augusta, w którym władze weneckie „polecały łaskawości i opiece monarchy jego utalentowanego poddanego, co w przedziwny sposób pozyskał sobie życzliwość nie tylko całej młodzieży, która napłynęła do Padwy, lecz także wszystkich innych obywateli, a szczególnie naszych urzędników”.
Na stronie 46 książki Pawła Popiela jest opublikowany list pochwalny odnaleziony w archiwum Weneckim:
W dalszej części artykułu Maria Wasil pisze o okolicznościach powstania popiersia Jana Zamoyskiego: …Od 19 kwietnia 1937 roku popiersie Jana Zamoyskiego zdobi salę Uniwersytetu w Padwie. Inicjatywa ufundowania pomnika, jako daru Polski dla uniwersytetu, wyszła ze strony ambasadora Rzeczypospolitej przy Kwirynale, Alfreda Wysockiego, który nie dysponując dostatecznymi środkami, zwrócił się o współdziałanie do XV ordynata Maurycego Zamoyskiego, licząc na jego udział w pokryciu kosztów dzieła. Chodziło o pomnik taki jakie mają najwybitniejsi wychowankowie tego uniwersytetu. Jego wykonanie powierzono zamieszkałemu w Rzymie rzeźbiarzowi polskiemu Antoniemu Madeyskiemu, znanemu przede wszystkim z sarkofagów królowej Jadwigi i Władysława Warneńczyka w Katedrze na Wawelu, a także z rzeźby króla Jana III Sobieskiego w Kaplicy Polskiej Bazyliki św. Antoniego w Padwie. Wykonany w białym marmurze karraryjskim biust przedstawia już nie młodzieńca, lecz dostojnego męża w sile wieku, o szlacheckim, inteligentnym obliczu, w polskim stroju szlacheckim, z zawieszonym na szyi medalem przedstawiającym głowę króla Stefana Batorego. Artysta umieścił popiersie na okazałym cokole z czerwonego marmuru, pięknie harmonizującym z całością. Początkowo pomnik znajdował się w auli głównej. Obecnie wystawiony jest w sali, gdzie umieszczono szereg portretów innych zasłużonych wychowanków uniwersytetu. Na przeciwko pomnika Zamoyskiego stoi zbliżonej wielkości biust Galileusza.
…Popiersie Jana Zamoyskiego, wykonane przez Antoniego Madeyskiego, odnalazłam na zdjęciu w interneciehttps://mojewloskieimpresje.blogspot.com/2010/01/la-dotta-intelektualne-oblicze-padwy.html , ponieważ sale wykładowe były dla nas też niedostępne. Popiersie stoi w Sali Czterdziestu [La Sala dei Quaranta], w której znajduje się namalowanych w 1942 r. 40 portretów słynnych studentów; oryginalna drewniana katedra, z której Galileusz wykładał w latach 1592-1610 oraz jego popiersie. Wśród 40 portretów jest wizerunek Jana Kochanowskiego i króla Polski Stefana Batorego, który 22.10.1549 r. w imieniu cesarza Ferdynanda I Habsburga wziął udział w Mantui w zaślubinach jego córki Katarzyny z Franciszkiem III Gonzagą. Prawdopodobnie właśnie wtedy nauczył się włoskiego i przez kilka miesięcy studiował na Uniwersytecie w Padwie. Zdjęcia z internetu i z Zamojskiego Muzeum:
Już po powrocie do kraju do sprawy wróciłam w rozmowie z Dyrektorem Archiwum Zamojskiego Panem Jakubem Żygawskim, który udostępnił mi link:
Pan Dyrektor Jakub Żygawski dodatkowo udostępnił na potrzeby niniejszego artykułu, wykonane przez siebie, zdjęcia z pobytu w Padwie w kwietniu 2022 r., w tym znajdującego się na suficie w sali Aula Nievo malowanego herbu Zamoyskich z podpisem, który wymienił w swojej książce A. Przeździecki:
W sierpniu 2022 r. TVP Historia wyświetliła film Spór o historię – Hetman Jan Zamoyski, w którym podjęto temat braku doktoratu obojga praw. Wymieniony w filmie profesor wskazał, że posiadanie tego tytułu utrwaliła notka łacińska, w której Jan Zamoyski, jako rektor, prosi kogoś o zwolnienie z opłat doktoratu.
Jednak moim zdaniem, najprawdopodobniej zamieszanie z tytułem „doktora obojga praw” Jana Zamoyskiego wywołał Aleksander Przeździecki, źle odczytując podpis pod tablicą pamiątkową w Padwie i zamieszczając jego tłumaczenie w książce „O Polakach w Bononii i Padwie” s.10, wydanej w Warszawie w 1853 r. https://polona.pl/…/o-polakach-w-bolonii-i-padwie…/2/… . Już w 1876 r. Paweł Popiel w przypisie na stronie 30 książki: „Jan Zamoyski w Padwie i Wenecyi” http://bc.wbp.lublin.pl/dlibra/docmetadata?id=1726… przytacza prawidłowe brzmienie napisu „Regii equitum ductoris” a nie „…doctoris”. Na stronie 27 w Archiwum Jana Zamoyskiego tom I, wyd. 1904 r. pod zamieszczonym zdjęciem tablicy zamieszczono podpis: „Treść pierwotnego napisu, pod tablicą pamiątkową I, zepsutego podczas odnawiania w 1855 r. przez nieumiejętne wypełnienie czarną farbą żłobionych liter.”
Ewa Dąbska
Bibliografia i netografia:
Archiwum Jana Zamoyskiego, wyd. dr Wacław Sobieski, Warszawa 1904, t. 1.