Hasłem tym nawiązujemy do 90. rocznicy powołania Muzeum Zamojskiego a także 100. lecia powstania szkół średnich w Zamościu. Na salach wystawowych Muzeum znalazły się eksponaty, które na co dzień przechowywane są w muzealnych magazynach i tylko podczas wystaw tematycznych i czasowych udostępniane są zwiedzającym. Niezwykle cennym eksponatem jest oryginalny akt lokacyjny Zamościa. Podczas Zamojskiej Nocy Muzeów oprócz wystaw i obiektów Muzeum Zamojskiego mogliśmy również podziwiać kolekcję „Muzeum Szachów” w Centrum Kultury Filmowej w Zamościu, (największa kolekcja szachów w Polsce) oraz Muzeum Techniki Drogowej i Mostowej w Zamościu. Dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Turystyka z Pasją możliwe było nocne zwiedzanie Bastionu II, w którym znajduje się wystawa „Koronki, tiurniury, aksamity… – kostiumy historyczne od końca XVI do XX wieku„ i Kojca w Parku Miejskim z prezentowaną tam makietą miasta. W obiektach tych na zwiedzających oczekiwała Dominika Lipska i Tomasz Banach.
Podczas całego wydarzenia przewodnicy z Koła Przewodników PTTK im. Róży i Jana Zamoyskich w Zamościu służyli swoją wiedzą, a chętnych w formowanych grupach oprowadzali po wybranych obiektach, kładąc szczególny nacisk na myśl przewodnią nocy, czyli „Ludzie – kolekcje, nasze historie”. Szczególnie dziękuję Zofii i Januszowi Kapeckim, Grzegorzowi Łapińskiemu, Januszowi Malickiemu, Grażynie Rusin, którzy w strugach deszczu z turystami odważnymi, zaopatrzonymi w kurtki, parasole i latarki wyruszyli na nocne zwiedzanie. Mniej odważnym swoją pomocą służyli: Maria Puźniak, Basia Bieganowska, Tadeusz Bieganowski, Karol Piskorski, Zbyszek Choma, Jadwiga Kozłowska, Alina Kierepka.
Nas przewodników zamojskich i mieszkańców miasta cieszy fakt, że uczestników chętnych do zwiedzania nocnego co roku przybywa. Wśród zwiedzających były dwie grupy z Węgier, które w podróż turystyczną wpisali to właśnie wydarzenie. Dość dużą grupę stanowiły rodziny, które zaplanowały wypad na Roztocze specjalnie w tym dniu. Nie zabrakło również mieszkańców Lublina i okolic, a także Rzeszowa.
Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w przygotowanym wydarzeniu, dziękuję Koleżankom i Kolegom przewodnikom za współpracę, proszę wybaczyć jeżeli kogoś pominęłam, ale sama należałam do tych, którzy w strugach deszczu wyruszyli na trasę.
Z turystycznym pozdrowieniem Maria Rzeźniak