Podregion Gotania – cz. I

W minioną sobotę, 9.04.2016 r. przewodnicy i sympatycy Koła Przewodników uczestniczyli w wyjeździe szkoleniowym, którego trasa przebiegała m.in. gminami, dla których wspólnym mianownikiem jest dziedzictwo kulturowo-historyczne związane z bytnością Gotów w Kotlinie Hrubieszowskiej. W skład tytułowej „Gotanii” wchodzi siedem gmin z terenu hrubieszowskiego (Miasto Hrubieszów i gminy: Dołhobyczów; Hrubieszów; Mircze; Trzeszczany; Uchanie i Werbkowice); dwie gminy z powiaty tomaszowskiego (Tomaszów Lubelski i Tyszowce) oraz jedna z powiatu zamojskiego (Komarów-Osada). Teren Podregionu Gotania leży w bezpośrednim sąsiedztwie jednej z najbardziej dzikich rzek Europy – Bugu i jej dorzecza m.in z rzekami takimi jak chociażby Huczwa, czy Sieniocha.

Skansen Wioska Gotów

Finalnym etapem szkolenia była wizyta w Masłomęczu, w Skansenie „Wioska Gotów”.  Skansen położony jest w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarzyska Gotów, odkrytego i badanego przez 25 lat przez ekipę prof. dr hab. Andrzeja Kokowskiego. Dla określenia „gockiej cywilizacji” (z Kotliny Hrubieszowskiej i jej obrzeży) zaczęto używać wspólnej nazwy „grupa masłomęcka”. W trakcie prac archeologicznych, pod kątem zbieżności z Gotami, sondowano także cmentarzyska już dawniej zbadane, przykładowo w Gródku n. Bugiem oraz inne miejsca po osadach i cmentarzyskach np.: Czumów; Ślipcze; Mieniany; Modryniec, Świerszczów; Hrubieszów Antonówka; Hrubieszów Podgórze, Werbkowice-Kotorów. Podobnie prowadzono badania archeologiczne na obrzeżach Kotliny Hrubieszowskiej w Podlodowie, Przewodowie, czy chociażby Ulowie na Roztoczu.

Koncentrując nasze sprawozdanie z wyjazdu szkoleniowego w szczególności na Gotach, przedstawiamy szkic materiałów przekazanych nam przez p. Annę Muchę w trakcie zwiedzania skansenu. Na terenie Masłomęcza odkryto w 1977 r. osadę Gotów uważaną za największą w Kotlinie Hrubieszowskiej. W zasadzie jest to zespół osad i cmentarzysk Gotów z okresu rzymskiego (k.II w- k. IV w. po Chrystusie).  Skansen „Wioska Gotów” powstał w 2014 r. i obecnie wchodzi w etap III sezonu turystycznego. Prezentuje 6 typów chat, które wyposażono w kopie przedmiotów używanych przez Gotów, znanych w oryginałach z wykopalisk archeologicznych. Opiekunowie skansenu zajmują się przede wszystkim tzw. archeologią eksperymentalną. Podczas prezentacji przebierają się za lud Gotów, który na terenach Kotliny Hrubieszowskiej pojawił się w czasie migracji w kierunku Morza Czarnego.

domy domek długa

Na ziemie polskie Goci mieli przypłynąć na trzech łodziach z królem Berigiem z wyspy Skandza (tereny ówczesnej Skandynawii). Według Jordansena miejscem do którego mieli przypłynąć było ujście Wisły.  Mieli osadzić się na terenie Pomorza Zachodniego i Wielkopolski. Około I w n. e. pojawia się w archeologii twór określany jako kultura wielbarska. Kultura ta jest interpretowana jako ludność, która przypłynęła ze Skandynawii, czyli tytułowi Goci. Swoje nowe imperium założyli na Pomorzu i w Wielkopolsce nazywając  go Gothiskandzą. Do dziś znajdują się tam kamienne kręgi i obszary na których można zauważyć charakterystyczną analogię dla terenów Skandynawii. Około końca I wieku i początków II w. po Chrystusie zaczyna się tam prawdopodobnie przeludnienie i ludność Gotów wyrusza w stronę Morza Czarnego, przechodząc m.in. przez Kotlinę Hrubieszowską. Urodzajne czarnoziemy Hrubieszowszczyzny sprzyjały osadnictwu, na których to terenach istniały już wcześniej inne kultury ludów. Do Morza Bałtyckiego w linii prostej Goci mieli zaledwie 500 km.  Prawdopodobnie ludność, która się tutaj osiedliła łączyła osadnictwo dorzecza Wisły z podobnym w dorzeczu Dniestru. Kierunkiem Gotów było bowiem Morze Czarne.

Natomiast ci z Gotów, którzy pozostali na obszarze Kotliny Hrubieszowskiej żyli tutaj, pomarli i tutaj zostali pochowani. Większość z nich m.in na cmentarzysku w Masłomęczu, które zostało odkryte nieopodal skansenu. Były to najczęściej kobiety z dziećmi i osoby starsze, schorowane, które nie mogły wyruszyć w dalszą, trudną drogę w kierunku Morza Czarnego. Z późniejszej historii wiemy, że mieli oni dotrzeć do Morza Czarnego, osadzić się i stworzyć nowe imperium zwane Oium. W roku 375 n. e. pojawiają się Hunowie, a w 376 r. n. e. umiera ostatni król Gotów i pojawia się biskup Vulfila i chrystianizuje Gotów, którzy dzielą się na plemiona Wizygotów i Ostrogotów. Ostrogoci mają podbić w 410 r. n.e. Rzym, natomiast Wizygoci pójdą w stronę Hiszpanii. Ostrogoci pozostaną natomiast na terenach Italii.  To wszystko, co jest prezentowane jako rekonstrukcja w skansenie, dotyczy gockiego okresu z końca II wieku do końca IV wieku po Chrystusie. Tak właśnie osadnictwo, które zostało w Kotlinie Hrubieszowskiej odnotowane jest na dzień dzisiejszy w archeologii. Nie można było tej ludności, która przywędrowała na te tereny nazwać kulturą wielbarską, stąd otrzymała ona nazwę „grupy masłomęckiej”.

pucharki Goci Zamość kulki

W 1977 r. pojawił się na tych terenach prof. Andrzej Kokowski, który przeprowadzał wraz ze studentami archeologii z Lublina prace archeologiczne tzw. „powierzchniówki”, czyli obserwacje (na wiosnę i w czasie jesieni) pól w Kotlinie Hrubieszowskiej, znajdując zabytki wyorane przez maszyny rolnicze. Profesor namierzył w Masłomęczu stanowisko z okresu rzymskiego. Na początku była to osada (stanowisko Nr 9) i rozpoczęto prace archeologiczne. Okazało się, że osada jest bardzo duża, więc stwierdzono, że skoro istniała taka osada, to musiało być także cmentarzysko. Dokładnie od roku 1978 było badane cmentarzysko (nr 15). Odkryto tu przez 25 lat ponad 500 grobów (536). Pierwsze 17 grobów, które tutaj odkryto już ukazało specyfikę tej ludności. Ludność ta miała przede wszystkim bardzo charakterystyczny, birytualny obrządek pogrzebowy. Były pochówki ciałopalne (10%) jak i szkieletowe. Szkielety były chowane w bardzo dziwny sposób. Prawdopodobnie Goci czcili bóstwa Nieba i Ziemi. Szkielety ich były chowane cząstkowo. Często widać na nich ślady cięcia, a także często są pochowane w połowie (jedna część przecięta wzdłuż kręgosłupa).  Goci dobrze znali anatomię. Groby Gotów były kilkakrotnie otwierane. Oprócz Masłomęcza mamy pochówki Gotów w Werbkowicach, czy też w Gródku nad Bugiem (odkryto 206 grobów). Tam na odmianę chowano zwierzęta.  Na przykład zamieniano klatki piersiowe ludzkie i wkładano skorupy żółwi, czy innych zwierząt np. kopytnych (krowy). Często zdarzały się także pochówki, gdzie włożono po kilka czaszek do jednego grobu. Pojawiały się także groby niszowe. Pod czarnoziemem jest less. Kopano w nim niszę, wkładano ciało kobiety, która zmarła wcześniej, a potem dokładano do pochówku matki niszę z pochówkiem dziecka, które zmarło później.

długa 2 wnętrze 2 piec

U pochowanych Gotów pojawiają się także amulety wykonane z kości ludzkich. Prawdopodobnie do ich wykonania wykorzystywano kości najbliższych zmarłych.  Odnotowano pochówek kobiety, którą pochowano z kością udową mężczyzny (może męża, brata). Kość w nasadzie miała przewierconą dziurkę i prawdopodobnie kobieta nosiła ją jako amulet przy sobie. W Moroczynie, na stanowisku 25 odkryto pochówek dziewczynki. Miała ona włożone (prawdopodobnie w sakiewkę) zęby dorosłego mężczyzny (może ojca, dziadka?) , nosząc je za życia jako amulet.  W odkrytych grobach Gotów pojawiają się przedmioty ze srebra, złota i szkła, które było importowane. W skansenie „Wioska Gotów” spotkamy się z żywą historią obrazującą współcześnie różne aspekty działalności Gotów. Największa chata tzw. chata długa została odkryta  na stanowisku archeologicznych w Hrubieszowie Podgórzu. Jest to rekonstrukcja związana po części z terenami Skandynawii, gdzie odkryto podobne, takie długie domy.  Prawdopodobnie Goci mieszkali w takich chatach. Ma długość 21 m i szerokość 11 m. Dzieli się na trzy części. Część mieszkalna mieściła od kilku do kilkunastu osób. Być może w takiej chacie zamieszkiwali Goci, pełniący funkcje głowy rodu. Podczas prac archeologicznych w Hrubieszowie Podgórzu odkryto specyfikę takiej chaty. Była ona wgłębiona w centralnej części do 70 cm, co wiązało się z zamieszczonym tam piecem tzw. kopułkowym. Palono w nim drzewem suchym. Ogień z tego drewna tworzył minimalny dym. Piec nagrzewał bardzo szybko centralną część chaty, która przypuszczalnie służyła także do spania. Natomiast podwyższona dookoła część wewnętrzna chaty była już chłodniejsza i służyła innym celom.

strzecha dach dach 2

Długa chata gocka jest przykryta strzechą wykonaną z trzciny.  Tego rodzaju dach ma takie właściwości, że wyciąga dym itp. zanieczyszczenia na zewnątrz, ale nie przepuszcza do środka. W upały w chacie jest stała temperatura 18 st. C pod warunkiem zamknięcia drzwi. Ciepłe powietrze nie wchodzi do wnętrza i utrzymuje się przyjemny chłód. Chata jest zbudowana w konstrukcji sumikowo-łatkowej. Podwalina jest pozostawiona po poprzedniej chacie, która spłonęła. W podwalinę jest wbita co dwa metry belka, która z obu stron ma wyżłobienia. W otwory te wciągane są deski uszczelnione mchem i w ten sposób izolowane od zewnątrz. Bele podtrzymujące konstrukcję dachu były opalane i zaciosane. Wbijano je w ziemię, bez wkopywania, co wymagało bardzo dużej ilości silnych ludzi (zwierząt). Bele były opalane po to, żeby insekty nie atakowały drewna i żeby drewno nie gniło. Chata miała jak najdłużej funkcjonować. Długiej chacie z Masłomęcza budowniczowie dali gwarancję na 30 lat.  Oprócz części mieszkalnej chata posiadała pomieszczenia dla zwierząt i nad częścią mieszkalną spichlerz. Strzecha chaty ma grubość ok. 30 cm. Nie przecieka do środka. Śnieg i deszcze przemaczają ją zaledwie na grubości ok 5 cm, ale spływają z dachu bez uszczerbku dla wnętrza. Budowniczowie gockich chat przypuszczalnie przypłynęli w Kotlinę Hrubieszowską razem z innymi osadźcami.

W części długiej chaty przeznaczonej dla zwierząt możemy zobaczyć jak wygląda strzecha od wnętrz gockiej chaty. Tworzą ją kępy trzciny połączone sznurami. Pomimo, że Goci znali obróbkę żelaza, nie wykorzystywali do budowy mieszkań gwoździ. Część chaty w której trzymano zwierzęta ma trochę inne ściany.  Były one wykonywane za pomocą plecionki (możemy to dostrzec nad wejściem do części gospodarczej). Ściany były wsparte na podwalinie, a widoczne uwypuklenia powstały z opalonych po pożarze belek pionowych   i plecionki zarzuconej gliną wymieszaną z sieczką traw i zbóż. W Hrubieszowie Podgórzu odkryto glinę z odciskami tych traw, patyczków oraz odciskami palców, ponieważ ściany wygładzano dłońmi. W tej części zwierzęta były przetrzymywane w czasie spoczynku. Nad częścią mieszkalną widzimy spichlerz, gdzie trzymano zapasy żywności. W tej części znajduje się jedna z dwóch, dębowych dłubanek jakimi mogli posługiwać się Goci, pływając pośród rozlewisk i rzek.

gospodarcza ściana dłubanka