Horodło

Inwentarz Starostwa Horodelskiego z lat 1765-1767 zachował opis miasta i dworu starościańskiego, zbudowanego na miejscu wcześniejszego zamku w Horodle.[1] Przed pierwszym rozbiorem Polski horodelski zamek był już w ruinie. Lustracja miasta z 1765 r. potwierdza, że w miejscu zamczyska wybudowano nowy dwór.
Na środku rynku w Horodle stał ratusz należący do mieszczan. Zbudowany był z tartego drzewa i kryty słomą. Była w nim izba z komorą. W izbie tej odbywały się rady i sądy miejskie. Przy ratuszu, dwoma rzędami stały kramnice. Dookoła ratusza rozlokowane były domy należące do starosty horodelskiego. Nieco dalej w rynku, od strony kościoła dominikańskiego stały kolejne domy. Koło szkoły żydowskiej na tzw. Podwalu mieściły się kolejne domy i domki. Daolsze domostwa i winnice ciągnęły się na Wale i na Podgrobelnej ulicy. Pozostali mieszkali na przedmieściach Horodła, gdzie mieściła się także cerkiew p.w. św. Mikołaja. Na jednym z placów znajdował się browar, gdzie szynkował Żyd Manaszko.
Przy kościele dominikańskim i cerkwi p.w. św. Mikołaja mieściły się dworki i chałupy przy ul. Mikulińskiej, która ciągnęła się aż do gruntów ks. proboszcza horodelskiego. Na tej ulicy osiedli, na jednym łanie, poddani należący do probostwa kościelnego. Przy ul. Średniej, prowadzącej z przedmieścia ku miastu, stała cerkiew p.w. Zmartwychwstania Pańskiego. Przy ul. Zapietnickiej, zaczynającej się koło cerkwi Woskresenskiej, biegnącej ku Błoniom i do drogi koło Studni, stały kolejne domostwa. Wracając od studni ku miastu, przy końcu ul. Pietruckiej, znajdowała się cerkiew p.w. św. Praksedy. Stały tam też dworki i chałupy.
Na ul. Pietruckiej dom zajezdny miał Icko Hrebenski. Na ulicy Pohorskiej, zaczynającej się przy cerkwi Woskresenskiej, chałupy ciągnęły się do ul. Grobelnej. Dalej stały dworki i chałupy przy ul. Grobelnej, zaczynającej się u rzeki Bug, a ciągnącej się pod Zamek Horodelski. W tym obszarze stał kościół farny p.w. Świętego Krzyża na Podzamczu. Jadąc z miasta Horodła do Uściługa mijało się cmentarz żydowski, dalej droga biegła w prawo do dworu z całym zapleczem w folwarku Kutcza.
Wyjeżdżając z miasta, w kierunku na Uściług, znajdowało się miejsce zwane „Zamczysko”. Z trzech stron było otoczone wysokimi wałami ponad głęboką fosą a z czwartej strony opasane było rzeką Bug. Stał tam nowo wybudowany dwór z tartego drzewa kryty gontami. Prowadził do niego most, ułożony z drzewa tartego, z obu stron z poręczami. Przy moście znajdowała się kuchnia dworska z drzewa pod dranicami. Do dworu prowadził ganek pokryty gontami. Przez podwójne drzwi na żelaznych zawiasach wchodziło się do sieni. Drzwi były zamykane na klucz.
 Z sieni, po lewej stronie, przez kolejne drzwi wchodziło się do pokoju. Te drzwi były również na żelaznych zawiasach i miały zamek z żelazną antabą. W pokoju był komin szafiasty, murowany, wyprowadzony górą na dach. Pokój rozświetlały dwa okna taflowe oprawione w „laski dębowe”. Każde z nich miało dwie kwatery. Trzymały się na zawiasach żelaznych, z kulkami i zaszczepkami. W pokoju był też piec biały, kaflowy w „arkudzie”. Z pokoju wychodziło się do drugiego, z podobnym kominem i piecem. W nim także były dwa okna. Z tego pokoju wchodziło się do dwóch narożnych gabinecików. W każdym z nich były dwa okna oprawione jak poprzednie. Z gabinetów wracało się do sieni, skąd kolejne drzwi prowadziły do dużej Sali, oświetlonej czterema oknami. Stał w niej zielony piec kaflowy. W drzwiach podwójnych, wychodzących na tyły, było piąte okno. Z sieni wychodziło się do dwóch następnych, podobnych powyższym pokoi, wyposażonych w szafiaste kominy i piece z białych kafli. Po tej stronie znajdowały się również dwa gabineciki narożne. W tym „zamku” znajdowała się rezydencja starosty i odbywały się sądy grodzkie.
Za wałem zamkowym, przy fosie, nad Bugiem, stały dwa spichlerze lądowe. Pierwszy był zbudowany z drzewa tartego, pod snopkami. Prowadziły do niego drzwi na zawiasach żelaznych ze skoblem i klamką oraz kłódką. Drugie drzwi, nad Bugiem, także były na zawiasach żelaznych, ale z drągiem do zamykania. Obok stał drugi spichlerz poszyty słomą.
Po drugiej stronie zamku, od miasta, stał kościół p.w. Najświętszej Panny Maryi Różańcowej i św. Jacka. Kościół należał do OO. Dominikanów. Za kościołem jedenastu poddanych osiadło na ogrodach tylko, byli to poddani, którzy na wsi Bereźnica odpracowywali po dziesięć dni w lecie. Wieś leżała o pół mili od miasta i przy erekcji kościoła została naznaczona do posługi zakonowi. We wsi znajdowała się niewielka karczma, nie zajezdna, w której arendarz trzymał dla poddanych szynk.
Młyn pływacz
Wybudowany pod miastem na śluzie, wyposażony był w kamień wierzchni i spodni, z kołami, zawadką, wrzeciądzami, rychwami żelaznymi, koszem do nasypywania zboża, podłogą, dachem krytym gontami. Arendarz młyna pobierał „miarek dwie” a mielnik „trzecią”. Na reperację młyna wewnątrz (kamienie, żelazo) arendarz dawał dwa grosze a mielnik jeden grosz. Do obowiązków mieszczan Horodła należało dbanie o groblę z obu stron rzeki Bug (darń, tarasy, pale). Mielnikiem w tym czasie był Grzegorz Woyciechowski[2], naznaczony w prawach przez starostę horodelskiego, Służewskiego. Poniżej młyna, ku Czerniawce, na rzece Bug, zbudowano kosztem dworu prom. Prowizja pobierana od mieszczan od przewozu była odprowadzana do Skarby Starościańskiego.
W 1662 r. starostą horodelskim był Stanisław Służewski. W tym czasie miasto liczyło zaledwie 66 budynków, jakie ocalały z 255 po najeździe Chmielnickiego w 1648 r. W drugiej połowie XVII w. w Horodle notowano: Kościół św. Krzyża, Klasztor Dominikanów; 3 cerkwie unickie: p.w. Zmartwychwstania Pańskiego, św. Praksedy, św. Mikołaja.[3] W 1738 r. starostą w Horodle był Ambroży Strutyński. To on wraz z żoną Julianną rozpoczął budowę kościoła dla dominikanów.
W 1765 r. domy zajezdne w Horodle prowadzili: Benio Jakubowicz (murowany); Abramek Leyzorowicz; Icek Zacharjowicz; wdowy – Ickowa i Wolowa oraz Icek Hrebinski. W mieście było sześć kramnic i dziewięć winnic. Na Podzamczu mieszkało sześciu mieszczan  a jeden plac pod kościołem dominikańskim stał pusty. W 1767 r. starostą horodelskim był Czesław Siekierzyński. Na tzw. Wójtowszczyźnie stał dom zajezdny, nowo wybudowany, przyłączony do arendy miejskiej. Była tu także nowo wybudowana winnica, domek cyrulika, bednarza. Pieć domków przywłaszczyli mieszczanie, z których w 1765 r. zostały tylko same place i ogrody.  Stary młyn na Bugu został zniszczony. Budowano nowy. Niedaleko młyna, ku Czerniawce, wybudowano nowy prom. Za miastem, w kierunku Uściługa, na Zamczysku, miedzy wałami powstawał nowy dwór, którego budowa miała sie zakończyć w 1765 r. Za dworem były dwa spichlerze.
Lustracja miasta z 1765 r. wymienia jako lantwójta Grzegorza Wojciechowskiego, pisarza Jana Jarnoszyńskiego i burmistrza Leona Czemerysa. Arenda w latach 1763-1766 wahała się w przedziale 5600-5200-4200 (bez porękawicznego). Wydatkowano spore sumy na nowo wybudowany: młyn, groblę, dom wójtowski, winnicę wójtowską, prom, na ludzi i rzemieślników oraz materiały. W tym czasie odnotowano: karczmę Czerniawka za Bugiem, folwark Kutcza i wioskę Wydranicę. Na dokończenie rezydencji na Zamczyski, która budowano dla wygody starosty i panów sądowych wydatkowano 3.000 złp. Na wybudowanie kancelarii 9kantorki) – 1000 złp. Młyn na Bugu pod miastem,winnica wójtowaska i dokończenie domu wójtowskiego; winnicy na czerniawce oraz repareację karczmy na czerniawce wydano 2.000 złp. Rezdydencja dla gubernatora na Kutczy, stajnia i cełe siedliszcze kosztowało 1000 złp.  Na reperację karczmy w Łuszkowie, grobli i młyna wydano 600 złp. W Wydranicy na reperacje karczmy, młyna, grobli wydano 500 złp. Reperacja kotłów miedzianych w winnicy wójtowskiej, trzech w Kutczy, jednego w Łuszkowie, dwóch na Wydranicy oraz dwóch na Czerniawce kosztowała 70. Gubernatorowi wypłacono solarium z ordynarją 600 złp. Na pachołka przeznaczono 200 złp. Na dziesięcinę kościołowi, snopkową proboszczowi horodelskiemu 200 zł.
Zamek horodelski został zniszczony w połowie XVIII w. i w 1765 r. na jego miejscu zbudowano ww. dwór starościański. Jego widok zachowała, o zaledwie kilkanaście lat późniejsza, józefińska mapa topograficzna (Mapa von Miega) [4] z lat 1779-1783, wyznaczona przez austriackich wojskowych (widok powyżej). Kartografowie odnotowali, że klasztor dominikanów wraz z kościołem bronił podejścia od strony Łuszkowa. Budowle określili jako zbudowane solidnie (murowane). Wojskowi odnotowali ponadto, że rzekę Bug można było tutaj przekroczyć przy pomocy promu (oznaczony na mapie). Wspomnieli również o zrujnowanym domu szlacheckim, w pobliżu którego znajdował się bród, łatwy do przekroczenia przy niskim poziomie wód w rzece. Opisali również lasy, łąki, bagna, drogi, góry okoliczne, wszystko co mogło ułatwić lub utrudnić przeprawę wojsk w tym terenie.
Ewa Lisiecka
[1] AGAD, Archiwum Skarbu Koronnego. Lata 1765-1767. Inwentarz Starostwa Horodelskiego, Województwo Bełskie, Powiat Horodelski. sygn. 81.
[2] Prawo to nadano Mikołajowi Wojciechowskiemu, synowi, w r. 1665. 22 XII. Przez Augusta II w Warszawie, a potwierdzono w aktach Grodu Grabowieckiego 1.07.1700 r. – Starosta Horodelski, Mikołajowi Mielnikowi młyn na rzece Bug sumptem dworskim pozwalał, przeznaczając półtorasta złp. jemu i sukcesorom jego.
[3] Niedźwiedź Józef. Leksykon historyczny miejscowości dawnego województwa zamojskiego. Zamość 2003. s. 168.
[4] Galicja na józefińskiej mapie topograficznej 1779-1783. Tom 8. cz. A. wyd. Andrzej Janeczek przy współpracy Bogusława Dybasia i Łukasza Walczego. Warszawa 2015. s. 171.
https://maps.arcanum.com/en/map/europe-18century-firstsurvey/?bbox=2674193.596806162%2C6601197.189471686%2C2681727.4214065196%2C6604001.472946899&layers=163%2C165