Iluminacja rękopisu ormiańskiego (autor NN) z Cylicji – udostępnienie: FB Anna Ida Thomas
Księgi wójtowsko-ławnicze uprzywilejowanego prawa ormiańskiego zamojskiego[1] zachowały inwentarz pośmiertny Ormianina Bogdana Żyszkowskiego, kupca i mieszczanina Zamościa. Spisu dokonano 22 lutego 1673 r. w obecności ówczesnego wójta ormiańskiego Dominika Boniatowicza i ławników: Jana Sajewicza i Stefana Ałtunowicza. Dobytek Aswadura Żyszkowskiego alias Warterysowicza zdeponowany był w kościele ormiańskim w dwóch skrzyniach.
W pierwszej skrzyni tzw. wozowej, która była obita skórą znajdowały się księgi: pięć ksiąg ormiańskich dobrych w oprawie in octavo[2]; pięć ksiąg ormiańskich w oprawie podlejszej; dziesięć ksiąg łacińskich i polskich in octavo, a jedenasta in folio; trzy nie oprawione księgi Historii Polskiej; pugillares [portfel] marmurowy jeden; drugi pargawinowy [pergaminowy]; Ewangelie łacińskie nie oprawione; fascykułów[3] dwa, jeden in octavo, drugi in quarto różnego pisania. Puzdro próżne [puste] na łyżki. Dwie sztuki bursztynu nie robionego [bez obróbki, surowego]. Dwadzieścia dziewięć bursztynowych paciorków związanych na nici. Siedem sztuk starej miedzianej monety.
W skrzyni wielkiej krubka [skrzyneczka?] malowana, w której na papierze osobliwym Pannie Maryannie Żyszkowskiej, młodszej siostrze, wydzielony był łańcuszek pancerzowy złoty, sztuczka większa z pięcioma rubinkami, druga mniejsza z czterema granatkami i z niewielką wiszącą perłą. W drugim papierze dwa krzyżyki złote, trzeci srebrny biały. Pierścieni pięć, trzy z kamieniami, a dwa bez kamieni. Oprócz tych pierścień składany złoty w siedem kółek, jeden sygnet złoty bez kamienia. W trzecim papierze złoto łamane.
Ponadto ściągaczka z pontałkami złotymi i Agnuseczkiem [barankiem] z perełką. Paciorków dwie sztuki koralowych; jedne większe z krzyżykiem złocistym, a drugie mniejsze z główką św. Jana, trzecie kościane z tabliczką srebrną. Dwa Agnusków, jeden kryształowy w srebrze, a drugi kościany również w srebrze. Pudełko maleńkie, w którym znajdowały się różne kawałki bursztynowe. Podpiersień[4] mosiądzowy złocisty. Warcaby tureckie. Kitajki po kilka łokci w trzech sztukach, w czwartej sztuce atłas. Zwierciadło w skórce drukowanej pozłocistej. Dwa czarne kapelusze. Cynowe: garnuszek i kubeczek. Cztery talerze latercynowe wybijane. Trzydzieści pięć białych chust starych różnych. Grzebień drewniany i miseczka gliniana biała. Pudełko z drobiazgami drewniane. W koszyku dwa czepce jedwabne ze złotem. Dwie stare chustki tureckie z jedwabiem. Rzeczy te zostały zapieczętowane w tych samych skrzyniach i opatrzone pieczęcią wójta ormiańskiego.
Aswadur Warterysowicz był notowany w Zamościu na Przedmieściu Lubelskim w 1648 r. przy ul. Gęsiej. Sąsiadował z Aleksandrem Strycharzem (kuśnierzem), który wraz z żoną Anastazją zapisał mu sumę 35 zł na swoim domku przy ul. Gęsiej (zapewne za pożyczkę). Drugim sąsiadem był Andrzej Kozobudka. Na ul. Gęsiej już od 1636 r. notowana była własność (folwark) Ormian Predium Armeni. Przy ulicy Gęsiej mieszkał także Łowczy ze Stabrowa Krzysztof Lisiecki (Lesiecki), był folwark szpitalny i miał tam swój dworek Wojciech Ubysz.
Zmiana nazwiska z Warterysowicz na Żyszkowski mogła nastąpić na skutek nobilitacji Ormianina. Nie wiemy jednak kiedy i kto go uszlachcił. Nie mamy także informacji w jakich okolicznościach zmarł. Z zapisów do akt dowiadujemy się, że miał co najmniej dwie siostry, skoro Mariannę Żyszkowską mianuje młodszą. Być może tożsamy z Warterysowicz Aswadur[5] oficjał kościoła ormiańskiego, który sprzedał za 2200 złp. dom na ul. Ormiańskiej ks. Janowi Kristostorowiczowi. Sąsiedztwo: Zuzanna Cipurowa i Aswadur Warterysowicz.
Akta prawa uprzywilejowanego ormiańskiego zamojskiego z 17 lutego 1673 r.[6] odnotowały także „Manifestację dóbr nieboszczyka Pana Aswadura Żyszkowskiego podczas pożaru miasta”. W tym czasie dziedzicem miasta był starosta doliński, Stanisław Koniecpolski, syn Joanny z Zamoyskich Koniecpolskiej i Aleksandra Koniecpolskiego. Na rok 1673 wójtem ormiańskim został obrany Dominik Boniatowicz. Wszystkie dobra i rzeczy Żyszkowskiego, które były w domu w komorze (według spisanego inwentarza) spłonęły. W marcu 1671 r. sukcesorzy Żyszkowskiego odebrali od ówczesnego wójta ormiańskiego Balejowicza łącznie złotych 8,25. Rozliczenia dokonano w oparciu o specyfikację wydatków sporządzonych przez opiekunów młodszej siostry Aswadura, Marianny. Z arendy domu pana Lesieckiego pierwszą ratę pobrano w wys. 50 zł, za dwa lata z folwarku wg umowy dwa razy po 20 zł (40 zł). Za trzy sochy dębowe* (nadgniłe), które zostały ze stodoły 2 zł; za łaty (co lepsze) z tej stodoły zł 1; za arendę od pani Lesieckiej 20 zł; za teraźniejszy rok 1673 z folwarku 18 zł, co dało łącznie sumę 139 zł.
Susztokorek [7] dla panny sprawiony kosztował zł 30. Z osobna na potrzeby wydano: na kołnierz, slarkę [8] i na poletyki [9] zł 20. Za spódnice kromarsową [10] drukowaną zapłacono 20 zł; za galon {obszycie} srebrny do spódnicy, jak i za haras [11] oraz krawcowi zł 9,22. Inne wydatki dotyczyły m.in. „oprawy” piwnicy.: za dębiny cztery wozów zł 4; za dwa wozy dylów 24 zł a chłopom trzem od wożenia i nawożenia ziemi nad piwnicą zł 1,60. Za płatwy do piwnicy i pod wrota zł 1,6 a za gonty na oprawę dachów pięć kop za zł 2. Za gwoździe gontowe kop trzynaście zł 1,22; za zawiasy do drzwi i do zamsu zł 1,4. Cieślom „od roboty i oprawy domu tego” zapłacono 6,15. osobno za dziesięć dylów na przepierzenie komory na górę zapłacono zł 1,12. Poprawa pieca z kaflami i za glinę garczarzowi zapłacono 1,17. Szklarz za szyby i od naprawy okna oraz stolarz za ramy pobrali zł 5,12. Poborowego podatku rocznego (zł 6) od domu zapłacono zł 1,15 a czynszu i strażnego z tego domu zł 1,8. Wśród wydatków wymieniono także za sześć miesięcy kontrybucje w wysokości 8,11 zł, jedna sztukę rąbku [12] dla panny za zł 8. Łącznie wydatki wyniosły 130,4, zatem do oddania pozostało zł 8,25. Regestr tego rozrachunku (oryginał) pobrał wójt ormiański Stefan Ałtunowicz.
Ewa Lisiecka
-
sochy dębowe – drewniane słupki rozwidlone u góry, służące za podparcie dachu.