Enoturystyka na Roztoczu jest dziedziną młodą i mało znaną. Czas to zmienić. Tereny roztoczańskich wzgórz posiadają jednak swoje winiarskie tradycje, nie tylko przedwojenne. Obecnie, uprawa winorośli przeżywa swój renesans na tych terenach. Warunki do uprawy winorośli na Roztoczu są dobre. Jest nadzieja, że roztoczańskich winnic będzie sukcesywnie przybywać, chociaż trudno będzie dogonić Podkarpacie, gdzie działa już ponad 100 winnic. Przygotowaliśmy dla naszych turystów szlak samochodowy po winnicach z terenów Roztocza. Szlak został tak opracowany, aby turysta mógł przy okazji zwiedzić usytuowane przy nim zabytki i najciekawsze zakątki Roztocza. Trasa od 130 do 200 km (w zależności od wybranego wariantu) może być pokonana jednego dnia, albo na dowolnym odcinku czasowo przerwana i wznowiona po noclegu na szlaku. Roztoczański Szlak Winnic jest przedsięwzięciem pionierskim w enoturystyce naszego regionu, ale mamy nadzieję, że będzie się dalej rozwijał niejako wspólnie z nowo powstającymi winnicami.
Trzy z roztoczańskich winnic powstały w okolicach Roztocza Zachodniego w Komodziance, Komodziance Góry i w Lipowcu, dwie kolejne rozlokowane są na Roztoczu Środkowym w rejonie Czarnowody i Grabnika Górnego. W zasadzie wszystkie roztoczańskie winnice działają w oparciu o gospodarstwa agroturystyczne ich właścicieli. Degustacja wina połączona ze zwiedzaniem winnicy, poznawaniem tajemnic prowadzenia winorośli i procesu wytwarzania wina jest dla turystów odwiedzających Roztocze dodatkową atrakcją. Klimaty i krajobrazy „Roztoczańskiej Toskanii” urzekną każdego, nawet najbardziej wymagającego turystę.
Winnice rozłożone są malowniczo na skłonach roztoczańskich wzgórz. Roztocze może się poszczycić największą liczbą dni słonecznych w kraju, co szczególnie sprzyja uprawie winorośli. Tego roku słońca nam nie brakowało. Winobranie zapowiada się dobre. Okres jesiennych zbiorów w winnicach przed nami. Kiedy minie czas największego ruchu turystycznego, dobrze wybrać się na Roztocze także jesienią, chociażby na weekend, aby odwiedzić nasze winnice. Proponujemy za bazę wypadową wybrać Zamość. Ewentualny nocleg możemy zaplanować w Zamościu, albo na trasie. Szlak winnic nie jest oznaczony w terenie, a po trasie poruszamy się zgodnie z mapą lub pomiarem GPS.
WINNICA CZARNOWODA
Usytuowana najbliżej Zamościa (18 km). Obieramy kierunek Krasnobród (Zamość – Krasnobród – 26 km). Wylot z Zamościa ulicą Lipską, drogą wojewódzką 849. Ulica Lipska należy do najstarszych arterii Zamościa. Powstała na grobli żdanowskiej, usypanej jeszcze w XVI w. Mijamy podmiejskie miejscowości Skokówkę (miejsce urodzenia Jana Zamoyskiego), Żdanów i Żdanówek. Dalej przejeżdżamy przez Lipsko i Lipsko Polesie pokonując pierwsze wzniesienia Roztocza w Szewni Górnej. Po krętym zjeździe, w Szewni Dolnej skręcamy ostro w lewo na pierwszej krzyżówce dróg. Droga na początkowym odcinku utwardzona, stopniowo przechodzi w gruntową. Poruszamy się nią aż do widocznej po lewej stronie winnicy (GPS N 50 36.948 E 23 13.038) i dalej gospodarstwa agroturystycznego Winnica Czarnowoda k. Adamowa.
Położona na dwóch hektarach Winnica Czarnowoda należy do największych na Roztoczańskim Szlaku Winnic. Sześć lat temu Państwo Piotrowscy posadzili swoje pierwsze winne krzewy na skłonie wzgórza, na którym stoi także ich dom, z przyjaznym gościom winnicy gospodarstwem agroturystycznym. W otoczeniu starodrzewia owocowych sadów, w których kilkudziesięcioletnie jabłonie, grusze i śliwy rodzą nadal owoce starych, dobrych odmian i w otulinie roztoczańskich lasów winnica rozgościła się przez ten czas na dobre i zadomowiła. W sadach nie wycina się starych drzew, a właściciele próbują usilnie podtrzymać je przy życiu i biologicznie odnowić. Natomiast uschnięte drzewa stanowią znakomitą spiżarnię na zimę dla różnych gatunków ptaków, które są w tym okresie wegetacyjnym sprzymierzeńcami winnicy, wybierając także z niej różne szkodniki. Ptaków tutaj w zasadzie nie dokarmia się, mają co jeść po sadach, a jeżeli już, to jest to delikatnie dokarmianie ekologiczne. Sady nie są pryskane środkami chemicznymi, w winnicy natomiast to konieczność.
Ponad 6 700 sadzonek winorośli w siedemnastu odmianach, prowadzone jest w dwóch systemach nasadzeń. Jedna część winnicy rozpięta jest na systemie rusztowań klasycznych i prowadzona w formie wysokiej typu „Y”. To sposób, w którym wieloletnią łozę podnosi się na półtora metra i wyżej i chroni w ten sposób przed gruntowymi przymrozkami typu „Zimna Zośka”, czy „Ogrodnicy”. Przymrozki od 3 do5 stopni poniżej zera, które zalegają w winnicy przez pół dnia, czy dzień, nie wyrządzą raczej szkód, ale jeżeli potrwają przez kilka dni zmrożą pączki, które mogą już się pojawiać na łozach i wykruszą je. Wtedy pomimo, że łoza jest w środku pełna soków, nie ma on ujścia i winorośl nie wyda plonu.
Praca przy winnicy trwa cały rok. Rozpoczyna się podczas wiosennego cięcia, kiedy wycina się wszystkie latorośle, zostawiając tylko pojedyncze łozy wieloletnie. Wczesną wiosną winnica ma tylko same takie powyginane „fajki” i nie wygląda w tym czasie zbyt imponująco. Odtąd systematycznie trzeba przycinać i ogławiać latorośle prawie do samych zbiorów, pięciokrotnie, a nawet więcej w sezonie wegetacyjnym.
Górne partie tej części winnicy to poletka dla odmian czerwonych, a dolne dla szczepów białych. Wszystkie krzewy winorośli należą do szczepów szlachetnych Vitis Vinifera, czyli winorośli właściwej, z której można robić wino. W większości są to odmiany przemysłowe, które charakteryzują się dużą ilością cukru i soku, pomimo, że ich owoce nie są największych rozmiarów. Są to odmiany bardzo efektywne pod względem ilości wyciśniętego soku służącego do produkcji wina. Wielkość owoców przy produkcji wina nie odgrywa żadnej roli.
Właściciele winnicy opowiadają o niej z pasją. Winnice, jak to w książkach piszą, zakłada się dla swoich dzieci, albo dla wnuków. Winorośl to roślina, z jednej strony bardzo plenna i przyjemna w uprawach, choć wymagająca dużo pracy i cięcia, z drugiej zaś strony to roślina dość chimeryczna i nie na każdym stanowisku się przyjmie. Zapuszcza korzenie na 2 m w głąb ziemi i poniżej, w związku z tym musi w winnicy znaleźć swoje miejsce, by z czasem rodzić obficie. Przez pierwsze parę lat wycina się kwiatostany i owoce, głównie po to aby dać siłę korzeniom do dobrego ukorzenienia się w glebie. Czasami proces ten trwa dłużej, czasami krócej i zależy od wielu czynników klimatycznych i środowiskowych.
Pośród równiutkich szeregów winnicy, dziesięć z nich to przykładowo pół deserowa odmiana Swenson Red. Grona we wrześniu dopiero się wybarwiają, są ciemnoróżowe, w zasadzie prawie czerwone. Owoc jest bardzo aromatyczny. Mieszany i innymi odmianami deserowymi pozwala na produkcję wina różowego, które może stać się sztandarowym winem Winnicy Czarnowoda.
Inne poletka winnicy prowadzone są w tzw. nasadzeniach pojedynczych sznurów typu bayota.(?). Większość z nich to szczepy deserowe. Od przemysłowych różnią się tym, że mają większe i bardziej aromatyczne owoce, posiadające więcej miąższu, chociaż mniej cukru. Pomysł na wino odmienne od innych to siła winnicy. Państwo Piotrowscy postawili na wina aromatyczne. Winobranie to kluczowy etap w produkcji ich win. Trzeba zdążyć zamknąć aromat w butelki mówiąc w wielkim skrócie. Nie jest to zadanie proste, dlatego wybrawszy konkretny dzień na zbiór owoców, muszą zdążyć zebrać i przerobić owoce jednego dnia, góra w przeciągu dwóch dni. Nagrzane słońcem owoce, kumulujące cały swój aromat nie zdążą go utracić, tak jak te, które poprzez kilkudniowe składowanie w chłodnych pomieszczeniach zmieniają swój smak i aromat.
Winobranie. Musi odbyć się w takim czasie, kiedy zawartość cukru w owocach jest największa. Skąd mamy wiedzieć kiedy to będzie? Trzeba smakować owoce, albo skupić się na urządzeniach do badania poziomu cukru. W starych winnicach wielopokoleniowych jest prostszy sposób na to. Każda z nich ma swojego dziadka-eksperta, który wychodzi do winnicy, próbuje owoców i orzeka: za dwa dni winobranie. Grona winorośli to ich magazyn. W nich roślina odkłada swoje najwartościowsze składniki. Jeśli lato jest ciepłe to grona się wysładzają, a kiedy następują krótsze i chłodniejsze dni winorośl czerpie z tego magazynu i poziom cukru w owocach spada. Podobnie się dzieje w dni pochmurne, gdy poziom cukru może spać w ciągu kilku godzin. Dlatego tak istotne jest winobranie w odpowiednim czasie. W Winnicy Czarnowoda obiera się na zbiory ciepły słoneczny dzień, kiedy winogrona są już suche około godziny 10-tej. Pracuje przy zbiorach wówczas od 10-12 osób
Pierwsze wino. W 2012 roku nie udało się uchronić zbiorów przed ptakami. Kiedy zbierają się nad winnicą to najlepszy znak, że trzeba pilnować i sprawdzać poziom cukru w gronach i przygotowywać się do zbiorów. Szkopuł w tym, czy się zdąży. Nadlatują nad winnice stadami składającymi się z ponad 100 sztuk: kwiczoły, kosy, szpaki, sójki, a nawet dzięcioły. Przed taką „szarańczą” nic nie jest w stanie obronić zbiorów winnicy. Odstraszane z jednego miejsca, natychmiast pojawiają się w innym, obierając przy swej wrodzonej inteligencji lot, torem konika szachowego. Nie do opanowania jest taki ptasi nalot. Niektórzy winiarze osłaniają na całej powierzchni zbiory specjalnymi siatkami.
W winnicy Państwa Piotrowskich, od tamtych przykrych doświadczeń, stróżuje kto inny. Dwa osobniki jastrzębia Harrisa sprowadzone z Belgii. Należą do ptaków o zaciętości jastrzębia i łagodności myszołowa. Parka ptaków, nazwanych Katarzyną Wielką i Napoleonem skutecznie strzeże nieba nad winnicą. Ułożone są przez właściciela do dwukrotnego w ciągu dnia zaznaczenia swego terytorium, co innym ptakom, także zającom, daje do myślenia na tyle, by nie pojawiać się przy winnicy. Świetny patent na stróża zbiorów. Od sarny i jeleni, których w tych leśnych okolicach jest sporo, winnicę chroni siatka rozpięta dookoła. Pan Marcin żartuje, że wcześniej nie mógł dojść do porozumienia z sarnami, które miały w genach zakodowany system prowadzenia winnic nisko i krzaczaście, w odróżnieniu od właścicieli winnicy, którzy zamierzali ją prowadzić wysoko. Zatem pierwszym winem jakie winnica mogła spokojnie wytoczyć był rocznik 2013.
Winnica Czarnowoda nie robi win z konkretnych odmian. Czerwone wino powstaje z odmian o czerwonych gronach, a białe z białych szczepów. Tylko wino różowe ma swoje stałe odmiany. Właściciele winnicy nie filtrują swojego wina, uznając proces filtracji za etap uszczuplający bukiet zapachowy i smakowy. Wymaga to dłuższego procesu produkcji wina, ale zapewnia jego naturalność i zachowanie bogactwa smakowo-zapachowego Takie wino cały czas „żyje” i jest to jego wada, ale i zaleta. Wina takie zmieniają swój smak i po dwóch miesiącach mogą już inaczej smakować, a po kolejnych dwóch potrafią zadziwić nas ponownie. Białe wino musi być przetaczane w temperaturze ok. 3-5 stopni. W winnicach z tradycją proces ten jest zmechanizowany. Winnica Czarnowoda ma na to swoje ekologiczne sposoby. Jaki rok taki plon, ale przeciętnie stara winnica na dwóch hektarach ma wydajność 10 tys. ton, natomiast takie młode winnice jak ta na Czarnowodzie zbiory ma oczywiście skromniejsze. Wina z Czarnowody są aromatyczne. Smakują konsumentom Winnicy. Tylko tutaj można je zakupić, na miejscu. Wprowadziło je do swojej sprzedaży wiele sklepów w miastach regionu, chętnie kupują wino turyści w Zamościu jako pamiątkę, czy prezent z Roztocza. Wracają po nie także Zamościanie, co oznacza, że wino się przyjęło.
Po długich próbach i zmaganiach Winnica Czarnowoda przeszła do kolejnego etapu swojej działalności i została dopuszczona do możliwości oficjalnej sprzedaży swojego wina. To trudny etap, wymagający wielu wysiłków, rejestracji, załatwiania formalności, potwierdzający tylko, że w naszym kraju winiarze borykają się jeszcze z wieloma problemami. Właściciele podkreślają, że założenie winnicy, praca nad nią, przypilnowanie zbiorów, zrobienie dobrego wina to czysta przyjemność, a schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy trzeba przejść do kolejnych etapów. Winnica w obecnej rzeczywistości nie jest biznesem, jest raczej sposobem na życie.
Pomysł na życie. Przypadek sprawił w 2004 r., że Państwo Piotrowscy zmienili diametralnie swoje życie i po zakupieniu gospodarstwa w Czarnowodzie przenieśli się tutaj i zamieszkali. Zrodziło się kilka pomysłów na zagospodarowanie: agroturystyka, jazda konna, zimą biegówki, ale ciągle brakowało celu zasadniczego. Wówczas wróciły wspomnienia, kiedy konno galopowali po winnicach we Francji. To wtedy zrodziły się marzenia, że może kiedyś uda się pogalopować po własnej winnicy. Tyle, że miała powstać tam, a nie tutaj w Polsce. Dzisiaj nie żałują, że związali swoje życie z „Roztoczańską Toskanią”. Oprócz winnicy, gospodarstwa agroturystycznego prowadzą sady i zajmują się przetwórstwem owoców. Eksperymentalnie podjęli się hodowli borówki amerykańskiej. Dodatkowym zajęciem właścicielki winnicy jest układanie psów. Prowadzi Dom Tymczasowy Mirabel, w którym schronienie znajdują zagubione zwierzęta z przypiętą przez człowieka łatką „zły pies”. Po jakimś czasie pod czułą ręką i mądrą opieką stają się łagodne i wdzięczne za zrozumienie ich psiej niedoli. Część dochodów winnicy przekazywana jest właśnie na potrzeby tych zwierząt. Winnica wspiera także Fundację „Pomocna Łapa”, zajmującą się przygotowywaniem tzw. psów asystujących dla osób niepełnosprawnych.
Więcej informacji o winnicy na stronie internetowej: http://agroturystyka-czarnowoda.pl/witamy-w-czarnowodzie/
Atrakcje i obiekty turystyczne godne polecenia na tym odcinku trasy:
Lipsko – kościół p.w. św. Jana Chrzciciela i św. Romana
Lipsko Polesie – „Kapliczka św. Romana” nad źródliskiem „Zjawiebnie”; ślady cmentarzyska kurhanów z VIII-IX stulecia n.e.; Grodzisko „Miasteczko”
Szewnia Górna – hodowla strusi afrykańskich – gospodarstwo agroturystyczne http://www.strusieafrykanskie.pl/
Szewnia Dolna – dawna, drewniana cerkiew greckokatolicka obecnie kościół katolicki,
Adamów – drewniany dworek z początków XIX w. z zachowaną, najstarszą owczarnią na Roztoczu
Potoczek – drewniana cerkiew (1870) z dzwonnicą, obecnie kościół katolicki
Z Czarnowody wracamy na główną trasę i jedziemy do Krasnobrodu, przez Jacnię. Zwiedzenie każdej winnicy najlepiej uzgodnić uprzednio z właścicielami. Nie każda bowiem winnica znajduje się tuż obok gospodarstwa agroturystycznego prowadzonego przez winiarzy. Tak jest w przypadku Winnicy Marysieńka do której teraz zmierzamy. Udajemy się zatem pod adres Krasnobród. ul. 3-go Maja 11. Na pierwszym rondzie w Krasnobrodzie kierujemy się do drugiego wyjazdu tj. ul. 3-Maja. Nieopodal za rondem po lewej stronie dojeżdżamy do gospodarstwa agroturystycznego p. Dariusza Sobonia.
WINNICA MARYSIEŃKA
Królowa Roztoczańskich Winnic. Pionierski projekt. Założona jako pierwsza na Roztoczu. Nikt, poza właścicielem nie wierzył, że pomysł reaktywowania winiarstwa na Roztoczu przyjmie się i będzie kontynuowany przez innych. Sam pomysł i pierwsze porady dotyczące zakładania winnicy, Dariusz Soboń – przedsiębiorca z Zamościa, przejął od winiarzy z Podkarpacia. Został członkiem Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia. Winnica została ulokowana na skłonach Grabnika koło Krasnobrodu. Południowy stok wzgórza, otulony lasem przy dobrym nasłonecznieniu sprzyjał hodowli. Pomimo dobrych warunków pierwsze przymrozki zniszczyły ponad 200 sadzonek. Kolejne lata były łaskawsze dla winnicy. Obecnie Winnica Marysieńka prowadzona jest na ponad 1000 krzewach. Ambicją winiarza z Krasnobrodu jest produkcja win białych, czerwonych i różowych.
Winnica Marysieńka prowadzona była początkowo w oparciu o wskazówki i porady guru winiarstwa na Podkarpaciu- Romana Myśliwca z Jasła. To jedna z najstarszych winnic podkarpackich. Winnica Golesz została założona w 1982 r. Ponad trzydziestoletnie doświadczenie. Uprawa 5000 krzewów w 200 odmianach na 2 ha. To tam testowane są nowe odmiany winorośli pod kątem przydatności do polskich warunków klimatycznych. Dariusz Soboń tam właśnie zakupił pierwsze sadzonki winorośli, połykając przy okazji bakcyla winiarstwa. Zaczął od małej, przydomowej winnicy z 30 krzewów. W kwietniu 2007 r. dla kolejnych 1000 sztuk winorośli przeznaczył miejsce na skłonie wzgórza Grabnika Górnego k. Krasnobrodu.Winnica Marysieńka rozwijała się z roku na rok. Corocznie przybywało sadzonek. Obecnie posiada 1600 krzewów w odmianach: bianca; seyval blanc; ortega; jutrzenka; solaris; johaniter na wina białe, a na wina czerwone: regent; rondo; cabernet dorsa. Winnica dysponuje także szczepami na wina deserowe. Właściciel winnicy poszerza swoją wiedzę na uprawy winorośli na profesjonalnych kursach szkoleniowych. Doświadczenie zdobywał w Instytucie Wina w Egerze, w Kiszyniowie na Mołdawii oraz na kursach w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Boguchwale. Nadal korzysta z cennych rad starszych stażem winiarzy z Podkarpacia np. Wiktora Szpaka. Państwo Elwira i Wiktor Szpakowie prowadzą Winnicę Jasiel w miejscowości Jareniówka k. Jasła od 2001 r. Od 2004 r. prowadzą zarejestrowaną szkółkę winorośli oraz ich import.
Przy winnicy, w Grabniku Górnym właściciele zbudowali zadaszone miejsce z ławami i stołami oraz kominkiem, gdzie można degustować wino i zapoznać się z uwagami na temat prowadzenia winnicy. Więcej informacji o Winnicy Marysieńka: http://www.pokoje-krasnobrod.pl/index.php/nasza-winnica
Atrakcje i obiekty turystyczne godne polecenia na tym odcinku trasy:
Jacnia
1. Stok narciarski z zapleczem gastronomicznym i noclegowym
2. Zalew na Jacynce
Krasnobród
1. Pałac Leszczńskich na Podzamku – obecnie Sanatorium Rehabilitacyjne dla dzieci im. Janusza Korczaka
2. Zalew na Wieprzu z plażą i krytym basenem, zapleczem noclegowym, gastronomicznym i turystycznym
3. Wieża widokowa z panoramą Roztocza i pradoliny Wieprza
4. Zespół klasztorny Dominikanów na Podklasztorze z Kościołem p.w. Nawiedzenia NMP (Kalwaria)
5. Najstarszy, drewniany spichlerz na Roztoczu z wystawą wieńców dożynkowych
6. Muzeum Parafialne i Etnograficzne
6. Drewniana „Kaplica na Wodzie” nad źródłem i zespół kapliczek na trasie do niej
7. Kaplica św. Rocha w uroczysku z rezerwatem św. Rocha na skraju Słonecznej Doliny
8. Skansen dinozaurów
9. Stary kirkut żydowski
10. Stok narciarski na Chełmowej Górze
11. Liczne szlaki piesze dookoła Krasnobrodu w tym Nordic Wolking
12. Boczna wycieczka do „Galerii Szur”
Z Krasnobrodu trasa prowadzi do Zwierzyńca przez Hutki, Bondyrz, Guciów, Obrocz, Biały Słup. Walory turystyczne tych miejscowości przedstawimy poniżej. Ze Zwierzyńca możemy obrać dwa warianty trasy: przez Tereszpol lub przez Panasówkę obierając kierunek na Biłgoraj. Pierwszy wariant trasy jest nieco dłuższy, nawierzchnia drogi słabsza, ale za to ciekawszy i prowadzi przez miejscowości: Sochy, Szozdy, Tereszpol Kukiełki, Tereszpol Zygmunty; Tereszpol Zaorenda; Panasówka. W obu wariantach z Panasówki kierujemy się już na Lipowiec. Na trasie Zwierzyniec-Biłgoraj w Panasówce (za Stacją Paliwową Orlen) skręcamy w prawo na Lipowiec. Przy wyborze trasy przez Tereszpol po dojeździe do Panasówki obieramy kierunek na Zamość (w prawo), by po kilkunastu metrach skręcić w lewo na Lipowiec (brak oznaczenia). Kierujemy się prosto, mijając po prawej stronie kościół aż do domu właścicieli winnicy p. Elżbiety i Wojciecha Popko – Lipowiec 185. (znak winnicy).
WINNICA LIPOWIEC
Możemy także pojechać dalej aż do Winnicy Lipowiec. Główna droga skręca w lewo na Czarnystok, my natomiast zjeżdżamy z niej na pierwszym zakręcie, jadąc dalej prosto (punkt orientacyjny – sklep po prawej stronie). Dojeżdżamy do skłonu wzgórza, gdzie tablica informacyjna winnicy <„Polana” – 200 m> skieruje nas w lewo i doprowadzi do pierwszego domu na szczycie wzniesienia. Tutaj znajdują się dwa, z trzech domów gospodarstwa agroturystycznego p. Popko – „Polana” i „Na skarpie„. Winnica rozłożona jest na skłonie wzgórza pomiędzy tymi dwoma domami. Trzeci dom gospodarstwa agroturystycznego znajduje się na początku trasy z Panasówki z oznaczeniem „Dworek Brzozowy”.
Winnica powstała z pomysłu na zagospodarowanie bardzo stromej skarpy pomiędzy dwoma domami gospodarstwa agroturystycznego p. Popków. Początkowo miała stanowić jedynie formę dekoracyjną, ale okazało się, że jest to idealne miejsce na prawdziwą winnicę. Było to w 2007 r. i spodobało się na tyle, że posadzono na skarpie pierwsze krzewy winorośli. Pan Popko sam przyznaje, że podpatrzył co nieco u kolegi winiarza i wciągnęło go na dobre. Kolejne sadzonki posadzono na skarpie po czterech lata. Obecne krzewy na szczycie wzniesienia rosną w winnicy od trzech lat. Łącznie ta część winnicy liczy 150 krzewów. Obecnie Państwo Popko powiększyli swoją winnicę o dodatkowy areał w innym miejscu, co w sumie daje pół hektara winnicy na 1500 krzewów.
W 2008 r. pierwsze krzewy winorośli jeszcze nie owocowały. Dopiero w 2009 r. udało się zrobić pierwsze wino. Receptura dzisiaj jest nie do odtworzenia, gdyż miała formę eksperymentu. Na szczęście dla winnicy w gospodarstwie p. Popków pojawili się turystycznie Niemcy, którzy u siebie prowadzili winnicę olbrzymich rozmiarów. Posmakowali wina i uznali je za dobre, ale za słodkie. To dało do myślenia winiarzowi z Lipowca, a ich uwagi i porady co do produkcji dobrego wina okazały się dla winnicy kluczowe. Był to etap przełomowy w dalszej pracy nad winnicą.
Winnice robi się dla wnuków! Pan Wojciech nie ma więc złudzeń i trzeźwo patrzy na ten rodzaj działalności. Od razu bardzo dobrych win nie uda się zrobić żadnemu winiarzowi. Potrzebne lata praktyki, doświadczeń i przede wszystkim trzeba uzbroić się w cierpliwość. W Polsce nie ma tak długiej tradycji robienia win jak w Niemczech, czy Hiszpanii, stąd trudno z nimi konkurować, co nie oznacza, że w Polsce nie ma dobrych winiarzy i win. Czasami wino uda się lepsze w zależności od tego jaki będzie rok, urodzaj oraz od tego jak… ręka i oko poniesie.
Winnica Lipowiec pracuje w większości na szczepach sprowadzonych z Niemiec. Są takie polsko-niemieckie szkółki na stronach internetowych, bardzo profesjonalne, gdzie można zakupić sadzonki z certyfikatem niemieckim. Otrzymuje się sadzonki licencjonowane. Na Roztoczu sprawdza się taki szczep jak Solaris, Cabernet Cantor i Acolon. Zakładając winnicę kupujmy dobre szczepy! Z kiepskiego szczepu nie da się zrobić dobrego wina. Nie ma lepszych szczepów jak reńskie. To jest tradycja. W Winnicy Lipowiec wszystkie wina są praktycznie reńskie. Uprawa kosztuje czterokrotnie więcej wysiłku, ale smaki wina to rekompensują.
Wszystkie wina Winnicy Lipowiec to trunki wytrawne w trzech odmianach białych i trzech czerwonych. Wina można degustować będąc gościem gospodarstwa agroturystycznego p. Popko. Gdyby założyć, że winnica ma być nie tyle opłacalna ile pracować w granicach „0” to powinniśmy ją założyć na minimum obszarze hektara, przy założeniu podjęcia całej procedury legalizacyjnej. Jednak niektórzy winiarze prowadzący winnicę nawet na 2-3 hektarach mają niekiedy problemy z płynnością finansową. Być może taki stan w polskim winiarstwie zmieni się, gdy prawo polskie będzie bardziej przyjazne winiarzom, tak jak jest w innych krajach.
Winem sztandarowym Winnicy Lipowiec może stać się w przyszłości wino ze szczepu Cabernet Cantor. To delikatne wino i w 2013 r. wyszło bardzo dobre. Dobre jest również wino Dornfelder, które w Niemczech należy do najpopularniejszych. Ciekawostką dla winnicy jest wprowadzenie ostatnio czterech odmian szczepów deserowych, które mają dość mocno owocować. Te bezpestkowe owoce doskonale nadają się na dżemy winogronowe, które będziemy serwować do śniadania naszym turystom, zapewnia p. Wojciech.
Winnica Lipowiec posadzona jest na stoku w układzie tzw. tarasowym. Krzewy prowadzone są w poprzek skłonu i pod lekkim ukosem, aby woda nie wymywała winnicy. Najwcześniejszą odmianą winorośli, która osiąga dojrzałość (w żargonie winiarzy – najszybciej osiąga cukier), czyli już na początku września jest szczep Solaris, z którego produkuje się wino białe. Tegoroczne zbiory są zagrożone trwającymi suszami, które narażają winnicę na niebezpieczeństwo chorób włącznie z mączniakiem. Winobranie najpóźniejsze – to nawet połowa października – z odmian Riesling i Johanniter.
Goście, którzy zechcą odwiedzić winnicę w większych grupach, mają możliwość degustacji wina w świetlicy na „Polanie”. Odbywają się tutaj także pokazy slajdów (poza sezonem), albo oglądanie winnicy w sezonie wegetacyjnym. Turyści mają również możliwość zapoznania się z pokazem medialnym procesu wyciskania, produkcji i butelkowania wina. Przy degustacji wina możliwa jest także smakowanie regionalnych przysmaków.
Dalsze plany właścicieli winnicy są wielokierunkowe W przyszłym roku zamierzają prowadzić warsztaty edukacyjne „Od jabłka do cydru”. Będzie tłocznia pokazowa do tłoczenia cydru. Gdyby została zniesiona akcyza na cydr, jego produkcja mogłaby stać się opłacalna i jako produkt regionalny cydr mógłby zaistnieć na naszym roztoczańskim rynku. Państwo Popko nie zapominają także o najmłodszych. Dla nich szykują ofertę „Od poletka do słoika”. Dzieciaki będą mogły uczestniczyć w samodzielnym wyciskaniu soków, kręcąc małą prasą. Może uda się coś jeszcze wycisnąć z winnicy…..chociażby olej z pestek winogron? – prognozują właściciele.
Więcej informacji o Winnicy Lipowiec pod linkiem:
http://www.polana.info.pl/index.php?r=site/page&view=winnice
Atrakcje i obiekty turystyczne godne polecenia na tym odcinku trasy:
1. Hutki – źródlisko – pomnik przyrody nieożywionej; leśny parking nad stawami
2. Bondyrz
– dwa drewniane młyny wodne (przy jednym ruina starej łaźni wiejskiej, przy drugim można skosztować pstrąga)
– drewniany kościół Opatrzności Bożej
– prywatne Muzeum Geologiczne z kolekcja minerałów i skamieniałości
– przy fabryce mebli – Muzeum Historyczne Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej – Inspektoratu Zamość
3. Guciów – prywatny skansen i „Zagroda Gusiów” oraz grodzisko (IX-XI w).
4. Obrocz – drewniana kaplica p.w. św. Józefa Robotnika wykonana w stylu zakopiańskim.
5. Biały Słup k. Zwierzyńca
– cmentarz wojenny
– wieża widokowa z panorama Roztocza
6. Zwierzyniec
– barokowy kościół św. Jana Nepomucena na wyspie
– murowany browar zwierzyniecki z możliwością zwiedzenia wnętrz starego browaru
– dawne budynki Zarządu Ordynacji Zamojskiej
– „Zwierzyńczyk”
– dawna rezydencja plenipotenta Ordynacji Zamojskiej
– Stawy Echo z kapieliskiem
– pomnik i cmentarz Powstańców Styczniowych
– Ośrodek Edukacyjno-Muzealny Roztoczańskiego Parku Narodowego
– liczne szlaki (także Centralny Szlak Rowerowy Roztocza) i ścieżki przyrodnicze i edukacyjne (na Floriankę, na Bukową Górę).
Ze Zwierzyńca w kierunku Tereszpola warto natomiast odwiedzić:
1. Sochy – cmentarz wojenny ofiar krwawej pacyfikacji wsi z 1.06.1943 r.
2. Tereszpol – d. cerkiew – obecnie kościół rzymskokatolicki
3. Panasówka – murowany dworek i miejsce jednej z największych potyczek Powstania Styczniowego na „Wzgórzu Polak”
WINNICA OSTROWSKICH
W najbliższej okolicy Roztocza Zachodniego istnieje jeszcze jedna winnica. Prowadzona jest przez p. Małgorzatę i Wojciecha Ostrowskich w miejscowości Komodzianka k. Frampola. Najdogodniejszy dojazd z Zamościa prowadzi drogą Nr 74 Zamość-Frampol. Istnieje także możliwość przejazdu do winnicy w ramach kontynuacji Roztoczańskiego Szlaku Winnic. Z Lipowca kierujemy się ku Komodziance przez Czarnystok i Smoryń. W Smoryniu należy skręcić za znakiem w kierunku Kolonii Teodorówka. Po 4 km dojeżdżamy do Teodorówki i obieramy kierunek na Radecznicę. Na wysokości tablicy Szczebrzeszyński Park Krajobrazowy należy skręcić w prawo by dojechać do winnicy GPS 50.678198 22.787614.
Winnica Ostrowskich to jedna z młodszych winnic na naszych terenach. Założono ją w 2011 r. Właściciele są absolwentami uczelni technicznej i od 20 lat prowadzą usługi motoryzacyjne. Winnica stała się dla nich „ucieczką” w wyciszenie i bezpośredni kontakt z przyrodą. Winiarskie doświadczenie zdobywają w swojej winnicy oraz na szkoleniach i enoturystycznych wyjazdach studyjnych. Są członkami Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia. Winnicę założyli na 15 arowej działce, ale w międzyczasie rozbudowali ją o kolejne dziesięć arów. Winnica Ostrowskich rozlokowana jest na południowo-wschodnim stoku wzniesienia. Od zachodu krzewy winorośli osłania ściana lasu. Uprawie sprzyja żyzna, lessowa gleba.
W winnicy Państwa Ostrowskich dominuje pięć podstawowych odmian: Regent, Muskat Odeski, Aurora, Seyval Blanc i Acolon. Niektóre z odmian winorośli prowadzą eksperymentalnie: Jutrzenka, Johanniter, Bianca, Rondo, Adalmina, Marechal Foch, Swenson Red. W bieżącym roku oprócz wina z odmian podstawowych winnica zaoferuje swoim gościom wino z odmian Jutrzenka, Hibernal, Bianca, Adalmina, Rondo i Marechal Foch. Od dwóch lat Państwo Ostrowscy organizuja dla grona przyjaciół jesienną imprezę pod hasłem „Komodziańskie Bożolaki”. Właściciele winnicy mają nadzieję, że w przyszłości, kiedy winiarstwo na Roztoczu zyska na popularności, impreza ta przerodzi się w rodzaj winiarskich dożynek charakterystycznych dla naszego regionu.
Dla Gości winnicy Państwo Ostrowscy oferują usługi gospodarstwa agroturystycznego, które jest w ostatniej fazie przygotowań do otwarcia przed jesiennym sezonem winobrania. Zapewniają 8 miejsc noclegowych w pokojach: 2 pokoje dwuosobowe i 1 pokój czteroosobowy, ze wspólną łazienką i aneksem kuchennym. Bliższych informacji turyści będą mogli poszukiwać na (wkrótce uruchomionej) stronie internetowej: www.winnicaostrowskich.lbl.pl lub pod numerami telefonów: 602 314 916 i 606 985 927. Kontakt e-mail: gocha56.41@o2.pl Winnica Ostrowskich oprócz degustacji wina zaoferuje swoim gościom konsumpcję przygotowywanych przez właścicieli produktów i potraw oraz świeżych i przetwarzanych owoców i warzyw.
Okolice Komodzianki to bardzo atrakcyjne tereny dla amatorów wędrówek pieszych. Lessowe wąwozy sprzyjają spacerom także dla miłośników Nordic Walking. Na terenach komodziańskich wzgórz można uprawiać paralotniarstwo, wycieczki rowerowe, a zimą narciarstwo biegowe. Lokalizacja siedliska „z herbem winnego krzewu” wyklucza obecność osób przypadkowych i nie pożądanych. Droga dojazdowa jest na ostatnim odcinku gruntowa, więc raczej przeznaczona dla posiadaczy pojazdów kategorii SUV lub offroad. Nie oznacza to jednak, że winnica jest niedostępna dla innych gości.
http://www.winiarzepodkarpacia.pl/o-nas/nasze-winnice/item/71-winnica-ostrowskich
WINNICA KOMODZIANKA GÓRY
To jedna z młodszych winnic rozłożonych na około roztoczańskich wzgórzach. Stok o południowej wystawie sprzyja hodowli winorośli. Powstała w 2013 r. na działce pięciu arów. Właściciel winnicy, Pan Dariusz Paszko, pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, posadził w winnicy 150 krzewów w dziewięciu odmianach. Jak sam przyznaje winnicę założył w celach doświadczalnych, aby zorientować się jak w warunkach Roztocza zachowują się poszczególne odmiany. Eksperymentuje z odmianami deserowymi: Iza Zaliwska, Concord; Alden i Einset Seedless oraz odmianami na wino: Aurora, Rondo, Regent; Leon Millot, Bianka.
Winnica na Komodziance planuje w 2016 r. rozszerzyć areał o kolejne 10 arów pod uprawę dwóch kolejnych odmian przerobowych. Pan Dariusz Paszko jest z wykształcenia ekonomistą, ale jednocześnie jest pasjonatem sadownictwa, a swoją przygodę z uprawą krzewu winnego dopiero zaczyna.
Opracowany Szlak Winnic Roztoczańskich jest materią płynną. Już w trakcie prac finalnych podjęliśmy wiadomość o kolejnych winnicach powstałych na terenie Roztocza i w jego okolicach. Będziemy zatem cały czas czuwać nad tematem i nanosić uzupełnienia do szlaku. Prosimy także wszystkich zainteresowanych do składania pod naszym adresem uwag i informacji w prezentowanym temacie.
opracowanie: Ewa Lisiecka
zdjęcia: Ewa i Waldemar Lisieccy
zdjęcia winnicy Ostrowskich: Małgorzata i Wojciech Ostrowscy
zdjęcia winnicy Komodzianka Góry: Dariusz Paszko