Asłanowicz Grzegorz[1], mieszczanin zamojski, kupiec i handlarz ormiański, w czasie elekcji króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego[2] prowadził w Warszawie interesy. W drodze powrotnej do Zamościa zmarł, utopił się 9 lipca 1669 r. w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Akta ormiańskie[3] wzmiankują o nieszczęśliwym przypadku gdy utopione ciało do Zamościa przywiezione zostało tegosz dnia kiedy utonął przez Warterysa Tatułowicza i Kacpra Ariewowicza. Tatułowicz był w tym czasie wójtem ormiańskim w Zamościu i z racji zajmowanego stanowiska w gminie zobowiązany był do przeprowadzenia inwentaryzacji majątku po nieboszczyku Asłanowiczu. Dokonano tego w obecności ławników sądu ormiańskiego: Auxentego Owanisowicza, Jana Sajewicza, Łukasza Jędrzejowicza i Stefana Ałtunowicza, sporządzając wykaz gotówki i innych rzeczy pozostałych po zmarłym. Dobra te opisano urzędownie, co pozwala na zakulisowy wgląd w stan majętności zamojskich Ormian, w tym przypadku przypuszczalnie bezżennego Grzegorza Asłanowicza.
W kieszeni żupana nieboszczyka znaleziono 425 czerwonych złotych z mieszkiem i pierścień złoty. W szkatule, w szufladach znajdowały się: 43 talary lewkowe[4], w innej pięć, z których talarów cztery, urtów (……)skich 22, w papierku zawiązanych czerwonych złotych[5] cztery i pół talara bitego, na którym to papierku napisano Pan Takiesowicz posyła Panu Ałtunowiczowi cztery czerwonych i pół talara. Ponadto znaleziono 60 zł w urtach[6] nowych monety dobrej i 24 tynfów[7], które niezwłocznie przekazano na potrzeby Nieboszczykowskie Paniey Mustaphowey. Owe pilne potrzeby dotyczyły przypuszczalnie kosztów pogrzebu Asłanowicza, którego pochowano zapewne na zamojskim cmentarzu ormiańskim[8], który zajmował wolną przestrzeń wokół kościoła ormiańskiego.
Wycinek Planu twierdzy Zamość z II poł. XVIII w., sektor ormiański z kościołem i cmentarzem wokół, Sawa Bogumiła. Zamość 1772-1866. Tom II – Ilustracje. Plany i mapy. w opracowaniu Ewy Dąbskiej.
W dobrej monecie szostakami (szóstakami) zinwentaryzowano 32 zł i groszy 24, przy tym talarów bitych[9] sześć i dwa nożycki, sztukę (….) srebrną a w niej dwa talary, drugą sztukę złotnicką z litowych talarów dwa; czterdzieści pięć złotych dobrej monety szwedzkiemi złotemi alias Krzystynkami (….) nowymi, jedenaście półtorakami złotych 17 i groszy półtrzynasta dobrej monety. Ponadto odnaleziono kwit Pana Zachariasza Browara nieboszczykowi służący na lewkowych 65, także czerwonych złotych pięć i paciorki kościane ze słoniowej kości. W skrzyni Asłanowicza znaleziono talarów bitych półczwarta w szóstakach[10] i półtorakach,[11] złotych osm [osiem] dobrej monety; w szelągach,[12] w woreczku plus minus nieliczonych złotych 20, regestry rachunkowe kupieckie; obrazów na papierze drukowanych sześć; buty żółte i wstęga do kapelusza; kontusz koralowy popielicami podszyty z guzikami złocistymi; drugi kontusz purpurowy z pętlicami ciągnionego złota szmuklerskiej roboty ze sznurkiem; żupan kitajkowy przechodzony stary; chustka wyszywana kwiatkami ze złotem; srebra białego pułszosty grzywny; Hamalijka[13] albo dzizan z różnymi kartami regestrzykami; szabla oprawna bułatowa[14]; regestr rachunkowy nowy; kontusz stary z łańcuszkami srebrnymi; żupan stary z guzikami mosiądzowymi, noże stare, noży gdańskich tuzin, czapka lisia stara; prochownica z kluczem, druga pusta, łuk ze wszystkim; szabla powszednia[15] z paskami. Inwentarz podpisali obecni przy jego sporządzaniu.
Czym handlował Grzegorz Asłanowicz? Niestety inwentarz tego nie wyjaśnia, bowiem brak specyfikacji jakichkolwiek towarów, jednak zachowane w domu regestry i zapiski zmarłego potwierdzają prowadzenie jakiejś działalności handlowej. Znaczna ilość gotówki i to w zróżnicowanej walutcie wówczas obowiązującej[16] może sugerować, że Asłanowicz zajmował się kredytowaniem innych kupców, względnie prowadzeniem zleconych przez nich interesów. Jego obecność w Warszawie podczas elekcji króla była wyjątkową okazją do przeprowadzania takich transakcji. Asłanowicz posiadał broń, która przy takich wyprawach była wręcz pożądana: szablę bułatową i powszednią, strzelbę z ładownicami, oraz wyposażenie do strzelania z łuku.
Trakty handlowe były niebezpieczne, kupcy narażeni byli na napady zbójeckie, musieli posiadać broń i umiejętność władania nią w celu obrony własnej i transportowanych towarów. Innym przedmiotem zapewniającym ochronę były amulety. Zamojscy Ormianie stosowali je w praktyce, często ukrywanej, szczególnie w czasach po unii kościołów ormiańskiego i rzymskokatolickiego. Zmarły Asłanowicz posiadał taki amulet (hamalijkę), wymieniony w inwentarzu pośmiertnym. To drugi taki znany nam przypadek wśród zamojskich Ormian.
Dawid Ghazarian. Amulet ormiański ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej, wycinek z publikacji dostępnej w Internecie (vide przypis 13).
Z pierwszym (odnotowanym w aktach ormiańskich) amuletem mieliśmy do czynienia w opisie zbrodni dokonanej przez Eliasza Kistestorowicza[17] na małżonce Helenie. Amulet Eliasza świadczył przeciwko niemu na rozprawie sądowej. Określony został jako: dwie kalitki (pudełeczka) z paznokciami, włosami, kośćmi, proszkami i pismami. Zgodnie z zaleceniem Greczynki, która mu je sprzedała kiedy ciężko zachorował, nosił jedną z kalitek na szyi, a drugą pod ręką na lewym boku. Podczas przesłuchiwania w sądzie twierdził, że nie wiedział co jest w środku kalitek. Amulety miały go chronić przed chorobami i zapewniać bezpieczeństwo. Nawet w czasie tortur zaprzeczał jakimkolwiek posądzeniom o konszachty z siłami nieczystymi. Hamalijka Asłanowicza była mniej kontrowersyjna. Swoją formą przypominał zapewne luźne karteczki, lub zwoje ormiańskie z zapisem modlitw i życzeń ochraniających ich właściciela. Typy różnych amuletów dostępne są w opracowaniu z przypisu 13. Amulety mogły być pisane odręcznie lub drukowane i często były iluminowane. Hamajil oznaczało w staroperskim błogosławiony, od słowa humar.
Akta ormiańskie[18] odnotowały także fakt zgłoszenia się 4 sierpnia 1669 r. po depozyt po zmarłym Asłanowiczu Grzegorzu jego rodzonych sióstr: mieszczki i kupcowej Jazłowieckiej[19] Zofii Bogdanowiczowej i Elżbiety, żony zmarłego Mikołaja Krzysztoszowicza, mieszczan zamojskich. Przed urzędem reprezentowali siostry przybrani w tym celu opiekunowie:[20] Dominik Boniatowicz i Łukasz Jędrzejowicz, znany nam już z wcześniejszych opisów, dzwonnik ormiańskiego kościoła w Zamościu. Wierzyciele zmarłego Asłanowicza zaczęli nachodzić urząd i rodzinę o zwrot długów, powierzonych w interesach zmarłemu przed jego śmiercią. Zapewne obie strony nie kwapiły się w zaspokojeniu tych żądań skoro dopiero po miesiącu od śmierci Asłanowicza, tj. 7 sierpnia 1669 r. i to na wyraźne rozkazanie J.M. Pana Chorążego Bracławskiego[21] i Podskarbiego Zamku Zamojskiego, urząd ormiański wydał siostrom przedmioty i gotówkę, odpieczętowując inwentarz spisany po śmierci brata przez Melchiora Skinderowicza (faktora Asłanowicza). Elżbieta Mikołajowa Mustaphowa i Zofia Bogdanowiczowa zaaprobowały rozrachunki Skinderowicza, który wszystko porachował i zadość uczynił wierzycielom zmarłego. Wysłuchawszy sprawozdania Skinderowicza siostry nie wniosły żadnych zastrzeżeń i pokwitowały swoim i wierzycieli imieniem odebrane dobra.
Kilka dni później przed urzędem ormiańskim przedstawiono formalny „Inwentarz Dóbr Nieboszczyka Asłanowicza”[22], tak w pieniądzach w szatach jako i w innym ochędostwie spisany 7 sierpnia 1669 r. według Dekretu Sądu Zamkowego Komissarskiego.
Naprzód,[23] w szkatule w mieszku płócienkowym czerwonych złotych czterysta trzydzieści, przy tymże mieszku pierścień złoty bez kamienia, w szufladzie gdzie mieszek był lewkowych talarów sztuk numero czterdzieści i osiem, z tych obydwu gatunków dało się według Dekretu Zamkowego Panu Stefanowi Ałtunowiczowi lewkowych talarów czterysta siedemdziesiąt i dziesięć i pół to jest czerwonymi złotymi sztuk dwie, a lewkowymi talarami dodało się sztuk dwadzieścia dziewięć urtów dwa rachując tedy czerwonych złotych cztery za dziewięć lewkowych uczyni wszystkiego lewkowych czterysta siedemdziesiąt dziewięć i pół. Z tejże sumy dało się Panu Zachariaszowi Browarowi za trzysta dziewięćdziesiąt lewkowych talarów czerwonych złotych [wg specyfikacji przeliczeniowej] sto sześćdziesiąt, rachując cztery czerwone za dziewięć lewów, a lewkowymi dodało się sztuk dwanaście co wszystko uczyni z czerwonymi złotymi talarów lewkowych trzysta dziewięćdziesiąt, w Papirku czerwonych złotych cztery pół talara bitego, acz [a ponieważ] na nim napisano że Pan Takiesowicz posyła te czerwone złote z półta[lara] lewkiem Panu Ałtunowiczowi, tedy mu się to wszystko oddało, tynfów dwadzieścia i sześć, z których dało się Pani Mustafowej na potrzeby nieboszczykowskie nim jechała do Warszawy tynfów dwadzieścia i dwa, cztery zostają w szkatule szelągami złotych dwadzieścia, te dają się Pani Mustafowej na drogę do Warszawy, sztuka w kwadrat w której talarów dwa, z osobna sztuka srebrna odlewana jedna, paciorki ze słoniowej kości, Regestry różne rachunkowe z listy, z których da w Pani Mustafowej Regestr świeży do Warszawy dla wyciągania długów nieboszczykowskich w dobrej monecie różnymi pieniędzmi oprócz talarów wyszło złotych dwieście dziewiętnaście. Item talarów bitych numero pół dziesiąta ortów starych Bidgoskich[24] dwadzieścia i dwa, i złotych talarów starych wyszło sześć. Obrazów na papierze drukowanych sześć, czapka z sobolem aksamitna szkarłatna, buty żółte [safianowe] nowe i wstęga do kapelusza, kontusz kozłowy popielicami podszyty z guzikami srebrnymi…. Drugi kontusz purpurowy z pętliczkami ciągnionego złota szmuklerskiej roboty, żupan kitajkowy przechodzony szkarłatny, pas moherowy jedwabny przechodzony, chustka wyszywana z kwiatami złotymi, srebra białego łamanego grzywien pół szoszty, hamalijka alias dzizdan z różnymi kartkami regestrami i recognitiami, których jest cztery, jedna od nieboszczyka Pana Mustaphy na złotych trzysta, druga Piotra Daniłowicza na złotych dwieście, trzecia Kuryłowa za złotych dwadzieścia siedem, czwarta Panu Ałtunowiczowi służąca, który zaraz odebrał, szabla oprawna w blachach bułatowa, kontusz stary kitajkowy sukienny z łańcuszkami srebrnymi, żupan stary sukienny koloru goździkowego z guzikami mosiądzowymi, obiory [ubiory] stare i para noży gdańskich, fuzja[25] z prochownicą[26], czapka lisia stara, łubie ze wszystkim[27], szabla w prostej oprawie z paskami w srebro oprawnymi. Działo się w Zamościu w domu pana Warterysa Tatułowicza na ten czas wójta prawa ormiańskiego zamojskiego. M. Antoni Wacławowicz mpp, Auxenty Owanisowicz. Który Inwentarz jest do Akt przyjęty i wpisany pod pamiętnym [1669 r.].
Czym różnią się te dwa inwentarze sporządzone po śmierci Grzegorza Asłanowicza? Pierwszy z nich sporządzony niezwłocznie po przywiezieniu zwłok Asłanowicza do Zamościa sporządzono naprędce, ale dokładnie. Drugi uwzględnia, poza niewielkimi różnicami, wszystkie zadłużenia zmarłego, które były natychmiast regulowane na bieżąco (Zachariasz Browar, Stefan Ałtunowicz), a reszta zadłużeń nieboszczyka (tzw. warszawskich) została powierzona Pani Mustafowej do uregulowania za osobnym regestrem. Jeszcze 4 września 1669 r. obie siostry Asłanowicza musiały się zgłosić do urzędu ormiańskiego, aby w obecności lentwójta Auxentego Owanisowicza i swoich opiekunów, pokwitować zgodność rozliczeń i zeznały dodatkowo, że resztą dobytku po zmarłym podzieliły się zgodnie i sprawiedliwie.
Ewa Lisiecka