Ad perpetuam rei memoriam [1]
Komarów Osada. Mural upamiętniający bitwę komarowską 1920 r. fot. Ewa Lisiecka
W nocy 19/20 sierpnia 1 Armia Konna wyszła z walki o Lwów, zerwała styczność z oddziałami polskimi i ruszyła na Zamość.
Skład 1 Armii Konnej
Dowódca 1 Armii Konnej: (Komarm) Siemion Budionny były zawodowy starszy wachmistrz carskich dragonów,
członkowie Rewolucyjnej Wojennej Rady: Kliment Woroszyłow, Efim Szczadienko (do 5 lipca 1920 roku), Siergiej Minin (od 14 maja 1920 roku),
naczelnik sztabu armii: były carski pułkownik Nikołaj Szczełokow (do 19 czerwca 1920 roku), były podpułkownik Sztabu Generalnego Leonid Klujew (od 20 czerwca 1920 roku),
Kolumna prawoskrzydłowa:[2]
4 Piotrogrodzka Dywizja Kawalerii
Dowódcą był pełniący obowiązki Iwan Tiuleniew, od 23 sierpnia 1920 roku dowódca dywizji (komdyw) Siemion Timoszenko; naczelnik sztabu Iwan Kosogow; wojenny komisarz Wasilij Bierłow; liczyła łącznie 3265 szabel, 117 karabinów maszynowych i 12 armat.
1 Brygada Kawalerii 4 DK w jej składzie 19 i 20 pułki kawalerii,
2 Brygada Kawalerii 4 DK w jej składzie 21 i 22 pułki kawalerii,
3 Brygada Kawalerii 4 DK w jej składzie 23 i 24 pułki kawalerii,
4 Dywizjon Artylerii Konnej oraz szwadron techniczny 4 DK.
14 Majkopska Dywizja Kawalerii
Dowódca dywizji (komdyw) Aleksandr Parchomienko; szef sztabu Siergiej Sawicki; wojenny komisarz Rawikowicz do 21 sierpnia, od 21 sierpnia 1920 roku Jefim Lewicz; liczyła łącznie 3518 szabel, 59 karabinów maszynowych i 12 armat.
1 Brygada Kawalerii 14 DK w jej składzie 79 i 80 pułki kawalerii,
2 Brygada Kawalerii 14 DK w jej składzie 81 i 82 pułki kawalerii,
3 Brygada Kawalerii 14 DK w jej składzie 83 i 84 pułki kawalerii,
14 Dywizjon Artylerii Konnej oraz szwadron techniczny 14 DK.
Po początkowych walkach 31 maja pod Pustowarowem na stronę polską przeszła 3 Brygada Kawalerii z 14 Dywizji Kawalerii, uprzednio mordując swoich komisarzy. Utworzono z niej Brygadę Kozaków Dońskich esauła Wadima Jakowlewa.
Komarów, kościół p.w. Trójcy Świętej, E. Geppart. Szarża 2 Pułku Szwoleżerów pod Komarowem. fot. Ewa Lisiecka
Kolumna lewoskrzydłowa: [3]
6 Czongarska Dywizja Kawalerii
Dowódca dywizji (komdyw) Siemion Timoszenko do 5 sierpnia 1920 roku, od 5 sierpnia 1920 roku Josif Apanasienko; szef sztabu Konstanty Żołnierkiewicz do 5 sierpnia, od 5 sierpnia 1920 roku Jakow Szeko; wojenny komisarz Winokurow; liczyła łącznie 5051 szabel, 89 karabinów maszynowych i 12 armat.
1 Brygada Kawalerii 6 DK w jej składzie 31 i 32 pułki kawalerii,
2 Brygada Kawalerii 6 DK w jej składzie 33 i 34 pułki kawalerii,
3 Brygada Kawalerii 6 DK w jej składzie 35 i 36 pułki kawalerii,
6 Dywizjon Artylerii Konnej oraz szwadron techniczny 6 DK.
11 Gomelska (Homelska) Dywizja Kawalerii
Dowódca dywizji (komdyw) Fiodor Morozow; szef sztabu Boris Połłak do 26 sierpnia, od 26 sierpnia 1920 roku Boris Popow-Ramenskij; wojenny komisarz Paweł Bachturow; liczyła łącznie 2339 szabel, 30 karabinów maszynowych i 12 armat.
1 Brygada Kawalerii 11 DK w jej składzie 61 i 62 pułki kawalerii,
2 Brygada Kawalerii 11 DK w jej składzie 63 i 64 pułki kawalerii,
3 Brygada Kawalerii 11 DK w jej składzie 65 i 66 pułki kawalerii,
11 Dywizjon Artylerii Konnej oraz szwadron techniczny 11 DK.
Pułk kawalerii specjalnego przeznaczenia
Był rezerwą i ochroną sztabu armii, podlegał bezpośrednio dowódcy armii, liczył 400 szabel i 9 karabinów maszynowych. Od wiosny 1920 roku został rozbudowany w Samodzielną Brygadę Kaukaską Specjalnego Przeznaczenia, w składzie trzech pułków; 946 szabel. Brygada pełniła służbę bezpośrednio przy Rewolucyjnej Radzie Wojennej 1 AK, dowódca brygady (kombryg) Konstantin Stiepanow-Spiżarski.
Pod Zamościem 1 AK nie posiadała samochodów pancernych ani pociągów pancernych. Nie miały możliwości wzięcia udziału w walce o Zamość, przyczynę tego wyjaśnił Budionny: „gdyż torowiska na prawym brzegu Bugu okazały się już nie naszymi a czasu na ich przekucie nie było”.
1 AK wyparła polski front południowy od Kijowa do Lwowa, pomimo posiadania przewagi przez stronę polską.
19 sierpnia 1920 roku przebywająca w obwodzie 3 Armii WP 6 Siczowa Dywizja Strzelców (ukraińska) została przerzucona koleją z Krasnegostawu do Zamościa aby przygotować go do obrony.
Dowódca płk Marko Bezruczko, szef sztabu ppłk Wsiewołod Zmijenko, zastępca dowódcy ppłk Anatolij Budnyj,
skład dowództwa: sotnia sztabowa, sotnia oficerska, pluton telegraficzny, pluton żandarmerii polowej. Łącznie 1644 ludzi wojsk liniowych, 6 Brygada Zapasowa licząca 301 niewyszkolonych ludzi znajdowała się poza Zamościem.
XVI Brygada 6 SDS
Odesłana z Zamościa 26 sierpnia 1920 roku do Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej
dowódca: ppłk Roman Suszko,
46 kureń (batalion) strzelców, dowódca: kpt Grigoriak,
47 kureń, dowódca kpt Stefaniszyn.
XVII Brygada 6 SDS
Odesłana z Zamościa 27 sierpnia 1920 roku do obrony przepraw przez Huczwę, 28 sierpnia 1920 roku została odcięta od Zamościa i podporządkowana 2 DP Leg.
dowódca: ppłk Oleksy Woronow,
49 kureń, dowódca kpt Wergelew,
50 kureń, dowódca kpt Georgiew.
6 batalion techniczny 6 SDS
dowódca: sotienny (mjr) Wołodymir Bokitko,
skład: kompania techniczna kpt M. Bytyński i kompania łączności kpt Oleksiejew.
VI Brygada Artylerii 6 SDS
Odesłana z Zamościa 27 sierpnia 1920 roku do obrony przepraw przez Huczwę, 28 sierpnia 1920 roku podporządkowana 2 DP Legionów. Cała brygada składała się z jednego 6 dywizjonu artylerii.
Dowódca brygady: płk Walentyn Nasonow,
6 dywizjon artylerii w składzie: 16 i 17 bateria (4 armaty), dowódca dywizjonu kpt Protiwieński,
6 pułk kawalerii 6 SDS
Cały pułk to 6 dywizjon jazdy, jego konna półsotnia utrzymywała stałą łączność sztafetową z jednostkami wysłanymi z Zamościa do obrony przepraw przez Huczwę.
Dowódca pułku: ppłk Mikoła Janczewski
6 dywizjon jazdy w składzie: sotnia spieszonej jazdy, półsotnia jazdy, półsotnia karabinów maszynowych, dowódca dywizjonu: ppor Jaroszewski.
W dniach 23-28 sierpnia 1920 roku kompania techniczna 6 SDS oraz pod jej nadzorem mieszkańcy Zamościa wybudowali umocnienia polowe w jego otoczeniu. Nadzór nad budową fortyfikacji sprawował ppor saperów Tadeusz Lipiński z zapasowego batalionu 9 pułku piechoty legionów. Gdy początkowo brakowało chętnych do pracy wojsko urządzało łapanki na ulicach. Aby tego uniknąć władze miasta zaczęły opłacać zgłaszających się do pracy mieszkańców, codziennie przy pracach fortyfikacyjnych pracowało 435 mieszkańców. Do 28 sierpnia otoczono miasto ciągłą pojedynczą linią okopów, poprzedzonych pojedynczym, w niektórych miejscach podwójnym płotem z drutu kolczastego. Nie była to ciągła linia okopów, tylko plutonowe punkty oporu.
Od 23 sierpnia 1920 roku Zamość znalazł się w obszarze wojennym. Już 26 sierpnia 1920 roku wraz z pierwszymi transportami kolejowymi 30 pułku strzelców kaniowskich z 10 DP, pojawiły się w Zamościu PP nr 16 Mściciel i PP nr 23 Śmierć. Jednocześnie zaczęto wysyłać z Zamościa oddziały 6 SDS do Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej (w której skład wchodziła), w tym dniu zdołano odesłać jej XVI Brygadę.
W dniu 27 sierpnia 1920 roku dowództwo 3 Armii wydało rozkaz aby wstrzymać wysyłanie z Zamościa pozostałych oddziałów 6 SDS ponieważ opóźniały się transporty 10 DP. Dowódca 6 SDS płk Marko Bezruczko na podstawie Rozporządzenia Rady Obrony Państwa z dnia 6 sierpnia 1920 roku został mianowany gubernatorem wojskowym, ponieważ w tym dniu w Zamościu i okolicy ogłoszono stan oblężenia. Podporządkowano mu wszystkie miejscowe władze wojskowe i cywilne (państwowe oraz samorządowe). Z jednostek wojskowych znajdujących się w rejonie Zamościa oraz przebywających do niego została sformowana improwizowana grupa bojowa (Grupa Zamość), jej zadaniem było za wszelką cenę utrzymanie miasta.
Wolica Śniatycka, płyta upamiętniająca formacje wojskowe uczestniczące w Bitwie pod Komarowem. fot. Ewa Lisiecka
W celu powstrzymania marszu 1 AK wydzielono z 6 Armii 13 Dywizję Piechoty i 1 Dywizję Jazdy, z których utworzono Grupę Pościgową. Zadaniem grupy było pozbawienie 1 AK możliwości wykonania zadania marszu na Zamość, poprzez doścignięcie, a następnie uderzenie na jej skrzydło lub tyły.
Dowództwo polskie liczyło, że dojdzie do osaczenia i rozbicia 1 AK pomiędzy siłami prawego skrzydła 3 Armii a Grupą Pościgową. Na dowódcę Grupy Pościgowej został wyznaczony dowódca 13 DP gen ppor Stanisław Haller, który nadal pozostał dowódcą dywizji i stale przebywał przy niej. Tym samym 1 DJ została podporządkowana 13 DP, ale tylko ona mogła równać się z 1 AK szybkością marszu. Na długich przemarszach tempo marszu kawalerii i piechoty wyrównuje się.
Skład 13 Dywizji Piechoty
dowódca gen ppor Stanisław Haller, dowódca piechoty dywizyjnej (zastępca dowódcy dywizji) płk Rudolf Blum, łącznie 7065 żołnierzy, 289 karabinów maszynowych, 24 armaty lekkie i 4 ciężkie.
– XXV Brygada Piechoty, szef sztabu kpt Adam Werschner, w jej składzie:
43 pułk strzelców kresowych dowódca mjr Wacław Piekarski,
dowódcy batalionów: 1. batalion kpt Piątkowski, 2. batalion kpt Stefan Wyczółkowski, 3. batalion mjr Grodzki,
44 pułk strzelców kresowych, dowódca: ppłk Antoni Szylling,
dowódcy batalionów: 1. mjr Wilhelm Lawicz-Liszka, 2. kpt Rafał Zieliński, 3. kpt Stanisław Bilmin.
ponieważ stanowisko dowódcy XXV brygady było nieobsadzone, 43 psk został podporządkowany dowódcy 44 psk ppłk Antoniemu Szylingowi, który nadal pozostał dowódcą swojego pułku,
– XXVI Brygada Piechoty dowódca płk Józef Becker, w jej składzie:
45 pułk strzelców kresowych dowódca płk Michał Bajer,
dowódcy batalionów: 1. kpt Bronisław Grzebień, 2. kpt Wiktor Rusiecki, 3. kpt Witold Sułkowski,
50 pułk strzelców kresowych, dowódca ppłk Rudolf Siwy,
dowódcy batalionów: 1. kpt Piotr Sosialuk, 3. kpt Roman Siła-Nowicki, (2. batalion został zniszczony pod Nowo Żywotowem),
– 13 kresowy pułk artylerii polowej (dowódca płk Mikołaj Gomólicki), w jego składzie I dywizjon dowódca kpt Michał Jacewicz baterie 1, 2, 3; II dywizjon dowódca kpt Napoleon de Latour baterie 4, 5, 6; III dywizjon dowódca mjr Edward Czopór baterie 8 i 9 (7 bateria została zniszczona pod Nowo Żywotowem),
– 2 kompania XIII batalionu saperów, dowódca kpt Bohdan Jabłoński.
Wolica Śniatycka, pomnik poległym na polu chwały. fot. Ewa Lisiecka
Skład 1 Dywizji Jazdy
dowódca pułkownik Juliusz Rómmel, szef sztabu rtm Aleksander Pragłowski, łącznie 1584 żołnierzy, 34 karabiny maszynowe i 7 dział.
– VI Brygady Jazdy dowódca płk Konstanty Plisowski, w jej składzie:
1 pułk ułanów dowódca mjr Zygmunt Podhorski, dowódcy dywizjonów: 1. mjr Paweł Korytko, 2. mjr Józef Mielecki,
12 pułk ułanów dowódca rtm Tadeusz Komorowski (zastępujący mjr Zbigniewa Brochwicz Lewińskiego rannego 19 sierpnia 1920 roku), od 31 sierpnia 1920 roku rtm Tadeusz Dziewicki, dowódcy dywizjonów: 1. rtm Teodor Suchodolski, 2. rtm Mieczyslaw Czudowski,
14 pułk ułanów dowódca rtm Piotr Massalski (zastępujący mjr Jerzego Bardzińskiego rannego 19 sierpnia 1920 roku), od 27 sierpnia 1920 roku rtm Michal Belina-Prażmowski, dowódca dywizjonu rtm Aleksander Sędzimir,
– przydzielony 3 dywizjon artylerii konnej (dowódca mjr Stefan Trzebiński, który pełnił obowiązki dowódcy artylerii dywizyjnej) 1 i 3 bateria,
– VII Brygada Jazdy dowódca płk Henryk Brzezowski, w jej składzie:
2 pułk szwoleżerów dowódca mjr Rudolf Rupp, dowódcy dywizjonów: 1. mjr Tadeusz Selinger, 2. rtm Wincenty Karski,
8 pułk ułanów dowódca rtm Kornel Krzeczunowicz (zastępował mjr Karola Rómmla rannego 19 sierpnia 1920 roku), zastępca rtm Władysław Piniński,
9 pułk ułanów, mjr Stefan Dembiński, zastępca mjr Roman Machnicki, dowódcy dywizjonów: 1. rtm Tadeusz Plesner, 2. rtm Tadeusz Komorowski,
– przydzielony kombinowany dywizjon artylerii konnej składający się z dowództwa 1 dywizjonu artylerii konnej (dowódca kpt Leon Hózman-Mirza- Sulkiewicz) z 1 baterią oraz podporządkowana dowódcy dywizjonu 2 bateria 6 dywizjonu artylerii konnej,
– podporządkowany batalion strzelców kpt Stanisława Maczka, składał się z kawalerzystów pozbawionych koni, przybył do dywizji jazdy 24 sierpnia, a już 29 sierpnia pod Warężem pozostał w tyle za dywizją i nie wziął udziału w walce pod Zamościem.
– Ochotnicza Brygada Kozaków Dońskich dowódca esauł (mjr) Wadim Jakowlew, szef sztabu kpt Bartoni, łącznie 455 żołnierzy, 6 karabinów maszynowych i 2 działa, podporządkowana dowódcy 1 DJ, w składzie:
1 pułk kozaków terskich dowódca esauł Peczerski,
1 pułk kozaków dońskich dowódca esauł Dmitrijew,
1 bateria artylerii dowódca kpt Samojłow (2 armaty); została utracona 27 sierpnia 1920 roku w Tyszowcach.
25 sierpnia 1920 roku Grupa Pościgowa skoncentrowała się w rejonie Bełz – Szczepiatyn. Aby powstrzymać marsz na Zamość 1 AK gen Haller postanowił uderzyć od południa całością sił w lewy bok i odrzucić ją na wschód. Uderzenie miało nastąpić gdy zwiąże się walką z oddziałami prawego skrzydła 3 A, które miały zablokować przeprawy przez Huczwę. W celu rozpoznania położenia nieprzyjaciela 26 sierpnia VI BJ została wysunięta na Chłopiatyn i Myców, VII BJ pozostała w odwodzie dowódcy dywizji jazdy płk Juliusza Rómmla. Zostało stwierdzone, że przed grupą znajduje się 6 DK. 27 sierpnia 14 pułk ułanów z batalionem kpt Maczka, wsparte ogniem 1 baterii 3 dak zajmują Chłopiatyn, tam postój zatrzymała się VI BJ.
27 sierpnia utworzono Grupę Zamość, poprzez podporządkowanie dowódcy 6 Siczowej Dywizji Strzelców płk Marko Bezruczko wszystkich jednostek znajdujących się na miejscu oraz skierowanych do Zamościa. Jej zadaniem była obrona miasta za wszelką cenę. W tym dniu dowódca Grupy Zamość wysłał do obrony przepraw na Huczwie wszystkie podległe mu jednostki liniowe znajdujące się w Zamościu. Aby opóźnić marsz 1 AK, a tym samym wygrać czas potrzebny na koncentrację 10 DP w Zamościu oraz podejście Grupy Pościgowej. Przybyły tego dnia 30 pułk strzelców kaniowskich 10 DP, dowódca pułku ppłk Kazimerz Jacynik, wsparty 6 dywizjonem artylerii (4 armaty) z 6 SDS. Część pułku na pociągach pancernych nr 16 Mściciel i nr 23 Śmierć do Werbkowic, pozostała pieszo do Konopnego i Kotorowa.
Ponadto XVII Brygadę Strzelców 6 SDS w jej składzie 49 i 50 kureń (batalion), dowódca ppłk Oleksy Woronow, do zorganizowania obrony w drugim rzucie na linii Horyszów Ruski – Koniuchy.
W Zamościu z 6 SDS pozostało dowództwo, oddział sztabowy i batalion techniczny, łącznie niecałe 400 żołnierzy.
Na rozkaz przysłanego z 3 Armii mjr Włodzimierza Bochenka 28 sierpnia o świcie z Zamościa do obrony przeprawy na Huczwie, z postojem w Łabuniach do Tyszowiec wyszła Ochotnicza Brygada Kozaków esauła Wadima Jakowlewa. W jej skład wchodziły dwa pułki kozaków i bateria artylerii (2 armaty).
Na ten dzień gen Haller zarządził uderzenie całością Grupy Pościgowej w kierunku północnym. 13 DP z rejonu Ulhówek-Krzywica, z zadaniem osiągnięcia linii Telatyn – Przewodów, a 1 DJ po linii Oserdów – Chłopiatyn – Żniatyn. Do godziny 14.00 grupa wykonała postawione zadanie, 1 DJ zajęła Przewodów a 13 DP Posadów. Stwierdzono, że 1 AK całością sił przeszła już nad Huczwę, dlatego gen Haller uznał, że dalszy ruch grupy w kierunku północnym jest spóźniony i nie zatrzyma jej marszu. W tym dniu przed frontem grupy znajdowała się brygada osłonowa z 11 DK, która miała obserwować i w razie potrzeby lokalnymi zwrotami zaczepnymi osłaniać od południa marsz sił głównych dywizji, która znajdowała się na lewym skrzydle 1 AK.
28 sierpnia 1 AK przełamała obronę przepraw na Huczwie, 30 psk wraz z XVII BS zostały oskrzydlone i odcięte od Zamościa. W walce wycofały się na północ do rejonu Grabowca gdzie zostały podporządkowane 2 Dywizji Piechoty Legionów płk Michała Żymirskiego, oba pociągi pancerne przebiły się pod Koniuchami do Zamościa. Brygada Kozaków została zaskoczona na postoju w Tyszowcach i pobita, utraciła posiadaną baterię artylerii. Wycofała się w popłochu na zachód do rejonu Szczebrzeszyna i nie brała dalszego udziału w walce pod Zamościem.
Umożliwiło to 1 AK przekroczenie całością sił Huczwy i dalszy spokojny marsz w dwóch kolumnach, bez styczności z nieprzyjacielem na Zamość. Północna kolumna w składzie 4 i 14 DK oraz południowa 6 i 11 DK bezpośrednio na Zamość, przy niej było dowództwo armii konnej. Do końca dnia 6 DK zajęła rejon Krynice – Łabunie, 11 DK Rachanie – Czartowiec, 4 DK Komarów – Śniatycze, 14 DK Kotlice – Koniuchy. Około godziny 17.00 brygada osłonowa z 11 DK zerwała styczność z grupą pościgową i pomaszerowała za 1 AK na Łaszczów i Tyszowce.
Wolica Śniatycka, ruchy wojsk polskich i bolszewickich w czasie Bitwy pod Komarowem. fot. Ewa Lisiecka
Wieczorem gen Haller rozkazał aby 1 DJ skierowała się na tyły 1 AK i maszerowała na Tyszowce – Komarów. Płk Rómmel aby uzyskać swobodę wykonania zadania postanowił najpierw uderzyć w dniu 29 sierpnia na zbliżającą się od wschodu podporządkowaną 1 AK 24 Dywizję Strzelców, kiedy osiągnie Waręż. Dopiero po tym skierować się na tyły Budionnego.
29 sierpnia idący w straży przedniej dywizji 9 pułk ułanów i idący na czole kolumny VII BJ batalion kpt Maczka uderzają na nieprzyjaciela i do 13.00 zajmują Waręż. Pobita 24 DS została zmuszona do odwrotu, pościg prowadził 9 pułk ułanów. Po wyjściu 1 DJ z Waręża nieprzyjaciel powrócił i zdobył jej opóźnione w marszu tabory. Powiadomiony o tym idący w straży tylnej dywizji 9 pułk ułanów zawraca i kontratakiem odbija tabory. Nie nadążył w marszu za dywizją, dlatego nocował w Oszczowie, dołączył razem z taborami następnego dnia w Tyszowcach.
Ulewne deszcze zamieniły drogi w grząskie bajora, artyleria obu stron jest zmuszona do porzucenia części amunicji. Dzięki temu artyleria nieprzyjaciela musiała oszczędzać amunicję, dlatego zabudowa Zamościa nie poniosła żadnych strat od ostrzału podczas oblężenia.
Tego dnia w południe jednostki 1 AK przystąpiły do wypełniania przydzielonych sobie zadań, 14 DK do zajęcia rejonu Sitna, 4 DK rejonu Wierzby – Sitańca, 6 DK rejonu Złojca, 11 DK rejonu Ruszowa – Łabuń.
Wieczorem z Sitańca został wyrzucony 3 dywizjon 2 pułku strzelców konnych por Kazimierza Łady-Moczarskiego z podporządkowanym plutonem tatarskiego pułku ułanów ppor Totiewa Wassan-Beka. Ratujący się ucieczką polscy kawalerzyści wpadli do Zamościa na spienionych koniach z okrzykiem „ruskie w Sitańcu”. Wywołali panikę wśród obrońców i mieszkańców. Ponieważ został zamknięty pierścień okrążenia wokół Zamościa a jedyna wolna droga na Lublin odcięta.
W tym czasie idący w straży przedniej VI BJ 1 pułk ułanów zajmuje Tyszowce, gdzie zaskoczył na postoju tylne ubezpieczenia nieprzyjaciela z brygady 11 DK. Wzięto do niewoli działon (armata wraz z obsługą), który został włączony do 1 baterii 3 dak. Postój VII BJ z dowództwem dywizji wypadł w Nabrożu, a VI BJ w Tyszowcach.
Rano 30 sierpnia 6 i 11 DK przeszły do rejonu Łabunie-Zamość-Sitno, oddziały 1 AK ograniczyły się do zajęcia wiosek w otoczeniu Zamościa, zachowując się biernie. W wioskach Kozacy rekompensowali sobie trudy marszu. Nie podejmowano żadnych działań przeciwko załodze miasta. Jedynie zostały wysyłane z dywizji oddziały wydzielone na wszystkie strony, w sile 300-500 szabel (dywizjon-pułk) wsparte karabinami maszynowymi na taczankach. W celu rozpoznania terenu i ubezpieczenia postoju 1 AK. Ponadto zniszczenia linii kolejowych w otoczeniu Zamościa oraz opanowania ważnych węzłowych stacji kolejowych; odcięcie możliwości dowozów. W rezerwie dowódcy dywizji pozostawili po brygadzie kawalerii.
Jeden z oddziałów wydzielonych zaskoczył 5 kompanię kolejową obsadzającą stację w Zawadzie, część żołnierzy razem z dowódcą plutonu por Oswaldem Fischerem poddała się i została wzięta do niewoli. Dowódcy kompanii por Jenknerowi udało się opanować panikę i zorganizować naprędce obronę, odpierając napastników. W czasie walki część żołnierzy i por Fischer zbiegli z niewoli i powrócili do kompanii.
Ponieważ w 1 AK nie było materiałów wybuchowych ani sprzętu do zniszczenia torów, przywiązywano konie do środka obu szyn oderwanych od podkładów. Konie ciągnąc szyny powodowały ich wygięcie na 1-1,5 m, bez możliwości przywrócenia do pierwotnego stanu.
W tym dniu 1 DJ miała maszerować przez Tyszowce na Komarów a 13 DP przez Łaszczów na Wożuczyn – Siemierz. O godzinie 3.00 jednostki grupy pościgowej wyruszyły do wykonania powierzonych zadań. 13 DP przeszła w jednej kolumnie marszowej przez nie obsadzony Łaszczów. Następnie za Huczwą rozdzieliła się na dwie kolumny. Prawa w składzie 43 i 44 psk z przydzielonymi bateriami artylerii z 13 kresowego pap (6, 8 i 9) maszerowała na Majdan – Sielec [część wsi Dzierążnia]. Lewa 45 psk z przydzielonymi bateriami 1, 2, 3 na Dąbrowę. W odwodzie dywizji gen Haller pozostawił 50 psk oraz 4 i 5 baterie.
Około 15.00 45 psk wyszedł na drogę do Zamościa, gdzie nawiązał styczność z tylnymi ubezpieczeniami nieprzyjaciela w Majdanie Krynickim. 2 batalion zepchnął ubezpieczenia, następnie cały pułk opanował Wólkę Łabuńską. Do wieczora 1 batalion przy wsparciu 3 baterii 13 kresowego pap zajął folwark i wieś Łabunie.
Wolica Śniatycka, opis Bitwy pod Komarowem, fot. Ewa Lisiecka
Prawa kolumna otrzymuje rozkaz do marszu na Komarów, 43 i 44 psk po przełamaniu oporu ubezpieczeń nieprzyjaciela w rejonie Żulic uderzyły przy wsparciu artylerii bezpośrednio na Komarów. Wtedy wychodzi niespodziewana szarża kawalerii z rejonu Cześnik na tyły 44 psk, została odparta ogniem odwodowego 3 batalionu i przydzielonej artylerii. Przewidując to dowódca pułku rozkazał aby znajdujący się w drugim rzucie batalion zabezpieczył tyły pułku przez zorganizowanie obrony ze stanowiskami karabinów maszynowych i artylerii. Do wieczora Komarów został zajęty przez 44 i 43 psk, skąd wycofał się do Wolicy Śniatyckiej sztab armii z Budionnym i ochraniający go pułk specjalnego przeznaczenia oraz dowództwo 11 DK. W czasie odwrotu 5 bateria ogniem niszczy stadninę wierzchowców Budionnego oraz jego samochód.
O 14.00 gen Haller rozkazuje aby VII BJ obsadziła rejon Komarowa, a VI BJ rejon Wolica Brzozowa – Zubowice. Opady deszczu i rozmokłe drogi opóźniły marsz VII BJ, która Komarów osiągnęła dopiero wieczorem, gdzie nawiązała łączność z 13 DP.
Wczesnym świtem 31 sierpnia na rozkaz dowódcy armii Budionnego nastąpiło wyjście z walki jednostek 1 AK, które rozpoczęły odwrót na wschód. Poszczególne jednostki miały zerwać styczność z jednostkami polskimi i wycofać się: 4 DK do rejonu Żukowa, 6 DK Horyszowa Ruskiego, 11 DK Cześnik, 14 DK Horyszowa Polskiego. Miały ubezpieczyć się na wszystkie strony oraz utrzymywać łączność pomiędzy sobą. Każda dywizja wydzieliła oddział osłonowy w sile brygady, który poprzez zwroty zaczepne miał powstrzymywać ruch jednostek polskich i umożliwić spokojny odwrót sił głównych dywizji.
W tym dniu 13 DP: jej XXV BP zajmowała zachodnią część Komarowa, a XXVI BP Łabunie, tam znajdowało się miejsce postoju gen Haller. 1 DJ: jej VII BJ we wschodniej części Komarowa, a VI BJ w rejonie Wolicy Brzozowej – Zubowic, tam było miejsce postoju płk Rómmla.
Gen Haller postanowił uderzeniem z południowego wschodu wepchnąć nieprzyjaciela w bagna pod Zamościem i przy współdziałaniu z jednostkami 3 A zniszczyć. Rozkazał aby 13 DP nacierała na Zamość a 1 DJ na Cześniki.
O 6.00 na lewym skrzydle 13 DP XXVI BP przystępuje do wykonania powierzonego zadania. Dowódca 50 psk ppłk Rudolf Siwy do uderzenia w pierwszym rzucie wyznaczył 1 batalion a 3 zatrzymał przy sobie w odwodzie. 2 batalion nie istniał, został zniszczony 29 maja 1920 roku. Batalion miał nacierać na Ruszów – Białowolę – wzgórze 235 – Pniówek – Kalinowice, a następnie nawiązać łączności z załogą Zamościa. O 7.00 1 batalion w styczności z 45 psk uderza przy wsparciu artylerii na silnie broniony Ruszów. Do jego zdobycia przyczyniła się 1 kompania, która lasami od południa wyszła na tyły i zmusiła nieprzyjaciela do opuszczenia miejscowości. Następnie zajęła Białowolę i wzgórze 235. Pozostałe siły 1 batalionu z Ruszowa uderzyły na Pniówek, pod wioską odparto ogniem szarżę i zepchnięto nieprzyjaciela w kierunku Kalinowic na podmokłe łąki. O 9.30 został opanowany Pniówek a idąca w straży przedniej 4 kompania zajmuje Kalinowice. Tam zdobyła wycofujące się tabory sztabu 2 BK 11 DK oraz kancelarię i sztandary 63 i 64 pułków kawalerii i orkiestrę. Około 12.00 ppłk Siwy na rozkaz dowódcy XXVI BP płk Józefa Beckera wstrzymuje dalsze natarcie. W Kalinowicach pozostała 4 kompania a pozostałe kompanie skoncentrowały się w Pniówku.
Do natarcia w pierwszym rzucie 45 psk dowódca płk Michał Bajer wyznaczył 1 i 3 bataliony, 2 pozostawił w odwodzie pułku. O 7.00 oba bataliony z Łabuń poprzez bagnistą dolinę uderzyły na północ w kierunku Zamościa. Pod ogniem nieprzyjaciela sforsowały bagniste koryto rzeki Łabuńki (miało wtedy ponad 5 m szerokości). Następnie 3 batalion po walce opanował Łabuńki, a 1 batalion Jatutów. Dalsze natarcie około 12.00 zostało wstrzymane na rozkaz dowódcy XXVI BP.
Na prawym skrzydle 13 DP o 7.00 XXV BP rozpoczyna natarcie bezpośrednio na Zamość w celu nawiązania łączności z załogą. Stanowisko dowodzenia gen Hallera znajdowało się pod Łabuniami na wzgórzu 268. O 7.00 44 psk uderza z Komarowa na wzgórze 215, które zajmuje. W strefie martwej, na południowym stoku opanowanego wzgórza zostały skoncentrowane do natarcia wszystkie trzy bataliony pułku. Dowódca 44 psk od razu wprowadził do walki w pierwszym rzucie wszystkie posiadane siły do szybkiego rozstrzygnięcia i nawiązania kontaktu z załogą Zamościa. Mógł sobie na to pozwolić ponieważ jako odwód posiadał podporządkowany mu 43 psk znajdujący się w drugim rzucie brygady. 44 psk zajmuje Ruszczyznę, następnie bez styczności z nieprzyjacielem oba pułki w kolumnie marszowej pomaszerowały w kierunku Bródka.
Po załamaniu się natarcia VII BJ na Wolicę Śniatycką i wzgórze 256 około 10.30 z rejonu Cześniki – Stara Antoniówka wychodzi szarża pułku kawalerii w dwóch kolumnach jedna w kierunku Bródka, na kolumnę marszową piechoty. Na szczęście w tym miejscu były bagienne łąki, które wyhamowały impet szarży. 44 psk zdążył zajął stare okopy z I Wojny Światowej w rejonie Bródka, znajdujące się w drugim rzucie dwa bataliony 43 psk i przydzielona do zgrupowania artyleria (5, 6, 8 i 9 baterie 13 kresowego pap) pomogły ogniem odeprzeć szarżę. Druga na styk XXVBP i VII BJ w rejon pomiędzy Wolicą Śniatycką a Ruszczyzną, na wzgórzu 221 w ubezpieczeniu artylerii znajdowały się dwa szwadrony 8 pułku, a w Ruszczyźnie jako ubezpieczenie 5 kompania 43 psk oraz na zachód od Ruszczyzny stojąca na drodze do Bródka kolumna marszowa odwodowego batalionu 43 psk. Szarża została odparta ogniem spieszonej kawalerii, 20 ześrodkowanych karabinów maszynowych ściągniętych z pułków kawalerii oraz ogniem piechoty wspartej artylerią. Po odparciu szarży, około południa został wstrzymany dalszy ruch obu pułków. Do wieczora zajęły się oczyszczaniem okolicznych wiosek z niedobitków nieprzyjaciela. Na nocleg 44 psk wycofał się na rozkaz do Barchaczowa a 43 psk do Łabuniek.
Nie udało się odciąć odwrotu nieprzyjaciela spod Zamościa, ponieważ w czasie walki wytworzyła się luka pomiędzy XXV a XXVI BP. Dlatego gen Haller około południa wstrzymał dalsze posuwanie się XXV BP. Następnie uznał o 14.00 bitwę za zakończoną i wyznaczył rejon noclegowy dla 13 DP w rejonie Łabuńki -Mocówka – Barchaczów.
Na prawym skrzydle XXV BP o 6.00 wyszła z Komarowa VII BJ bez 9 pułku ułanów, który znajdował się w Tyszowcach jako ubezpieczenie tylne dywizji. Z zadaniem uderzenia na Wolicę Śniatycką – Cześniki a w razie powodzenia dalej na Sitno. Płk Rómmel rozkazał uderzenie całością sił dywizji, zabronił działania pojedynczych brygad. Wyjście VI BJ opóźniło się o godzinę, jej 12 pułk ułanów otrzymał o świcie rozkaz do zajęcia Śniatycz, gdzie miał być ubezpieczeniem bocznym dywizji. O 6.30 idący w straży przedniej 2 pułk szwoleżerów VII BJ otrzymał rozkaz do zajęcia Wolicy Śniatyckiej, 8 pułk ułanów został zatrzymany w odwodzie brygady przy stanowiskach artylerii na wzgórzu 221 na południe od Ruszczyzny. Do natarcia pułk szwoleżerów został spieszony i przy wsparciu całej artylerii brygady opanował wioskę, w której zdobył część taboru sztabu 1 AK. Następnie w szyku konnym o 7.45 wykonał szarżę na wycofującego się z Wolicy Śniatyckiej nieprzyjaciela, z zadaniem zajęcia wzgórza 256. O 8.00 do walki wkroczył 8 pułk ułanów, który na prawo od 2 pułku szwoleżerów miał opanować Nową Antoniówę. Oba pułki zostały kontratakiem zepchnięte do skrzyżowania dróg w Wolicy Śniatyckiej, na przedpole własnej artylerii i ubezpieczeń 43 psk w Ruszczyźnie. Nie utrzymały by i tej pozycji gdyby o 9.00 nie zjawił się 9 pułk ułanów, który widząc krytyczną sytuację z kolumny marszowej wykonał szarżę, zmuszając nieprzyjaciela do odwrotu. Wywiązała się walka trwająca około godziny, która nie przyniosła rozstrzygnięcia, w czasie której raz nieprzyjaciel cofał się to znów oba pułki VII BJ. Nie doszło ani razu do bezpośredniego starcia na szable, obie strony ataki odbijały ogniem karabinów maszynowych i artylerii. Następnie kontrszarżami zmuszały do cofnięcia się na pozycję wyjściową. W praktyce bardzo rzadko dochodziło do starcia i walki kołowej przy użyciu broni białej, najczęściej strona słabsza liczebnie lub mniej odporna psychicznie tuż przed starciem zawracała konie i uciekała.
O 10.00 przybył na pole bitwy dowódca 1 DJ płk Juliusz Rómmel, uprzednio rozkazując VI BJ spieszny marsz na Komarów. Jego stanowisko dowodzenia, znajdowało się na wzgórzu na lewo od drogi pod samym Komarowem. Rozkazał tam ustawić całą artylerię dywizji do wsparcia szarży VII BJ na wzgórze 256 znajdujące się północ od Wolicy Śniatyckiej. Do szarży przeznaczono 2 pułk szwoleżerów i na prawo od niego 9 pułk ułanów, a 8 pułk ułanów obsadził Wolicę Śniatycką gdzie zorganizował punkt oparcia w razie załamania się szarży. W czasie szarży 9 pułk trafia pod ogień własnej artylerii, to ze skraju lasu na zachód od Łabuń strzelała dalekim ogniem artyleria XXVI BP (1, 2, 3 baterie 13 kresowego pap). Spowodowało to duże straty i załamanie szarży. Wykorzystał to nieprzyjaciel i przeszedł do natarcia z lasków naprzeciwko miejsca dowodzenia płk Rómmla i Kolonii Wolicy Śniatyckiej oraz zręcznym manewrem wykorzystując zabudowania Antoniówki i Wolicy Śniatyckiej zaczął oskrzydlać 8 pułk. Wywołało to panikę i chaotyczny odwrót wszystkich pułków kawalerii i artylerii. Atak od Wolicy Śniatyckiej odpiera jeden działon 1 baterii 1 dak. Działo obsługiwał dowódca dywizjonu. Płk Rómmel wysłał gońca aby przyspieszyć marsz VI BJ. W tej krytycznej chwili pojawia się na tyłach nieprzyjaciela 12 pułk ułanów, który widząc krytyczną sytuację w kolumnie marszowej wykonał szarżę na tyły i skrzydło, rozpraszając nieprzyjaciela.
Wolica Śniatycka. Kopiec upamiętniający ułanów , którzy zginęli w bitwie komarowskiej. fot. Ewa Lisiecka.
Kiedy o 11.00 zjawiła się VI BJ od razu przez dowódcę dywizji została wprowadzona do walki. 1 pułk ułanów wykonał szarżę w kierunku Wolicy Śniatyckiej z zadaniem opanowania wzgórza 256, 12 pułk ułanów na prawym skrzydle z zadaniem opanowania wzgórza 237, a 14 pułk ułanów w drugim rzucie miał pilnować aby nie wytworzyła się luka pomiędzy pułkami pierwszego rzutu. Cała artyleria dywizji wspierała szarżę brygady. Nieprzyjaciel nie przyjął walki i wycofał się, za wzgórze 256. Ponieważ wypełnił swoje zadanie, główne siły 11 D przeszły już w kierunku przepraw na Huczwie. Płk Rómmel przeniósł stanowisko dowodzenia oraz stanowiska artylerii na wzgórze 256. Dwie baterie rozpoczęły dalekim ogniem ostrzał widocznych cofających się na przeprawy na Huczwie w Tyszowcach kolumny nieprzyjaciela.
O 14.00 gen Haller rozkazał 1 DJ zdobycie Cześnik i tam zatrzymać się na odpoczynek. Wcześniej o 12.00 płk Brzezowski oddaje płk Rómmlowi znaleziony rozkaz przy zabitym dowódcy brygady. Na jego podstawie o 15.00 płk Rómmel wydał rozkaz VI BJ do natarcia na Niewirków – Koniuchy, zmęczona ranną walką VII BJ została przeniesiona do drugiego rzutu dywizji i miała pozostać na odpoczynek a następnie przejść do rejonu Niewirkowa.
Antoniówka, pomnik upamiętniający 8 pułk ułanów. fot. Ewa Lisiecka
Około 16.00 VI BJ wyruszyła na Niewirków, osłaniając się od Cześnik dwoma szwadronami 1 pułku ułanów. VII BJ pozostała na odpoczynek, jej 9 pułk ułanów obsadził Wolicę Śniatycką. Płk Rómmel znajdował się przy czołowej brygadzie. Niewirków został zdobyty przez 14 pułk ułanów, dalsze natarcie zostało powstrzymane przez nieprzyjaciela ogniem artylerii i taczanek. O 17.00 płk Rómmel zniecierpliwiony ociąganiem się z wymarszem VII BJ, gdy VI BJ była już zaangażowana w walce, udał się do niej aby przyspieszyć wymarsz. Dopiero o 18.00 VII BJ wyszła na Niewirków, gdzie otrzymała rozkaz o 18.30 aby nacierać na Koniuchy.
Spowodowało to powstanie luki pomiędzy 1 DJ a 13 DP. Wykorzystał to nieprzyjaciel, o 19.00 na kolumnę marszową VII BJ uderza oddział osłonowy (brygada kawalerii) 6 DK. Artyleria otworzyła ogień, osłaniający ją 2 pułk szwoleżerów spieszył się i zorganizował obronę. Idący na końcu kolumny 9 pułk ułanów rozwinął się do szarży ale po chwili załamał się, cofając się ostrzeliwał nieprzyjaciela z broni ręcznej, był wyszkolony do tego typu działań. Ulani z tego pułku nosili karabinki zawieszone na pasie nośnym przymocowanym na bączku przy kolbie, co umożliwiało strzelanie bez potrzeby zdejmowania broni. Widząc to idący na czele kolumny marszowej 8 pułk ułanów rozwija się i przechodzi do szarży, spowodowało to chwilowe wstrzymanie ataku nieprzyjaciela, ponieważ pułk uzbrojony był w lance. Po chwili pułk zwalnia tempo i zaczyna się wahać, w tej krytycznej chwili grożącej ucieczką, dowódcy własnym przykładem poderwali żołnierzy do szarży, do której dołączył 9 pułk ułanów. Płk Rómmel w tej krytycznej chwili grożącej załamaniem się brygady wysłał rozkaz do płk Plisowskiego aby wstrzymał natarcie i natychmiast z tym co ma pod ręką przybywał na pomoc.
Niespodziewanie zza wzgórza na skrzydło i tyły nieprzyjaciela uderzają przybyłe z rejonu Cześnik ubezpieczające dwa szwadrony 1 pułku ułanów. Nieprzyjaciel nie przyjął walki i rozpoczął odwrót, ścigany przez wszystkie pułki VII BJ. Cofając się umiejętnie naprowadził ścigających na zawczasu przygotowane stanowiska taczanek ukrytych na skraju lasu pod Cześnikami. Ich ogień powstrzymał dalszy pościg, jednocześnie płk Rómmel zakazał dalszego pościgu aby uniknąć niespodzianek ze strony nieprzyjaciela. Oddział osłonowy 6 DK po wykonaniu zadania, powstrzymania marszu VII BJ zerwał styczność i odskoczył do sił głównych dywizji cofających się do przepraw na Huczwie.
W czasie pościgu por Wiktor Kunachowicz (dowódca 3. szwadronu w 2 pułku szwoleżerów) pochwycił za kołnierz szefa sztabu 6 DK, ściągnął go z konia i wziął do niewoli. 8 pułk zdobył ugrzęzły w błocie samochód osobisty Budionnego marki Pierce-Arrow, w kolorze czarnym, z czerwonym napisem „Komandarm 1 Armii Konnej”. Jeden z wziętych do niewoli kierowców poinformował, że Budionny poranił się ręcznym granatem. Zdobycie samochodu obrosło w legendę, miał być zniszczony podczas odwrotu nieprzyjaciela z Komarowa ale też i z Wolicy Śniatyckiej.
Około 22.00 1 DJ w jednej kolumnie, na rozkaz płk Rómmla rozpoczęła marsz na Tyszowce. Na 10 km przed nimi gen Rómmel powstrzymał dalszy marsz, wysłał jedynie rozpoznanie, a główne siły pozostawił na miejscu do świtu. Wcześniej około 16.00 gen Haller rozkazał 1 DJ natychmiastowy marsz na Tyszowce w celu zamknięcia przepraw na Huczwie.
1 sierpnia zamiarem gen Hallera było uderzenie 13 DP na tyły 1 AK, przyciśnięcie jej do Huczwy i zniszczenie. Było to spóźnione działanie ponieważ jeszcze 31 sierpnia 1 AK przekroczyła Huczwę a przeprawy były bronione przez 6 DK i podporządkowaną 1 AK 44 DS.
Wieczorem 1 września gen Haller rozkazał, aby Huczwę w Tyszowcach sforsowała XXVI BP z 13 DP a 1 DJ w Łaszczowie. Dowódcą operacji został dowódca brygady płk Becker. Ponieważ piechota zjawiła się dopiero około godziny 19.00, zostało to przełożone na dzień następny. W tym dniu pojawia się brygada kozaków Jakowlewa która została podporządkowana dowódcy 1 DJ.
Komarów. Cmentarz parafialny. Pomnik – Poległym w wojnie bolszewickiej 1920. fot. Ewa Lisiecka
Pod Komarowem w obu fazach bitwy po obu stronach brały udział po jednej brygadzie kawalerii. Między bajki należy włożyć twierdzenie, że samotna 1 Dywizja Jazdy pokonała całą 1 AK. Tylko w utrwalonym micie Komarowa garstka naszych ułanów gromi i goni nieprzebrane tłumy tchórzliwych wrogów. Rzeczywistość wojenna zawsze wygląda inaczej. Na wyższym szczeblu taktycznym potrzebne jest do powodzenia w walce uzyskanie przewagi [4] lub co najmniej równowagi sił.
Kolumna północna przeszła przez 2 DP, południowa przez grupę pościgową. Z tych zmagań armia konna wyszła poturbowana ale nie pobita, zachowała swoją zdolność bojową, pomimo spadku morale. Od Komarowa 1 AK prowadziła jedynie walki defensywne chociaż nie po to została sformowana.
Wbrew obiegowej opinii, przedstawiającym każde starcie z Kozakami jako ich masakrę, 1 AK w całej kampanii polskiej poniosła niewielkie straty bojowe. W walkach od 25 maja do 1 września 1920 roku jej straty bezpowrotne wyniosły 1677 ludzi, w tym zabitych 1326 i 351 zaginionych (jako zaginionych należy uważać tych co przeszli na stronę polską), straty sanitarne 5859 ludzi w tym 4786 rannych, 70 kontuzjowanych, 1003 chorych, do niewoli polskiej dostało się 83 Kozaków. Po bitwie pod Komarowem pułkownik Rómmel stwierdził, że wzięto bardzo mało jeńców, tylko tych co udało się wyrwać oficerom z rąk żołnierzy.
W okresie międzywojennym trwał spór pomiędzy piechotą a kawalerią kto pokonał 1 AK pod Komarowem. Z tego sporu wynikło, że sukces ma wielu ojców, a porażka zawsze jest sierotą.
Wolica Śniatycka, Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej. fot. Robert Kowalski
Należy wspomnieć o lotnikach, w czasie marszu spod Lwowa na Zamość 1 AK była atakowana przez samoloty 15 eskadry wywiadowczej (dowódca por pilot Adam Jerzy Dziembowski), bazującej na wysuniętym polowym lotnisku pod Korczowem (lądowisko) [5]. Była tam stacja paliwa i smarów, czołówka amunicji lotniczej oraz kilku mechaników, chodziło o szybkie odtwarzanie zdolności bojowej samolotów w pobliżu frontu. Eskadra utrzymywała też łączność z załogą Zamościa. Miała w tym czasie tylko czterech pilotów: por Adam Jerzy Dziembowski, por Józef Hendricks, ppor Edward Lewandowski, ppor Antoni Bartkowiak.
31 sierpnia w rejonie Cześnik ppor Antoni Bartkowiak zaatakował grupę liczącą około 300 jeźdźców szarżujących na polski oddział, którą rozproszył ogniem. Po zabiciu 30 z nich, poleciał za chorążym ze sztandarem, po jego zabiciu zamierzał wylądować aby zabrać sztandar. Uniemożliwił mu to silny ogień nieprzyjaciela. [6] Jeszcze tego dnia lotnictwo zwalczano oddziały kawalerii w rejonie Niewirkowa.
Stankiewicz Zbigniew
Bibliografia
- Przegląd Kawaleryjski nr 2/124 rocznik 1936
- Sosialuk P. Zarys Historii Wojennej 50 pułku strzelców kresowych. Warszawa 1929
- Wyczółkowski S. Zarys historii wojennej 43 pułku strzelców kresowych. Warszawa 1928
- Bobrowski S. Zarys historii wojennej 44 pułku strzelców kresowych. Warszawa 1929
- Dąbrowski J. Zarys historii wojennej 45 pułku strzelców kresowych. Warszawa 1928
- Stankiewicz Z. Komarów 1920 rok. Regionalna Pracownia Krajoznawcza PTTK w Zamościu 1990
[1] Na wieczną rzeczy pamiątkę
[2] Nie będą poruszane działania tej grupy przeciwko 2 Dywizji Piechoty Legionów oraz podporządkowanym 30 psk z 10 DP i XVII B z 6SDS
[3] Walczyła pod Zamościem i Komorowem
[4] Wystarczy lokalna w miejscu ataku
[5] Wieś koło Biłgoraja
[6] Historia do rzeczy https://historia.dorzeczy.pl>polscy-piloci-w-walce