Więzienie wojskowe w Zamościu

Prawo wymuszenia posłuszeństwa rozkazowi i egzekwowania dyscypliny wojskowej jest atrybutem każdej władzy niezależnie od jej charakteru, formy i typu państwa. [1]
           Sankcje za przestępstwa wojskowe, za niepodporządkowanie się przełożonym, miały zawsze charakter kar odstraszających. Rodzaj represji sądowej za przestępstwa wojskowe był zależny od potrzeb dowództwa w zakresie wymuszania egzekwowania dyscypliny. Podczas konfliktu zbrojnego represyjność sadów wojskowych znacznie wzrastała. Działalność sądowa musiała mięć charakter prewencji ogólnej.
          Symbolem utrzymania na co dzień dyscypliny w armii austriackiej był kij kapralski, który nosili nie tylko podoficerowie ale też oficerowie.[2] Służył do wymierzania orzeczonej kary chłosty, ale również do utrzymania posłuszeństwa wśród żołnierzy. Kara chłosty mogła być wykonana jedynie na podstawie wyroku sądowego, wykonywali ją podoficerowie. Najcięższą jej odmianą, przeznaczoną dla dezerterów, było przepędzenie przez specjalnie przygotowane rózgi. Karę przez rozstrzelanie wykonywał pluton egzekucyjny złożony z 6 żołnierzy, powieszenie (kara hańbiąca) stosowano za rabunek i morderstwo. Drastyczne kary miały wdrożyć żołnierza do utrzymania bezwzględnej dyscypliny w czasie walki oraz posłuszeństwa dla przełożonych. Samo wcielenie w szeregi było karą dla włóczęgów, buntowników i przestępców. Żołnierz miał się bardziej bać swojego przełożonego niż nieprzyjaciela.
Dlatego największa plagą armii austriackiej była dezercja. Co jakiś czas były ogłaszane przez cesarza amnestie dla dezerterów. Uniwersał z 26 lipca 1782 roku informuje, że każdy od wojska aresztowany jeżeli będzie próbował uciekać to naraża się, że zostanie zastrzelony. Na skutek dużej ilości dezerterów, płacono nagrody za ich chwytanie i doprowadzanie, jednocześnie werbowano w krajach sąsiednich pod pretekstem pracy. Uniwersał z 10 sierpnia 1784 roku nakazywał chwytanie obcych werbowników (między innymi do wojska Księstwa Warszawskiego) i odstawianie za nagrodą pieniężną do  komendy wojskowej. Tam byli sądzeni według prawa wojennego, następnie wieszani na granicy przy głównych gościńcach.
W Twierdzy Zamość była jednostka karna przeznaczona dla dezerterów. Zakuci w kajdany wykorzystywani byli do prac, których nikt nie chciał podjąć się dobrowolnie. Podstawą utrzymania dyscypliny były kije kapralskie.
Przy drogach wylotowych z twierdzy zamojskiej, we wszystkich bramach były odwachy rogatkowe. Składały się z dwóch pomieszczeń, z których jedno było dla urzędników pobierających cła i myta. W drugim były wartownia (kordegarda) i areszt dla ujętych dezerterów lub przestępców. 
                                   Sąd wojskowy w Zamościu
Od 1774 roku istniał garnizonowy sąd wojskowy w Zamościu, podlegali pod niego nie tylko żołnierze ale też ich rodziny. Obowiązywała zasada ścigania wszystkich przestępstw z urzędu. Sąd wojenny i więzienie wojskowe znajdowały się przy Ordynanshausie Placu Zamościa w dawnej scholasteri (obecnie ul. Akademicka 6).
W głównym murowanym budynku (jednopiętrowym) od ulicy znajdowała się siedziba audytora i jego kancelaria oraz sala rozpraw sądu wojennego. Audytor był urzędnikiem wojskowym, któremu powierzono prowadzenie śledztwa, a jednocześnie wymiaru sprawiedliwości. Przewodniczącym sądu wojskowego był dowódca jednostki lub osoba przez niego upoważniona. Obok znajdowało się w murowanym budynku więzienie, w nim stale przebywał zarządzający nim profos. Obok niego była wartownia (kordegarda), mieszcząca pomieszczenie straży wojskowej, całość otoczona była wysokim murem. Wewnętrzny dziedziniec przedzielony był parkanem, który oddzielał więzienie i dojście od niego do budynku sądu. Na dziedzińcu wykonywano bezzwłocznie orzeczone wyroki, najczęściej kary chłosty. W Zamościu przepędzanie przez rózgi odbywało się na całej długości obecnej ul. Akademickiej, rozstrzeliwano pod murem w fosie (przypuszczalnie za Bramą Lwowską), szubienica znajdowała się na Górze Wisielców (pomiędzy obecnymi ul. Wierzbową i Skośną).[3]
Garnizonowy audytor od 1774 roku wojskowy sędzia krajowy mjr Johann Gotfrid Roth.
Artykuły Wojskowe dla wojska Księstwa Warszawskiego jako dekret królewski zostały przyjęte 24 stycznia 1809 roku (razem z amnestią), wzorem było wojskowe prawo francuskie. W przypadku dezercji do nieprzyjaciela groziła kara śmierci, w głąb kraju 7-15 lat więzienia w twierdzy z przykuciem do nogi 8-funtowej kuli. Wykorzystywani na miejscu do prac przy rozbudowie twierdzy. Twierdza Zamość była oprócz Modlina w okresie księstwa warszawskiego miejscem odbywania kar przez żołnierzy Wojska Polskiego ukaranych za przestępstwa wojskowe.

Dekret królewski z 12 grudnia 1807 roku pozwalał na poddanie żołnierzy pod sądy cywilne za przestępstwa pospolite.[4] Ponieważ twierdze były przepełnione więźniami wojskowymi, za pospolite przestępstwa zaczęto osadzać ich w więzieniach cywilnych, w domach kary i poprawy.
W twierdzy zamojskiej znajdowało się oddzielne więzienie wojskowe, które podlegało pod komendanta twierdzy. Nadzór nad nim miał major placu poprzez oficera inspekcyjnego, który był codziennie przysyłany z komendy placu twierdzy. W Zamościu żołnierzy trzymano w więzieniu kryminalnym mieszczącym się w ratuszu, w więzieniu wojskowym znajdującym się obok sądu wojskowego (Ordynanshausie). W więzieniu znajdującym się w Bramie Lwowskiej, izby więźniarskie znajdowały się po obu stronach przejazdu, przed bramą po lewej stronie kolejna izba więźniarska, naprzeciw niej izba straży wojskowej, podobne znajdowało się w Bramie Lubelskiej. W grudniu 1810 roku w przebudowanej Bramie Szczebrzeskiej mieściło się więzienie główne: na parterze po obu stronach przejazdu bramnego były trzy izby dla więźniów oraz kuchnia, na piętrze dwie izby dla więźniów i izba dla dozorcy. Dozorcami byli weterani wojskowi, za niesubordynację wymierzali kary cielesne płazowania tasakiem, w przypadku oficerów szpadą. Była to kara pozasądowa, tak zwane fuchtlowanie (fuklowanie), uważane za honorowe.
W okresie Księstwa Warszawskiego nie było specjalnego munduru dla więźniów wojskowych, karę odbywali w swoich mundurach pułkowych.
Do wojska na skutek korupcji trafiali ludzie ubodzy, młodzież nieszlachecka, włóczędzy i dezerterzy z obcych armii. Plagą armii księstwa były dezercje, dlatego kilka razy ogłaszano amnestie generalne. Lokalną amnestię ogłosił komendant Twierdzy Zamość gen bryg Maurycy Hauke 23 lipca 1809 roku. Zapewnił darowanie kary dezerterom z pułków galicyjsko-francuskich im. Konstantego Czartoryskiego i Zamoyskich, o ile w ciągu 10 dni powrócą lub zostaną doprowadzeni. Po tym terminie dołoży się wszelkich starań, by ich wychwytać i na mocy wyroku sądu wojskowego rozstrzelać. [5]
Dekret królewski z 26 stycznia 1808 roku wyznaczał nagrody pieniężne dla łowców dezerterów. Po kampanii 1809 roku potworzyły się z chłopów grupy łapaczy, szybko zaniechano tego procederu ponieważ brakowało pieniędzy na nagrody.
          Komendant placu twierdzy: od 21 maja 1809 roku szef batalionu Piotr Domański; od czerwca 1809 roku Naczelny Dowódca Twierdzy, obowiązki komendanta placu sprawował za pomocą swojego adiutanta.
           Adiutanci gen Haukego: kpt Józef Hauke (młodszy brat), por Adam Mojaczewski (w sierpniu 1809 roku kpt, przeniesiony do 7 pułku kawalerii) i ppor Karol Miller, od kwietnia 1810 roku w 16 pułku kawalerii; 3 kwietnia 1810 roku ustalono, że w czasie pokoju gen bryg mógł mieć jednego adiutanta, co najwyżej w stopniu kapitana, został nim kpt Hauke.
17 sierpnia 1810 roku po reorganizacji komend placów, w Twierdzy Zamość została utworzona komenda placu 2 kl. We września 1810 roku komenda placu została połączona z komendą twierdzy.  Komendantem twierdzy i placu został gen Hauke.
Adiunkt (adiutant) placu 2 kl: 17 sierpnia 1810 roku kpt Franciszek Orliński, uwolniony (na reformie) w marcu 1812 roku; od kwietnia 1812 roku por Ignacy Karger.
W lutym 1812 roku zostało utworzone do pomocy komendantowi placu stanowisko majora placu, którym został kpt Kazimierz Machnicki. Adiutant placu został pomocnikiem majora placu, zastępował go pod jego nieobecność.
Komenda placu zajmowała się porządkiem i bezpieczeństwem, znajdowała się w głównym odwachu (odwachu w ratuszu). Podlegały jej wszystkie posterunki w twierdzy: z warty  na placu głównym wystawiano patrole (ronty) do kontroli ulic. Warty garnizonowe wystawiały pułki piechoty, a artyleria i saperzy wystawiali posterunki przy swoich stanowiskach i taborach. W połowie 1811 roku w Zamościu została utworzona żandarmeria licząca około 100 umundurowanych i  uzbrojonych ludzi, dowódca kpt Jan Skibiński. Jej podstawowym zadaniem było ściganie dezerterów oraz działania o charakterze policyjnym. Na włóczęgów i dezerterów organizowano często obławy.
Początkowo w twierdzy pełniła rolę sądu pułkowa rada gospodarcza, jego skład wyznaczał dowódca pułku do każdej rozprawy, sam przewodniczył sądowi lub szef sztabu. Następnie jako sąd wojskowy funkcjonowała Komisja Wojenna Twierdzy Zamość, powołana przez komendanta twierdzy. Przewodniczył major placu, a komisarz wojenny był audytorem, przygotowującym rozprawy. Znajdował się w budynku Ordynanshasu.

Komisarz wojskowy Twierdzy Zamość: komisarz 3 kl od czerwca 1809 roku mjr Stanisław Zabłocki; od października 1809 roku komisarz 3 kl (od lutego 1812 roku 2 kl) Wincenty Bojarski, przeniesiony z Zamościa w lutym 1812 roku; od lutego 1812 roku mjr Wincenty Różański; od początku 1813 roku p.o. komisarza Wojciech Bayer.
Adiunkt przy komisarzu wojskowym (był zastępcą komisarza): od czerwca 1809 roku nieznany z imienia Demek (przeniesiony z Zamościa na początku 1810 roku); od 1810 roku por Gaspar Baudouin de Courtenay; od lutego 1811 roku Jan  Hermann (przeniesiony w maju 1812 roku na komisarza 3 kl 3 Dywizji); od maja 1812 roku Klemens Hermann; od kwietnia 1813 roku kpt Stanisław Wieczerski.
W czasie oblężenia twierdzy sąd orzekał w trybie doraźnym, bez możliwości apelacji. Wobec licznych przypadków dezercji sąd wojskowy dla odstraszenia skazywał ujętych dezerterów na karę śmierci. Jedynym sposobem jej wykonania w stosunku do wojskowych było rozstrzelanie. Wyrok po zatwierdzeniu przez komendanta był wykonywany natychmiast. Egzekucje dla prewencji odbywały się w asyście oddziałów wojska, wykonywane w fosie przy bramie.
W okresie Królestwa Polskiego obowiązywał Kodeks Kryminalny dla Wojska Polskiego z 1815 roku, a następnie Prawo Karzące Wojskowe z 1824 roku. Wielki Książę Konstanty jako naczelny wódz wydawał rozkazy mutacyjne dotyczące zmian personalnych (dymisje i urlopy), udzielał pochwał i nagan oraz policyjne dotyczące porządku, karności i dyscypliny. Często stosowaną karą dla oficerów było wstrzymanie wypłaty żołdu. Sam kierował sprawy do rozpatrzenia przez sąd wojskowy. W wojsku Królestwa Polskiego oddanie pod sąd wojenny było ostatecznością.
Początkowo wszyscy ukarani żołnierze byli odsyłani do twierdzy zamojskiej. W 1817 roku w twierdzy znajdowały więzienia: w odwachu głównym (ratuszu) areszt przeznaczony dla 40 aresztantów, w Bramie Lubelskiej kordegarda dla 18 aresztantów, w Bramie Lwowskiej kordegarda na 18 aresztantów i 1 oficera, w Bramie Szczebrzeskiej kordegarda na 18 aresztantów oraz na drugiej kondygnacji główne więzienie.
Od 1820 roku w przebudowanej Starej Bramie Lwowskiej w 1822 roku przybyło nowe więzienie lubelskie, przebudowana Stara Brama Lubelska. Oba przeznaczone dla sformowanych w końcu 1822 roku wojskowych kompanii poprawczych. Do tego czasu w Wojsku Polskim nie było specjalnych jednostek karnych przeznaczonych dla żołnierzy naruszających dyscyplinę lub dopuszczających się przestępstw pospolitych. Utworzone jednostki poprawcze znajdowały się w strukturze Twierdzy Zamość, podlegały pod komendanta twierdzy. Bezpośredni nadzór nad nimi sprawował major placu twierdzy.
W 1823 roku twierdzę wizytował car Aleksander I, wraz z księciem Konstantym, z tej okazji nakazał uwolnić 23 więźniów, a resztę rozkuć z kajdan.
Konstanty wydał rozkaz, że każdy ułaskawiony oraz uwolniony od kajdan, jeżeli ponownie dopuści się dezercji, będzie bez sądu dostarczony do twierdzy zamojskiej i tam kijami zabity.
Księciu Konstantemu ten system tak się spodobał, że nakazał w 1823 roku zorganizować cywilną kompanię poprawczą, do której należało wcielić wszystkich więźniów cywilnych przebywających w twierdzy zamojskiej. W 1823 roku postanowiono rozbudować więzienie w ratuszu, przeznaczone dla cywilnej kompanii poprawczej. Władze miasta udostępniły na ten cel sklepy pod ratuszem (podcienia). Po ich zamurowaniu, zostały podzielone stropem na dwie kondygnacje.
W 1824 roku wojsko wykupiło od mieszkańców trzy domy na Rynku Solnym, w ich miejsce w 1825 roku wymurowano dwukondygnacyjny budynek, w którym umieszczono zaplecze administracyjno-gospodarcze Więzienia Warownego Twierdzy Zamość.
Major placu twierdzy: od grudnia 1815 roku płk Antoni Cedrowski, komendant departamentu krakowskiego, w marcu 1817 roku przeznaczony do innych zadań; od marca 1817 r. czasowo przeniesiony z reformy, w maju 1817 roku mianowany p.o. ppłk Paweł Muchowski, od sierpnia 1817 roku na reformie za nieposłuszeństwo; od sierpnia 1817 roku mjr Sebastian Gołaszewski, od sierpnia 1821 roku na reformie; od sierpnia 1821 roku jako tymczasowy (od 1828 roku stały) mjr (od lipca 1824 roku ppłk) Aleksy Krasnodębski, od sierpnia 1830 roku na reformie za niepilność w pełnieniu obowiązków; od sierpnia 1830 roku p.o. kpt (od lutego 1831 r. mjr) Jan Suchodolski.
      Adiutanci placu twierdzy: od grudnia 1815 roku por Ignacy Kargel (adiutant  twierdzy od listopada 1813 r.), od sierpnia 1821 roku na reformie, w grudniu 1821 roku skazany przez sąd na karę 5 lat więzienia z użyciem do robót w Twierdzy Zamość, stopień por został mu przywrócony w grudniu 1830 roku i ppor Ignacy Kozłowski, od sierpnia 1821 roku na reformie; od sierpnia 1821 roku (od grudnia 1823 roku obaj na reformie) p.o. kpt Piotr Tomaszewski i p.o. kpt Józef Zawadzki; od grudnia 1823 roku kpt Ignacy Godlewski (w styczniu 1830 roku dymisja dla słabości zdrowia w stopniu mjr (zmarł w lutym 1831 roku w Zamościu) i  kpt Stanisław Pleśniarski od września 1830 roku na reformie, wcześniej skazany na 1 miesiąc więzienia za opieszałość w służbie oraz ppor (od maja 1824 roku por, od lutego 1831 roku kpt) Jakub Murzynowski; od stycznia 1824 roku p.o. ppor Józef Jurkowski, w styczniu 1830 r. dymisja dla interesów rodzinnych w stopniu por; od stycznia 1830 roku ppor (od marca 1831 roku por, od lipca 1831 roku kpt oraz przeniesiony do szwadronu krakusów) Feliks Naramowski i p.o. ppor 2 Batalionu Weteranów Czynnych (od lutego 1831 roku por, od czerwca 1831 roku kpt) Feliks Karwowski; od sierpnia 1830 roku p.o. ppor (od  lutego 1831 roku por i adiutant) Antoni Rodziewicz; od lipca 1831 roku kpt Wojciech Karczewski.

Sąd przy placu Twierdzy Zamość istniał od końca 1826 roku, znajdował się w budynku Ordynanshausu (dawna scholasteria).
       Audytor placu twierdzy: od końca 1826 roku Józef Krasnosielski, od grudnia 1830 roku komisarz wojenny przy ambulansach polowych, od czerwca 1831 roku audytor placu w Warszawie; od grudnia 1830 roku p.o. audytor 7 pułku piechoty liniowej Józef Towścik.
 Pisarz sekretariatu audytora: od końca 1826 roku Stanisław Kargowski (od czerwca 1831 roku pisarz przy audytorze placu Warszawy).
Prawo wojskowe opierało się na francuskim prawie karnym, które operowało sankcjami bezwzględnie oznaczonymi. Nie pozostawiało sędziom większego pola manewru co do wyboru i wymiaru kary. Po stwierdzeniu winy oskarżonego wymierzanie kary odbywało się automatycznie. Sąd mógł najwyżej przedstawić naczelnemu wodzowi swoje stanowisko popierające prośbę skazanego o zastosowanie prawa łaski. Raporty z wyrokami sadów Audytor Generalny przesyłał Naczelnemu Wodzowi do zatwierdzenia lub zmiany. Niejednokrotnie rekomendowały zastosowanie prawa laski wobec weteranów kampanii przeciwko Rosji w 1812 roku.[6]
          Od  początku maja 1831 roku został powołany Sąd Wojenny Województwa Lubelskiego, znajdował się początkowo w Józefowie, w czerwcu przeniesiony do Zwierzyńca. W lipcu przeniesiony do Zamościa, tutaj jako Sąd Wojenny Twierdzy Zamość. Był to sąd doraźny rozpatrujący sprawy w ciągu 48 godzin. Składał się z prezesa, sześciu wyznaczanych oficerów (po dwóch kapitanów, poruczników i podporuczników), audytor placu twierdzy był referentem oraz pisarza sądowego.
W twierdzy wykonywano orzeczone przez sąd wyroki śmierci. W okresie powstania za szpiegostwo powieszono sześciu Żydów, za dezercję rozstrzelano ochotnika z Galicji Cukani (lwowianin), któremu uprzykrzyła się służba w twierdzy zamojskiej.
       Prezes sądu wojennego Województwa Lubelskiego od 7 maja 1831 roku mjr Klemens Izajewicz.
Od grudnia 1816 roku w Zamościu służbę pełniła komenda 6 kompanii weteranów z Korpusu Inwalidów i Weteranów, do 1817 roku był to jedyny stały garnizon twierdzy. Stacjonowała w odwachu głównym mieszczącym się w ratuszu. Początkowo bezpośredni nadzór nad więźniami wojskowymi mieli oddelegowani weterani podoficerowie z 6 kompanii weteranów z Korpusu Inwalidów i Weteranów. Kompania wystawiała posterunki zewnętrzne i wewnętrzne w więzieniu i areszcie wojskowym. Od 1820 roku więzienia w twierdzy zamojskiej pilnował pluton z Batalionu Weteranów Czynnych, który pełnił służbę garnizonową.
Komendant służb porządkowych w obwodzie zamojskim oraz twierdzy, siedziba w odwachu głównym. Jednostki porządkowe, komenda z 6 kompanii weteranów, od 1820 roku komenda z Batalionu Weteranów Czynnych.
         Komendant obwodu zamojskiego: w latach 1816-21 kpt Józef Kaczorowski (z 1 kompanii inwalidów).
W powstałych kompaniach poprawczych kadrę stanowili oficerowie i podoficerowie weteranów, a szeregowcami byli osadzeni więźniowie. Żołnierze ukarani robotami publicznymi byli wykorzystywani na miejscu do oddzielnych robót wojskowych lub cywilnych, nie byli okuci w kajdany byli traktowani jako tania siła robocza. Zatrudnieni przy modernizacji i konserwacji fortyfikacji oraz przy pracach których nikt dobrowolnie nie chciał wykonywać.
Dezerterzy skazani do kuli dźwigali ciężar około 4,8 kg (kula 8 funtowa oraz 2,5 metrowy łańcuch z obejmą na nogę). W czasie pracy włóczyli ją za sobą, podczas marszu obwiązywali się w pasie łańcuchem a kulę zarzucali na plecy. Po lustracji twierdzy w 1825 roku przez gen adiutanta Piotra Diakowa, na jego wniosek Wielki Książę Konstanty nakazał zmniejszyć ciężar o połowę. Więźniowie wojskowi nie byli przykuwani do taczek.
Garnizon twierdzy codziennie wystawiał straże do pilnowania więźniów podczas pracy. Już o godzinie 5.00 straże z dobytą bronią otaczały place przed więzieniami. Następnie część więźniów pod eskortą udawała się z wiadrami po wodę, w tym czasie pozostali porządkowali więzienie. Po przyniesieniu wody, więźniowie myli się, po czym ustawieni w dwa szeregi odmawiali modlitwę.
Każdy więzień otrzymywał pół bochenka chleba i półkwaterek wódki (0,13 l). Podzieleni na grupy robocze rozchodzili się pod nadzorem weteranów do wyznaczonej pracy. Pracowali codziennie, również w niedziele, od świtu do nocy, z godzinną przerwą na obiad. Dozorcy pilnowali nie tylko więźniów, również wartowników aby trzymali cały czas broń w pogotowiu oraz nie porozumiewali się z więźniami, groziła za to kara.
Osadzeni nie przestawali być żołnierzami, nosili specjalne mundury więźniarskie. Nowy mundur więzień otrzymywał raz na rok, składał się z zestawu letniego wykonanego z płótna lnianego i zimowego z sukna – dodatkowo płaszcz. Był to typowy mundur w kolorze popielatoszarym jaki nosili żołnierze niefrontowi, nie posiadał tylko kolorowych dodatków informujących o pułku lub specjalności. Za zgubienie lub uszkodzenie munduru groziło obicie kijami.
 Kije zamojskie
Dozorcami byli podoficerowie weteranów, nazywani siepaczami, ponieważ do utrzymania dyscypliny używali specjalnie wykonanych do tego celów kijów. Przepisowy kij zamojskiej twierdzy miał 1,5 cala (3,6 cm) grubości oraz 1 łokieć (57,6 cm) długości, posiadać temblak rzemienny służący do założenia na kiść dłoni w celu zabezpieczenia przed upuszczeniem lub wyrwaniem.
Siepacze nie żartowali, z byle powodu używali ich tak, że często rozpadały się trzaskały na ciałach więźniów. Wykonane były z miękkiego drewna aby nie połamać kości. Dlatego każdy dozorca podczas służby nosił ich po kilka w zapasie. Użycie kija przez dozorcę było karą pozasądową, służyło do dyscyplinowania więźniów.
Kije zamojskie zostały rozsławione w całym cesarstwie rosyjskim przez Wielkiego Księcia Michała, młodszego brata cara, który wizytował Twierdzę Zamość jesienią 1823 roku. Tak mu się spodobały, że zabrał kilka z sobą do Petersburga, celem wprowadzenia go jako wzorcowego kija we wszystkich twierdzach cesarstwa.

                                 Kompanie poprawcze w Twierdzy Zamość
Zostały utworzone w październiku 1822 roku, jako jednostka karna Wojska Polskiego, w twierdzy modlińskiej powstała samodzielna półkompania poprawcza.
     Dowódca jednostki: od października 1822 roku p.o. (od kwietnia 1825 roku rzeczywisty dowódca) mjr Ignacy Rozmysłowski.
      Kapelan więźniów: od października 1822 roku Ignacy Hoffman (kapelan 2 pułku strzelców pieszych).
                                                       1 kompania poprawcza                                 
      Dowódca kompanii: kpt Jan Smotrycki (od czerwca 1824 roku na reformie, w grudniu 1829 roku uwolniony ze służby); od czerwca 1824 roku kpt Teodor Kozłowski,
      Oficerowie w kompanii: od października 1822 roku por Jan [Gaspar] Zieliński (zmarł w marcu 1828 roku w Zamościu), ppor Walenty Borkusiak i ppor Michał Sierakowski; od stycznia 1825 roku ppor Michał Sierakowski [7] i ppor Stanisław Millerowicz,
       Szef kompanii: od października 1822 roku feldfebel Karol Jasiewicz.
                                                         2 kompania poprawcza
      Dowódca kompanii: kpt Jan Olszewski,
     Oficerowie w kompanii:  od października 1822 roku por Jan Januszewski (od września 1826 roku w 8 kompanii weteranów), ppor. Tadeusz Nagurski i ppor. Tomasz Wernerowski; od 1823 roku ppor Józef Olszański (od września 1828 roku w 1 Batalionie Weteranów Czynnych), ppor Aleksander Gliński (od września 1828 roku w 2 Batalionie Weteranów Czynnych) i ppor Leon Bułhak (od września 1828 roku w 2 Batalionie Weteranów Czynnych); od stycznia 1825 roku ppor Franciszek Wiśniewski; od września 1826 roku ppor Michał Połeć.
      Szef kompanii: od października 1822 roku feldfebel Józef Ryszler.
                                              3 Batalion Weteranów Czynnych
Został utworzony w styczniu 1828 roku z połączonych wszystkich wojskowych kompanii poprawczych, znajdujących się w Zamościu i Modlinie, dowództwo batalionu było w Zamościu.
    Dowódca batalionu: od stycznia 1828 roku mjr Ignacy Rozmysłowski (od grudnia 1829 roku dymisja w stopniu ppłk z pensją); od grudnia 1829 roku mjr Stefan Laskowski.
                                                   1 kompania poprawcza
    Dowódca kompanii: kpt Teodor Kozłowski; od grudnia 1829 roku ppor Józef Przybylski.
    Oficerowie w kompanii: ppor Walery Borkusiak (od września 1828 roku w 1 Batalionie Weteranów Czynnych), ppor Michał Sierakowski (od września 1828 roku w 1 Batalionie Weteranów Czynnych), ppor Stanisław Millerowicz, ppor Michał Sierakowski (od września 1828 roku usunięty ze służby za malwersacje w furażu, skazany sądownie na rok więzienia, skreślony z ewidencji wojskowej w marcu 1831 roku); od września 1828 roku ppor Jan Smoleński i ppor Tomasz Budzyński.
       Szef kompanii: feldfebel Karol Jasiewicz.
                                                        2  kompania poprawcza
      Dowódca kompanii: kpt Jan Olszewski.
   Oficerowie w kompanii: ppor Tomasz Wernerowski, ppor Franciszek Wiśniewski, ppor Michał Połeć, ppor Tadeusz Nagurski; od września 1828 roku ppor Józef Przybylski (od grudnia 1829 roku dowódca 1 kompanii poprawczej).
     Szef kompanii: feldfebel Józef Ryszler.
                                                3 kompania poprawcza
      Znajdowała się w twierdzy modlińskiej.
      Dowódca kompanii: kpt Tomasz Pawłowski (zmarł w kwietniu 1828 roku); od kwietnia 1828 roku kpt (od grudnia 1829 roku mjr i dowódca 3 Batalionu Weteranów Czynnych) Stefan Laskowski; od grudnia 1829 roku kpt Teodor Kozłowski.
       Oficerowie w kompanii: ppor Józef Budzyński, ppor Tomasz Bieńkiewicz (od września 1828 roku dowódca 2 kompanii poprawczej cywilnej); od maja 1828 roku ppor Maciej Izbicki; od grudnia 1828 roku ppor Paweł Marszałkowski.
                                           3 Batalion Weteranów Czynnych
W styczniu 1830 roku nastąpiła reorganizacja, włączono do niego kompanie cywilne znajdujące się w Zamościu.
     Dowódca batalionu: mjr Stefan Laskowski (od lutego 1831 roku) dyrektor szpitala wojskowego w Warszawie.
                      Kompanie poprawcze więźniów wojskowych
                                       1 kompania poprawcza
Znajdowała się w zlikwidowanej i przebudowanej Starej Bramie Lwowskiej.
       Dowódca kompanii: ppor Józef Przybylski (zmarł w Zamościu w październiku 1830 roku).

 Oficerowie w kompanii: ppor Jan Smoleński (od stycznia 1831 roku w 7 pułku piechoty liniowej, ppor Tomasz Budzyński, ppor Stanisław Millerowicz (zmarł w marcu 1831 roku w Zamościu); od stycznia 1831 roku ppor Karol Berdo (od lipca 1831 roku w krakusach Twierdzy Zamość).
      Szef kompanii: feldfebel Karol Jasiewicz.
                                          2 kompania poprawcza
       Znajdowała się w zlikwidowanej i przebudowanej Starej Bramie Lubelskiej.
     Dowódca kompanii: od stycznia 1830 roku mjr Piotr Sendek.
 Oficerowie w kompanii: kpt Jan Olszewski (w grudniu 1830 roku przeniesiony do administracji szpitala garnizonowego Twierdzy Zamość, ppor Tadeusz Nagurski (od lutego 1831 roku w 6 pułku ułanów), ppor Tomasz Wernerowski, ppor Michał Połeć, ppor Franciszek Wiśniewski; od stycznia 1831 roku ppor (awansowany starszy sierżant) Franciszek Łaszkiewicz.
 Szef kompanii: feldfebel Józef Ryszler.
                                      3 kompania poprawcza (w Modlinie)
       Dowódca kompanii: kpt Teodor Kozłowski.
Oficerowie w kompanii: ppor Józef Budzyński (od lutego 1831 roku por odkomenderowany do korpusu artylerii, ppor Maciej Izbicki, ppor Paweł Marszałkowski (od stycznia 1830 roku w 1 Batalionie Weteranów Czynnych; od stycznia 1830 roku ppor Aleksander Montellatiey.
                                  Kompanie poprawcze więźniów cywilnych
          Na górnej kondygnacji Bramy Szczebrzeskiej znajdował się areszt oficerski, podlegający komendantowi twierdzy.
9 grudnia 1830 roku dyktator Józef Chłopicki zwolnił z twierdzy więźniów wojskowych skazanych za lżejsze przewinienia, przede wszystkim za dezercję. Do 15 grudnia 1830 roku z Zamościa rozesłano do macierzystych pułków 394 z nich. Po tym przestała istnieć jednostka karna 3 Batalion Weteranów Czynnych, nie zlikwidowano samego batalionu. Na dzień 1 lutego 1831 roku w Zamościu było 82 weteranów, jeszcze 8 maja 52. Nadal w twierdzy było więzienie wojskowe przeznaczone dla żołnierzy dopuszczających się przestępstw kryminalnych, dezerterów oraz jeńców rosyjskich. Znajdowało się w ratuszu, w dawnym więzieniu kompanii cywilnych.
Stankiewicz Zbigniew
[1] Żytkowicz M. i Janoska Ł. Ewolucja dyscypliny wojskowej. Obronność. Zeszyty Naukowe 2 (10) 2014
[2] Używany przez oficerów jako laska
[3] Żygawski J. Archiwariusz Zamojski 2018 t. XVI
[4] Kania L. Sądy wojskowe w armii Księstwa Warszawskiego (prawo, struktury, praktyka). Studia Lubuskie T. VII 2011
[5] Sulek A. L. Walka z dezercją w wojsku Księstwa Warszawskiego. Roczniki Humanistyczne Tom LV z. 2 – 2007
[6] Kania L. Studia Lubuskie ……
[7] Inna osoba