Noc Muzeów i promocja albumu.

Zapraszamy do Arsenału na promocję albumu dr Jacka Feduszki „Monarchowie, prezydenci, premierzy. Wizyty głów koronowanych w Zamościu”, która odbędzie się 11 maja 2023 r. o godz. 16:00.

Przy okazji zapraszamy na spotkanie organizacyjne dotyczące 15 Zamojskiej Nocy Muzeów, wyznaczonej na dzień 19 maja br.

____________________________________________________________________________________________________________

TRASA: „ŚLADAMI WAŻNYCH GOŚCI W ZAMOŚCIU OD XVII DO XX WIEKU” (Zamojska Noc Muzeów – 19.05.2023 r. – OPIS OBIEKTÓW
(Materiały szkoleniowe).

  1. I. RYNEK SOLNY – RATUSZ (początek trasy)
            Zamość na przestrzeni swojej ponad czterechsetletniej historii, był wielokrotnie odwiedzany przez rządzących w danym czasie monarchów, książąt, prezydentów i premierów. Pamięć o wielu z tych wizyt zachowała się w dokumentalnych zapisach źródłowych sprzed wieków, część z nich utrwalały wspomnienia mieszkańców, a część wizyt, bliższych nam czasowo, utrwalały relacje prasowe.
            Motywem przewodnim obecnej Nocy Muzeów w Zamościu są właśnie wizyty sławnych gości w Zamościu od XVII do XX wieku. Najsławniejszymi postaciami, które zaszczyciły nasze miasto, a szczególnie jego centrum, czyli Rynek Wielki, byli w przeszłości m.in.: książę Józef Poniatowski, który w 1809 roku po zdobyciu Zamościa przez jego wojska, właśnie tutaj podziękował uroczyście podkomendnym i wręczył odznaczenia za zdobycie twierdzy. Także w XX wieku, 17 października 1922 r., Marszałek Józef Piłsudski w Rynku Wielkim, uczestniczył w uroczystościach wręczenia sztandaru dla 9 Pułku Piechoty i wysłuchał mszy świętej, co upamiętnia tablica przed Ratuszem zamojskim. Kolejnym wielkim wydarzeniem w tym stuleciu było powitanie przez władze i mieszkańców Zamościa na Rynku Wielkim papieża Jana Pawła II, 12 czerwca 1999 roku.
            Tak więc w centrum Zamościa rozpoczynamy wędrówkę śladami znakomitych gości w Zamościu. Trasa obejmuje miejsca i obiekty, w których gościli monarchowie, prezydenci i premierzy oraz inni wizytujący Zamość na przestrzeni ostatnich czterech stuleci.
Książę Józef Poniatowski (1763-1813) – 21- 22 maja 1809 r.
Na Rynku Wielkim Wódz naczelny odebrał raport oraz dokonał przeglądu wojska, w szeregach którego stanęło wielu Polaków, ochotników z rozgromionych oddziałów austriackich. „W czasie przeglądu ks. Józef Poniatowski udzielił armii dobrze zasłużonych pochwał, wyszczególniając przy tym Joannę Żubrową. Plenipotent Ordynacji Domański, w nagrodę położonych zasług około zdobycia twierdzy, jako były oficer wojsk polskich, został mianowany szefem batalionu i tymczasowym  komendantem twierdzy. Na załogę twierdzy wyznaczono jeden batalion 2 p. p. oraz odpowiedni oddział artylerii. Jeszcze tego samego dnia ks. Józef Poniatowski celem przekonania się o stanie obronności fortecy, dokonał inspekcji wszelkich urządzeń obronnych, nakazując, na wszelki wypadek, dokonać natychmiast niezbędnych remontów”. 22 maja książę Józef Poniatowski, wspólnie z księciem Konstantym Czartoryskim, odwiedzili rannego w czasie walk o Zamość, pułkownika Pulszkego, austriackiego dowódcę obrony twierdzy. W czasie swej wizyty ks. Józef Poniatowski chciał mu oddać jakąkolwiek przysługę czy pomoc, jednak Pulszky odrzucił wszelkie objawy współczucia, prosząc tylko o zwrot krzyża orderu Marii Teresy, który utracił w czasie walki. Niestety, nie odnaleziono żądanego krzyża, oddano mu tylko szarfę tegoż orderu. Tego dnia otrzymał szpadę z własnoręcznym listem księcia Poniatowskiego o następującej treści: „W Kwaterze głównej w Zamościu – 22 maja 1809; Do Pana barona Pulszkiego pułkownika inżynierii. Panie Pułkowniku ! Pragnąc oddać sprawiedliwość zasłudze, uważam sobie za przyjemność złożyć tego dowód, pozostawiając Panu jego szpadę, na świadectwo, że się Pan nią dobrze posługiwał przy obronie stanowiska, które Panu powierzono. Przyjmij, Panie Pułkowniku, zapewnienie mego wysokiego poważania. Generał Dywizji Wódz Naczelny Armii Polskiej Józef Xiążę Poniatowski”. Tego dnia oddziały polskie opuściły Zamość. Rano gen. Kamiński z dwoma szwadronami pułków jazdy, skierował do Lwowa, a po południu „inne oddziały pod wodzą samego ks. Józefa Poniatowskiego podążyły z Zamościa nad San, gdzie połączyły się z głównymi siłami”.
Józef Piłsudski (1867-1935) – Czwarta wizyta Marszałka Józefa Piłsudskiego w pełni oficjalna, miała miejsce w Zamościu w 1922 roku. 17 Października w godzinach porannych przybył Marszałek pociągiem z Łucka do Zamościa, w asyście m.in. wojewody lubelskiego, Stanisława Moskalewskiego. Józef Piłsudski na dworcu kolejowym w Zamościu powitany został przez dowództwo 9 Pułku piechoty Legionów i władze miejskie z burmistrzem Henrykiem Kosmalskim oraz starostą powiatowym Adolfem Krauze na czele, w otoczeniu urzędników i przedstawicieli stowarzyszeń i organizacji działających w Zamościu. Jak wspominał por. Edmund Januszkiewicz: Już od godziny 730 na Rynku zamojskim stały uszykowane bataliony  naprzeciw Ratusza, gdzie zbudowano ołtarz polowy. Miasto udekorowane zielenią i przybrane flagami wyglądało radośnie i uroczyście”. W czasie uroczystości na Rynku Wielkim w Zamościu Marszałek J. Piłsudski wręczył sztandar dowódcy 9 Pułku piechoty Legionów, po czym biskup Bandurski celebrował uroczystą mszę świętą. Po mszy nastąpiła przysięga całego pułku. Po wbiciu przez obecnych gości oficjalnych gwoździ pamiątkowych w drzewce sztandaru, Marszałek wręczył sztandar klęczącemu dowódcy pułku. Trzykrotna salwa honorowa zakończyła uroczystość. Po dokonanej ceremonii odbyła się także defilada całego pułku przed Marszałkiem Piłsudskim, poprowadzona ulicą Akademicką w kierunku koszar. Marszałek odbierał defiladę ze schodów dawnej Akademii Zamojskiej. O godzinie 1230 J. Piłsudski przybył do kasyna oficerskiego na zorganizowany przez dowództwo 9 Pułku bankiet. Po uroczystym bankiecie J. Piłsudski przemawiał do oficerów pułku i gości zaproszonych, podnosząc zasługi 9 pułku piechoty Legionów, podkreślając i upamiętniając ofiary, jakie pułk poniósł w wojnie polsko-sowieckiej 1920 roku. Wieczorem odbył się również bal wydany przez władze miejskie. Po zakończeniu uroczystości i balu Marszałek Józef Piłsudski udał się ponownie do Łucka, a stamtąd do Warszawy.
Oficjalną wizytę Józefa Piłsudskiego w Zamościu, 17 października 1922 roku, upamiętnia tablica wmurowana przed Ratuszem w bruk Rynku Wielkiego w Zamościu, w miejscu skąd Józef Piłsudski wysłuchał mszy świętej z okazji uroczystości odbywających się wówczas. Oryginał tablicy znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Zamojskiego w Zamościu.
Wincenty Witos (1874-1945)- Grudzień 1920 i 26 czerwca 1932 r. – W tym czasie przebywał w Zamościu dwukrotnie Wincenty Witos, lider ugrupowań chłopskich w przedwojennej Polsce, trzykrotny premier rządu RP w latach 1920-1926. Pierwsza z wizyt Wincentego Witosa, jako premiera Rządu Obrony Narodowej, miała miejsce w czasie trwającej jeszcze wojny z Bolszewikami w grudniu 1920 roku. Wincenty Witos przybył do Zamościa w towarzystwie Macieja Rataja, reprezentującego wówczas już PSL „Piast” i będącego ministrem Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w jego rządzie. W Rynku Wielkim w Zamościu Wincenty Witos witał liczne deputacje chłopskie, głównie członków PSL „Wyzwolenie” i podejmowany był przez magistrat zamojski. W czasie tej wizyty Wincentemu Witosowi, jak sam pisał po latach: „zaimponowała wśród chłopów Zamojszczyzny, duża pewność siebie w prezentowaniu poglądów dotyczących różnych zagadnień oraz duża samodzielność i przejawianie własnej inicjatywy”.
Edward Rydz-Śmigły (1886-1941)- 18 lipca 1938 r. – Według relacji prasowych w tym dniu miała miejsce w Zamościu doniosła uroczystość przekazania dla wojska darów ufundowanych przez społeczeństwo Ziemi Zamojskiej. Uroczystość uświetniła obecność Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. Jak relacjonował w „Kurierze Warszawskim” specjalny wysłannik na te uroczystości: „Całe miasto przybrało odświętny wygląd i zostało bogato przystrojone flagami i zielenią. O godzinie 8.30 nastąpiło powitanie na dworcu kolejowym pana marszałka Śmigłego-Rydza przybyłego do Zamościa”. Po głównych uroczystościach jakie odbyły się na lotnisku w Mokrem k. Zamościa „marszałek Śmigły-Rydz udał się do kolegiaty, gdzie powitał go J.E. Biskup Fulman i ks. dziekan zamojski prałat Hartman, Pan marszałek z udziałem rodziny Zamoyskich złożył wieniec na trumnie hetmana Jana Zamoyskiego, oddając hołd jego prochom. Stamtąd pan marszałek udał się (…) do ratusza, gdzie odbyła się uroczystość nadania obywatelstwa honorowego Zamościa (…)”.
Jak zapisał świadek tego wydarzenia dr Zygmunt Klukowski: „(…) w odnowionej sali posiedzeń Rady Miejskiej, na podwyższeniu, na którym zwykle stał stół prezydialny, ustawiono tera fotel dla Marszałka. Z boku usadowiono odświętnie ubranych radnych. Sala szybko zaczęła się wypełniać. Przede wszystkim zwracaliśmy uwagę na przyjezdnych, wśród których było dużo osobistości bardzo popularnych. Dla przedstawicieli społeczeństwa zamojskiego zostało mało miejsca i stosunkowo nieliczni wybrańcy otrzymali zawczasu ściśle kontrolowane karty wstępu (…), na czarnym tle cywilów rzucała się w oczy mocna postać wójta gminy Wysokie, Bolesława Wnuka, który w białej chłopskiej sukmanie z kilkoma jaskrawymi orderami i medalami wyglądał wspaniale. Przemawiał on wcześniej na lotnisku w imieniu ludności wiejskiej. Mówił bardzo dobrze, tak swobodnie i bez żadnej tremy (…), że Marszałek specjalnie zainteresował się jego osobą. Wreszcie w pewnym momencie ucichły wszystkie rozmowy, bo (…) ukazał się w drzwiach Marszałek Rydz-Śmigły z wojewodą Tramecourtem i z przyboczną świtą. Zasiadł na fotelu, za nim stanął adiutant. Wówczas zabrał głos burmistrz Wazowski. Biedny nasz Michał nie mógł opanować straszliwej tremy. Trzęsącymi się rękami wziął kartkę i z niej odczytał swoje przemówienie. Kończąc, wręczył Marszałkowi artystycznie wykonany dyplom obywatelstwa honorowego. Marszałek wstał, podziękował i zaczął mówić (…) gdy przemówił, byłem zdumiony. Nie posługując się żadną kartką, z pamięci, zupełnie swobodnie, pięknym stylem zaczął rozsnuwać przed audytorium przeszłość Zamościa, podkreślając (…) elementy jakie skłoniły Jana Zamoyskiego do założenia nowego miasta i wyboru właśnie tego miejsca (…). Byłem pod dużym wrażeniem (…)”.  Z Ratusza Marszałek Rydz-Śmigły z najbliższą świtą udał się do kasyna oficerskiego, a w międzyczasie zwiedził zamojski ogród zoologiczny. Przewodnikiem Marszałka po ogrodzie był, jego twórca, opiekun i dyrektor Stefan Miler. W kasynie oficerskim w koszarach zamojskich w uroczystym śniadaniu wzięła udział generalicja, korpus oficerski, przedstawiciele władz cywilnych i zaproszeni goście. Następnie Marszałek wziął udział w obiedzie żołnierskim. Po jego zakończeniu Marszałek podziękował za zgotowane mu przyjęcie w Zamościu i po ceremonii pożegnania opuścił Zamość. Warto podkreślić, że całość uroczystości, szczególnie na lotniku Mokre oraz ceremonię nadania Marszałkowi honorowego obywatelstwa Zamościa, transmitowało Polskie Radio.
Papież Jan Paweł II (1920-2005) – 12 czerwca 1999 r. – U schyłku XX wieku najważniejszym wydarzeniem dla Zamościa i regionu stała się wizyta papieża Jana Pawła II, która miała miejsce podczas siódmej pielgrzymki Ojca Świętego do ojczyzny w czerwcu 1999 roku. Śmigłowiec papieski wylądował na lotnisku w Mokrem k. Zamościa o godzinie 17.35. Papieża powitali oficjalnie ks. biskup Jan Śrutwa, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej, władze Zamościa z prezydentem Markiem Grzelaczykiem na czele i władze województwa z marszałkiem Arkadiuszem Bratkowskim i wojewodą Krzysztofem Michalskim oraz ostatni szesnasty ordynat zamojski Jan Zamoyski z wnukiem Andrzejem. Obecni byli także: biskup pomocniczy Mariusz Leszczyński, kanclerz kurii ks. Franciszek Greniuk, ks. dziekan Czesław Grzyb i ks. Janusz Romańczuk, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Zamościu. Po oficjalnym powitaniu Jan Paweł II w papamobile przejechał w kierunku zamojskiego starego miasta. Papież zatrzymał się w Katedrze zamojskiej na krótką modlitwę, następnie przejechał ulicami Staszica i Grodzką na Rynek Wielki, gdzie na schodach Ratusza oczekiwały go władze miasta i Rada Miejska. Z Rynku Wielkiego Ojciec Święty udał ulicami: Piłsudskiego, Peowiaków i Wyszyńskiego, błogosławiąc zgromadzonych na trasie, pod szpital swego imienia, poświęcając gmach z papamobile. Następnie skierował się na plac celebry. Przy ołtarzu, wg projektu architekt Marii Gmyz, opatrzonego hasłem „Mocni Nadzieją”, Liturgia Słowa rozpoczęła się o godzinie 18.35.
Przejście ulicą: Pereca i  Bazyliańską
  1. II. KOŚCIÓŁ OO. FRANCISZKANÓW – FIGURA NMPulica Staszica Zajazd Dichtera (nieistniejący).
Józef Piłsudski (1867-1935)- Pierwszym ze znamienitych gość, który odwiedził Zamość już po uzyskaniu przez Polskę niepodległości w XX wieku, był Naczelnik Państwa i Marszałek Polski, Józef Piłsudski. Pierwszą wizytę w Zamościu, co warto podkreślić, konspiracyjną, złożył Józef Piłsudski w 1901 roku. Stało się to podczas brawurowej ucieczki przyszłego Naczelnika Państwa z terenów zaboru rosyjskiego. W Zamościu zamieszkał wraz z żoną w Zajeździe Dichtera, w pokojach wynajmowanych przez Ordynację Zamojską. Odwiedził także Kolegiatę zamojską.
Wincenty Witos (1874-1945)- Grudzień 1920 i 26 czerwca 1932 r. – Druga z wizyt Wincentego Witosa w Zamościu miała miejsce 26 czerwca 1932 roku, bezpośrednio po zjednoczeniu partii ludowych. Był to moment bardzo trudny. Kryzys i postępująca bieda doprowadziły do szeregu wystąpień i manifestacji chłopskich, krwawo stłumionych przez policję. Władze Stronnictwa Ludowego, podjęły decyzję o uczczeniu pamięci poległych w starciach z policją. Organ ludowców „Zielony Sztandar” w numerze z 19 czerwca 1932 roku zapowiedział „Wielki Zjazd Ludowy” w Zamościu w dniu 26 czerwca. 24 czerwca do Zamościa przybyli najważniejsi przywódcy ludowców wraz z miejscowymi posłami stronnictwa. Wincenty Witos przybył do Zamościa pociągiem w dniu 26 czerwca. Tego dnia miał miejsce wielki zjazd chłopski w zamojskim kino-teatrze „Stylowy” (Dawny Kościół OO. Franciszkanów), z udziałem około 1200 delegatów chłopskich z całego kraju. Najważniejszą częścią uroczystości było wręczenie sztandaru zamojskiej organizacji Stronnictwa Ludowego. Następnie zebrani udali się na zamojskie błonia, niosąc ze sobą ponad 30 transparentów przygotowanych przez koła SL. Na błoniach zgromadziło się ok. 20 tys. chłopów, do których przemówił Wincenty Witos, mówiąc m.in. „Przyszliśmy po to aby powiedzieć, że lud polski nie jest lokatorem w państwie i nie mieszka tu kątem, ale jest obywatelem i ma prawo żądać, aby go uznawano (…). Walka jest ciężka, ale trzeba pamiętać o jej celach (…) Walka musi być konstytucyjną, musi być prawną (…)”.
         Czynniki rządowe komentując w prasie zjazd zamojski, podkreślały, że sukces frekwencyjny był tak duży, ponieważ „pewną atrakcją była osoba Witosa i wielki procent uczestników Zjazdu przybył do Zamościa tylko po to aby zobaczyć i usłyszeć Witosa”. Sam Witos w wywiadzie prasowym udzielonym krakowskiemu „Naprzodowi”, stwierdził: „Zamość był bramą wypadową do b. Kongresówki na masową robotę organizacyjną”. Słowa ten podkreślały znaczenie Zamojszczyzny i samego Zamościa w budowie i rozwoju Stronnictwa Ludowego w Polsce centralnej.
 
III. tzw. DOM CENTRALNY –
W początkach XX wieku, wraz z budową najnowocześniejszego jak na owe czasy budynku w mieście, jakim stał się tzw. Dom Centralny, wykorzystanie energii elektrycznej zaczęło się upowszechniać. Budynek ten wzniesiony w latach 1910-1911 między dzisiejszymi ulicami Żeromskiego, Bazyliańską i Kościuszki, przez lubelską firmę „Architekt” braci Luchtów, według projektu Władysława Luchta, był nowoczesnym, czteroskrzydłowym i trzypiętrowym gmachem secesyjnym przeznaczonym jako „dom dochodowy dla II Zamojskiego Towarzystwa Pożyczkowo-Oszczędnościowego”. W 1912 roku dzięki zapobiegliwości prezesa Towarzystwa Zdzisława Kłossowskiego, zainstalowano tutaj oświetlenie elektryczne.
Józef Piłsudski (1867-1935) – Po raz drugi przybył on do Zamościa 15 lipca 1920 roku w czasie trwania krwawej wojny z najazdem bolszewickim i w jednym z najtrudniejszych dla młodego państwa polskiego momentów tego konfliktu. Wizyta zamojska była, jak się zdaje, jednym z istotnych elementów zarówno dla rozgrywających się wydarzeń na froncie wojny polsko-sowieckiej 1920 roku, jak i dla wschodniej polityki Józefa Piłsudskiego, spotkał się on, bowiem w Zamościu z Atamanem Głównym Ukrainy Symonem Petlurą, jako przedstawicielem ukraińskich sił sojuszniczych. Obaj przywódcy zamieszkali w Domu Centralnym u Państwa burmistrzostwa Stodołkiewiczów.
W kilka tygodni później Marszałek Piłsudski ponownie przybył do Zamościa, ale tylko na kilka godzin. Według wspomnień Michała Pieszki celem przyjazdu było „oglądnięcie terenów pod Tomaszowem (…)”, w istocie był to przystanek na trasie podróży z Lublina do Lwowa i dalej do dowództwa Frontu Południowego, na naradę z jego dowództwem, potem Marszałek udał się bezpośrednio na linię frontu dla przeglądu oddziałów tam rozlokowanych. Ta wizyta w Zamościu miała miejsce 4 września 1920 roku przed południem (o godzinie 1300 J. Piłsudski był już we Lwowie). Marszałek zatrzymać się miał ponownie, tak jak w lipcu 1920 roku, u Państwa Stodołkiewiczów, których jednak – jak relacjonował  Michał M. Pieszko – „nie zastał w domu” i miał wówczas wyrazić „swój żal, iż nie zastał, tak sympatycznych gospodarzy”.
Przejście ulicą Żeromskiego i placem Wolności do Nowej Bramy Lwowskiej
  1. NOWA BRAMA LWOWSKA – wzniesiona po wschodniej stronie placu (między dzisiejszymi ulicami Okopową a Partyzantów), na osi dawnej poterny w latach 1820-1821 wg projektu inżyniera wojskowego Jana Pawła Lelewela, brata Joachima Lelewela, wielkiego polskiego historyka. Budynek usytuowano w odległości 40 metrów od Starej Bramy Lwowskiej. Po zniesieniu wałów ziemnych w 1866 roku Nowa Brama Lwowska stała się budynkiem wolno stojącym. W 1919 roku na murach starej kurtyny, wykorzystując budynek Bramy i podwalni, wzniesiono maszynownię pierwszej w Zamościu elektrowni. W 1930 roku odkryte mury boczne Bramy i przyległych prostopadle kazamat, otrzymały nowe elewacje wg projektu architekta Mariana Wtorzeckiego. Wówczas to na ścianie kazamaty od strony północno – wschodniej niepotrzebnie wzniesiono jakby drugą fasadę Bramy, dezorientującą zwiedzającego pokrewnymi formami i prostopadłym ustawieniem względem właściwej fasady. Fasada Bramy od strony południowo – wschodniej rozwiązana została w monumentalnych formach, surowego, pozbawionego ozdób klasycyzmu. Otwór Bramy półkolisty, pierwotnie większy (obecnie częściowo zamurowany), z półkolistym tympanonem, umieszczony w arkadzie, ujęty jest po bokach występującymi na tle boniowanej ściany dwoma ściętymi obeliskami czy pylonami egipskimi, na wzór łuku triumfalnego Saint Denis w Paryżu. Na tym potężne, gładkie kamienne belkowanie z niską attyką. W tympanonie widoczne są na tle promieni inicjały Aleksandra I, cara Wszechrosji i króla Polski. Na kluczu arkady płaskorzeźbiona mitra carska, u spodu zachowała się data – 1820. Od 1980 roku ma tu swoją siedzibę Polska Orkiestra Włościańska im. Karola Namysłowskiego, obecnie Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego w Zamościu. W związku z budową ronda komunikacyjnego, między Nową a Starą Bramą Lwowską, przepuszczono ruch pieszy przez kazamatę za dostawioną od strony ronda fasadą.
Aleksander I Romanow (1777-1825)- 18 października 1816 r. – Car Rosji Aleksander I po złożeniu wizyty w Warszawie, gdzie uczestniczył, jako tytularny król Polski, w obradach sejmowych (30 września – 17 października), przybył wraz z bratem Wielkim Księciem Konstantym Pawłowiczem do Zamościa. Z nieukrywanym podziwem szczegółowo obejrzał umocnienia twierdzy.  Jak zanotował Mieczysław L. Potocki: „[Aleksander I] uniesiony podziwem walecznej tegoż miejsca obrony w roku 1813 (…) polecił także podług zdania Jenerała Haukego, rozdać między walecznych i najzasłużeńszych obrońców Zamościa, tak słusznie im się należące, krzyże wojskowe polskie Virtuti Militari”. Po tej wizycie, car wydał polecenie aby odtąd „nikt bliżej, jak w odległości 600 sążni od murów fortecznych nie śmiał się budować”.
Po 30 kwietnia i 27 grudnia 1818 r. –  W 1818 roku car Aleksander I przebywał w Zamościu dwa razy. Obie wizyty, pierwsza po 30 kwietnia (związana z obecnością cara na sejmie w Warszawie w dniach 13 marca 30 kwietnia) oraz druga 27 grudnia (związana z odwiedzinami cara w Puławach u księcia Adama Jerzego Czartoryskiego od 23 grudnia do 29 grudnia), były zaplanowane wcześniej. W czasie obu wizyt car interesował się przede wszystkim, postępem robót przy modernizacji urządzeń obronnych Zamościa. Na pamiątkę pobytu cesarskiego inicjały Aleksandra I w formie płaskorzeźb, znalazły się później w latach 1820-1821 na frontonach trzech bram: Lubelskiej Nowej, Lwowskiej Nowej i Szczebrzeskiej. Podczas wizyty 27 grudnia 1818 roku, car Aleksander I uniesiony: „walecznością tysięcy mężnych Polaków – jak wspominał hrabia Golicyn – którzy krwią swoją mury Zamościa okropili, przeprowadził na korzystnych dla Zamoyskich warunkach, upaństwowienie Zamościa”. Tytularny władca Królestwa Polskiego zgodził się także na pozostawienie herbów rodowych Zamoyskich na niektórych obiektach. 28 grudnia książę Glicyn w imieniu cara, przekazał również na ręce komendanta twierdzy gen. Józefa Wasilewskiego (1759-1831): „100 dukatów od cesarza do rozdania żołnierzom kompanii, która pełniła wczoraj [27 grudnia – w dniu wizyty] straż koło niego”.
BRAMA LWOWSKA STARA –
Michał Korybut Wiśniowiecki – 19-27 września 1671 r.  Oficjalna wizyta pary królewskiej miała miejsce w Zamościu we wrześniu 1671 roku. W mieście uroczyście powitano parę królewską w sobotę 19 września, jak zanotował, świadek uczestnik wydarzeń, Bazyli Rudomicz: „Około godziny czwartej po południu wjechał triumfalnie do twierdzy Zamość Najjaśniejszy Król Michał ze swoją Najjaśniejszą małżonką Eleonorą Marią. Wjazd pary królewskiej wraz z orszakiem nastąpił Bramą Lwowską. Relacjonując dalej Bazyli Rudomicz zapisał: „Jako dziedzicznemu księciu wręczyłem Królowi pozłacane klucze miejskie z krótkim przemówieniem. Klucze zawieszone na włóczni trzymał pan burmistrz [Jan] Wilczek w otoczeniu rajców. Król odpowiedział na mowę powitalną, przyjął z wdzięcznością klucze, wziął je w rękę i położył z powrotem na poduszeczkę. Ingres ten mimo deszczu był okazały ze względu na udział wojewodów, jak również licznych mieszczan zamojskich, szczebrzeszyńskich, tomaszowskich i dworzan królewskich”.
Jan III Sobieski – 24-25 kwietnia 1678 r. – Nowo obrany w 1674 roku monarcha, Jan III Sobieski był częstym gościem w Zamościu od lat dziecięcych. Jedną z najważniejszych wizyt Jana III Sobieskiego w Zamościu, odnotowano w kwietniu 1678. W tym to roku para królewska Jan III i królowa Maria Kazimiera, po Świętach Wielkanocnych, spędzonych w Lublinie, a następnie w dobrach Sobieskich w Pilaszkowicach, 24 kwietnia przybyła do Zamościa.  Na zaproszenie Ordynata Marcina Zamoyskiego, para królewska uczestniczyła w chrzcie, jego pierworodnego syna, Jana Franciszka. U bram miasta „przyjmował parę królewską Ordynat, duchowieństwo i mieszczanie z majestatem”.  „Tego dnia – jak zanotowano – przybył król i trzymał do chrztu syna ordynatowi. Był z tego powodu zjazd wielki”.
Józef II Habsburg (1741-1790) – 3-7 sierpnia 1780 r. – Druga wizyta w Zamościu cesarza Austrii Józefa II miała miejsce w czasie drugiej podróży wizytacyjnej, której celem był objazd obszarów włączonych do Cesarstwa Austriackiego w wyniku pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku i dokonanych już ustaleń granicznych. Podróż rozpoczął Cesarz w maju 1780 roku, a pierwszym jej etapem był jeszcze w maju 1780 roku, Lwów. Do Zamościa Cesarz przybył 3 sierpnia 1780 roku wjeżdżając do miasta Bramą Lwowską i przy niej: „przyjmowany i witany przez duchowieństwo i magistrat zamojski”. Podczas czterodniowej wizyty cesarz dokonał przeglądu wojska stacjonującego w Zamościu w większości złożonego z oddziałów węgierskich. Zwiedził też fortyfikacje zamojskie. W Zamościu uczestniczył także w żałobnym nabożeństwie w kolegiacie zamojskiej, odprawionym za duszę stryja cesarza, księcia Karola Aleksandra Lotaryńskiego (1712-1780), księcia Lotaryngii i Baru, marszałka polnego namiestnika Niderlandów Austriackich w latach 1744-1780, zmarłego 4 lipca 1780 roku w Tervuren we Flandrii.
Przejście trasą do kładek nad linią kolejową przebiegającą przez Bastion I
na plateau bastionowe.
  1. BASTION I – DAWNA CERKIEW GRECKO – RUSKA – KOŚCIÓŁ OO. REDEMPTORYSTÓW
Piotr I Romanow (1672-1725) – 14 – 15 sierpnia 1698 r. – Car Piotr I w drodze z zachodniej Europy i po spotkaniu z królem Augustem II w Rawie Ruskiej, przebywał przejazdem w Zamościu. Jak zanotował Zachariasz Arakiełowicz: „Anno eod 14 augusti [sierpnia 1698 r.] Piotr Aleksieyewicz car Imć WP moskiewski [car Piotr I] przyiechał do Zamościa, którego także przyięła z wielką ochotą Jeymość Dobrodzieyka [Anna z Potockich Zamoyska 1voto Gnińska, zm. 1704 r.] i byli wraz na traktamencie z JOX Nuncyuszem [Giovanni Antonio Davia], któremu dał z siebie noszenie na złotym łańcuchu JOX Nuncyusz, a car Jmość dał jakiś kamień waloru wielkiego, nazayutrz powtórnie traktowany i wyiechał dobrze uraczony”. Car „ubrany na sposób europejski”, oglądał fortyfikacje i kościoły zamojskie, jak notowano „z wielkim zajęciem”. Rozmawiał także z ojcem Wolickim, znanym ze świątobliwości, miejscowym reformatem oraz zapewne był gościem zamojskich Bazylianów. Na zakończenie pobytu „powtórnie traktowany dobrze, uraczony” wyjechał z Zamościa, a następnie „końmi rozstawnymi do Moskwy”, gdzie dotarł 25 sierpnia.
Przejście trasą wzdłuż muru kurtynowego i Bastionu II do mostu
przy Bramie Szczebrzeskiej.
  1. BRAMA SZCZEBRZESKA
Książę Józef Poniatowski (1763-1813) – 21- 22 maja 1809 r. – Jak zapisano: „Dnia 20 maja 1809 roku, o godzinie 4 rano Zamość był w zupełności w posiadaniu polskich sił zbrojnych (…). Nazajutrz 21 maja wjechał przez Bramę Szczebrzeską do miasta, Wódz naczelny ks. Józef Poniatowski (…) powitany okrzykami radości przez wojsko i mieszczan”.
Przejście wzdłuż ulicy Akademickiej
VII. DAWNY PAŁAC ZAMOYSKICHKATEDRA ZAMOJSKA
(Perspektywa: Katedry Zamojskiej, budynek dawnej Akademii Zamojskiej)
Władysław IV – Król został uroczyście wprowadzony do miasta, a następnie do rezydencji Ordynata, „jako mogło być najozdobniej, strzelaniem z dział częstem i piechoty, której pan Zamoyski miał na ten czas przy sobie ośmset. Traktowany był także, jak najwspanialej”.  22 września 1634 r. o godzinie 11.00, w pałacu, przyjął Władysław IV na audiencji grono profesorskie Akademii Zamojskiej. Przemówienie do monarchy w imieniu akademików wygłosił rektor Andrzej Kłopocki (zm. 1667 r.). Uzyskał on także od króla potwierdzenie przywilejów, „dozwalających dobra zapisane dotychczas i na przyszłość będące w posiadaniu akademików użytkować na prawach ziemskich”. Władysław IV tego dnia również zwiedził twierdzę i miasto. Według Stanisława Żurkowskiego, nim król opuścił Zamość, otrzymał informację, o: „pogromieniu wojska heretyckiego i pojmaniu Gustawa Horna, o zabiciu Xsięcia wajmarskiego, przedniejszych wodzów wojska szwedzkiego (…) czem król [był] bardzo ucieszony”. 23 września, król wraz ze swoją świtą odjechał w kierunku Tomaszowa, gdzie stanął na nocleg, następnie udał się do Lwowa w którym witano go uroczyście 26 września 1634 roku.
Jan Kazimierz – 2 – 13 maja 1656 r. – W końcu kwietnia 1656 roku król, na czele wiernej sobie armii, wyruszył ze Lwowa w kierunku Warszawy. Po drodze 2 maja 1656 roku przybył do Zamościa, powitany uroczyście przez Ordynata Jana II Zamoyskiego „Sobiepana”. Przy królu w Zamościu znaleźli się także senatorowie i inni dostojnicy królestwa oraz goście zagraniczni m.in. legat papieża Innocentego X,  Piotr Vidoni (w Polsce od 1652 roku). Do tego grona dołączyli później hetman wielki koronny Stanisław „Rewera” Potocki (1589-1667) i Prymas Polski Andrzej Leszczyński (1608-1658). 6 maja 1656 roku odbyła się w pałacu zamojskim audiencja królewska, na której monarcha przyjął profesorów i studentów Akademii Zamojskiej, mieszczan, kupców i rzemieślników zamojskich, reprezentujących cechy. Król przebywał w Zamościu do 13 maja 1656 roku, jak zapisano: „był hojnie i wystawnie podejmowany wraz ze swoim dworem, przez Ordynata zamojskiego i zamojskich mieszczan”.
30 lipca – 1 sierpnia 1660 r. – W roku 1660 miała miejsce kolejna wizyta króla Jana Kazimierza w Zamościu. 30 lipca 1660 r. ok. godziny 5 po południu przybył do Zamościa król Jan Kazimierz z królową Ludwiką Marią Gonzagą de Nevers (1611-1667). Parę królewską, na życzenie króla, powitano bez wielkich uroczystości. Jak pisał Bazyli Rudomicz: „powitaliśmy ich skromnie (…) zgodnie z informacją z zamku. Najjaśniejsza Królowa odwiedziła kościoły. Gdy ksiądz dziekan [Jakub Skwarski] zaczął ją uroczyście witać, ona szybko ukląknąwszy opuściła kościół i obeszła wokoło wały. Stąd i my zaniechaliśmy uroczystych powitań”. Para królewska opuściła Zamość w niedzielę 1 sierpnia 1660 roku, po wysłuchaniu w kolegiacie zamojskiej, tylko „wstępnej części kazania” niedzielnego, kaznodziei zamojskiego, franciszkanina Urbana Jędrzejowskiego.
Michał Korybut Wiśniowiecki. 20 września 1671 r. w niedzielę para królewska, powitana przez biskupa chełmskiego Krzysztofa Żegockiego, wysłuchała mszy w kolegiacie zamojskiej. 21 września odbyła się oficjalna audiencja królewska, do której dopuszczeni zostali rajcy zamojscy. Przyjazd pary monarszej uświetniły popisy studentów i parada mieszczan oraz cechów zamojskich. 23 września odbyła się kolejna audiencja królewska. Jak zapisał Bazyli Rudomicz: „(…) o godzinie 2 po południu w imieniu miasta pozdrowiłem Króla i ofiarowałem mu 50 złotych węgierskich i tyleż królowej w formie srebrnych pozłacanych kraterów (…). Z ust Najjaśniejszego Króla usłyszałem między innymi o tym, że Akademia Krakowska jest uciskana przez biskupa [Andrzeja] Trzebickiego. Stąd król chciał dać kogoś innego na kanclerza Akademii, aby tamże promocje na stopnie naukowe mogły być przeprowadzone, czego od 2 lat nie czyni się. Jednak nie chciał tej zmiany przeprowadzić z powodu zupełnego braku doradców i ze względu na niespokojne czasy. Następnie Król mówił o dochodach naszej Akademii, o rektorze, a dalej o odnowieniu wieży ratusza, wałów itp.”. 27 września 1671 roku para królewska udała się wraz z dworem do Zwierzyńca na zaproszenie Gryzeldy Konstancji Wiśniowieckiej, matki króla. Tam też w dwa dni później 29 września, jak zanotował Bazyli Rudomicz: „Odprawione zostało 40-godzinne nabożeństwo z okazji patrona królewskiego św. Michała. Król opuścił Zwierzyniec i udał się do Krasnobrodu, unikając wydatków i pijaństwa dworzan [z okazji imienin]”. Stamtąd para królewska podążyła do Lwowa, skąd król i królowa powrócili, przez Lublin, do Warszawy.
Jan III Sobieski – Na zaproszenie Ordynata Marcina Zamoyskiego, para królewska uczestniczyła w chrzcie, jego pierworodnego syna, Jana Franciszka. U bram miasta „przyjmował parę królewską Ordynat, duchowieństwo i mieszczanie z majestatem”.  „Tego dnia – jak zanotowano – przybył król i trzymał do chrztu syna ordynatowi. Był z tego powodu zjazd wielki”.  W zjeździe uczestniczyła licznie szlachta ziemi chełmskiej i bełskiej, a także biskup chełmski Stanisław Jacek Święcicki, przybyły do Zamościa na wizytację kolegiaty i kapituły zamojskiej 23 kwietnia 1678 roku. On też 24 kwietnia spotkał się osobiście z Janem III Sobieskim w obecności Ordynata Marcina Zamoyskiego. Król obejrzał miasto i jego instytucje. Jak zanotowano: „wśród serdecznych okrzyków wojska i ludzi przy odgłosie dzwonów i bicia z dział”, 25 kwietnia 1678 roku, po zakończeniu dwudniowych uroczystości, para królewska opuściła Zamość, udając się do Żółkwi, dziedzicznych dóbr Sobieskich.
August II Wettin – 7-8 sierpnia 1698 r. – W pamiętniku mieszczanina zamojskiego, burmistrza Zamościa, Ormianina, Zachariasza Arakiełowicza (zm. 1720 r.), czytamy: „Anno [Domini] 1698 roku , 7 Augusta [sierpnia] król Imć August Drugi [August II], był w Zamościu, którego JW Jeymość Pani Anna Zamoyska [Anna z Potockich Zamoyska 1voto Gnińska, zm. 1704 r.], Podskarbina Wielka Koronna Przyięła króla z wielką apparencyą i utraktowała solennie, z dział bito, race w wieczór puszczano i Imię królewskie wyrażano w racach”. Król August II przybył do Zamościa z licznym orszakiem „panów i dworzan”. Jak zanotował dalej Zachariasz Arakiełowicz: „naszaiutrz [8 sierpnia] rano [monarcha] odyechał do Lwowa (…)”. Właściwie król udał się do Rawy Ruskiej na spotkanie z carem Piotrem I, gdzie orszak królewski dotarł 9 sierpnia 1698 roku. Spotkanie króla Augusta II i cara Piotra I w Rawie Ruskiej miało miejsce od 10 do 13 VIII 1698 r. Po rozmowach król August II, odprowadził cara do Tomaszowa Ordynackiego, a następnie przydzielił mu honorową eskortę w osobach generała saskiego Karłowicza i podczaszego poznańskiego Bułhakowskiego.
KAMIENICA „POD MAŁPAMI” – ulica Grodzka.
Piotr I Romanow (1672-1725) – 14 – 15 sierpnia 1698 r. Według zapisów źródłowych, m.in. archiwisty ordynackiego Mikołaja Stworzyńskiego, autora „Opisania statystyczno-historycznego dóbr Ordynacyi Zamoyskiej”. z 1834 roku, opartego na zbiorze dokumentów „Acta Academiae Zamosciensis praecipua” z lat 1610-1745, pod datą „1699 roku” odnotowano, jakoby kolejną, wizytę cara Piotra I w Zamościu „na zaproszenie ojców Bazylianów” W zamojskim klasztorze miał on „wziąć udział w dyspucie religijnej w obecności przedstawiciela papieskiego, która toczyła się między przedstawicielami kościoła prawosławnego i katolickiego”. W Zamościu carowi towarzyszyć miał, „przybyły z nim hetman wielki koronny Adam Mikołaj Sieniawski (1666-1726)”. Car ze świtą miał „zatrzymać się na noc”, w jednym z domów (zajeździe) przy ul. Grodzkiej (prawdopodobnie w tzw. „Dom pod małpami”).
Karol XII (1682-1717), król Szwecji, 4 października 1704 r.- Po wejściu oddziałów szwedzkich do Zamościa 30 września 1704 roku, załoga szwedzka została rozlokowana w pomieszczeniach pałacowych i na odwachu. W siedzibie Ordynatów  podejmowano także króla Szwecji Karola XII, dwór królewski Stanisława Leszczyńskiego i wysokich rangą dowódców armii szwedzkiej, którzy przybyli do Zamościa prawdopodobnie 1 października 1704 roku. Niektórych „znaczniejszych Szwedów” podejmowali także rajcowie miasta oraz profesorowie Akademii Zamojskiej. Pobyt króla szwedzkiego trwał kilka dni. Nakazał on wykonanie m.in. prze inżynierów szwedzkich planów twierdzy zamojskiej, sam dokładnie zwiedzał i oglądał umocnienia zamojskie. Potwierdza to relacja Zachariasza Arakiełowicza, w której czytamy: „Miasto y Mury wszystkie delienowano, Król Imć Szwedzki powiadano że był w Mieście y Municyę Wszystkie miał widzieć (…). Nam mieszczanom y Żołnierzom Pańskim, kazano Strzelbę y Oręże do Cekhauzu znosić pod Surowym Karaniem, co się tak stało, po tym nazaiutrz za staraniem W.Imć Pana Starosty Bolemowskiego z rozkazu Imci Króla Imci Szwedzkiego, kazano aby każdy Swoie oręże nazad po odbierał, iakosz jedni poodbierali, drugim poprzepadało (…)”. W Zamościu króla podejmował młodszy brat Ordynata Tomasza Józefa Zamoyskiego (1679-1725), Marcin Leopold Zamoyski (1681-1718), starosta bolimowski i rostocki i jego matka Anna z Potockich Zamoyska (zm. 1704 r.). 2 października 1704 roku część wojsk szwedzkich wyszła z Zamościa, a 4 października przez miasto przeszła druga część armii króla Karola XII i w ślad za nią sam król szwedzki 5 października 1704 roku wyruszył w kierunku Mazowsza, a później dalej na zachód.
Józef II Habsburg (1741-1790) – 25-27 sierpnia 1773 r. – Pierwsza wizyta cesarza Austrii Józefa II w Zamościu miała miejsce podczas wielomiesięcznej podróży cesarza po terenach Galicji, której celem była wizytacja obszarów, które znalazły się pod panowaniem austriackim w wyniku I rozbioru Polski. Wizytę w Zamościu poprzedził kilkudniowy pobyt Józefa II we Lwowie, (od 31 lipca 1773 roku), oraz dalsza podroż do Stanisławowa (6 sierpnia) i Brodów (17 sierpnia). W tydzień później Józef II udał się do Zamościa, gdzie przybył 25 sierpnia. Po przybyciu do Zamościa, cesarz podejmowany był przez ordynata Andrzeja Zamoyskiego (1717-1792). Ordynat zamierzał porozmawiać z cesarzem o dalszych losach Ordynacji Zamojskiej, wobec dokonanego już I rozbioru Polski. Tereny Ordynacji znalazły się bowiem w wyniku tego aktu w granicach Cesarstwa Austriackiego. Mimo przeprowadzonych rozmów Andrzej Zamoyski nie uzyskał jednak żadnych cesarskich zapewnień. Jak stwierdzał historyk Stanisław Orłowski: „prócz dobrych manier cesarza i jego szczególnej życzliwości dla swej osoby niczego więcej Andrzej nie dostrzegł i niczego nie uzyskał”.  Przez kolejne dni pobytu Józef II  interesował się bowiem przede wszystkim sprawami wojskowymi (m.in. umocnieniami  Zamościa oraz stanem garnizonu twierdzy), a co do spraw majątkowych „odsyłał do Lwowa lub wprost do Wiednia”. Jak podkreślał Władysław Konopczyński: „Z Zamościa pracowity cesarz rozpisał się do Marii Teresy o tym co zaobserwował i co dodatkowo zaanektował w Polsce. W jego sążnistej nocie (…) z wyjątkiem jednego odcinka, gdzie poświęcił coś Polsce, wszędzie od Dniestru do Sanu znalazł coś do poprawienia na dobro monarchii”. Do przebywającego w Zamościu cesarza Józefa II przybył prawdopodobnie 26 sierpnia, poseł austriacki w Warszawie, baron Karol Emmerich  Revitzki von Revisnye (1737-1793), który przywiózł ze sobą kopię aktu, podpisanego przez przedstawicieli Rzeczpospolitej, stanowiącego podstawę do późniejszego wytyczenia granicy zaboru austriackiego. Jak zanotował Władysław Konopczyński: „[Karol Emmerich Ravitzki] z podpisanym instrumentem pospieszył zaraz do Zamościa, pochwalić się przed cesarzem Józefem”. Z Zamościa Józef II wyjechał 27 sierpnia i wbrew pierwotnym zamiarom, powrotu do Lwowa, udał się pospiesznie do Wiednia, ze względu na niepokojące wieści z Niderlandów. Po drodze zatrzymał się jednak na kilka dni w Krakowie (3 września) oraz w Wieliczce.
3-7 sierpnia 1780 r. – Druga wizyta w Zamościu cesarza Austrii Józefa II miała miejsce w czasie drugiej podróży wizytacyjnej, której celem był objazd obszarów włączonych do Cesarstwa Austriackiego w wyniku pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku i dokonanych już ustaleń granicznych. W Zamościu uczestniczył także w żałobnym nabożeństwie w kolegiacie zamojskiej, odprawionym za duszę stryja cesarza, księcia Karola Aleksandra Lotaryńskiego (1712-1780), księcia Lotaryngii i Baru, marszałka polnego namiestnika Niderlandów Austriackich w latach 1744-1780, zmarłego 4 lipca 1780 roku w Tervuren we Flandrii.
18-20 (?) sierpnia 1786 r. – Trzecia wizyta cesarza Józefa II w Zamościu, nastąpiła w ramach serii podróży po krajach monarchii. Była jednak pierwszą po śmierci cesarzowej Marii Teresy, która zmarła 29 listopada 1780 roku. Jak zanotował ksiądz Chodynicki: „Józef II po śmierci matki objąwszy rządy w Monarchii, ażeby się naocznie przekonał o zachowaniu rozmaitych ustaw, które ku pomnożeniu dobra nowo nabytych Królestw Galicyi i Lodomeryi, w początku panowania swojego wydał, przedsięwziął roku 1786 powtórną  podróż do tey krainy odbyć (…)”. 17 sierpnia 1786 roku cesarz przybył do Lwowa, gdzie „oczekiwało na niego dwóch Kuryerów rossyjskich, którym on po przyjeździe swoim (…) dawszy posłuchanie nazajutrz do Rossyi odprawił”. Po tym jak zwiedził „wszystkie zakłady publiczne Lwowa”, 18 sierpnia wyjechał do Zamościa. Tam, jak odnotował to Mieczysław L. Potocki: „Świetnie przyjmowany przez ordynata Andrzeja Zamoyskiego oraz władze cywilne i wojskowe, zwiedziwszy jak zwykle fortyfikacje mieyskie po parodniowym pobycie, powrócił do Lwowa”. Po powrocie do Lwowa ok. 20 sierpnia, Józef II: „odwiedzał resztę nowych zakładów, a w godzinach wolnych od pracy i rozmowy z urzędnikami, przyjmował prośby mieszkańców i dawał posłuchanie wszystkim, którzy w potrzebach swoich do Jego monarchicznych i pełnych dobroci względów przystępu osobistego żądali”.
Tadeusz Kościuszko (1746-1817)- 23 listopada – 1 grudnia 1793 r. – W pierwszych dniach listopada 1793 r. Tadeusz Kościuszko przebywał we Lwowie. Był tam w towarzystwie księżnej Marii Wirtemberskiej i  Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, która wspominała, że „zamieszkał tam w rezydencji Czartoryskich (…). Wszędzie chciano go widzieć, zbliżyć się do niego – we Lwowie czyniono mu owację”. Dodaje także że „swatano gożeniono na przemian to z panną Zamoyską, to z jedną z córek księcia jenerała ziem podolskich, z panną Żurawską i Zakrzewska. Sam zaś Kościuszko starał się podobno w owym czasie o rękę wdowy po Potockim”. Władze lwowskie podejmowały Kościuszkę z wszelkimi honorami. Niebawem jednak Kościuszko otrzymał informację, że będzie musiał opuścić Galicję na mocy nakazu rządowego. Nie czekając na jego doręczenie Kościuszko opuścił Lwów 25 listopada 1793 roku w towarzystwie księżnej Wirtemberskiej i Kazimierza Rzewuskiego, udających się do Sieniawy. Nie towarzyszył im jednak w tej drodze lecz pojechał do Zamościa. Skorzystał tym samym z zaproszenia wdowy po kanclerzu Andrzeju Zamoyskim, Konstancji Zamoyskiej. W Zamościu Tadeusz Kościuszko przebywał do 1 grudnia 1793 roku. Tutaj spotkał się z kanclerzową Zamoyską i ze Stanisławem Staszicem, z którym „obszerne w sprawach polityki krajowej toczył rozmowy”. Naczelnym tematem tych rozmów były zagadnienia polityczne, w tym dotyczące przede wszystkim poszukiwania dróg ratowania Polski. Jak twierdzą badacze, obaj rozmówcy różnili się jednak mocno w poglądach, toteż w dyskusjach nie dochodziło między nimi do zgody. Stanisław Staszic po zamojskich rozmowach z Tadeuszem Kościuszką, trwających wiele godzin, miał wydać sąd o bohaterze spod Dubienki: „(…) jest to człowiek prawy i waleczny, lecz mało zna Polskę, a mniej jeszcze Europę. On na czele wojska chciałby być Washingtonem, a Polski nie uratuje, tylko jaki Sulla (…)”. Władze austriackie okazały duże zaniepokojenie przedłużającym się pobytem Tadeusza Kościuszki w Galicji, tym bardziej ze jego osoba dała okazję Galicjanom do publicznego manifestowania swych uczuć patriotycznych. Jak pisał Kościuszko do księżnej Czartoryskiej w liście z 5 grudnia 1793 roku: „Odebrałem rozkaz przez pana Wormsera, z zlecenia dworu wiedeńskiego, abym we dwanaście godzin wyjechał z Kordonu”. Wyegzekwowanie wydanej 6 grudnia 1793 roku decyzji okazało się niemożliwe, gdyż Tadeusz Kościuszko już 1 grudnia 1793 roku opuścił Zamość.
DAWNY BUDYNEK STAROSTWA POWIATOWEGO – ul. Akademicka.
Ignacy Mościcki (1867-1946) 18-19 czerwca 1927 r. – Ignacy Mościcki, jako Prezydent RP kilkakrotnie odwiedzał Zamojszczyznę, jednak najważniejszą wizytę złożył w Zamościu 18 czerwca 1927 roku. Prezydent opuścił Warszawę 17 czerwca w towarzystwie ministra rolnictwa i dóbr państwowych Karola Niezabytowskiego oraz generalnego adiutanta płk. Zahorskiego. Prezydent wraz z osobami towarzyszącymi podróżował samochodem. W Zamościu oczekiwała na Prezydenta kompania honorowa 9 pułku piechoty Legionów ze sztandarem, sztab 3 Dywizji Piechoty Legionów i korpus oficerski. W imieniu Rady Miejskiej powitał Prezydenta burmistrz Henryk Kosmalski. Przemawiali również wójt Radecznicy, Jan Kłodnicki i miejscowy rabin Szternfeld. Następnie w Kolegiacie zamojskiej z udziałem Prezydenta odbyło się uroczyste nabożeństwo celebrowane przez księdza infułata Wincentego Hartmana. Dla Prezydenta w starostwie zamojskim, jak zanotował dr Klukowski, „przygotowano (…) cały apartament i tu jadł obiad w ścisłym gronie swego otoczenia. Warto zanotować ciekawy szczegół: lekarz powiatowy dr Branicki, musiał przedtem w kuchni sam próbować wszystkich potraw, jakie miały być podane i kosztować wina z butelek, które przy nim odkorkowywano”.
Przejście wzdłuż ulicy Akademickiej w kierunku Parku Miejskiego
VIII. BUDYNEK DAWNEJ AKADEMII ZAMOJSKIEJ
Józef Piłsudski (1867-1935) – Po raz drugi przybył on do Zamościa 15 lipca 1920 roku w czasie trwania krwawej wojny z najazdem bolszewickim i w jednym z najtrudniejszych dla młodego państwa polskiego momentów tego konfliktu. Wizyta zamojska była, jak się zdaje, jednym z istotnych elementów zarówno dla rozgrywających się wydarzeń na froncie wojny polsko-sowieckiej 1920 roku, jak i dla wschodniej polityki Józefa Piłsudskiego, spotkał się on, bowiem w Zamościu z Atamanem Głównym Ukrainy Symonem Petlurą, jako przedstawicielem ukraińskich sił sojuszniczych.
W kilka tygodni później Marszałek Piłsudski po raz trzeci przybył do Zamościa, ale tylko na kilka godzin. Według wspomnień Michała Pieszki celem przyjazdu było „oglądnięcie terenów pod Tomaszowem (…)”, w istocie był to przystanek na trasie podróży z Lublina do Lwowa i dalej do dowództwa Frontu Południowego, na naradę z jego dowództwem, potem Marszałek udał się bezpośrednio na linię frontu dla przeglądu oddziałów tam rozlokowanych. Ta wizyta w Zamościu miała miejsce 4 września 1920 roku przed południem (o godzinie 1300 J. Piłsudski był już we Lwowie). Marszałek zatrzymać się miał ponownie, tak jak w lipcu 1920 roku, u Państwa Stodołkiewiczów, których jednak – jak relacjonował  Michał M. Pieszko – „nie zastał w domu” i miał wówczas wyrazić „swój żal, iż nie zastał, tak sympatycznych gospodarzy”.
Stefan Wyszyński (1901-1981), Prymas Polski.  W dniach 15-16 czerwca 1946 roku uczestniczył on na zaproszenie Komitetu Organizacyjnego Jubileuszowego Zjazdu w 30-lecie szkół zamojskich. Przyjazd biskupa Stefana Wyszyńskiego i zjazd upamiętniający jubileusz szkół zamojskich, do którego organizatorzy przygotowywali się od czerwca 1945 roku, naznaczony był ciągle żywą pamięcią okrutnej wojny. 15 czerwca 1946 roku uczestnicy zjazdu zebrali się na dziedzińcu Gimnazjum w dawnym budynku Akademii Zamojskiej i wyruszyli do kolegiaty zamojskiej, gdzie ks. biskup Stefan Wyszyński celebrował uroczystą mszę świętą, wygłosił kazanie, a po jej zakończeniu złożył wieniec w kaplicy Zamoyskich na sarkofagu założyciela Zamościa, kanclerza i hetmana Jana Zamoyskiego. Oficjalne uroczystości z udziałem ks. biskupa Wyszyńskiego odbyły się tego samego dnia w sali kina „Stylowy” w budynku d. kościoła franciszkańskiego. Słowo wprowadzające skierowane przede wszystkim do ks. biskupa, wygłosił profesor szkół zamojskich Michał Marian Pieszko (1890-1969), kierując do biskupa prośbę, aby „przyjął pod swoje opiekuńcze skrzydła gimnazjum zamojskie, które jest spadkobierczynią chwały dawnej Akademii Zamojskiej” i aby stał się tej szkoły „patronem i mecenasem dla rozkwitu i sławy Zamościa i tej sławnej uczelni”. Tego dnia o godzinie 17.00 w kościele pod wezwaniem św. Katarzyny nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej „Pamięci Profesorów i wychowanków zamojskich szkół średnich 1939-1945”. W uroczystości brał udział ks. biskup Stefan Wyszyński. Tablicę zaprojektował inż. architekt Adam Klimek, a fundatorami byli nauczyciele i uczniowie szkół zamojskich. Po uroczystościach kościelnych, uczestnicy udali się na Rotundę, gdzie oddano hołd tam pomordowanym. Podczas pobytu w Zamościu ks. biskup Stefan Wyszyński złożył wizytę, zasłużonemu dla kościoła zamojskiego ks. infułatowi Wincentemu Hartmanowi.
Przejście przez Park Miejski i Bastion IV w kierunku Arsenału.
Ignacy Mościcki (1867-1946) 18-19 czerwca 1927 r. – Ignacy Mościcki, jako Prezydent RP kilkakrotnie odwiedzał Zamojszczyznę, jednak najważniejszą wizytę złożył w Zamościu 18 czerwca 1927 roku. Jednym z punktów wizyty było poświęcenie Szkoły Rolniczej im. Józefa Piłsudskiego w Janowicach pod Zamościem. Po uroczystościach Prezydent powrócił do Zamościa, gdzie zwiedził świeżo założony park miejski, ogród przyrodniczy przy Liceum i Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego w towarzystwie jego twórcy Stefana Milera, szkołę rzemieślniczą i gmach Liceum i Gimnazjum, dawnej Akademii Zamojskiej. Tam spotkał się z nauczycielami i młodzieżą. W kolejnym punkcie wizyty Prezydent Mościcki w siedzibie Starostwa Powiatowego rozmawiał z przedstawicielami władz i reprezentantami różnych organizacji społecznych.
Na pamiątkę pobytu w Zamościu wręczono Prezydentowi wiele upominków, m.in. album z fotografiami Zamościa, wykonanymi przez Jana Bułhaka z Wilna. Prezydent udał się na nocleg do starostwa zamojskiego. 19 czerwca rano udał się do Skierbieszowa na miejscowy cmentarz, na groby ojca i siostry. Powrócił do Warszawy, zgodnie z wcześniejszymi informacjami prasowymi, tego samego dnia, wieczorem.
  1. ARSENAŁ ZAMOJSKI (koniec trasy)
Wystawa plenerowa „Monarchowie, prezydenci, premierzy. Wizyty głów koronowanych i oficjalnych gości w Zamościu od XVII do XX wieku”.
Obrazuje ona najważniejsze osoby, które zaszczyciły swoją obecnością Zamość. W XVII i XVIII wieku, spośród dziesięciu panujących w tym czasie królów Polski, Zamość gościł pięciu monarchów: Władysława IV (21-23 września 1634 r.), Jana II Kazimierza w 1656 i 1660 r., Michała Korybuta Wiśniowieckiego w 1671 r., Jana III Sobieskiego w 1678 r. i Augusta II Wettina 7-8 sierpnia 1698 r. W 1793 roku przybywał w Zamościu Tadeusz Kościuszko, przyszły Naczelnik powstania w 1794 roku. Także obcy monarchowie zaszczycali swoją obecnością Zamość. Spośród najbardziej znaczących wymienić można pobyt w Zamościu Karola XII, króla Szwecji w 1704 roku, dwukrotnie w 1773 i 1780 roku Józefa II, cesarza Austrii oraz carów rosyjskich: Piotra I w 1698 roku, a także Aleksandra I, w 1816, 1818 i 1820 r. i Mikołaja I w 1829 r., wizytujących twierdzą zamojską. W XX wieku najdonioślejsze wizyty w Zamościu miały miejsce po 1918 roku. Pierwsza z nich miała miejsce 17 października 1922 r., kiedy to Marszałek Józef Piłsudski, uczestniczył w uroczystościach wręczenia sztandaru dla 9 Pułku Piechoty. Kolejnym wielkim wydarzeniem, był przyjazd Prezydenta RP Ignacego Mościckiego w 1927 roku. Prezydent m.in. otworzył nowoczesną szkołę rolniczą w Zamościu. Ostatnia przedwojenna wizyta dostojnika państwowego, to przyjazd Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza w lipcu 1938 roku. Marszałek spotkał się wówczas z władzami wojewódzkimi i miejskimi w Ratuszu zamojskim oraz, na błoniach zamojskich w Mokrem, odebrał defiladę wojska i organizacji społecznych z terenu powiatu zamojskiego. Dla końca XX wieku najważniejszym wydarzeniem była wizyta papieża Jana Pawła II, która miała miejsce 12 czerwca 1999 roku.
Oprac. Jacek Feduszka