Przez długie lata dla biskupów katolickich niedostępne były tereny diecezji lubelskiej, położone na wschód od Lublina. Dopiero ukaz z 17/30 kwietnia 1905 r. o tolerancji religijnej, umożliwił biskupowi Jaczewskiemu odbycie, pierwszej od bardzo dawna, wizyty duszpasterskiej. Dzisiejsze Piaski, wówczas Piaski Wielkie, stanowiły granicę, której biskupi katoliccy nie mogli przekraczać. Z Lublina biskup ks. Franciszek Jaczewski wyruszył 13 maja 1905 r., by po ponad miesiącu powrócić, wizytując w tym czasie: Fajsławice; Krasnystaw; Tarnogórę; Stary Zamość; Zamość; Szczebrzeszyn; Zwierzyniec; Biłgoraj; Tarnogród, Łukową; Krasnobród; Tomaszów; Wożuczyn; Hrubieszów; Uchanie; Chełm; Łęczną, wstępując także do wielu kościołów na trasie: Sitaniec; Pawłów; Puchaczów itd.
Do Zamościa biskupa przywieziono od strony Starego Zamościa „czwórką [koni] Ordynata Zamoyskiego”. Towarzyszyła mu liczna banderia. Po drodze biskup wstąpił do kościoła w Sitańcu – jak zapisał kronikarz wizytacji – „…odległego od Zamościa o 6 wiorst. Parafia to bardzo dawna; kościół zaś obecny drewniany, zbudowany był jeszcze w 1698 r. przez Annę Zamoyską. Maleństwo to w żadnym razie nie może służyć dla 5,594 parafian. W dodatku brudny i opuszczony, aż niemiło”.
Dalej, kareta biskupia podążała już do Zamościa szosą, którą po bokach oblegał licznie „lud stojący i klęczący”, wznosząc okrzyki „Niech żyje nasz Pasterz”. Co ciekawe, w tym samym czasie, Zamość wizytował biskup prawosławny, który na parę godzin przed biskupem Jaczewskim, przybył z Chełma na uroczystość Przeniesienia Relikwii św. Mikołaja. Wojsko i „muzyka”, która witała biskupa prawosławnego spotkała się na drodze z biskupem katolickim, zmierzającym do miasta. Pojazdy i wózki włościańskie towarzyszące biskupowi Jaczewskiemu, zajmowały całą już szerokość szosy i spowalniały wjazd do Zamościa.
Zatrzymano się dopiero przed bramą powitalną, pięknie przystrojoną w inicjały biskupa. Tam powitał dostojnego gościa Ordynat hrabia Maurycy Zamoyski, p. Sajkiewicz, radca T.K.Z. oraz przedstawiciel włościan. Na rzeźbionej, drewnianej tacy powitano dostojnego Pasterza chlebem i solą. Po krótkim powitaniu biskupa przez p. Sajkiewicza, grupa śpiewaków warszawskich wykonała kantatę, natomiast orkiestra włościańska Namysłowskiego uhonorowała powitanie fanfarą.
Biskupa wprowadzono pod baldachim niesiony przez przedstawicieli stanów: radcę T.K.Z. Świdzińskiego; inż. Zborowskiego; mieszczanina Dziubę i włościanina Mnicha. Biskup tak prowadzony przez hrabiego Zamoyskiego i jednego z włościan zmierzał ku Kolegiacie. W pochodzie tym uczestniczyli także: ks. Prałat Petrykowski (wówczas 80 letni) oraz proboszcz i ks. kanonik Wadowski (ostatni przedstawiciel Kapituły Zamojskiej). Mieszczanie udekorowali swoje domy, okna i balkony kwiatami i dywanami. Wielu robiło zdjęcia tych podniosłych chwil.
Oprawy muzycznej pochodowi do Kolegiaty użyczała orkiestra Namysłowskiego. Ponad sto dziewczynek sypało kwiaty pod stopy Pasterza, a dwieście młodych dziewcząt w bieli niosło okazały wieniec. Zmierzchało już, kiedy biskup Jaczewski wszedł do Kolegiaty. W dalszej części relacji kronikarz wizytacji zamieścił historię i opis kościoła, nadesłany później do druku przez Hieronima Łopacińskiego. Wydarzenia dnia pierwszego wizytacji rozegrały się 21 maja 1905 r. Następnego dnia trwały bierzmowania (4 750 osób), potem biskup odprawił sumę z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, a na koniec odbyła się procesja, udzielenie odpustu wiernym i błogosławieństwa. Biskupa podjęto obiadem w mieszkaniu ks. prałata Pietrykowskiego. Wielu wówczas przemawiało, ale serca wszystkich ujęła przemowa włościanina. Biskup opuścił Zamość 22 maja 1905 r. około 17-tej, kierując się ku Szczebrzeszynowi.
opracowanie: Ewa Lisiecka
źródło:
- Kłopotowski Ignacy. Kalendarz Księgarni Religijnej na rok 1906. Cyfrowa Biblioteka KUL w Lublinie.
- Podróż Pasterska Jego Ekscellencji ks. Franciszka Jaczewskiego, Biskupa lubelskiego. s. 44-
- https://dlibra.kul.pl/dlibra/publication/21805/edition/21097/content