Rowerem nad Wartą

W dniach 9-16 sierpnia 2014 r. w Witnicy w Lubuskiem odbywał się 63. Centralny Zlot Turystów Kolarzy PTTK. W sześciu bazach zlotowych zamieszkało pół tysiąca rowerzystów. W tej masie uczestników znalazł się także piszący te słowa. Jest to jedna z największych imprez turystyki rowerowej w kraju. W tym roku udział w niej wzięli turyści kolarze nie tylko z Polski, ale także z Ukrainy, Litwy i Czech.
Oddział PTTK Ziemi Gorzowskiej w Gorzowie Wielkopolskim wraz z zespołem organizacyjnym kierowanym przez komandora Zbigniewa Rudzińskiego, wspierany przez władze samorządowe, przygotował dla cyklistów wiele atrakcji. Uczestnicy mogli odbywać codzienne wycieczki rowerowe po pięknych okolicach. Na zaproponowane przez organizatorów trasy można było wyjeżdżać samodzielnie lub w grupach. Trasy prowadziły po terenach płaskich i lekko pagórkowatych, drogami asfaltowymi, gruntowymi, leśnymi oraz polnymi. Miały długość 25-60 km, ale duża liczba uczestników pokonywała większe odległości.  Zlot był także okazją do spotkania się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach.

W piątek i sobotę 8 i 9 sierpnia uczestnicy zjeżdżali się do Witnicy w różny sposób. Samochodami, pociągami, ale także na rowerze. W sobotę wieczorem w uroczystym otwarciu 63. Centralnego Zlotu Turystów Kolarzy PTTK w amfiteatrze w Witnicy wzięli udział: Pełnomocnik Wojewody Lubuskiego Halina Kunicka, Starosta Gorzowski Józef Kruczkowski, Zastępca Burmistrza Witnicy Eugeniusz Kurzawski oraz przewodniczący Komisji Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK Waldemar Wieczorkowski. Uroczystość uświetniły m.in. występy harcerzy witnickich oraz Magdaleny Pencak
z Miejskiego Domu Kultury w Gorzowie Wielkopolskim.
W niedzielę zwiedziłem Park Drogowskazów i Słupów Milowych Cywilizacji.

Witnica
Następnie dojechałem do położonego w województwie zachodniopomorskim Dębna. Odwiedziłem tam m.in. kościół świętych Piotra i Pawła. Wieczorem ponownie spotkaliśmy się w amfiteatrze witnickim, by wykonać wspólne zdjęcie. Wielką atrakcją wieczoru okazał się koncert zespołu trębaczy myśliwskich „Gorzowska Knieja”. Zostaliśmy również uraczeni pieczonymi świniakami oraz podpiwkiem i kwasem chlebowym produkowanym w witnickim browarze.

Atrakcją poniedziałku była autokarowa wycieczka do Berlina. Zwiedzanie stolicy Niemiec rozpoczęliśmy od wschodniej części centrum na Alexanderplatz. Ujrzeliśmy górującą nad nim Berliner Fernsehturm (wieżę telewizyjną). Stąd udaliśmy się w stronę Wyspy Muzeum, mijając po drodze Czerwony Ratusz i Kościół Mariacki. Mieliśmy zamiar zwiedzić Muzeum Pergamońskie, ale musielibyśmy czekać w kolejce 4 godziny, co sprawiło, że zmieniliśmy plany i w zamian zwiedziliśmy ewangelicką Katedrę, a następnie chwilę odpoczęliśmy w parku Lustgarten. Potem udaliśmy się na spacer Unter den Linden – jedną z głównych ulic Berlina. Obejrzeliśmy Nowy Odwach, Staatsoper Unter den Linden, pomnik Fryderyka Wielkiego, Uniwersytet Humboldta i Ambasadę Rosji. Następnie dotarliśmy na plac Paryski pod Bramę Brandenburską. Widzieliśmy z zewnątrz Hotel Adlon, Ambasadę Francji, Ambasadę USA i budynek Akademie der Künste. Następnie przeszliśmy do dawnego Barlina Zachodniego, gdzie kolejnym punktem programu był gmach Reichstagu, który obejrzeliśmy z zewnątrz. Na koniec przechodząc koło Pomnika Pomordowanych Żydów Europy udaliśmy się na Plac Poczdamski, gdzie pod kopułą głównego gmachu Sony Center mieliśmy czas na posiłek.

Berlin

Następnego dnia wybrałem się do Kostrzyna nad Odrą. Położony jest on w miejscu, gdzie Warta rozpływa się w nurcie Odry. W 1945 r. został niemal zmieciony z powierzchni ziemi i zbudowany na nowo. Znajdują się tutaj ruiny wzniesionej na wzór włoski w XVI w. (następnie rozbudowanej) Twierdzy Kostrzyn, którą oczywiście odwiedziłem. W latach 90. XX wieku rozpoczęto jej rekonstrukcję. W mieście obejrzałem również nietypową, bo dwupoziomową stację kolejową – jedną z dwóch w Polsce. Następnie wyjechałem kilka kilometrów za miasto, by wysłuchać prezentacji w Parku Narodowym „Ujście Warty” w Chyrzynie. Park ten, utworzony w 2001 r., obejmuje 8074 ha podmokłych rozległych łąk i pastwisk zajmujących rozlewiska Warty, w pobliżu jej ujścia do Odry. Unikatowe warunki naturalne sprawiają, że park jest uznawany za jeden z największych rezerwatów ptactwa wodnego i błotnego w Europie. Badacze podają, że występuje tu około 250 gatunków ptaków, w tym tak rzadkich jak ohar, bielik czy czapla modronosa.

Kostrzyn

W kolejnym dniu pojechałem na wycieczkę do Słońska. Aby tam się dostać trzeba było przepłynąć promem Wartę. Słońsk jest stolicą tzw. Rzeczpospolitej Ptasiej. Odwiedziłem tamtejszą Wystawę Pamiątek Regionalnych oraz kościół. Kościół w Słońsku (1480 r.) jest pamiątką obecności w tym miejscu joannitów. Trójnawowa halowa budowla została wzniesiona w stylu późnego gotyku. We wnętrzu obejrzałem sklepienia gwiaździste, późnorenesansowy ołtarz z alabastru (wykonany przed 1626 r.) i ambonę z czarnego granitu (XVIII w.). Wzorem dla neogotyckiej wieży (XIX w.) była wieża katedry Westminster w Londynie. Wysłuchałem również ciekawej opowieści historii Słońska, opowiedzianej przez opiekuna izby pamięci.

Słońska  Nowiny
W czwartek odwiedziłem Park Dinozaurów w Nowinach Wielkich. W Nowinach znajdują się naturalnej wielkości modele prehistorycznych gadów. Jest tu także muzeum minerałów i skamielin. Następnie podziwiałem kunszt mistrza piekarskiego w Zagrodzie Młyńskiej w Bogdańcu. Placówka eksponuje urządzenia młyńskie i rolnicze, dawne wozy, bryczki i sanie, wyposażenie mieszkania młynarza, jest tam także kolekcja młynków. W Zagrodzie Młyńskiej otrzymaliśmy piękne bochenki chleba, prosto z pieca.
W piątek udałem się na ostatnią już wycieczkę do Chwarszczan, dawnej siedziby zakonu templariuszy. Z tego okresu zachowała się pierwotnie romańska kaplica z końca XIII w., z dobudowanymi później dwiema obronnymi ceglanymi wieżami.

Chwarszczany

Sam dzień był już ostatnim dniem zlotu i podobnie jak rozpoczęcie, zakończenie odbyło się w witnickim amfiteatrze. Tradycyjnie zostało przy tej okazji wręczonych kilka najcenniejszych odznak PTTK, upominków oraz nagród.
Organizację Zlotu należy ocenić pozytywnie. Największym problemem było rozlokowanie uczestników w kilku bazach zlotowych znajdujących się na przestrzeni kilkunastu kilometrów kwadratowych, co utrudniało integrację. Na szczęście dopisała pogoda. Zdarzały się intensywne opady, choć na szczęście były one krótkotrwałe.
Z żalem żegnaliśmy się z uczestnikami Zlotu gdyż zobaczymy się dopiero za rok, na kolejnym 64. Centralnym Zlocie Turystów Kolarzy PTTK, który odbędzie się najprawdopodobniej w Pszczynie.

Relacja i zdjęcia : Paweł Koman –  z Koła Przewodników Terenowych PTTK  im. Róży i Jana Zamoyskich przy Oddziale PTTK w Zamościu